Otwarty przez: Wiedźma Śro 19 Sty, 2011 09:06 |
Najsmutniejszy dzien w roku |
Autor |
Wiadomość |
dab
Milczek
Dołączyła: 17 Sty 2011 Posty: 8
|
Wysłany: Pon 17 Sty, 2011 20:24 Najsmutniejszy dzien w roku
|
|
|
Mam na imie Alicja.
Czekam na niego. Wyszedl rano, na zajecia. To bardzo inteligentny czlowiek. Obojgu nam zalezy, zeby ukonczyl studia. W tym roku zaczal po raz trzeci. Poprzednie podejscia... nie wyszlo. Wtedy alkohol byl stale obecny. Ostatnio - niby pod kontrola. Mielismy strasznego Sylwestra, w moim przypadku rozcieta pieta - do dzisiaj nie moge stanac normalnie, w jego przypadku: trzydniowy ciag. Oboje pijemy. Ja od 17 dni - nie. On pije wlasnie teraz, gdzies, nie wiem z kim. Napisal, zebym nie czekala, bo jest pijany. Nie dzwonie, bo... Nie wiem, nie mam sily. Obiecalismy sobie ratowac nas. On w srode rozpoczyna terapie, ale teraz widze, ze tego nie chce. Bo przeciez nie pilby w tym momencie, prawda? Nie wiem, co mam robic. Nie wiem, czy powinnam byc przy nim, czy powinnam pozostawic go samego. Ja mam swoj problem, pije za duzo i za czesto, ale jak mam sie zajac soba, skoro ciagle boje sie o niego? Czy naprawde nie potrafie mu pomoc? Przeciez jestesmy razem od 4 lat, i niejedno przeszlismy, dopiero co wynajelismy mieszkanie.
Nie chce, zeby wracal. Zwali sie na lozko, wstanie w nocy po wodke, bedzie pil teraz przez kilka dni. Ale bardzo sie boje, ze nie wroci, ze cos mu sie stanie.
Jestem tu, na forum, bo w chwilach zwatpienia, takich jak ta, kiedy mam ochote wyjsc po alkohol i zlikwidowac ten skurcz zoladka, to forum dodaje mi sil.
A napisalam, bo jestem bezradna. Bo nie sadzilam nigdy, ze milosc moze nie wystarczac. |
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Pon 17 Sty, 2011 20:31
|
|
|
cześć Dab.
miłość nie wystarczy by ktoś przestal pić. jak tam u Ciebie z milościa do samej siebie?
piszesz o jego terapii a TY?
zrob cos dla siebie, moze i on w koncu przetrze oczy kiedy zobaczy że dajesz rade byc trzeźwą |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
Bebetka
Główna księgowa
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 05 Paź 2008 Posty: 1560
|
Wysłany: Pon 17 Sty, 2011 20:43
|
|
|
Cześć Alicjo
Jedyne co mozesz i powinnaś w tej chwili zrobić, to zająć się sobą.
Bo niestety sama miłość nie wystarczy, żeby ktos przestał pić.
Kiedyś usłyszałam takie zdanie - "nie przez Ciebie zacząłem pić i nie dla Ciebie przestane" - ot i cała istota miłości i alkoholizmu. |
_________________ Imperare sibi maximum est imperium - Seneka
Mój magiczny Świat
Thelema |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 17 Sty, 2011 20:45
|
|
|
dab napisał/a: | a mam swoj problem, pije za duzo i za czesto, ale jak mam sie zajac soba, skoro ciagle boje sie o niego? | trzeżwiej za siebie to jest wystarczjąco trudne i nie zrobisz tego za niego, jeśli nie chcesz pić zmykaj od gościa jak najszybciej bo jego inteligencja raczej nie pomoże mu przestać może Twoje odejście wstrząśnie nim i przestanie jeśli nie przestanie nie jest Ciebie wart |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5443
|
Wysłany: Pon 17 Sty, 2011 20:55
|
|
|
Do mnie, współuzależnionej zawsze trafiały słowa: "DAJ PRZYKŁAD, nie wykład".
Zadbaj o siebie Alicjo |
Ostatnio zmieniony przez pietruszka Pon 17 Sty, 2011 20:55, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pon 17 Sty, 2011 20:58
|
|
|
Witaj, ja też mam na imię Alicja.
