|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
Imprezowicz. Czy miarka już się przebrała? Jest za późno? |
Autor |
Wiadomość |
relaxo
Milczek
Dołączył: 16 Sie 2012 Posty: 3
|
Wysłany: Pią 17 Sie, 2012 00:38 Imprezowicz. Czy miarka już się przebrała? Jest za późno?
|
|
|
Witam wszystkich. Chciałem podzielić się z Wami moim problemem.
Mam także mnóstwo pytań, i nie wiem od którego mam zacząć i czy jest tutaj ktoś kto będzie chciał na nie odpowiedzieć. Jednak na razie może zacznę od opisania samego siebie i powodu dla, którego tutaj zawitałem.
Mam 22 lata, jestem mężczyzną. Pierwszy raz alkohol piłem u brata na 18 urodzinach mając wtedy niecałe 16 lat, było bardzo fajnie będąc wypitym lecz oprócz picia spodobała mi się bardziej sama impreza, tańce, dziewczyny. Jednak przez następny długi okres czasu nie było żadnej imprezy i żadnego picia, dopiero przed 18 urodzinami bracia zaczęli mnie brać na dyskoteki, bardzo mi się podobały imprezowanie na dyskotekach jednak z powodu swojej nieśmiałości i braku umiejętności tańca musiałem po prostu wypić, żeby się rozluźnić i iść potańczyć oraz zagadać do dziewczyny, która mi się podobała. Takie imprezowanie trwało przez około 3 lata aż do 4 technikum ( do 19 roku życia), właściwie co weekend ( sobota prawie każda, piątek różnie) oczywiście zawsze z alkoholem. Teraz czytając objawy uzależnienia nie stwierdziłem, żebym wtedy miał problem bo wszystko wtedy było kontrolowane. Ten etap imprezowania zakończył się kiedy poznałem swoją dziewczynę, nie ciągło mnie wtedy na imprezy więc do picia także ( bo jak już zaznaczyłem piłem tylko na imprezach-żeby móc się bawić bo na trzeźwo nie umiem... ).
Niestety po pół roku miłość się skończyła tj. na jesień 2010 rok. Nie potrafiłem sobie dać z tym rady więc trzeba było zacząć znowu imprezować z kumplami, który zachęcali do 'wyrywania laseczek' żeby zapomnieć o tamtej. No ale jak tu wyrwać na trzeźwo? Więc znowu się zaczęło imprezowanie i picie. Ale też w weekendy tylko. O dziewczynie w końcu zapomniałem, ale chęć do imprezowania oczywiście została. Także właściwie co sobotę na bani, z czasem jednak zauważyłem, że na imprezach coraz mniej podrywałem dziewczyny a co raz więcej piłem piwa. Co raz częściej też był zrywane filmy, ale nie widziałem w tym żadnego problemu. Oczy dopiero otworzyły mi się gdy wyszło na jaw, że moja matka jest alkoholiczką, wtedy zacząłem grzebać w internecie i czytać o tym problemie i zobaczyłem, że niektóre rzeczy mnie też dotyczą... Ja sam nie wiem czy jestem alkoholikiem czy nie, nie potrafię się jakoś sklasyfikować, chciałbym z kimś porozmawiać na ten temat, ale nie wiem z kim i gdzie. Z tego co mi wiadomo to alkoholik na drugi dzień odczuwa silną potrzebę napicia się, ja w niedzielę po sobotniej imprezie brzydze sie alkoholu i powtarzam, ze juz nie pije. Tylko sporadycznie zdarzyło się, że piłem parę dni z rzędu np. podczas długich weekendów 3 dni z rzędu, albo na urlopie nad morzem też 3 dni. Nigdy dłużej i nigdy nie od rana tylko dopiero wieczorem kiedy doszedłem już do siebie po wczorajszym. Szukałem jakiegoś ratunku w tych internetowych testach alkoholowych i w większości testów pisze, że jeśli od 2 do 4 objawów się zgadza to jest się alkoholikiem natomiast te objawy tam są zbyt ogólnikowe, ponieważ chyba każdy w życiu zalicza parę urwanych filmów i na pewno nie jest alkoholikiem itp itd. Chciałem jeszcze dodać, że ja od małego dziecka nie znałem umiaru, zawsze mając słodycze, chipsy, czekoladę wszystko zjadałem za jednym zamachem, teraz tak samo własnie jest z alkoholem, że też leje tego piwa ile wejdzie...
