Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
mój brat jest alkoholikiem
Autor Wiadomość
natka_094 
Milczek


Dołączyła: 27 Gru 2009
Posty: 4
Wysłany: Nie 27 Gru, 2009 14:17   mój brat jest alkoholikiem

Witam, mój brat ma 22 lata i jest alkoholikiem. Oczywiście on nie widzi żadnego problemu. Niestety problem jest i to duży. Dokładnie nie wiem kiedy to się zaczęło, bo nawet nie pomyślałam, że tak młodego chłopaka może dotknąć taki problem. Wydaje mi się, że zaczęło się to rok może półtorej roku temu. Mój brat pracował, miał swoje pieniądze, zdarzało się, że pił w pracy. Bywało tak, że wracał do domu i był w takim stanie, że nie potrafił się przebrać i padał na środku mieszkania, bywały też sytuacje, że leżał pijany na podwórku, a ludzie wzywali karetkę, bo myśleli, że nie żyję był taki pijany. Teraz ma dziewczynę i potrafi nie pić, gdy nie ma pieniędzy albo gdy po prost nie chce. Niestety teraz znów pracuje i pieniądze przeznacza na jeden cel. Zaczął pić alkohol już w Wigilię, pił w pierwszy dzień świąt, a wczoraj rano wyszedł i nie ma go do tej pory. Kompletnie nie wiem jak mu pomóc, martwię się także o mamę. Bardzo to wszystko przeżywa. Nie wiem co jej poradzić, mama wspominała o przymusowym leczeniu, ale nie wiem czy przyniesie to efekty skoro on sam nie dostrzega problemu i nie chce się leczyć. Trudno jest patrzeć jak ktoś w takim wieku stacza się i pogrąża coraz bardziej. Moja mama jest załamana, sama nie wie jak ma z nim rozmawiać, próbowałyśmy chyba wszystkiego i nadal nic. Ja mu nie pomagam, już mam tego dość. Przez niego nie da się wytrzymać w domu, mama jest zła nie można się do niej w ogóle odezwać. A poza tym mój brat kiedy się napije jest agresywny i nieraz słyszałyśmy od niego dużo przykrych słów, ale oczywiście nie mamy żalu. Chcemy mu pomóc ze wszystkich sił.Będę wdzięczna a każda radę.
Z góry dziękuję.
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Nie 27 Gru, 2009 14:31   

Witaj serdecznie Nateczko. :)
Na początek dobrze byłoby poszukać pomocy dla siebie i dla mamy.Wybór jest szeroki.Psycholog,Al-Anon.
Słusznie zauważyłaś,że jeżeli On nie zechce pomocy,to Wy tak naprawdę nic nie poradzicie.
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Nie 27 Gru, 2009 14:34   

cześć natka
to trudny przypadek,ale nie bez wyjścia
czebno wypatrzeć u brata coś na czym by jemu zależało
i stwoąyć tak aby to stracił ,bo tylko wtenczas to dociera do alkoholika
może zaczni od nagrania i puźniej jemu to puść - podobnego zajścia
natka_094 napisał/a:
mój brat kiedy się napije jest agresywny i nieraz słyszałyśmy od niego dużo przykrych słów,
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Nie 27 Gru, 2009 14:41   

Jacek napisał/a:

może zaczni od nagrania i puźniej jemu to puść - podobnego zajścia
Naprawdę w to wiezysz Jacuś?Ja mężowi nie raz takie folmiki z Nim w roli głównej puszczałam i wcale to nie pomagało. :roll: A jakie awantury mi przez to robił :uoee:
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
natka_094 
Milczek


Dołączyła: 27 Gru 2009
Posty: 4
Wysłany: Nie 27 Gru, 2009 14:47   

mieszkamy w malej miejscowości i nie ma u nas ani AA ani psychologa, do którego moglibyśmy się zwrócić z pomocą, a dojeżdżać w inne miejsce mama nie bardzo może, ponieważ mamy jeszcze małą 7-letnią siostrę i mama nie może jej zostawić.
Właśnie myślałam, że mojemu bratu zależy na obecnej dziewczynie, ale ona mu dużo wybacza i są nadal razem. Z drugiej stronie obawiam się, że jak z nim zerwie to się załamie i będzie jeszcze gorzej. Czasem mi się wydaje, że to jakaś sytuacja bez wyjścia..
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Nie 27 Gru, 2009 14:47   

