Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: yuraa
Sob 10 Sie, 2013 19:03
mam problem
Autor Wiadomość
kasia1234 
Towarzyski
kasia


Dołączyła: 09 Sie 2013
Posty: 208
Skąd: piaseczno
Wysłany: Pią 09 Sie, 2013 01:01   mam problem

witajcie. piszę własciwie z powodu drobnego problemu. ostatnio trochę więcej piję. nie żebym był uzależniooona, ale po prostu mam cięższy czas w życiu i alkohol przynosi mi ukojenioe. piję tylko piwo, no czasem wódkę, ale nie w tym rzecz mój partner się martwi,że piję częściej i dał ultimatm, ze muszę znaleść sobie inną czynność która zastąpi mi piwo. niestety nie wiem jak przestać tak dobrze się czuję po piciu, ze nic nie daje mi takiej radości i motywacji. jak piwo. jak Wy radzicie sobie z chęcią picia. bardzo proszę o odpowiedz.
kasia
 
     
matiwaldi 
[*][*][*]


Pomógł: 16 razy
Wiek: 59
Dołączył: 03 Mar 2012
Posty: 1046
Wysłany: Pią 09 Sie, 2013 01:18   

cześć 8)

poczytaj siebie w takiej kolejności :

kasia1234 napisał/a:
piszę własciwie z powodu drobnego problemu



kasia1234 napisał/a:
alkohol przynosi mi ukojenioe

kasia1234 napisał/a:
piję tylko piwo, no czasem wódkę, ale nie w tym rzecz
kasia1234 napisał/a:
ostatnio trochę więcej piję

kasia1234 napisał/a:
niestety nie wiem jak przestać tak dobrze się czuję po piciu


kasia1234 napisał/a:
nie żebym był uzależniooona



więc jak to jest......???
_________________
To be, or not to be, that is the question:...
 
     
kasia1234 
Towarzyski
kasia


Dołączyła: 09 Sie 2013
Posty: 208
Skąd: piaseczno
Wysłany: Pią 09 Sie, 2013 01:33   

no faktycznie gdyby to napisał ktoś inny a nie ja to mooze pomyśolałabym to co pewnie myślisz. ale to na prawdę mnie męczy. a co do alkoholizmu to wiem jak wygląda w praktyce i nioe jestem taka jak znany mi uzależniony czolowiek. ale to znaczy ze nie wartoo mi poradzic?
 
     
kasia1234 
Towarzyski
kasia


Dołączyła: 09 Sie 2013
Posty: 208
Skąd: piaseczno
Wysłany: Pią 09 Sie, 2013 01:36   

to dla mnie na prawdę ważne. moj partner powiedział, ze jak będę miala ten problem to mnie zostawi.
 
     
matiwaldi 
[*][*][*]


Pomógł: 16 razy
Wiek: 59
Dołączył: 03 Mar 2012
Posty: 1046
Wysłany: Pią 09 Sie, 2013 02:14   

kasia1234 napisał/a:
ze jak będę miala ten problem to mnie zostawi.


czyli rozumiem,że Ty uwazasz,że nie masz problemu....????

no to jak nie masz problemu z alkoholem,to co stoi na przeszkodzie,żeby nie pić ????
_________________
To be, or not to be, that is the question:...
 
     
matiwaldi 
[*][*][*]


Pomógł: 16 razy
Wiek: 59
Dołączył: 03 Mar 2012
Posty: 1046
Wysłany: Pią 09 Sie, 2013 02:19   

kasia1234 napisał/a:
ale to znaczy ze nie wartoo mi poradzic?



zwykle nie udzielam rad,ale dzisiaj zrobię wyjątek :
pójdź do poradni uzależnień i pogadaj z psychologiem......
może istotnie Twój partner przesadza i będziesz mogła przedstawić kontrargumenty......

-piwo to nie alkohol....
-pijesz bo lubisz,a nie musisz....
8)
_________________
To be, or not to be, that is the question:...
 
     
kasia1234 
Towarzyski
kasia


Dołączyła: 09 Sie 2013
Posty: 208
Skąd: piaseczno
Wysłany: Pią 09 Sie, 2013 02:36   

wiem jak wygląda alkoholizm. nie staczam się, wypełniam swooje ovbowiązki, ale gdy partner powiedział, że posuwam się za daleko pijąc piwo to przeraża mnioe myśl, że miałabym niw wypić sobie wieczoem piwa. i czasem piję po kryjomu, ale nie chcę tak robić. i nie umiem przestać, ale nie jestem alkoholiczką. brakuje mi "czegoś "co mi pomoże nie pić, ale nie jest ze mną źle. to jest po prostu męcząe i noie wiem co robić, a nie uwaźąm zebyś p[otraktowł mnie powaźnie sugerując wizytę w poradnni.
 
     
kasia1234 
Towarzyski
kasia


Dołączyła: 09 Sie 2013
Posty: 208
Skąd: piaseczno
Wysłany: Pią 09 Sie, 2013 02:38   

dlatego piszę, bo chyba brakuje mi albo silnej woli albo czegoś czego nie umiem określić nawet.
 