Teraz czas na moje pytania:
1. Na czym polega lęk, który ma alkoholik? Czego on się lęka? Bo ja się niczego nie lękam, oprócz tego, że jestem uzależniony...
2. Czy alkoholizm można mieć w genach? Jestem podobny wielu cechach do mamy, a one jest, jej wujek też był.
3. Czy można się uzależnić od takiego picia weekendowego?
4. Do kogo się udać, żeby dokładnie umówić i porozmawiać o tym?
5. Jeśli alkohol źle wpływa na hormony to czy można przez to cierpieć na spadek libido i problemy z wzwodem, oraz czy przez to moga wypadać włosy na głowie?
PS: jeśli ktoś przeczytał mój post to jestem bardzo wdzięczny, liczę na wasze rady i sugestie. |
Ostatnio zmieniony przez relaxo Pią 17 Sie, 2012 00:42, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Marc-elus
Uzależniony od netu
Pomógł: 69 razy Wiek: 45 Dołączył: 07 Paź 2008 Posty: 3665
|
Wysłany: Pią 17 Sie, 2012 05:30
|
|
|
relaxo napisał/a: | Czy alkoholizm można mieć w genach? Jestem podobny wielu cechach do mamy, a one jest, jej wujek też był. |
Czytałem o badaniach, w których wyszło że syn alkoholiczki ma o wiele większą "szanse" na alkoholizm. Ciekawostka: córka ojca alkoholika nie ma aż tak dużej "szansy".
To nie musi być kwestia genów, ale tak jest.
relaxo napisał/a: | Czy można się uzależnić od takiego picia weekendowego? |
Tak. Od nie-weekendowego też.
Ja głownie piłem w weekendy, a potem już w tygodniu też.
relaxo napisał/a: | Do kogo się udać, żeby dokładnie umówić i porozmawiać o tym? |
Trzeba się zgłosić do Poradni dla uzależnionych.
To taka "przychodnia", dla ludzi mających problem z uzależnieniem, ich rodzin i najbliższych.
Są tam specjaliści - lekarze terapeuci. Leczenie jest finansowane z NFZ więc bezpłatne.
relaxo napisał/a: | Jeśli alkohol źle wpływa na hormony to czy można przez to cierpieć na spadek libido i problemy z wzwodem, oraz czy przez to moga wypadać włosy na głowie? |
No przecież odpowiedź na to pytanie znasz.... tak.
Z tego co napisałeś, to ja w wieku 22lat byłem "dalej" niż Ty od alkoholizmu.
Witam, Tomek z tej strony, mam 33lata, jestem niepijącym alkoholikiem. |
|
|
|
|
matiwaldi
[*][*][*]
Pomógł: 16 razy Wiek: 59 Dołączył: 03 Mar 2012 Posty: 1046
|
Wysłany: Pią 17 Sie, 2012 06:31
|
|
|
cześć
mam na imię Waldek i jestem alkoholikiem
relaxo napisał/a: | liczę na wasze rady i sugestie. |
dam Ci sugestię , abyś po rady udał się do poradni......najlepiej uzależnień !
a co za różnica,czy ten alkoholizm odziedziczyłeś,nabyłeś drogą kropelkową, czy zaraziłeś się przez pocieranie.........jeżeli to picie Ci przeszkadza ,to nie szukaj winnych,tylko zrób z tym porządek........!!!!
pójdź do odpowiedniego lekarza - w tym przypadku najlepiej się sprawdzi terapeuta od uzależnień .....bo dajmy na to chirurg .....jest od wycinania np. "ślepej kiszki "
więc psycholog lepiej się nadaje !!!!