Witaj Natka.
Nie jest łatwo dotrzeć do alkoholika w tak młodym wieku,
ponieważ alkoholizm jeszcze nie zdążył dać mu się mocno we znaki
i póki co odczuwa jeszcze sporo jego przyjemnych skutków, z których trudno mu będzie zrezygnować.
Chęć pomocy będzie odbierał jako próby ingerencji w jego życie,
dlatego wywieranie nacisku prawdopodobnie nie odniesie oczekiwanego skutku.
Przymusowe leczenie rzadko powoduje zaprzestanie picia,
znacznie większą szansę powodzenia ma terapia podjęta z własnej woli.
No ale własna wola może pojawić się jedynie wtedy, gdy alkoholik boleśnie odczuje skutki nadużywania alkoholu.
A zatem - nie należy pomagać mu unikać konsekwencji jego picia.
Piszesz, że nie macie żalu za jego przykre słowa pod Waszym adresem - BŁĄD!
Powinniście się obrazić i oczekiwać przeprosin. To jedynie taki drobiazg, ale od czegoś trzeba zacząć.
Może na początek poczytaj sobie co zrobić, żeby on nie pił
Dobrze by było, gdybyście - Ty, mama i dziewczyna brata - poszukali fachowej pomocy
i to nie tylko dla niego, ale i dla siebie. Tu masz adresy placówek odwykowych na terenie całej Polski
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Nie 27 Gru, 2009 14:54   

natka_094 napisał/a:
obawiam się, że jak z nim zerwie to się załamie

może nie zaraz zerwać,ale ograniczyć spotkania
w sposób taki aby to odczuł że to z jego winy
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Nie 27 Gru, 2009 14:59   

natka_094 napisał/a:
mojemu bratu zależy na obecnej dziewczynie, ale ona mu dużo wybacza i są nadal razem. Z drugiej stronie obawiam się, że jak z nim zerwie to się załamie i będzie jeszcze gorzej.

Zdarza się tak, że właśnie taki wstrząs jak odejście osoby ważnej dla alkoholika
powoduje, że zaczyna on dostrzegać problem. Jasne, że może wtedy pić jeszcze więcej,
jednak w rezultacie może to spowodować, że prędzej osiągnie swoje dno, od którego -
być może - zdoła się odbić i wypłynąć na powierzchnię.
Właśnie to dno trzeba mu przybliżyć, spiętrzyć mu kryzys.
Gdy brat awanturuje się po pijanemu - bez wahania wzywać policję.
Mama mogłaby wprowadzić jakieś restrykcje, skoro brat mieszka w jej domu -
na przykład przestać go żywić gdy przepije własne pieniądze, albo wręcz zażądać opuszczenia mieszkania!
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
natka_094 
Milczek


Dołączyła: 27 Gru 2009
Posty: 4
Wysłany: Nie 27 Gru, 2009 15:01   

Czasami nie wiem jak się zachować w tej sytuacji. Mój brat ma strasznie słaby charakter i mam wrażenie, że jak zaczyna pić to ma wyrzutu sumienia i pogrąża się coraz bardziej. Myśli, że jest do niczego, że jest bezużyteczny i że nikt go nie kocha. Mama się na niego obraża, nie odzywa się, czasem powie mu dużo przykrych słów, później jak brat się uspokaja mamie a parę dni przechodzi i z nadzieją, że będzie lepiej zaczyna z nim normalnie rozmawiać..
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Nie 27 Gru, 2009 15:04   

natka_094 napisał/a:
Mama się na niego obraża, nie odzywa się, czasem powie mu dużo przykrych słów, później jak brat się uspokaja mamie a parę dni przechodzi i z nadzieją, że będzie lepiej zaczyna z nim normalnie rozmawiać..

No i właśnie to jest zasadniczy błąd popełniany przez osoby współuzależnione - brak konsekwencji.
Alkoholik uczy się, że cokolwiek by nie nawywijał, to i tak będzie mu to wybaczone i czuje się bezkarny.
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Nie 27 Gru, 2009 15:05   

Wiesz co jest najważniejsze przy pomaganiu alkoholikowi?Konsekwencja.
Jeśli coś postanowicie,to musicie do tego konsekwentnie dążyć.I nie ma zmiłuj.
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Nie 27 Gru, 2009 15:36   

Witaj Natko!
To jest lektura, która mnie otworzyła oczy: Zaczarowane koło zaprzeczeń
Jeżeli możesz, wydrukuj to i daj do przeczytania mamie i dziewczynie Twojego brata. No i oczywiście przeczytaj sama.
Wydaje mi się, że Wy w trójkę powinnyście się umówić, jaką linię postępowania wybrać i trzymać się tego konsekwentnie.
Na terapię współuzależnionych mogłybyście pójść Ty i właśnie ta dziewczyna, jeżeli mama nie może. Dzięki temu nauczycie się co robić, żeby nie pomagać alkoholikowi pić.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Nie 27 Gru, 2009 16:24   

witaj Natko :)

cieszę się ze skorzystałaś z zaproszenia ;)
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Nie 27 Gru, 2009 16:28   

Witaj... :)
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Bebetka 
Główna księgowa


Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 05 Paź 2008
Posty: 1560
Wysłany: Nie 27 Gru, 2009 17:00   

Cześć Natko :)
_________________
Imperare sibi maximum est imperium - Seneka
Mój magiczny Świat
Thelema
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,12 sekundy. Zapytań do SQL: 12