     
kasia1234 
Towarzyski
kasia


Dołączyła: 09 Sie 2013
Posty: 208
Skąd: piaseczno
Wysłany: Pią 09 Sie, 2013 03:00   

aha i jeszcze chcę wspomnieć, żemó partner nie uważa, że mam problem. ale mówi, że jestem nadobrej drodze co mnie idenerwuje, ale ma prawo martwić soię na wyrost bo jego tata jest alkoholikiem
 
     
kasia1234 
Towarzyski
kasia


Dołączyła: 09 Sie 2013
Posty: 208
Skąd: piaseczno
Wysłany: Pią 09 Sie, 2013 04:06   

to ja już pójdę spać. jakby ktoś mógłby mi udzielić porady too będę wdzięczna. pozdrawiam matiegowaldiego i dooceniam twoje porady, ale na prwdę to nie pomooże moi. ja nie potrzebuje wizyty u specjalisty tylko porady6 ludzi,któorzy borykają sie z podobnymi dylematami.ake dzdziękuję bardzo z udział w wymianie zdań.
 
     
piotr7 
Gaduła


Pomógł: 9 razy
Wiek: 70
Dołączył: 10 Kwi 2012
Posty: 949
Skąd: lubuskie
Wysłany: Pią 09 Sie, 2013 05:13   

cześć ale następna wizyta na trzezwo cczxc
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Pią 09 Sie, 2013 05:23   

kasia1234 napisał/a:
a co do alkoholizmu to wiem jak wygląda w praktyce


ja też wiem :)
wiem też to, że wpadłaś jak w sliwka w kompot... no ale o kompocie bedziemy rozmawiać przez najbliższe pare dni :mgreen:

kasia1234 napisał/a:
piję po kryjomu
kasia1234 napisał/a:
nie umiem przestać
kasia1234 napisał/a:
to jest po prostu męcząe


bardzo fajnie, że to zauważasz, że ktoś zauważa
bardzo często ludzie uzależnieni piją po kryjomy, by oszukać bliskich
często piją dwa browary a jednego po kryjomu lub na odwrót
niestety albo stety.... z czasem wychodzi to na jaw,
bo nikt zdrowy się nie nadupcy jednym czy dwoma piwami

a alkoholiźmie mamy kilka faz... od picia towarzyskiego, do tzw białych myszek i zwidów
większość alkoholików jak zauważy problem, zapiera się rękami i nogami,
że problemu nie ma fsdf43t
wszyscy piją przeciez piwko, mało piję, nie szkodzi mi to, "wiem wszystko o alkoholiźmie, bo widziałam sąsiada i ja taka nie jestem"

kasia1234 napisał/a:
dziękuję bardzo z udział w wymianie zdań


proszę Cię bardzo i tak wogóle to cześć :mgreen:
Ostatnio zmieniony przez szymon Pią 09 Sie, 2013 05:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Pią 09 Sie, 2013 06:26   

cześć Kasia :)
ale mi się podoba ten Twój wątek/temat

kiedyś na terapie przyszłam taka pani ĄĘ i
ona tylko lampke wina popołudniu no góra dwie lampki
i zeniła ta ściemę aż wszyscy boki zrywali,
prawie sie obraziła i chciała zakonczyć terapię trzaśnięciem drzwiami
ale została
potem wszystko wyszło jak było naprawdę z tą lampka no góra dwiema
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią 09 Sie, 2013 06:31   

kasia1234 napisał/a:
witajcie. piszę własciwie z powodu drobnego problemu
gdyby to był mały problem to nie miałbyś takich problemów
kasia1234 napisał/a:
niestety nie wiem jak przestać tak dobrze się czuję po piciu, ze nic nie daje mi takiej radości i motywacji.
a najlepszy dowód na to rze coś jest na rzeczy to
kasia1234 napisał/a:
wiem jak wygląda alkoholizm. nie staczam się, wypełniam swooje ovbowiązki, ale gdy partner powiedział, że posuwam się za daleko pijąc piwo to przeraża mnioe myśl, że miałabym niw wypić sobie wieczoem piwa. i czasem piję po kryjomu, ale nie chcę tak robić. i nie umiem przestać, ale nie jestem alkoholiczką. brakuje mi "czegoś "co mi pomoże nie pić, ale nie jest ze mną źle. to jest po prostu męcząe i noie wiem co robić, a nie uwaźąm zebyś p[otraktowł mnie powaźnie sugerując wizytę w poradnni.
LUDZIE NIEUZALEŻNIENI NIE MAJĄ TAKICH DYLEMATÓW
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią 09 Sie, 2013 06:33   

kasia1234 napisał/a:
wiem jak wygląda alkoholizm
nawet jak wiesz sama wiedza nie uchroni Cię przed niczym
kasia1234 napisał/a:
nie staczam się, wypełniam swooje ovbowiązki,
wszystko przed Tobą - alkoholizm to choroba postępujaca a nie leczona grozi śmiercią
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 14