Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Moja kiepska historia...
Autor Wiadomość
Maniek_M 
Małomówny


Dołączył: 09 Wrz 2010
Posty: 62
Skąd: T-G
Wysłany: Czw 09 Wrz, 2010 20:53   Moja kiepska historia...

Witam. Dzisiaj zarejestrowałem sie na forum. Chciałem wam opowiedziec o mojej drodze do nikąd, dzisiaj utrzymuje 5 dzień trzeźwości.

Mam 19 lat. Nigdy nie wstydziłem sie moich wyników w nauce. Relacje ze znajomymi i rodziną zawsze prawidłowe. Pierwszy raz alkoholu spróbowałem jakies 4 lata temu... co jakis czas, na imprezach. Poznałem swietnych znajomych, z którymi zawsze było o czym pogadac. Alkohol umilał czas i zawsze było śmiesznie. Prowadziłem małą działalnośc handlową w serwisie allegro. Biznes sie rozkrecał bardzo dynamicznie. Piłem coraz częściej, na impreze stać było mnie zawsze. Nie odczuwałem zadnych negatywnych stron. Handel felgami, pozniej rowerami do extremalnej jazdy i urządzeniami wszelkiego użytku. Po roku tak dosc wolnego zycia z udziałem alkoholu, poprostu śmiałem sie ze słowa (alkoholizm) Co to w ogole jest haha przeciez wszystko jest ok. Wybrałem technikum o profilu ekonomicznym. Wieczorami sie zalewałem, a rano nie moznabyło wstac do szkoły. Myslalem: nie ma sie czym przejmowac, jest kasa a szkołe skoncze dla mamy. Oszukiwałem ze chodze do szkoły a tak naprawde było zupełnie inaczej (centra handlowe, kino, zabawa, ALKOHOL) i zero konsekwencji, myslalem (zycie jest piekne)!!
Słyszałem komentarze, ''nie pij, po co? Chodzmy gdzies na trzezwo, prosze'' OK idziemy, dzisiaj nie pije. I tu zauwazylem pierwszy problem, ja bez TEGO nie potrafie sie bawic. Jestem jakis bucowaty!! Chłopaki moze ja skocze po browar?? stawiam! No i chetnego zawsze sie znajdzie. 4 browary i rozmowa leci jak z nut. Kolejne 4 i wracam do domu (na motorze) Rano nie do zycia... mowie juz nigdy wiecej tyle nie wypije (oszukiwanie samego siebie) Zawalilem w szkole rok. Dobra trzeba sie ogarnąć ale jakos ciezko, alkohol mowi mi co mam robic. Czas na 2 tygodnie trzezwosci. Udało sie, wiec pomyslalem skoro tyle wytrzymalem to w przyszlosci jakos to bedzie. Kolejny rok picia, bardziej intensywnego z bezsensownym towarzystwem ale dla mnie bylo ok. Wszyscy znajomi z boku, myslalem - oni sa do niczego bo nie piją. To ja zarabiam hajs i mnie na to stac, robie to na co mam ochote. Rodzina nie orientowala sie ze naduzywam alkoholu, bylem w stanie tak to maskowac. Przychodzi czas ze interesy sie gmatwają, nie przesłany towar, reklamacje (to normalne, na trzezwo to ogarnialem) ale na fali niestety nie. Zaczalem olewac klientów, rozwój handlu. Po 2mc interes padł. Tłumaczyłem sobie ze to i tak nie byl dobry biznes, ''wymysli sie'' cos innego. Zauwazylem co zrobilem z moją pasją, znajomymi i szkołą... ALE JAKOS TO BEDZIE. Ale jest coraz gorzej, wyprzedalem wszystkie zapasy towaru, a gdzie sa pieniądze?! Wtedy nadchodza mysli, kasy nie zabraknie jeszcze mam motor itd. i złudzenia ze interes sam wejdzie w reke. Rodzina zaczyna sie orientowac... wszystko sie wali, MUSZE TO ZAPIĆ, ONI CHCA MI NA ZŁOŚĆ. itd itd itd. Motor sprzedany i balanga w Szczyrku z kolega. Oczywiscie moj sponsoring. Nastepuje dzien w ktorym brakuje mi kasy i mysle CO JA ZROBIŁEM?!?!?!?! jak mam sie odpukac? Zaczynają sie pozyczki, kradzieze, chlańsko z marginesem. Wpadł interes, zarobilem 2tys zł. Wiedzialem ze jest od czego zacząć... ale znów to samo. Zatrzymano mnie samochodem po pijaku. Prawko zabrane na 3 lata i grzywna + wyrok. Co ty chłopie zrobiles. Spadłes ze szczytu na same dno. Utrzymuje Cie mama, ty nie skonczyles szkoly, nie masz prawa jazdy ........ i moznaby tak dłuuugo. Staram sie to naprawic juz jakis czas powiedzmy 2 miesiące i widze lekkie zmiany. Zapisalem sie do szkoly, rozłożylem grzywne na raty. itd. jednak problem z alkoholem zostaje. Pije o wiele mniej, ale pije. jesli wypije za mało nie umiem zasnac, to ''dowalam'' sie marihuana. Tydzien temu poszedlem do kosciola i spedzilem tam 3 godziny myslac o swoim zyciu. Dzis utrzymuje 5 dzien trzezwosci, jednak o alkoholu mysle. Nie wiem dokladnie co zrobic. Na sen stosuje tabletki ziolowe ale to naprawde g**** daje. Wiec czasami jak juz naprawde nie potrafie zasnac wypalam lufke marihuany. Ale przez caly dzien utrzymuje calkowita trzezwosc. Jak myslicie czy moge palic wieczorem troszke tylko na spanie. I w ogole co sadzicie o mojej sytuacji. Boje sie ze wyjde, spotkam znajomych i zapije... Tym bardziej ze w naszej miejscowosci to jest zupelnie normalne, takie picie. Prosze o pomoc
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Czw 09 Wrz, 2010 21:13   

