Forum Wolnych od Alkoholu

[Gonzo.pl]

W najnowszym numerze Newsweeka ogromnie ciekawa rozmowa Zbigniewa Hołdysa z profesorem Wiktorem Osiatyńskim zatytułowana "Szklany Bóg".

Cytat:

Jestem przykładem fiaska prewencji. I przykładem sukcesu człowieka, który pił i przestał. (...) Nasza kultura toleruje pijaństwo, to jest proste jak drut. Pijany jest częścią tego pejzażu. (...) Jako alkoholika nie powinno mnie interesować pytanie: dlaczego, tylko pytania: czy za dużo piję, czy mi to przynosi pożytek, czy raczej szkodę, a jeżeli więcej szkody, to co ja mogę z tym zrobić. Zastanawianie się "dlaczego", szukanie winnego to są pytania dla IPN. Ja ten wewnętrzny IPN traktuję tak samo jak zewnętrzny - z lekceważeniem i niechęcią. (...) Szukałem powodu, dlaczego piję. Dzisiaj widzę, jak straszną krzywdę robią ludziom różnego rodzaju psychoterapie, które szukają przyczyn. (...) Są ludzie, którzy za Chiny nie pójdą na terapię grupową, a największe znaczenie w ruchu Anonimowych Alkoholików ma właśnie oddziaływanie grupy. Oni w grupie dzielą się siłą, doświadczeniem i to jest niesamowicie ważne. Teraz już rzadziej chodzę na mitingi AA, ale jest to najlepsza metoda trzeźwienia. AA jest niekontrowersyjne, jest przyjazne. (...) http://www.newsweek.pl/wydania

Mój zachwyt rozmową psuje zdanie, który redakcja postanowiła reklamować artykuł na okładce -
HOŁDYS I OSIATYŃSKI: ROZMOWA BYŁYCH ALKOHOLIKÓW.

[Tajga]

Podoba mi się to porównanie z płaceniem rachunku w restauracji...
bardzo obrazowe.

[Gonzo.pl]

Jak zwykle u Osiatyńskiego jest wiele celnych porownań.
Niestety, najnowszy numer Newsweeka nie jest dostępny w sieci bez płacenia rachunku.
A całego artykułu nie jestem w stanie wstukać.

[endriu]

odżałowałem 5 zł i kupiłem,

oprócz "byłych alkoholików",

marszałek w grobie się przewraca



Dziennikarze powariowali...

Tomasza Lisa poniosło do tego stopnia, że postanowił sprofanować postać Józefa Piłsudskiego i na okładce "Newsweeka" wstawić mu twarz Smudy, nazywając Franza marszałkiem. Mało tego, zaniósł mu jeszcze oprawiony w ramkę egzemplarz i poprosił aby wystawił go sobie w hotelowym pokoju. Obrazek to przeróbka plakatu z filmu "Bitwa Warszawska 1920", co może okazać się dość znamienne, bo o tej produkcji też było bardzo głośno, a okazała się totalną kichą. A gdyby kadrowicze zagrali z Rosją tak jak Natasza Urbańska, to może skończyć się porażką w historycznych rozmiarach.

[Gonzo.pl]

A z czego ten cytat endriu?

[Janioł]

przeczytałem bo kupiłem i mam wrażenie że ten wywiad powstał na potrzeby zareklamowania nowej książki Osiatyńskiego

[Gonzo.pl]

W suumie ostatnio jest wszędzie i wypowiada sie na wszelkie tematy....

[endriu]

reklama na pewno, ale co dzisiaj sprzedasz bez reklamy?
ja np. w ogóle nie wiedziałem nic o Osiatyńskim do czasu wywiadu z Miecugowem,
a teraz kupię chętnie jego książki

a cytat z portalu weszło

[grzesiek]

Dobry artykuł . Metoda terapii amerykańskiej ( 28-dniowej) o której wspominają w artykule,jest stosowana w Gnieźnie w oddziale leczenia uzależnień.

[Żbik]

Artykuł już dostępny:

Szklany Bóg

Pod zdjęciem Wiktora Osiatyńskiego znajduje się także kilka ciekawych artykułów.

[akacja46]

Ciekawe.
A w "Historii AA w Polsce" czytałam o jego niechęci do Wielkiej Księgi - jak to go coś od niej odpychało.

A.

[JaKaJA]

a mnie poraziło stwierdzenie : rozmowa BYŁYCH alkoholików.....

[smokooka]

Dziennikarski profesjonalizm. I to na okładce. Kogoś, kto po prostu chce przeczytać tę rozmowę, taka informacja wprowadza w błąd. Newsweek chyba tego nie sprostował.

[Tajga]

W 2006 czy 2006 nie pamiętam dokładnie, Osiatyński był w Sopocie na spotkaniu z czytelnikami.
To było krótko po tym jak dostał "Paszport Polityki",jeździli z Danielem Passentem po Polsce.
Mówił bardzo na okrągło, sympatyczny jest, nie powiem ale...zdziwiłam się kiedy powiedział, że JEGO zdaniem tylko pierwsze leczenie alkoholika powinno być darmowe.
Wszystkie ewentualne następne już za pieniądze, bo tak jest w Ameryce, i to motywuje ludzi do " nie picia".
Oczom i uszom nie wierzyłam!

Kiedy już można było zadawać pytania, zebrałam się na odwagę i spytałam...dlaczego mówi to ktoś, kto też nie od pierwszego razu "zaskoczył w temacie", i dlaczego jego zdaniem ktoś kto np. ja, pracuje dziesiąt lat ( wtedy w moim przypadku było to dobrze ponad 20) zabierane mu są nie małe składki...ma płacić za to , że jest chory??
I czy mówi tak dlatego, że się napatrzył na inne metody leczenia w Stanach?

Zapadła cisza, i po chwili Passent poprosił o następne pytanie z sali.
I tak zostałam, z tym pytaniem bez odpowiedzi do tej pory...

P.S. Dedykację mam w "Rehabie"

[JaKaJA]

Tajga I Love you