samoświadomość |
Autor |
Wiadomość |
kas25
Gaduła
Pomogła: 1 raz Wiek: 38 Dołączyła: 22 Sie 2011 Posty: 859
|
Wysłany: Nie 10 Maj, 2015 22:29 samoświadomość
|
|
|
Witam Wszystkich serdecznie
Nie piję i jak do tej pory bardzo pomagały mi spotkania z terapeutą. Od kilku miesięcy nastąpiła zamiana i mój partner rozpoczął terapię (nie związaną z piciem). I było wszystko do tej pory dobrze. Ale zauważyłam że coraz gorzej radzę sobie z emocjami. Stałam się wybuchowa i porywcza. Utraciłam gdzieś "elastyczność" i swobodę, a najdrobniejsze sytuacje stresowe obezwładniają i paraliżują. I ten czas teraz… taki jest.
...obserwuję cały czas siebie... może choroba upomina się o swoje? |
_________________ "Doceniaj to, co masz - praktykuj wdzięczność. Ciesz się małymi rzeczami. Żyj w teraźniejszości. Uznaj, że nie można wszystkich zadowolić i że nie da się wszystkiego kontrolować." |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Nie 10 Maj, 2015 22:36
|
|
|
A może Ty w ciąży? Ha?
Cześć Kaśka |
_________________ |
|
|
|
|
kas25
Gaduła
Pomogła: 1 raz Wiek: 38 Dołączyła: 22 Sie 2011 Posty: 859
|
Wysłany: Nie 10 Maj, 2015 23:02
|
|
|
Cytat: | A może Ty w ciąży? Ha? |
Pterodaktyll a skąd Ty wiesz jak to jest być w ciąży
nie nie nic z tych rzeczy |
_________________ "Doceniaj to, co masz - praktykuj wdzięczność. Ciesz się małymi rzeczami. Żyj w teraźniejszości. Uznaj, że nie można wszystkich zadowolić i że nie da się wszystkiego kontrolować." |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Nie 10 Maj, 2015 23:15
|
|
|
kas25 napisał/a: | Pterodaktyll a skąd Ty wiesz jak to jest być w ciąży |
Z wykopalisk moja droga, z wykopalisk |
_________________ |
|
|
|
|
Jędrek
Trajkotka ALKOHOLIK
Pomógł: 17 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Sie 2011 Posty: 1617
|
Wysłany: Pon 11 Maj, 2015 06:46 Re: samoświadomość
|
|
|
kas25 napisał/a: | ........ I było wszystko do tej pory dobrze. Ale zauważyłam że coraz gorzej radzę sobie z emocjami. Stałam się wybuchowa i porywcza. Utraciłam gdzieś "elastyczność" i swobodę,........ |
U mnie wszystko jest dobrze dopóki robię to, co powinienem robić.
Jak zaczynam sobie odpuszczać, to moje samopoczucie się pogarsza.
A zaczynałem sobie odpuszczać bo osiadałem na laurach... bo przychodziły myśli... "a już jest dobrze, to może nie muszę", " nic sie nie stanie jak parę dni odpocznę".... ale odpoczynek ten był u mnie zazwyczaj złudny..... doprowadzałem się do problemów ze snem ... i szybciutko wracałem na właściwą drogę.... bo bałem się pogorszenia... a już posmakowałem jak to jest dobrze, kiedy jest dobrze. |
_________________ Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany. |
|
|
|
|
kas25
Gaduła
Pomogła: 1 raz Wiek: 38 Dołączyła: 22 Sie 2011 Posty: 859
|
Wysłany: Pon 11 Maj, 2015 10:01
|
|
|
Rzeczywiście ostatnio mam problem z uważnością. Mam wrażenie że przestałam "rozmawiać" sama ze sobą, że na każdym kroku szykuję tylko armaty…
Najbardziej szkoda mi tego moje partnera... |
_________________ "Doceniaj to, co masz - praktykuj wdzięczność. Ciesz się małymi rzeczami. Żyj w teraźniejszości. Uznaj, że nie można wszystkich zadowolić i że nie da się wszystkiego kontrolować." |
|
|
|
|
zołza
Upierdliwiec Zołza
Pomogła: 62 razy Dołączyła: 03 Maj 2013 Posty: 2219 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Pon 11 Maj, 2015 12:57
