|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
Przesunięty przez: yuraa Czw 20 Gru, 2012 14:25 |
Młody pijak |
Autor |
Wiadomość |
tuiteraz
Towarzyski
Dołączył: 19 Gru 2012 Posty: 159
|
Wysłany: Śro 19 Gru, 2012 19:43 Młody pijak
|
|
|
Witam wszystkich.
Mam 21 lat, alkoholu spróbowałem około 5 lat temu, od około 3-4 piję dosyć regularnie. Szybko się z nim zaprzyjaźniłem.
Studiuję z bardzo dobrymi wynikami. Nie upijam się. Pochodzę z rodziny, w której problemy tego typu nie istnieją. Piłem najczęściej z kumplami, choć czasem lubiłem sobie walnąć 2-3 piwka w domu. Spotykałem się zawsze wieczorami, co drugi dzień - średnio. Często czułem ochotę na piwko, która przechodziła jeśli stwierdziłem, że dziś nie mogę. W dzień kompletnie alkohol mi nie zajmował głowy.
4 dni temu postanowiłem, że jakiś czas nie będę pił. Byłem z kolegą, który mocno mnie przekonywał (kolega stracił wg. mnie kontrolę nad alkoholem, często go "zbierałem"). Nie wypiłem, odmówiłem. Wróciłem do domu, zacząłem zgłębiać wiedzę z zakresu choroby alkoholowej. To, co przeczytałem przeraziło mnie. Nawet jeśli nie piłem te kilka dni - spałem normalnie, budziłem się normalnie. Odkąd przeczytałem dokładnie czym jest zespół odstawienia, głód alkoholowy - praktycznie natychmiast odczułem wszystkie te objawy.
Bardzo często wkręcam sobie różne dolegliwości. Miałem już raka (dzięki błahym objawom, które są na wikipedii [wyimaginowane]), stwardnienie zanikowe leczyłem się także z depresji, chodziłem do psychologa po utracie dziewczyny.
Od tych 4 dni chodzę w pół przytomny. Źle śpię, odczuwam cały czas głód alkoholowy. Choć nigdy nie drżały mi ręce, nigdy nie piłem z rana, nigdy wcześniej nie odczuwałem takiej potrzeby (z reguły alkohol mnie odrzuca rano), właśnie od tych 4 dni wydaje mi się, że chciałbym się napić. Mam tak nawet teraz, choć jeśli ktoś by mi podstawił piwo pod nos tym razem bym odmówił.
Z uwagi na to, jak bardzo mam dziwnie w głowie nie potrafię racjonalnie ocenić sytuacji. Z jednej strony działa w tej chorobie system iluzji i zaprzeczeń , a z drugiej tak nasilone dolegliwości pojawiły się kiedy zacząłem o tym czytać. Upośledzona zdolność kontrolowania picia alkoholu? Nie wiem. Chodząc na imprezy czuję często, ze mam dość, że wystarczy. Znajomi kontynuują picie, ja przestaję bez większego problemu. Trudno mi jest natomiast odmówić drugiego piwa po pierwszym. To na pewno jest jakiś problem.
Zmieniona (najczęściej zwiększona) tolerancja alkoholu. Nie sądzę. Wydaje mi się, że cały czas tak samo działa na mnie określona dawka. Wiem, ile mogę wypić, jeśli muszę rano wstać i być gotowym do działań.
Proszę nie traktować tego jako jakąkolwiek wymówkę, usprawiedliwienie. Piszę jak jest. To co przeczytałem jednak w ciągu tych 4 dni utwierdza mnie w tym, że choroba alkoholowa dotyczy mnie. Nie spodziewałem się, że tak błahe z dotychczasowego mojego punktu widzenia mogą świadczyć naprawdę o uzależnieniu.
Domyślałem się, że piję za dużo. Nie ponosiłem z tego powodu żadnych przykrych konsekwencji więc to kontynuowałem. Problem się pojawił kiedy postanowiłem tak o, po prostu nie pić kilka dni bez żadnego powodu i po zapoznaniu się z literaturą internetu.
Podstawowe pytanie czy to hipochondria czy choroba alkoholowa?
Idę do sprawdzić do terapeuty uzależnień. Sam jestem ciekaw co powie.
Jeżeli dowiem się, że mam poważny problem - najbardziej przeraża mnie to czy te przykre odczucia, które czuję teraz kiedyś miną? Jak to przyjmie moja dziewczyna, moi rodzice, dla których ktoś z problemem alkoholowym to człowiek zataczający się po ulicy (mają małą wiedzę na ten temat, ja zresztą też miałem).
