Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Pijące małżeństwo
Autor Wiadomość
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Wto 12 Sty, 2010 10:37   Pijące małżeństwo

Weszłam na dział alkoholizmu licząc na to, że poradzicie mi co robić. W rodzinie mojego męża jest pijące małżeństwo. Dokłądniej to jego brat z żoną. Nie muszą robić testów bo to jest nazbyt widoczne gołym okiem, że są chorzy . Nie jest to rodzina zdegenerowana co to jak żule od rana wystają pod sklepem czekając na okazję do napicia się. Piją odkąd ich znam czyli 25 lat i to w niemałych ilościach. Oboje są osobami na stanowiskach, nie zawalają pracy, codziennie jadą do niej wygalantowani i pachnący. Popołudniami kręcą jeszcze mały prywatny biznes, kilka lat temu wprowadzili się do pięknego nowo wybudowanego domu, dzieci na studiach, lodówka pęka w szwach i barek też. Niby taka sielanka tyle, że nie ma dnia żeby nie upijali się choć niewiele i już do tego potrzeba. Piją razem a więc i kłótni nie ma z tego powodu, przy czym szwagierka w odróżnieniu od męża cichaczem przed nim dopija się przed spaniem bo jej mało. On do kąpieli a ona do swojej skrytki i ciągnie na szybko tą cholerną gorzołę. Zauważyłam właśnie u niej bardzo niepokojące objawy choć nie wiem czy to związane jest z nadużywaniem. Jest wysoką, szczupłą, ładną kobietą ale gdy się napije zaczyna dziwnie się poruszać, jakby zamiast nóg miała szczudła :szok: robi się taka cała sztywna ! I to nie jest wynikiem tego, że na siłę chce się utrzymać w pionie, żeby nie było widać, że nią rzuca na lewo i prawo. Nie wiem jak to opisać ale wygląda fatalnie. Przy tym wszystkim dostaje jakby szczękościsku ? nie umie słowa powiedzieć przez zaciśnięte zęby ! Mąż jej śmieje się z tego kwitując słowami he he he widzę kochanie, że już masz dość na dzisiaj . Próbowałam z nimi rozmawiać, nadmieniałam o naszym forum, że tu są testy i że człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy jak cienka linia dzieli nas od alkoholizmu, że wyszło mi że muszę uważać itp Oni na to, że jakby zrobili ten test to napewno wyszłoby, że są alkoholikami i wypowiadali te słowa śmiejąc się jakby to było dobry kawał :szok: Jak mam wpłynąć na nich, żeby zauważyli swój problem i coś z tym zrobili ? Ich dna nie widać i długo nie będzie widać, piją zgodnie w zaciszu domowym bez żadnych skutków ubocznych dla dzieci czy ich finansów. Nawet zwykłe przeziębienie się ich nie ima ! Stać obok i czekać co z tego wyniknie ? A może porozmawiać z dziećmi (24 i 21 lat) ?
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
KICAJKA 
Trajkotka
współuzależniona-stara al-anonka



Pomogła: 101 razy
Wiek: 64
Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 1555
Skąd: śląskie
Wysłany: Wto 12 Sty, 2010 11:15   

Cytat:
Stać obok i czekać co z tego wyniknie ? A może porozmawiać z dziećmi (24 i 21 lat) ?

Myślę,że jak im z tym dobrze,żadnych konsekwencji ani problemów ich czy dzieci -więc nie masz co się szarpać,daremne Twoje starania. :pocieszacz: Zajmij się swoimi problemami a nie staraj się na siłę uszczęśliwiać cały świat. :buziak: :buzki:
_________________
" Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Wto 12 Sty, 2010 11:25   

KICAJKA napisał/a:
więc nie masz co się szarpać,daremne Twoje starania.

tak myślisz Kicajko ? być może masz rację ... ale ja ich bardzo lubię i wiele razy w życiu mi pomogli więc gdybym jakoś zareagowała to była by z mojej strony pomoc czy też może wpieprzanie się w nie swoje sprawy ?
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Wto 12 Sty, 2010 12:18   

evita napisał/a:
Nawet zwykłe przeziębienie się ich nie ima ! Stać obok i czekać co z tego wyniknie ?