Sadze, ze sam sobie nie poradzisz, a ucieczka przed uzależnieniami to droga donikąd... :roll:
Udaj sie po specjalistyczna pomoc, dopóki jeszcze jesteś wstanie odróżnić dobro od zła...
Dobrych wyborów życzę... :)
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Kulfon 
Trajkotka
pacjent nie z tej ziemi



Pomógł: 41 razy
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 1271
Wysłany: Czw 09 Wrz, 2010 21:30   

Maniek_M napisał/a:
Mam 19 lat


Witaj Maniek 433

obudziles sie 10 lat wczesniej niz ja, wykorzystaj to.
problemy, ze snem wczesniej czy pozniej ustapia, ale trzeba wytrwac bez psychostymulatorow jakis czas u mnie to trwalo ze 2 miesiace,
a co sie tyczy rozstania z alko i innymi, skutecznej pomocy o ile tylko chcesz udziela ci Osrodki Leczenia Uzaleznien, napoczatku ciezko sie przelamac z tym 1 terminem, a potem to z gorki ;)
pomoc uzyskasz rowniez w AA czy klubie abstynenta
_________________

"Kto walczy może przegrać, Kto nie walczy już przegrał"
 
     
Agusia 31 
Towarzyski



Pomogła: 7 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 20 Sie 2010
Posty: 311
Skąd: Słupsk
Wysłany: Czw 09 Wrz, 2010 22:06   

Maniek_M napisał/a:
Jak myslicie czy moge palic wieczorem troszke tylko na spanie.



Wybor należy do Ciebie...
 
 
     
Maniek_M 
Małomówny


Dołączył: 09 Wrz 2010
Posty: 62
Skąd: T-G
Wysłany: Czw 09 Wrz, 2010 22:10   

Cóż, dzieki za posty. Mam nadzieje ze jutrzejszy dzien wytrwam, napewno bede sie bardzo starał. DOBRANOC :)
_________________
3majcie się trzeźwi forumowicze, pogody ducha wam życzę.
 
     
Agusia 31 
Towarzyski



Pomogła: 7 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 20 Sie 2010
Posty: 311
Skąd: Słupsk
Wysłany: Czw 09 Wrz, 2010 22:13   

Maniek_M napisał/a:
Mam nadzieje ze jutrzejszy dzien wytrwam,





Nadzieja Ci nie pomoże :dokuczacz:
 
 
     
Maniek_M 
Małomówny


Dołączył: 09 Wrz 2010
Posty: 62
Skąd: T-G
Wysłany: Czw 09 Wrz, 2010 22:17   

Agusia 31 napisał/a:
Maniek_M napisał/a:
Mam nadzieje ze jutrzejszy dzien wytrwam,





Nadzieja Ci nie pomoże :dokuczacz:




Odnosze wrazenie ze starasz sie mi zaszkodzic, a juz napewno nie pomóc...? w sumie to dzieki, to mnie motywuje. Pa
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Czw 09 Wrz, 2010 22:20   

cześć Maniek :)
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Agusia 31 
Towarzyski



Pomogła: 7 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 20 Sie 2010
Posty: 311
Skąd: Słupsk
Wysłany: Czw 09 Wrz, 2010 22:24   

Maniek_M napisał/a:
Odnosze wrazenie ze starasz sie mi zaszkodzic, a juz napewno nie pomóc...?