|
|
|
kas25 napisał/a: | ...obserwuję cały czas siebie... może choroba upomina się o swoje? |
U mnie Kaśka własnie tak objawia sie głód alkoholowy , nie suchymi kacami , obsesją picia ale wlaśnie emocjami - złymi emocjami . Najdrobniejsze sprawy staja się wyzwaniem i powodują że rośnie we mnie balon , który muszę po prostu przebić by sam nie trzasnął. Więc i upuszczam złość , żal , upierdliwość - kropla po kropli ... niestety na zewnątrz , do najbliższego otoczenia . Śmieję się ,że nauczyłam się o tym mówić i tekst - dzisiaj ze mną lepiej nie zaczynaj dla własnego bezpieczeństwa ( do męża ) powoduje tylko uśmiech z jego strony |
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Pon 11 Maj, 2015 15:57
|
|
|
kas25 napisał/a: | Najbardziej szkoda mi tego moje partnera... |
co Ci szkoda? lepiej być oziębłą, w lodówce dłużej mięso się trzymie |
|
|
|
|
kas25
Gaduła
Pomogła: 1 raz Wiek: 38 Dołączyła: 22 Sie 2011 Posty: 859
|
Wysłany: Śro 13 Maj, 2015 17:25
|
|
|
Zołza moje głody zawsze były równoznaczne właśnie z napięciem, które rosło we mnie jak taki balon... i zawsze towarzyszyły temu myśli o napiciu się i zniwelowaniu tego stanu.
Teraz tak nie mam. Alkohol nie jest już lekiem ani "rozwiązaniem" problemów.
Choć podobnie jak wtedy kłopot sprawiają mi emocje. A raczej ich nadmiar. Mam gwałtowne zmiany nastroju i bardzo często depresyjne spadki. I w ostatnim czasie bardzo się to wszystko nasiliło. Dodatkowo pojawiły się problemy ze snem. Odnoszę wrażenie że znowu jest we mnie za dużo niepoukładanych myśli i uczuć, chaos.. przez co żyje w poczuciu obcości z samą sobą.. w takiej półświadomości... zamroczeniu.... |
_________________ "Doceniaj to, co masz - praktykuj wdzięczność. Ciesz się małymi rzeczami. Żyj w teraźniejszości. Uznaj, że nie można wszystkich zadowolić i że nie da się wszystkiego kontrolować." |
|
|
|
|
adania
Towarzyski adania
Pomogła: 2 razy Wiek: 53 Dołączyła: 07 Lut 2015 Posty: 276 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: Śro 13 Maj, 2015 17:31
|
|
|
zołza napisał/a: | U mnie Kaśka własnie tak objawia sie głód alkoholowy , nie suchymi kacami , obsesją picia ale wlaśnie emocjami - złymi emocjami |
U mnie też to emocje. Nie mam obsesji picia, pewnie to początkowa faza, jak jej nie zatrzymam, to się rozwinie, ale udaje mi się ją zatrzymywać. |
|
|
|
|
Jo-asia
Upierdliwiec miłośniczka
Pomogła: 59 razy Wiek: 53 Dołączyła: 10 Sie 2012 Posty: 2955 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Śro 13 Maj, 2015 17:40
|
|
|
Cytat: | Doceniaj to, co masz | .. masz to w podpisie
"złe" emocje.. to własnie wynik niedoceniania siebie
piszesz o partnerze, jego terapii i tym, że Ci go szkoda
czy nie wymagasz.. zbyt dużo od siebie?
i "kosztem" siebie, nie "głaskasz" partnera?
zauważ swoje potrzeby.. nie oceniając ich
potraktuj je, jako informacje, dla Ciebie... które by Ci miały pomóc |
_________________ ...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. |
|
|
|
|
kas25
Gaduła
Pomogła: 1 raz Wiek: 38 Dołączyła: 22 Sie 2011 Posty: 859
|
Wysłany: Czw 16 Lip, 2015 20:48
|
|
|
Mam dzisiaj straszny kryzys.
Czy chodzi o picie? I tak i nie, nie wiem jaka jest odpowiedź.
Nie piję, nie biorę alkoholu do ust. Czy mam taką potrzebę? Nie. Nie mam takich myśli, pragnień, przymusu. Od bardzo bardzo dawna.
