Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Wybieram się na 8 tygodniową wycieczkę do Pruszkowa...
Autor Wiadomość
sroczkinho 
Małomówny



Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 25
Skąd: z planety ziemia
Wysłany: Śro 12 Sty, 2011 21:15   Wybieram się na 8 tygodniową wycieczkę do Pruszkowa...

Witajcie!
Ciągły i postępujący rozwój mojej choroby alkoholowej zmusił mnie do podjęcia trudnej, ale koniecznej decyzji. Wybieram się na odwyk do Pruszkowa i chciałby zasięgnąć języka i dowiedzieć się Waszych opinii na temat tego ośrodka. To już moje niestety drugie podejście (7 lat temu byłem na Kolskiej), mam nadzieję, że tym razem się uda odmienić definitywnie moje życie. Pozdrowienia dla wszystkich tych co dają radę i tych co mają jak ja trudności. ;)
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Śro 12 Sty, 2011 21:19   

Witaj... :)
Nie liczy sie ośrodek, a nasza motywacja...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 12 Sty, 2011 21:21   

sroczkinho napisał/a:
To już moje niestety drugie podejście

Dlaczego niestety..........widocznie motywację diabli wzięli i trzeba powtórzyć. Powodzenia.......... :)
_________________
:ptero:
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Śro 12 Sty, 2011 21:23   

Witaj sroczkinho,

Co Cię będę straszył, pić nie dają, pod kluczem trzymają, jak wyjdziesz pod WKD łatwo wpaść...
A tak naprawdę nie jest ważne do jakiego ośrodka pójdziesz, ważne z jakim nastawieniem...

Sukcesu życzę, Stanisław.
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
sroczkinho 
Małomówny



Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 25
Skąd: z planety ziemia
Wysłany: Śro 12 Sty, 2011 21:23   

stiff napisał/a:
Witaj... :)
Nie liczy sie ośrodek, a nasza motywacja...


co prawda to prawda, motywacji (na tę chwilę :) ) mi nie brakuje, ale z drugiej strony lubię stąpać po pewnym gruncie :)
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Śro 12 Sty, 2011 21:25   

sroczkinho napisał/a:
ale z drugiej strony lubię stąpać po pewnym gruncie :)


To nie :rotfl: pij i ufaj... :rotfl:
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
sroczkinho 
Małomówny



Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 25
Skąd: z planety ziemia
Wysłany: Śro 12 Sty, 2011 21:26   

staaw napisał/a:
Witaj sroczkinho,

Co Cię będę straszył, pić nie dają, pod kluczem trzymają, jak wyjdziesz pod WKD łatwo wpaść...
A tak naprawdę nie jest ważne do jakiego ośrodka pójdziesz, ważne z jakim nastawieniem...

Sukcesu życzę, Stanisław.


Pić nie dają :O, to ja chyba na złe forum, trafiłem ;)

Dzięki :)
Ostatnio zmieniony przez sroczkinho Śro 12 Sty, 2011 21:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
sroczkinho 
Małomówny



Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 25
Skąd: z planety ziemia
Wysłany: Śro 12 Sty, 2011 21:29   

pterodaktyll napisał/a:
sroczkinho napisał/a:
To już moje niestety drugie podejście

Dlaczego niestety..........widocznie motywację diabli wzięli i trzeba powtórzyć. Powodzenia.......... :)


Niestety, bo znowu tyle życia przeleciało przez szyjkę od butelki...
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 12 Sty, 2011 21:31   

sroczkinho napisał/a:
znowu tyle życia przeleciało przez szyjkę od butelki..

Upaść nie sztuka, sztuką jest się podnieść.....nie ma co biadolić nad rozlanym mlekiem, tylko do przodu........ :)
_________________
:ptero:
 
     
sroczkinho 
Małomówny



Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 25
Skąd: z planety ziemia
Wysłany: Śro 12 Sty, 2011 21:41   

pterodaktyll napisał/a:
sroczkinho napisał/a:
znowu tyle życia przeleciało przez szyjkę od butelki..

Upaść nie sztuka, sztuką jest się podnieść.....nie ma co biadolić nad rozlanym mlekiem, tylko do przodu........ :)

bywało różnie, ale na tę chwilę podobnie myślę jak Ty, upadanie jest wpisane w nasze życie jak oddech czy potrzeba pożywienia, dobrze, że również podnoszenie się nie jest nam obce :)
_________________
Tolerancja jest wysublimowaną formą obojętności
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Śro 12 Sty, 2011 21:47   

sroczkinho napisał/a:
po pewnym gruncie

Czyli jakim...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
sroczkinho 
Małomówny



Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 25
Skąd: z planety ziemia
Wysłany: Śro 12 Sty, 2011 21:58   

stiff napisał/a:
sroczkinho napisał/a:
po pewnym gruncie

Czyli jakim...


precyzując, zawsze przenoszenie się w nowe miejsca z czym by nie było to związane budzi pewną niepewność i obawy,wolę jak wiem co mnie czeka na miejscu, każdy odwyk ma swoje pewne specyficzne niuanse i czasami szybciej jest się zaaklimatyzować jak się coś wcześniej wie :)

na przykład by uważać na kolejkę WKD :D
_________________
Tolerancja jest wysublimowaną formą obojętności
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Śro 12 Sty, 2011 22:03   

sroczkinho napisał/a:
na przykład by uważać na kolejkę WKD :D

To pojedz metrem, jak zbudują... :D
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Śro 12 Sty, 2011 22:03   

sroczkinho napisał/a:

precyzując, zawsze przenoszenie się w nowe miejsca z czym by nie było to związane budzi pewną niepewność i obawy,wolę jak wiem co mnie czeka na miejscu,


Wiesz, może ja roczek temu zaskoczyłem dla tego że już mi było obojętne co ze mną zrobią. Podpisał bym zgodę na podanie arszeniku dożylnie, byle w moim życiu coś się zmieniło...
Przestało mnie interesować co ze mną zrobią, zaufałem że choć troszkę znają się na tej robocie...
Na razie działa...
Pzdr Stanisław.
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Śro 12 Sty, 2011 22:06   

Nie liczy sie ośrodek - nie wazny terapeuta - nie istotny program - liczy sie tylko to czy Twój tyłek bedzie siedział na odpowiednim krzesle a głowa bedzie nad tyłkiem i ona bedzie słuchac .prsk
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,25 sekundy. Zapytań do SQL: 12