Jestem w razie czego podjąć terapię i pokornie stosować się do zaleceń byle nie przegrać w życie. Jeżeli jednak mój obniżony, depresyjny nastrój się utrzyma, mogę nie dać rady na studiach i stracić dziewczynę. Kolejna sprawa jakiej się boję to terapia grupowa (nie chciałbym mieć grupy samych osób 2x starszych ode mnie. Ja też nie wiem co miałbym opowiadać. Piłem, bo się nudziłem. Nic nadzwyczajnego. Żadnych problemów z prawem, z rodziną. Podchmielałem się.)
Po utracie pierwszej dziewczyny przeżyłem to mocno, prawie zawaliłem szkołę. Pomogła mi psychoterapia.
To byłoby tyle na początek. Rozpisałem się, ale czuję się lepiej, że wyrzuciłem wszystko z siebie. Wszelkie Wasze doświadczenia i jakiekolwiek odpowiedzi w moim temacie z pewnością poprawią mi nastrój.
Pozdrawiam wszystkich! |
|
|
|
|
smokooka
Uzależniony od netu
Pomogła: 100 razy Wiek: 52 Dołączyła: 22 Lut 2012 Posty: 4059
|
Wysłany: Śro 19 Gru, 2012 19:51
|
|
|
cześć Tu i Teraz (jakby Was było dwóch? - co jest charakterystyczne w tej chorobie też w pewnej fazie). Biorąc pod uwagę Twój bardzo młody wiek - bardzo mi się podoba to, jaki tok myślenia przyjąłeś. Może nie zmarnujesz sobie najfajniejszych lat życia.
pozdrawia Cię Agnieszka - alkoholiczka, współuzależniona, dda. Niewiele później niż Ty pierwszy raz odstawiłam alkohol, miałam 23 lata. A później znowu piłam i tak jeszcze rok temu... mogłam przestać gdyby.... , ale nie szukałam dla siebie żadnej pomocy i żałuję tych przepitych lat. |
_________________ Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
ka |
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Śro 19 Gru, 2012 19:55
|
|
|
cześć,
jak zobaczyłem Twój nick, to bardzo mi się spodobał
to przemyślany wybór czy przypadek?
jesteś młodym, bardzo mądrym chłopakiem-mężczyzną, który wie co trzeba zrobić - biegnij do speca od uzależnień i poproś o radę, opinię, diagnozę
witaj na forum |
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Śro 19 Gru, 2012 19:56
|
|
|
hej
z doboru slownictwa i treści postu widzę że znasz temat,
a mi coś nie pasuje
albo za stary jestem by to zrozumieć albo nas wkręcasz. |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
tuiteraz
Towarzyski
Dołączył: 19 Gru 2012 Posty: 159
|
Wysłany: Śro 19 Gru, 2012 19:59
|
|
|
Chcialbym usłyszeć od terapeuty, że to bliskie uzależnieniu, ale póki co piję szkodliwie. To chyba normalne, że chciałbym właśnie to usłyszeć, choć doskonale wiem, że raczej to nieprawdopodobne.
Cokolwiek nie usłyszę. Czy będą to wskazówki jak uniknąć wpadnięcia we większe bagno czy diagnoza choroby - zrobię wszystko by skończyc z tym gó***m. To, co poczytałem w Internecie, również historie na tym forum - jestem przerażony. Przecież alkohol powinien być zakazany w takiej sytuacji.
Cieszę się, że mam coś takiego jak Internet i mogę działać w miarę szybko i uczyć się na błędach starszych, niż popełniać w przyszłości je sam. Bardzo w to wierzę, że mi się uda. Przeczytałem, że nie jeden próbował sam i poległ. Tak więc jeżeli rzeczywiście mam tak poważny problem jak teraz mi się wydaje (choć wolałbym żebym troche to przekoloryzował) to pokornie poddam się leczeniu. |
|
|
|
|
tuiteraz
Towarzyski
Dołączył: 19 Gru 2012 Posty: 159
|
Wysłany: Śro 19 Gru, 2012 20:00
|
|
|
Hej, proszę o wyjaśnienie dot. wkręcania, nie bardzo rozumiem.
Swoją drogą proszę o zamianę nicku na tuiteraz, droba literówka. Z góry dziękuję.
Co do nicku - kliknąłem zarejestruj i to pierwsze co mi przyszło na myśl w nicku, wpisałem |
|
|
|
|
staaw
Uzależniony od Dekadencji
Pomógł: 125 razy Wiek: 52 Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 9025
|
Wysłany: Śro 19 Gru, 2012 20:10
|
|
|
Witaj tiuteraz.
Z tego co napisałeś to istotnie, jakaś pomoc psychologiczna Ci się przyda, jednak myślę o czymś więcej niż terapia uzależnień...