Nie radzę sobie jednak z emocjami. Do tego stopnia że uderzyłam swojego partnera. Raz drugi. Tracę kontrolę. Nigdy wcześniej tak nie miałam. Jest we mnie wielkie obrzydzenie i wstyd.
Niby nie piję a jednak nie potrafię dojść do ładu z tym wszystkim. |
_________________ "Doceniaj to, co masz - praktykuj wdzięczność. Ciesz się małymi rzeczami. Żyj w teraźniejszości. Uznaj, że nie można wszystkich zadowolić i że nie da się wszystkiego kontrolować." |
|
|
|
|
Masakra
Trajkotka O jedna impreze za duzo
Pomógł: 11 razy Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 1435
|
Wysłany: Czw 16 Lip, 2015 21:50
|
|
|
bo widzisz Kasiu, nasza choroba jest choroba wlasnie emocji. Leczenie polega m. in. na poznaniu ich, zrozumieniu, a takze uczeniu sie z nimi radzic w sposob inny niz za pomoca nalogowego regulowania ich (niekoniecznie tylko za pomoca butelki). Two problem bedzie sie powtarzal dopoki nie poznasz tak naprawde samej siebie, bo jak reagowac cos czego nie mozna blizej nawet okreslic? Sposobow na to jest kilka, jak chocby dzienniczek uczuc. W polaczeniu z dzienniczkiem glodu, mi sie sprawdzal bardzo dobrze. Innym sposobem jest krok 4 aa. Tam poznajemy samego siebie. Dowiadujemy sie kim i jaka osoba jestesmy. Wowczas mozna pracowac nad tym co zle i uwypuklac to co w nas dobre.
Leczenie polega wlasnie na orbieniu porzadku z samym soba. Wtedy niepicie nie jest trudne i bolesne. Dzis rozladowalas emocje w sposob taki jak umialas- bijac partnera, ale jutro te same emocje znow do Ciebie wroca i tak bedzie w kolko. Jeden moj znajomy mawial, ze jak nie pijemy i nic wiecej ze soba nie robimy to cierpimy na wlasne zyczenie. Cos w tym jest...
A tak prywatnie, to ciesze sie, ze nie pijesz |
_________________ Jest tam napisane gdzies, posrod gwiazd na niebie, jak pokore w sobie miec...
W I O S N A
Dulcius Ex Asperis |
|
|
|
|
ankao30
Trajkotka
Pomogła: 24 razy Wiek: 47 Dołączyła: 03 Sty 2015 Posty: 1554
|
Wysłany: Pią 17 Lip, 2015 05:12
|
|
|
Witaj
Masakra napisał/a: | . Jeden moj znajomy mawial, ze jak nie pijemy i nic wiecej ze soba nie robimy to cierpimy na wlasne zyczenie. : | Witaj
Tak też nieraz słyszałam. I tu się zgodzę. Bo samo niepicie to nie koniec. Sama pracuję nad sobą, bowiem emocje były i będą, lecz można sobie z nimi radzić.
Dziś mam ich mniej o wiele mniej. Dziś dziennie się sobie przypatruje. Już nie oceniam lecz myślę co mogę zmienić, jak się zachować następnym razem, jak rozwiązać sytuację itp.
Ale to ja, weszłam na program i jestem wdzięczna, że mogłam go poznać. Żyje z nim na codzień.
Uporządkowałam przeszłość, nie boję się przyszłości i nie gromadze emocji.
Ktoś mi powiedział, że przez osiem lat niepicia był gorszy niż w okresie picia, dopiero jak zrobił ze sobą porządek to rozpoczął normalne spokojne życie.
Miłego dnia. |
_________________ Twój los zależy od Twoich nawyków. Brian Tracy
|
|
|
|
|
kas25
Gaduła
Pomogła: 1 raz Wiek: 38 Dołączyła: 22 Sie 2011 Posty: 859
|
Wysłany: Pią 17 Lip, 2015 09:00
|
|
|
Dzięki za wskazówki |
_________________ "Doceniaj to, co masz - praktykuj wdzięczność. Ciesz się małymi rzeczami. Żyj w teraźniejszości. Uznaj, że nie można wszystkich zadowolić i że nie da się wszystkiego kontrolować." |
|
|
|
|
|