Sadzisz, ze pod wpływem rozmowy w tym temacie uda Ci sie zmienić ich nawyki...
Tylko wrogów sobie stworzysz przy okazji...
Oni jak piszesz maja sie dobrze wiec to Twój problem tak na prawdę
wiec po prostu odpuść to...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Wto 12 Sty, 2010 12:19   

evita napisał/a:
więc gdybym jakoś zareagowała to była by z mojej strony pomoc czy też może wpieprzanie się w nie swoje sprawy ?

Raczej to drugie... :roll:
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Wto 12 Sty, 2010 12:28   

stiff napisał/a:
Oni jak piszesz maja sie dobrze wiec to Twój problem tak na prawdę
wiec po prostu odpuść to...

co niniejszym z ciężkim sercem ale uczynię :( dzięki za naprostowanie :?
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
Jolek 
Małomówny



Pomogła: 3 razy
Wiek: 63
Dołączyła: 28 Paź 2009
Posty: 88
Wysłany: Wto 12 Sty, 2010 13:25   

evita napisał/a:
stiff napisał/a:
Oni jak piszesz maja sie dobrze wiec to Twój problem tak na prawdę
wiec po prostu odpuść to...

co niniejszym z ciężkim sercem ale uczynię :( dzięki za naprostowanie :?
Ja uważam że jeszcze nie powinnaś odpuszczać,rozmawiaj z nimi,niech do nich dotrze że robią krzywdę nie tylko rodzinie ale przede wszystkim sobie.Nie jest to łatwe ale warto próbować.Nie dostrzegają że mają problem z alkoholem,ktoś ich musi uświadomić,dlaczego nie TY.Warto próbować.
_________________
Górę przesunął ten, kto zaczął usuwać małe kamienie
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Wto 12 Sty, 2010 13:35   

Jolek napisał/a:
Nie dostrzegają że mają problem z alkoholem

Jolek oni dobrze o tym wiedzą ! Nieraz dali mi to do zrozumienia podczas luźnej rozmowy. Tyle tylko, że obracają to w żart , przynajmniej przy mnie . Nie ma dnia, żeby nie pili i albo to jest kilka do kilkunastu drinków albo tyleż samo piwa. Teraz dzieci wyjechały na studia więc tuż po 15 już zaczynają a ok. 21 nie da już się właściwie z nimi porozmawiać. Wszędzie mają pochowane butelki, puszki, zapasy alkoholu w garażu w oponach zapasowych a w sezonie pod przykrywką robienia wina pędzą bimber zachwycając się głośno do jakiej już perfekcji w tym doszli i że to zdrowsze bo wiedzą co piją :szok: Szwagier kiedyś przy mnie wyprowadzał wyimaginowanych gości dziękując im za wizytę - to już chyba wystarczająco świadczy o tym w jakim jest stanie ? nie potrafię tylko zrozumieć jednego. Rano jadą do pracy na godz. 7 jakby nigdy nic i nie wiele jak nie wcale, nie widać po nich, że dzień wcześniej jak zwykle pili !!! Sami twierdzą, że muszą chodzić najpóźniej o 22 spać bo taki czas snu jest im potrzebny na regenerację a poza tym z Niemiec ściągają jakiś płyn do płukania jamy ustnej po którym to ponoć nie czuć odoru. Perfekcyjnie przygotowani na wszelkie wypadki !
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
Jolek 
Małomówny



Pomogła: 3 razy
Wiek: 63
Dołączyła: 28 Paź 2009
Posty: 88
Wysłany: Wto 12 Sty, 2010 13:38   

Cytat:
A może porozmawiać z dziećmi (24 i 21 lat) ?
Dzieci mogły by wystąpić do Sądu o przymusowe leczenie,ale jak się domyślam tego nie zrobią.One też powinny z rodzicami rozmawiać żeby zaczęli się leczyć,jak nie groźbą to prosić na początek.W końcu powinno do nich dotrzeć że mają problem.
_________________
Górę przesunął ten, kto zaczął usuwać małe kamienie
Ostatnio zmieniony przez Jolek Wto 12 Sty, 2010 13:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Wto 12 Sty, 2010 13:46   

Jolek napisał/a:
,niech do nich dotrze że robią krzywdę nie tylko rodzinie ale przede wszystkim sobie.

