Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
czy ten pan i pani...?
Autor Wiadomość
Hania 
Towarzyski
kosmiczna



Wiek: 49
Dołączyła: 27 Gru 2009
Posty: 256
Skąd: śląskie
Wysłany: Pią 29 Sty, 2010 11:52   czy ten pan i pani...?

mam pytanie, które nurtuje mnie od dawna mianowicie czy dwie uzależnione osoby mają szanse iść razem przez życie? wspominałam już o tym kiedyś ale tylko tak pobieżnie, chodzi mi dokładnie o to czy dwoje trzeźwiejących alkoholików będzie dla siebie wsparciem czy raczej przeszkodą w trzeźwieniu, wiem, że nie ma reguł w życiu i może być różnie ale jak uważacie? tak z własnych doświadczeń i obserwacji? mam powód, że o to pytam i dla mnie to ważne, szczególnie teraz kiedy już wiem czego chcę od życia
_________________
HaNiA
365 razy zaczynać od nowa...
kolejne dni całej reszty mojego życia...
Ostatnio zmieniony przez Hania Pią 29 Sty, 2010 11:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Pią 29 Sty, 2010 13:38   

Hania napisał/a:
czy dwie uzależnione osoby mają szanse iść razem przez życie?

Szansa jest zawsze... :roll:
Ale uważam, ze zanim każde z osobna nie upora sie ze swoim problem
na tyle, aby już nie cierpieć, ze nie pije, to prawdopodobieństwo,
ze dla obojga może sie to źle skończyć jest duże...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Pią 29 Sty, 2010 13:43   

Ja jestem w związku typu A plus A.
To ma zarówno swoje dobre jak i złe strony.
Ale tych dobrych jest zdecydowanie więcej!!! :D

Przy czym ja muszę zaznaczyć, że myśmy się zdecydowali na zamieszkanie razem i bycie parą, kiedy już ponad dwa lata się znaliśmy z mityngów AA.
Kiedy zaczęliśmy wspólne życie, ja byłam trzeźwa ponad trzy lata, a mój partner prawie 17 lat. Uznałam, że u alkoholika 17 lat to jest już "ustabilizowana trzeźwość" i podjęłam ryzyko. Z drugiej strony, on też podjął ryzyko, bo ja dla niego byłam "świeży trzeźwik".

Zresztą mój facet, zanim zaczęliśmy być razem, słynął z takiego swojego powiedzenia, że "Lepiej sobie jaja obciąć niż się zakochać w alkoholiczce". :lol2:
Ale jak go "wzięło", to niczego sobie nie obciął. :lol2:
 
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pią 29 Sty, 2010 13:46   

Tomoe napisał/a:
Ale jak go "wzięło", to niczego sobie nie obciął.
Na całe szczęście dla Ciebie :mgreen:
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
stanisław 
Gaduła
stan


Pomógł: 7 razy
Wiek: 62
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 698
Skąd: Stalowa wola
Wysłany: Pią 29 Sty, 2010 13:47   

Haniu mam przyjaciuł którzy poznal isię na terapi są razem kilka lat . Stiff ma racje zdaje się mi że on miał 4 lata trzeżwiści kiedy razem zamieszkali
 
     
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Pią 29 Sty, 2010 13:49   

beata napisał/a:
Tomoe napisał/a:
Ale jak go "wzięło", to niczego sobie nie obciął.
Na całe szczęście dla Ciebie :mgreen:

No moment, tylko dla mnie? :foch:
Chyba dla niego też! :skromny:
 
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pią 29 Sty, 2010 13:51   

Tomoe napisał/a:
No moment, tylko dla mnie?
No tak...ale dla Ciebie bardziej...On bez tego jakoś tam by żył...ale Ty? :mgreen:
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Pią 29 Sty, 2010 13:54   

Ja bym stworzyła "biały związek" czyli celibat na podbudowie duchowości. :rotfl:
 
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Pią 29 Sty, 2010 13:56   

stanisław napisał/a:
Stiff ma racje zdaje się mi że on miał 4 lata trzeżwiści kiedy razem zamieszkali

Brak przecinków sugeruje, ze to o mnie piszesz... g45g21
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pią 29 Sty, 2010 13:57   

Tomoe napisał/a:
Ja bym stworzyła "biały związek" czyli celibat na podbudowie duchowości.
Ta jasne...a ja jutro do zakonu pójdę :wysmiewacz:
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Pią 29 Sty, 2010 13:58   

beata napisał/a:
Ta jasne...a ja jutro do zakonu pójdę

Będziesz matka wielokrotnie przełożoną wtedy... :D
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pią 29 Sty, 2010 14:00   

stiff napisał/a:
Będziesz matka wielokrotnie przełożoną wtedy.
I o to chodzi :rotfl: we4ed
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Pią 29 Sty, 2010 14:00   

- Matko przełożona, mateczka dzisiaj wstała z drugiej strony łóżka.
- A skąd wiesz, siostro?
- Bo matka ma dzisiaj na nogach buty ojca prowincjała...
:lol2:
 
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Pią 29 Sty, 2010 14:03   

beata napisał/a:
I o to chodzi

Będziesz mogla dzielić sie z tymi młodymi, zawiedzionymi
siostrzyczkami, doświadczeniem, ze swojego burzliwego życia małżeńskiego,
a nawet poza, co może skłonić je do opuszczenia murów klasztornych... :roll:
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią 29 Sty, 2010 14:23   

Hania napisał/a:
dwie uzależnione osoby

...znam taki przykład... Wspierają się i z relacji kobitki jest bardzo dobrze.
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 11