Można wiedzieć co studiujesz? |
_________________ Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie |
Ostatnio zmieniony przez staaw Śro 19 Gru, 2012 20:11, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
tuiteraz
Towarzyski
Dołączył: 19 Gru 2012 Posty: 159
|
Wysłany: Śro 19 Gru, 2012 20:11
|
|
|
Co masz na myśli o czymś więcej niż terapia uzależnień?
Odnośnie kierunku napiszę na pw. |
|
|
|
|
leon
Trajkotka
Pomógł: 4 razy Wiek: 62 Dołączył: 22 Lip 2012 Posty: 1744
|
Wysłany: Śro 19 Gru, 2012 20:15
|
|
|
Czesc |
_________________ I'm not beaten,I'm just going for a little walk
Magoichi Saika |
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Śro 19 Gru, 2012 20:15
|
|
|
tiuteraz napisał/a: | proszę o wyjaśnienie dot. wkręcania, nie bardzo rozumiem. |
no cóż, nie mam zamiaru Cie obrażać na dzień dobry
ale twoja historia wydaje sie nieprawdopodobna, pomyślałem żeś dużo starszy i juz
gdzieś na forum alkoholowym pisałeś, przelotnie ale pomyslałem.
zwykle młody człowiek mysli ; jaki alkoholizm? to mnie nie dotyczy,
raady ludzi dwa razy starszych spływaja po nim jak woda po kaczce.
a przed leczeniem broni się jak przed Maleńczuk przed wcieleniem do armii.
a Ty poczytaleś i od razu problem dostrzegłeś - to jeszcze łykam
ale że leczyć się chcesz z własnej nieprzymuszonej woli to już mi sie w głowie nie mieści |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
staaw
Uzależniony od Dekadencji
Pomógł: 125 razy Wiek: 52 Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 9025
|
Wysłany: Śro 19 Gru, 2012 20:15
|
|
|
tiuteraz napisał/a: | Co masz na myśli o czymś więcej niż terapia uzależnień? |
Wiesz... Nie twierdzę że NA PEWNO nie masz problemu alkoholowego, jesdnak ja widzę większe zagrożenie.
Depresja i wymyślanie sobie chorób. Pomoc możesz dostać tylko w poradni zdrowia psychicznego...
Co do kierunku studiów, przez chwilę myślałem że studiujesz medycynę, to dość powszechne zjawisko u młodych medyków... |
_________________ Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie |
|
|
|
|
Jo-asia
Upierdliwiec miłośniczka
Pomogła: 59 razy Wiek: 53 Dołączyła: 10 Sie 2012 Posty: 2955 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Śro 19 Gru, 2012 20:16
|
|
|
Witaj tiuteraz, |
_________________ ...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. |
|
|
|
|
Dominik
Małomówny Trzeźwiejący
Wiek: 37 Dołączył: 17 Gru 2012 Posty: 87 Skąd: Kutno
|
Wysłany: Śro 19 Gru, 2012 20:18
|
|
|
Cześć mam na imię Dominik i jestem alkoholikiem. Wkońcu najmłodszy tu nie jestem:D:D:D oczywiście żartuje. Ciesz się, że wcześnie zauważyłeś swój problem. |
_________________ Dominik |
|
|
|
|
KICAJKA
Trajkotka współuzależniona-stara al-anonka
Pomogła: 101 razy Wiek: 64 Dołączyła: 28 Wrz 2009 Posty: 1555 Skąd: śląskie
|
|
|
|
|
tuiteraz
Towarzyski
Dołączył: 19 Gru 2012 Posty: 159
|
Wysłany: Śro 19 Gru, 2012 20:20
|
|
|
Yuraa - a co mogę zrobić innego? Kurcze, to TAKŻE mnie przeraża co piszecie. Czytając wszystkie historie - każdy zaczynał tak samo jak ja. Nie obrażając Was - większość musiała porządnie upaść, by wziąć się za siebie. Nie wiem jak to opisać, ale to głupie. Wydaje mi się, że są osoby, które najchętniej chciałby mi napisać "fajnie, że widzisz problem, ale powiem ci coś. Dopiero zaczynasz, sukcesywnie bedziesz staczał się w dół i dopiero jak go dotkniesz masz szansę się odbić, ale w chwili obecnej tego nie zatrzymasz".
Czytałem też, opinie na różnych forach, że alkoholizm jest wtedy, gdy ponosi się jakieś przykre konsekwencje. Mi za to ciężko zrozumieć co dziwnego w tym, że bardzo bym chciał tego wszystkiego uniknąć... ;/ |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|