sdfgdrg
 
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Pomogła: 26 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Czw 09 Wrz, 2010 22:28   

Witaj Maniek..... :)

Wiesz co? Masz niesamowitą szansę... zauważyłeś to co się dzieje z Tobą już teraz a masz dopiero 19 lat... Jeszcze się rozwijasz, dorastasz.
Tylko kurcze zatrzymaj się, nie uciekaj... bo nie ma dokąd.
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Pomogła: 26 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Czw 09 Wrz, 2010 22:57   

Maniek_M napisał/a:
wypalam lufke marihuany


to nie jest dobry pomysł, jeśli robisz to codziennie... a w ogóle, to prawdziwa, czysta trawa wyhodowana na słonku? Czy chemia... ?

Maniek_M napisał/a:
Boje sie ze wyjde, spotkam znajomych i zapije...


na to są metody... choćby zmiana trasy...
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
Maniek_M 
Małomówny


Dołączył: 09 Wrz 2010
Posty: 62
Skąd: T-G
Wysłany: Czw 09 Wrz, 2010 23:13   

Zwykla siejka wychodowana przeze mnie. Kiedys próbujac zaprzestac pić, kupiłem od znajomego r****m. Działa znakomicie ale jak dowiedzialem sie jak silnie uzaleznia, wywaliłem całe pudełko! A MJ stosuje tylko i wyłącznie jako ''ułatwiacz'' zasypiania. Nie pale w dzien aby zmienic samopoczucie. Wydaje mi sie ze to bezpieczniejsze niz bezsennosc. Gdy nie umiem zasnac, czesto mysle o alkoholu. To dopiero początek mojej drogi.


edit - usunęłam nazwę leku
Wiedźma
Ostatnio zmieniony przez Wiedźma Pią 10 Wrz, 2010 09:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Pomogła: 26 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Czw 09 Wrz, 2010 23:33   

Maniek_M napisał/a:
kupiłem od znajomego relanium. Działa znakomicie ale jak dowiedzialem sie jak silnie uzaleznia


zapomnij o tym jak najszybciej... człowiek zdrowy nie potrzebuje niczego by zasnąć, jesli już koniecznie coś, to poczytaj sobie, słuchaj spokojnej muzyki a za dnia nie dostarczaj sobie zbyt wielu ekscytacji...

Zioło (to naturalne) jest moim zdaniem ok, ale pod warunkiem, że nie zastępuje czegokolwiek, wszelkie substytuty zawsze prowadzą na manowce. Jesteś w takim wieku, że wszelakie eksperymenty, nowości cię korcą... to normalne. Ważne, by nie dać się im całkowicie owładnąć, nie pozwolić zapomnieć że to jedynie dodatki od czasu do czasu...
Pisałeś, że ktośpowiedział
Maniek_M napisał/a:
Chodzmy gdzies na trzezwo, prosze'
a ty czułeś się jak buc... Ale nie zawsze musisz być gwiazdą, masz prawo pomilczeć, być sobą... Po co zmuszać się do bycia kims innym niż jesteś? Po co na siłę wymuszać odmienne stany?
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
Maniek_M 
Małomówny


Dołączył: 09 Wrz 2010
Posty: 62
Skąd: T-G
Wysłany: Czw 09 Wrz, 2010 23:41   

Małgoś napisał/a:
Ale nie zawsze musisz być gwiazdą, masz prawo pomilczeć, być sobą...


Bardzo mi Pani pomaga... Serdecznie dziekuje... Bardzo miło jak mozna usłyszec opinie kogos doswiadczonego, z dobrymi chęciami. Zauwazyłem ze nawet wirtualna rozmowa na Forum, bardzo mnie uspokaja, wspiera i dodaje determinacji. Musze w siebie wierzyć.


POZDRAWIAM, MIŁEJ NOCY
_________________
3majcie się trzeźwi forumowicze, pogody ducha wam życzę.
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Pomogła: 26 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Czw 09 Wrz, 2010 23:54   

Maniek_M napisał/a:
Pani


przede wszystkim tu nie ma pań ani panów... różnimy się tylko doświadczeniem.
A to co napisałeś o wirtualu.... to prawda. Niby to "tylko" sieć, ale jednak nie tylko.... Taki jest teraz ten świat, a to, co mam napisane w podpisie dodaje mi siły, bo staram się o tym pamiętać zawsze i wszędzie, w najczarniejszych chwilach...

Maniek_M napisał/a:
Musze w siebie wierzyć.

i znów przypominam mój podpis... ;)

Spokojnej... i kolorowych snów :)
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,6 sekundy. Zapytań do SQL: 13