jestem alkoholikiem .....ale żyje i nie pije alkoholu czyli można ....
i powiem Ci w zaufaniu,że choć śliczny nie jestem to po tej terapii ,którą odbyłem w poradni uzależnień śpiewam,tańczę i potrafię kochać bez kropli alko ........ |
_________________ To be, or not to be, that is the question:... |
|
|
|
|
Krzysztof 41
Gaduła krzysztof
Pomógł: 49 razy Wiek: 54 Dołączył: 13 Lip 2011 Posty: 814
|
Wysłany: Pią 17 Sie, 2012 07:23
|
|
|
Cześć |
_________________ Dziś dam radę wreszcie wstać,dzisiaj wreszcie ruszę w świat,własną ścieżką, jeszcze nie znaną,
zobaczyć chce co jest za ścianą. |
|
|
|
|
Jo-asia
Upierdliwiec miłośniczka
Pomogła: 59 razy Wiek: 53 Dołączyła: 10 Sie 2012 Posty: 2955 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią 17 Sie, 2012 07:50
|
|
|
relaxo napisał/a: | . Na czym polega lęk, który ma alkoholik? Czego on się lęka? Bo ja się niczego nie lękam, oprócz tego, że jestem uzależniony... |
ja dokładnie tego się bałam
relaxo napisał/a: | Czy alkoholizm można mieć w genach? Jestem podobny wielu cechach do mamy, a one jest, jej wujek też był. |
czy w genach tego nie udowodniono, faktem jest, że życie w rodzinie alkoholowej nie uczy normalnego radzenia sobie z własnymi uczuciami
relaxo napisał/a: | Czy można się uzależnić od takiego picia weekendowego? |
tak
relaxo napisał/a: | Do kogo się udać, żeby dokładnie umówić i porozmawiać o tym? |
na to pytanie odpowiedź już znasz
relaxo napisał/a: | Jeśli alkohol źle wpływa na hormony to czy można przez to cierpieć na spadek libido i problemy z wzwodem, oraz czy przez to moga wypadać włosy na głowie? |
tak
Witaj ralaxo |
_________________ ...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. |
|
|
|
|
kosmo
Gaduła uzależniona, ociekająca jadem...
Pomogła: 48 razy Dołączyła: 03 Sie 2011 Posty: 746
|
Wysłany: Pią 17 Sie, 2012 08:01
|
|
|
relaxo, mam na imię Grażyna i jestem alkoholiczką, od roku niepijącą.
Jeśli chodzi o wiedzę merytoryczną na temat choroby, przyznam od razu, nie jestem autorytetem, ale mogę Cię zapewnić, że dobrze trafiłeś. To forum, to skarbnica takich informacji i odpowiedzi na pytania, które Cię nurtują.
Ja piłam okrągły rok, dzień w dzień, a właściwie zaczynałam po pracy i kończyłam przed zaśnięciem. Nie byłam pijana, o nie... Nie miałam kaca, rzygolenia i tak dalej...
To jest tak zwana zwiększona tolerancja na alko w organizmie. Piłam pół litra na dwa dni i nie wiem na jakiej ilości skończyłabym, gdyby nie pojawił się Ktoś...
To, że pijesz w weekendy nie zwalnia Cię od obaw, widzę, że musiało nastąpić coś, co skłoniło Cię do zastanowienia się nad sobą i bardzo dobrze, bo niektórzy alkoholicy opamiętują się po latach picia, kiedy organizm jest już wycieńczony chorobą.
Moja rada, podobnie jak wyżej...
Najszybciej, jak się da zadzwoń do Poradni Uzależnień i umów się na konkretny termin, terapeuta przeprowadzi z Tobą rozmowę. Odpowiadaj szczerze, wtedy on postawi diagnozę i ustali co dalej, aby Ci pomóc.