W którym miejscu to wyczytałaś, ze takie wnioski wyciągasz...
To co z perspektywy alko wygląda na nie normalne,
a związane z alko wcale nie musi takie być... :roll:
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Jolek 
Małomówny



Pomogła: 3 razy
Wiek: 63
Dołączyła: 28 Paź 2009
Posty: 88
Wysłany: Wto 12 Sty, 2010 13:48   

Evita! dobrze że starasz się im pomóc,ale z tego co czytam wynika że pewnie nie osiągnęli jeszcze SWOJEGO DNA.Przyjdzie kiedyś na nich czas że zrozumią swój problem z piciem alkoholu i zwrócą się o pomoc do lekarza,bądź terapeuty a oni ich pokierują dalej.Czekaj cierpliwie i oby jak najkrócej.Sama nic więcej już nie zrobisz.
_________________
Górę przesunął ten, kto zaczął usuwać małe kamienie
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Wto 12 Sty, 2010 13:49   

evita napisał/a:
Szwagier kiedyś przy mnie wyprowadzał wyimaginowanych gości dziękując im za wizytę - to już chyba wystarczająco świadczy o tym w jakim jest stanie ?

O tym wcześniej nie pisałaś...
To całkowicie zmienia sytuacje w jakiej sie znajdują...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Jolek 
Małomówny



Pomogła: 3 razy
Wiek: 63
Dołączyła: 28 Paź 2009
Posty: 88
Wysłany: Wto 12 Sty, 2010 13:57   

stiff napisał/a:
Jolek napisał/a:
,niech do nich dotrze że robią krzywdę nie tylko rodzinie ale przede wszystkim sobie.

W którym miejscu to wyczytałaś, ze takie wnioski wyciągasz...
To co z perspektywy alko wygląda na nie normalne,
a związane z alko wcale nie musi takie być... :roll:
stiff,jestem alkoholiczką trzeżwiejącą od kilkunastu lat i różnie to u mnie bywało,więc z doświadczenia wnioskuje i wiem o czym pisze.
_________________
Górę przesunął ten, kto zaczął usuwać małe kamienie
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Wto 12 Sty, 2010 14:01   

stiff napisał/a:
O tym wcześniej nie pisałaś...

wiele mogłabym jeszcze pisać ! Takich przypadków świadkiem już nie byłam wprawdzie bo większość spraw rozgrywa się za zamkniętymi drzwiami i nie wiem czy w jego przypadku takie halucynacje jeszcze się zdarzyły ale szwagierka wiele razy przychodziła do mnie po tym gdy jej partner odpadał w piciu i szukając kolejnego kolegi do kieliszka (w tym przypadku mojego męża) i kilka razy wspomniała o przywidzeniach męża . Przy czym wydaje mi się, że to ona jest dużo bardziej zaangażowana w picie niż on i nie wiem czy mogę jej wierzyć. Tym bardziej, że na drugi dzień rzadko cokolwiek pamiętają !
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Wto 12 Sty, 2010 14:05   

Jolek napisał/a:
stiff,jestem alkoholiczką trzeżwiejącą od kilkunastu lat i różnie to u mnie bywało,więc z doświadczenia wnioskuje i wiem o czym pisze.

W to nie wątpię, a kolejny post Evity rozwiał moje wątpliwości
co do powagi problemu, jaki opisała...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,27 sekundy. Zapytań do SQL: 11