I ja też zaczynałam trzeźwieć żyjąc w związku z czynnym alkoholikiem.
To nie jest, niestety, historia z happy endem: "i oboje przestali pić, i żyli potem długo długo i szczęśliwie..."
Zdarza się, że z dwojga związanych ze sobą alkoholików trzeźwość osiąga tylko jedno. |
|
|
|
|
luana
Gaduła
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 16 Lis 2010 Posty: 509 Skąd: niemcy
|
Wysłany: Pon 17 Sty, 2011 21:00
|
|
|
czesc Dab,
dab napisał/a: | Obiecalismy sobie ratowac nas. |
Ja i moj maz mowilismy tak sobie wiele, wiele, wiele tysiecy razy!
I co?
I nic!!
Nie da się przeciągnąć kogoś na siłę na drugą stronę barykady, jak on sam nie chce szanownie przejsc!
Na wlasnych plecach go nie przeniesiesz!
Mna az do dzisiaj jeszcze szarpie ,aby przeszarpać go (w moim przypadku meza-alkoholika) na druga strone, gdzie ja stoje, a stoję po bezpiecznej stronie barykady, po stronie normalności. I tego Tobie szczerze zycze, abys przeszla tu i zostala.
A moze i jemu sie wtedy tez zachce....
pozdrawiam
luana |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Pon 17 Sty, 2011 21:15
|
|
|
Witaj Alicjo
Ja odeszłam od pijącego męża i dzięki temu jestem trzeźwa.
Gdybym z nim została, pewnie wróciłabym do picia.
Zadbaj o siebie, Alicjo. O swoją trzeźwość. On jest dorosły. |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
dab
Milczek
Dołączyła: 17 Sty 2011 Posty: 8
|
Wysłany: Pon 17 Sty, 2011 21:19
|
|
|
Bardzo Wam dziekuje za odzew... Dziekuje za madre slowa. Dziekuje Klaro za linki. Bede czytac. Bede zbierac sily.
Zastanawiam sie, czy on dlatego pije dzis, ze boi sie terapii?
Czy to jakis "wieczor kawalerski"? Przeciez to chyba nie ma sensu, zeby zaczynac terapie na kacu? Myslicie, ze on jest gotowy na trzezwienie? Czy w Waszym przypadku bylo tak, ze majac umowiony termin spotkania z terapeuta piliscie do ostatniej chwili? To jego pierwsze podejscie. A przynajmniej mialo tak byc... |
|
|
|
|
Jras4
Docent
Pomógł: 11 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3302 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Pon 17 Sty, 2011 21:21
|
|
|
Cytat: | Czy to jakis "wieczor kawalerski"? Przeciez to chyba nie ma sensu, | A coś Ty myslała że to niewymaga odwagi .. |
_________________ KATOLIK CZARNY PEDOFIL |
|
|
|
|
dab
Milczek
Dołączyła: 17 Sty 2011 Posty: 8
|
Wysłany: Pon 17 Sty, 2011 21:33
|
|
|
Wiem, ze wymaga. Sama jej w sobie nie znalazlam. Obawiam sie tylko, ze on nie chce tej terapii. A bylam przekonana, ze tak. |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Pon 17 Sty, 2011 21:37
|
|
|
To sie zdarza - pożegnanie z wódką przed terapią...
Dobrze by było jednak, żeby zdążył wystopować. |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
KICAJKA
Trajkotka współuzależniona-stara al-anonka
Pomogła: 101 razy Wiek: 64 Dołączyła: 28 Wrz 2009 Posty: 1555 Skąd: śląskie
|
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Pon 17 Sty, 2011 21:42
|
|
|
dab napisał/a: | A bylam przekonana, ze tak. |
obiecał Ci i uwierzyłaś, bo chcialaś uwierzyć.
generalna zasada: nie ufaj obiecankom alkoholika.
historia prawdziwa: byłem na rocznicy niepicia, piatej rocznicy pewnego S. uroczystośc prowadziła jego zona trzeźwa od siedmiu lat. pili razem , on nauczył ją pić ona pomogła mu wytrzexwieć |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
|