Pozdrawiam i życzę powodzenia. |
_________________ miej serce i patrzaj w serce... |
|
|
|
|
Dziubas
(konto nieaktywne)
Pomógł: 16 razy Wiek: 54 Dołączył: 28 Gru 2011 Posty: 1251 Skąd: W-w
|
Wysłany: Pią 17 Sie, 2012 08:06
|
|
|
Witaj Relaxo
relaxo napisał/a: | 1. Na czym polega lęk, który ma alkoholik? |
Na to pytanie sam odpowiadasz:
relaxo napisał/a: | z powodu swojej nieśmiałości i braku umiejętności tańca musiałem po prostu wypić, żeby się rozluźnić i iść potańczyć oraz zagadać do dziewczyny, |
To są te lęki, które często prowadzą do alkoholizmu. |
|
|
|
|
leon
Trajkotka
Pomógł: 4 razy Wiek: 62 Dołączył: 22 Lip 2012 Posty: 1744
|
Wysłany: Pią 17 Sie, 2012 08:14
|
|
|
Czesc relaxo
Nie klinujesz(ja na drugi dzien na sniadanie lufa i kolejny dzien picia do wieczora,jesli nie musialem isc do roboty)to zdrowa reakcja organizmu.Upijasz sie i tracisz filmy,to moim zdaniem znak ostrzegawczy i powod dla ktorego warto porozmawiac ze specjalista
Pozdrawiam |
_________________ I'm not beaten,I'm just going for a little walk
Magoichi Saika |
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Pią 17 Sie, 2012 08:35
|
|
|
cześć relaxo,
fajnie że dostrzegłeś problem w początkowym jego stadium.
bo tak jak napisałeś zwykle się zaczyna.
ja też na początku piłem jednorazowo a na klina z rana nie dał rady nikt mnie namówić.
wszystko do czasu.
masz dwa wyjścia
konsultacja z terapeutą uzależnień bo
relaxo napisał/a: | ja od małego dziecka nie znałem umiaru, |
tu jest pies pogrzebany
albo nic z tym nie robić i czekać aż alkoholizm rozwinie sie do pełnej postaci,
robiąc po drodze wiele zła sobie i innym ludziom.
Ty musisz wybrać
[quote="relaxo"]Do kogo się udać, żeby dokładnie umówić i porozmawiać o tym? [quote]
do
Poradni Leczenia Uzależnienia Od Alkoholu i Współuzależnienia,
w większym miescie znajdziesz , albo zapodaj gdzie masz najbliższe to ci podpowiem adres |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
Ostatnio zmieniony przez yuraa Pią 17 Sie, 2012 08:35, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Czarny
Towarzyski
Pomógł: 14 razy Dołączył: 01 Cze 2012 Posty: 389
|
Wysłany: Pią 17 Sie, 2012 08:38
|
|
|
Cześć Moim zdaniem Jesteś blisko, ale konkretnej i wiążącej informacji udzieli Ci terapeuta uzależnień.Nie zwlekaj bo może jeszcze to można zatrzymać, picie szkodliwe? czyli faza ostrzegawcza?Następny krok to uzależnienie-bez możliwości powrotu do picia kontrolowanego!!!Samo uzależnienie jeśli jest czym wcześniej zatrzymane, tym mniejsze szkody poczyni w organiżmie i psychice.Zacznij działać!!! Powodzenia |
_________________ Pozdrawiam serdecznie.Krzysiek. |
|
|
|
|
Małgoś
Upierdliwiec Forumoholiczka
Pomogła: 26 razy Wiek: 58 Dołączyła: 30 Kwi 2010 Posty: 2191 Skąd: z miasta mojego
|
Wysłany: Pią 17 Sie, 2012 09:15
|
|
|
Cześć, a ja bym na Twoim miejscu zajęła się swoim DDA. Idź i pogadaj, niech terapeuta zadecyduje czego ci potrzeba, ale nie lekceważ tego co się dzieje z Tobą. Słusznie zauważyłeś, że coś jest już nie tak... bo wekendowe picie też jest chore Ja sama tak piłam, w tygodniu często też.
