Moje trzeźwienie. |
Autor |
Wiadomość |
Stefan0410
Małomówny
Dołączył: 30 Lis 2016 Posty: 71
|
Wysłany: Śro 30 Lis, 2016 17:41 Moje trzeźwienie.
|
|
|
Cześć. Przywitałem się w powitalni, postanowiłem więc założyć wątek dotyczący mojej drogi.
Nie piję prawie dwa miesiące, uczęszczam na terapię indywidualną-raz w tygodniu. Terapeuta określił mój etap jako ostatni dzwonek, że mam dużo szczęścia, że zdecydowałem się dość szybko na leczenie. Piłem z różnym natężeniem ok 7 lat-zdażyło się kilka razy urwać film, jednak główny model to lekki rausz z okresami abstynencji, ale krótkimi. Piwko po pracy, wódka przy grillu, piwko na kaca itd. Uzależnienie pojawiło jednak wcześniej-tak sądzę. Obecnie jestem na etapie nauki o mechanizmie nałogowego regulowania uczuć oraz mechanizmów wypierania. Proszę napiszcie na co zwracać uwagę, ze swoich doświadczeń-chętnie też odpowiem na pytania. Generalnie jestem "zielony" ale wiem jedno-wspaniale mi z abstynencją i niczego bardziej nie pragnę, zrobię wszystko, żeby nie wrócić. Dla siebie, żony i dzieciaków. Pozdrawiam! |
|
|
|
|
Kami
Trajkotka Jak wyczerpać temat, zanim nas wyczerpie K.C.B.
Pomogła: 38 razy Wiek: 57 Dołączyła: 03 Sty 2014 Posty: 1039
|
Wysłany: Śro 30 Lis, 2016 18:59
|
|
|
Stefan0410 napisał/a: | ale wiem jedno-wspaniale mi z abstynencją i niczego bardziej nie pragnę, zrobię wszystko, żeby nie wrócić. |
no i tego sie trzymaj na pewno zaraz dostaniesz masę porad ja jestem po przeciwnej stronie barykady |
_________________ To nie droga prowadzi do celu, ale cel wskazuje Ci drogę...K.C.Buszman |
|
|
|
|
Stefan0410
Małomówny
Dołączył: 30 Lis 2016 Posty: 71
|
Wysłany: Śro 30 Lis, 2016 19:06
|
|
|
Po przeciwnej stronie czyli co? 😉 |
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 30 Lis, 2016 19:08
|
|
|
Stefan0410 napisał/a: | Nie piję prawie dwa miesiące, uczęszczam na terapię indywidualną-raz w tygodniu. | a co z AA i terapią grupową , myślałeś na tym ? |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
Kami
Trajkotka Jak wyczerpać temat, zanim nas wyczerpie K.C.B.
Pomogła: 38 razy Wiek: 57 Dołączyła: 03 Sty 2014 Posty: 1039
|
Wysłany: Śro 30 Lis, 2016 19:12
|
|
|
Stefan0410 napisał/a: | Po przeciwnej stronie czyli co? 😉 |
należę do grupy współuzależnionych mogę podyskutować w śmietniku, hydepark-u, undeground-dzie czy trollowni na piciu się nie znam na trzeźwieniu też więc mierna moja pomoc. |
_________________ To nie droga prowadzi do celu, ale cel wskazuje Ci drogę...K.C.Buszman |
|
|
|
|
Kami
Trajkotka Jak wyczerpać temat, zanim nas wyczerpie K.C.B.
Pomogła: 38 razy Wiek: 57 Dołączyła: 03 Sty 2014 Posty: 1039
|
Wysłany: Śro 30 Lis, 2016 19:12
|
|
|
ooooo widzisz już Janioł do Ciebie wpadł |
_________________ To nie droga prowadzi do celu, ale cel wskazuje Ci drogę...K.C.Buszman |
|
|
|
|
Stefan0410
Małomówny
Dołączył: 30 Lis 2016 Posty: 71
|
Wysłany: Śro 30 Lis, 2016 19:13
|
|
|
Myślałem, ale raczej ciężko byłoby pogodzić pracę i spotkania. Terapeuta doświadczony i stwierdził, że jak najbardziej indywidualna może być, choć przyznał, że najlepsze efekty daje w połączeniu z grupą. Może podświadomie dlatego tu jestem😉 |
|
|
|
|
Stefan0410
Małomówny
Dołączył: 30 Lis 2016 Posty: 71
|
Wysłany: Śro 30 Lis, 2016 19:18
|
|
|
Czyli moja żona też jest po "drugiej stronie barykady". Trzeba chwasta wyrwać z korzeniem😉 |
|
|
|
|
Stefan0410
Małomówny
Dołączył: 30 Lis 2016 Posty: 71
|
Wysłany: Śro 30 Lis, 2016 19:20
|
|
|
No rzeczywiście-wolałbym tego uniknąć, zdecydowanie😎 |
|
|
|
|
Kami
Trajkotka Jak wyczerpać temat, zanim nas wyczerpie K.C.B.
Pomogła: 38 razy Wiek: 57 Dołączyła: 03 Sty 2014 Posty: 1039
|
Wysłany: Śro 30 Lis, 2016 19:28
|
|
|
Stefan0410, napiszęCi zupełnie poważnie.
Jak się potoczy między Twoją żoną a Tobą to tylko jedynie Pan Bóg wie. Ważne, że poszedłeś po rozum do głowy i wiesz po co chcesz trzeźwieć. Skup się na sobie i na Twoim trzeźwieniu bo to jest najważniejsze. Ja trzymam kciuki .
U nas na forum jest fajnie spotkasz tu całą masę ludzi z których możesz "wyssać" dla siebie to co najlepsze. Mi forum kilka lat temu bardzo, bardzo pomogło. Tu pojęłam mechanizm i picia i trzeźwienia a przede wszystkim mojego OGROMNEGO problemu .... WSPÓŁUZALEŻNIENIA. ( byłam tak zielona, że nie miałam pojęcia, że istnieje coś takiego jak współuzależnienie) . |
_________________ To nie droga prowadzi do celu, ale cel wskazuje Ci drogę...K.C.Buszman |
|
|
|
|
Stefan0410
Małomówny
Dołączył: 30 Lis 2016 Posty: 71
|
Wysłany: Śro 30 Lis, 2016 19:36
|
|
|
Uważam, że o ile samo bycie trzeźwym dotyczy mnie, o tyle trzeźwienie wymaga pracy na wielu płaszczyznach, w tym również w kwestii relacji małżeńskich. Czarne chmury mamy za sobą, nie chcę być zbyt pewny siebie, ale sprawa wygląda tak, że oboje się wspieramy i pragniemy tego samego. |
|
|
|
|
staszek
Gaduła staszek
Pomógł: 12 razy Wiek: 64 Dołączył: 13 Paź 2013 Posty: 509 Skąd: dolny slask
|
Wysłany: Śro 30 Lis, 2016 19:37
|
|
|
Cześć Stefan
Stefan0410 napisał/a: | Proszę napiszcie na co zwracać uwagę, |
Jesteś na początku,drogi do trzeżwienia,tak więc rób to co uważasz dla siebie najlepsze.
Ja osobiście wybrałem terapię zamkniętą,ponieważ kilka prób dochodzącej, było niepowodzeniem.
Bo nie robiłem to dla siebie,tylko dla Żony i dzieci.Napewno pomoże tobie w trzeżwieniu zmiana sposobu myślenia oraz otoczenia.To nie jest takie proste wymaga, twojej chęci i ciężkiej pracy nad
sobą.Powodzenia. |
_________________ Nigdy nie jest za późno, by odmienić swoje życie i stać się lepszym człowiekiem. |
|
|
|
|
Kami
Trajkotka Jak wyczerpać temat, zanim nas wyczerpie K.C.B.
Pomogła: 38 razy Wiek: 57 Dołączyła: 03 Sty 2014 Posty: 1039
|
Wysłany: Śro 30 Lis, 2016 19:41
|
|
|
Stefan0410 napisał/a: | oboje się wspieramy i pragniemy tego samego. |
i to jest bardzo ważne |
_________________ To nie droga prowadzi do celu, ale cel wskazuje Ci drogę...K.C.Buszman |
|
|
|
|
Stefan0410
Małomówny
Dołączył: 30 Lis 2016 Posty: 71
|
Wysłany: Śro 30 Lis, 2016 19:46
|
|
|
Podejrzewam, że mogę na tym etapie do końca nie wiedzieć co jest dla mnie dobre, delikatnie mówiąc obserwuję swoje reakcje, uczucia itp-nie do końca sobie wierząc. Czuję się trochę jak ślepy, nowe okoliczności, nowe wyzwania-choć nie czuję lęku, bardziej ufność i ulgę. Otoczenie podświadomie zmieniłem już jakiś czas temu, będzie ponad rok jak zerwałem toksyczne znajomości, w tym z kumplem, z którym "szedłem w miasto". Obecnie tylko najbliższa rodzina i przyjaciel, który wie o uzależnieniu. Poza tym znajomi nieuzależnieni. Jestem szczęściażem, że mam wciąż kochającą żonę, dzieciaki, że zaczęło się wszystko składać do kupy... |
|
|
|
|
staszek
Gaduła staszek
Pomógł: 12 razy Wiek: 64 Dołączył: 13 Paź 2013 Posty: 509 Skąd: dolny slask
|
Wysłany: Śro 30 Lis, 2016 19:46
|
|
|
Stefan0410 napisał/a: | trzeźwienie wymaga pracy na wielu płaszczyznach, w tym również w kwestii relacji małżeńskich |
To nie tak, że nie pijesz dwa miesiące i wymagasz od małżonki dobrych relacji.
Upłynie wiele czasu,i jak pokażesz swoim zachowaniem postępowaniem że dokonujesz zmiany,to
sobie odbudujesz zaufanie.U mnie to się odbywało tak,że Ja się zmieniam i wszystko w koło mnie
się zmienia,nie próbuję kogoś zmieniać.Tu chodzi o mnie. |
_________________ Nigdy nie jest za późno, by odmienić swoje życie i stać się lepszym człowiekiem. |
|
|
|
|
|