Ale pracuj nad sobą póki te hamulce jeszcze Ci działają. Nie załatwisz problemu z nieśmiałością imprezowym podkręcaczem. To jest w Tobie i będzie dopóki Ty świadomie tego nie załatwisz. A można to zrobić |
_________________ Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie |
|
|
|
|
wampirzyca
Trajkotka praca nad samym sobą jest najtrudniejsza
Pomogła: 15 razy Wiek: 50 Dołączyła: 08 Cze 2011 Posty: 1792 Skąd: Transylwania
|
Wysłany: Pią 17 Sie, 2012 09:23
|
|
|
yuraa napisał/a: | bo tak jak napisałeś zwykle się zaczyna.
ja też na początku piłem jednorazowo a na klina z rana nie dał rady nikt mnie namówić. |
ja też tak miałam ......do czasu....
witaj |
_________________ wampirzyca |
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Pią 17 Sie, 2012 09:35
|
|
|
cześć relaksio - ja jestem szymek alkoholik |
|
|
|
|
piotrAA82
Towarzyski trzeźwiejący alkoholik
Wiek: 42 Dołączył: 11 Sie 2012 Posty: 332 Skąd: Starachowice
|
Wysłany: Pią 17 Sie, 2012 10:06
|
|
|
Cześć Relaxo
Dobrze, że dostrzegasz już swój problem. Na Twoje pytania odpowiedź już poznałeś. Ja nie piję dopiero 3 miesiąc, ale jest mi już w tym trzeźwym życiu znacznie lepiej niż w pijanym. Ja też na początku swojej pijackiej drogi piłem tak jak ty. Początkowo dla towarzystwa, dodania sobie animuszu, żeby być bardziej śmielszym. Ja byłem chuliganem jeżdżącym na mecze, od tego się zaczęło. Później zakłady karne, wyroki. Wszystkie przestępstwa popełniałem pod wpływem. Do tego całe życie trenowałem boks i sztuki walki. Wtedy nie mogłem tak bardzo często pić, bo przeszkadzało mi to w treningach. Ale kiedy zbliżał się łikend i brak treningów to sobie folgowałem i wlewałem w siebie alko przy każdej nadarzającej się okazji. Okazje były coraz częstsze i alkoholu wypijanego coraz więcej. I tak wkroczyłem w fazę ostrzegawczą, alkohol stawał się dla mnie coraz ważniejszy. Wydaje mi się choć mogę się mylić, ale ty jesteś właśnie w fazie ostrzegawczej, picie towarzyskie już minęło u Ciebie. Już poniosłeś straty w swoim życiu przez picie, a to jest sygnał ostrzegawczy dla Ciebie. Jaką podejmiesz decyzję to będzie zależało tylko i wyłącznie od Ciebie. Wyjścia masz tylko 2. Nic z tym nie robić, albo iść do terapeuty, który ma na pewno większą wiedzę w tym zakresie ode mnie i udzieli Ci bardziej sprecyzowanych odpowiedzi na nurtujące Cię pytania. Jesteśmy w podobnym wieku, i im wcześniej proces leczenia tej choroby się zacznie tym lepiej. Ale musisz mieć świadomość, że jeżeli terapeuta rozpozna u Ciebie chorobę alkoholową to już nigdy nie będziesz się mógł napić w życiu ani kropelki alko.
Mądrych decyzji Ci życzę.
Mam na imię Piotr, jestem alkoholikiem. |
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Pią 17 Sie, 2012 10:14
|
|
|
piotrAA82 napisał/a: | już nigdy nie będziesz się mógł napić w życiu ani kropelki alko. |
będzie będzie mógł
kazdy moze tyle ile tylko chce i co chce
jak ja tutaj przeszedłem, jak usłyszałem podobne zdanie, że już nigdy... TO MNIE TO PRZERAZIŁO
dopiero po kilku miesiącach, po terapii, po dodatkowych "szkoleniach" zrozumiałem, że mogę ale JA nie chcę, dzisiaj nie chcę |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|