Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: Klara
Nie 31 Maj, 2015 16:15
nowicjuszka- współuzależniona
Autor Wiadomość
rew01 
Małomówny


Wiek: 36
Dołączyła: 20 Kwi 2015
Posty: 73
Wysłany: Pon 20 Kwi, 2015 15:53   nowicjuszka- współuzależniona

Dzień dobry wszystkim forumowiczom! Mam 27 lat i jestem współuzależniona. Kilka dni temu sięgnęłam po pomoc na innym forum, a osoby na nim aktywne zmotywowały mnie do działania w kierunku poprawy mojej sytuacji.
Poniżej wklejam link do tegoż tematu, który rozpoczęłam od opisania swojego problemu.
http://www.alkoholizm.com...der=asc&start=0
Z trudnością uznałam że mój mąż jest alkoholikiem i sama zapisałam się dziś na pierwsze spotkanie z terapeutą. Jestem też świeżo po rozmowie z męzem kiedy to pierwszy raz tak twardo przedstawiłam mu swoje stanowisko. Jeśli ktoś z Was drodzy chciałby coś dodać od siebie jestem otwarta na wszelkie sugestie. Mam szczera nadzieję że zaklimatyzuję się wśród Was, z podobnym problemem.
pozdrawiam serdecznie :)
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Pon 20 Kwi, 2015 15:56   

witaj :)
 
     
Maciejka 
Uzależniony od netu
dawniej perełka



Pomogła: 67 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 28 Sty 2013
Posty: 3866
Wysłany: Pon 20 Kwi, 2015 16:06   

Witaj :) zrobiłaś ważny krok przede wszystkim dla siebie, zapisałaś sie do terapeuty. Dla mnie terapia była jedną z najlepszych decyzji w życiu, a to co z niej wyniosłam i wcieliłam w życie procentuje we wszystkich dziedzinach życia i we wszystkich relacjach. Powodzenia.
_________________
[*] [*] [*]
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Pon 20 Kwi, 2015 16:16   

Witaj Rew :)

Z linka, który podałaś przeczytałam tylko pierwszą stronę (nie chciało mi się więcej :oops: ) i tam pisali do Ciebie głównie alkoholicy, a oni wiedzą, co mówią, bo znają wszystkie sztuczki uzależnionych osób.
Czuję, że dużo więcej nie jesteśmy w stanie Tobie poradzić jak to, co oni - terapia (którą rozpoczęłaś) i ewentualnie jako doskonałe uzupełnienie - mityngi Al-Anon.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
She 
Gaduła



Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 24 Lip 2014
Posty: 646
Wysłany: Pon 20 Kwi, 2015 16:20   

Cześć :)
_________________
Mądre myśli przychodzą do głowy wtedy, gdy wszystkie głupoty zostały już zrobione.
 
     
rew01 
Małomówny


Wiek: 36
Dołączyła: 20 Kwi 2015
Posty: 73
Wysłany: Pon 20 Kwi, 2015 16:30   

dziękuję :) w razie poważniejszych zwrotów akcji będę relacjonować. Macie zapewne więcej doświadczeń więc i perspektywa jest inna.
W wątku opisałam moją dzisiejszą rozmowę z m. Pozwolę sobie przytoczyć i tu:
"Jesteśmy po rozmowie. Nie nagabywałam go jak dotąd, przyszedł sam. Spytał czy możemy porozmawiać, przeprosił dodając "mogę do kogoś z tym iść". Powiedzialam ze chce mu cos powiedziec ale prosze zeby mi nie przerywal. Powiedzialam wszystko co chcialam powiedziec, (było bardzo trudno ale wczesniejsze przygotowanie bardzo pomoglo)bez placzu, bez podnoszenia glosu, wylozylam na ławę fakty z ostatniego weekendu: krzyczales, nazwales mnie.., wyszedles z domu nad ranem ; powiedzialam jak sie czulam, ze nie chce tak zyc i albo abstynencja i terapia albo w ciagu tygodnia jestem gotowa na wyprowadzke. Dodalam zeby zdecydowal czego chce sam dla siebie, a nie skladal deklaracje pod wplywem emocji, bo nie o slowa tu chodzi. Powiedzial ze zalezy mu na naszym malzenstwie i uda sie na terapie. Ustalilismy ze do konca tygodnia ma podjąć w tym kierunku kroki. Odnioslam wrazenie ze spodziewal sie po tym powrotu do sialanki i normalnego wspolnego zycia ale dalam mu jasno do zrozumienia ze cieszy mnie jego decyzja ale same slowa jeszcze nic nie znaczą i dopóki nie wcili ich w życie dla mnie nic się nie zmieniło."
Chciałam jeszcze raz podjąc z nim temat by zaznaczyć że zmieniam nawyki i odtąd przestaję liczyć, pilnować go. Uznaję wreszcie że jest dorosły i na siłę nie skłonię go do leczenia. Jesli jednak z niego zzrezygnuje, znow oklamie, jesli probuje grac do nastepnego razu odejde. Inni forumowicze polecili mi wstrzymac się z tym poki nie skonsultuje sie z terapeutką. Tez podzielacie to zdanie?
 
     
Maciejka 
Uzależniony od netu
dawniej perełka



Pomogła: 67 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 28 Sty 2013
Posty: 3866
Wysłany: Pon 20 Kwi, 2015 16:37   

Uważam, ze lepiej podziałają czyny nie słowa. Zacznie awanturę dzwonic na policję, nie podejmować z nim dyskusji, nabrudzi niech sprząta, nie uprzedaj co zamierzasz zrobić , po prostu zrób i juz .
_________________
[*] [*] [*]
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Pomogła: 62 razy
Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Pon 20 Kwi, 2015 16:38   

rew01 napisał/a:
Jesli jednak z niego zzrezygnuje, znow oklamie, jesli probuje grac do nastepnego razu odejde.

Zrobisz to ?
 
     
rew01 
Małomówny


Wiek: 36
Dołączyła: 20 Kwi 2015
Posty: 73
Wysłany: Pon 20 Kwi, 2015 16:40   

w tej chwili bylabym gotowa odejsc gdyby nie dotrzymal slowa
 
     
Maciejka 
Uzależniony od netu
dawniej perełka



Pomogła: 67 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 28 Sty 2013
Posty: 3866
Wysłany: Pon 20 Kwi, 2015 16:42   

Ważna jest konsekwencja , co powiem to zrobię . Jak będziesz mowic a nie zrobisz tego to jesteś niewiarygodna i pusci to mimo uszu.
_________________
[*] [*] [*]
 
     
She 
Gaduła



Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 24 Lip 2014
Posty: 646
Wysłany: Pon 20 Kwi, 2015 16:42   

rew01 napisał/a:
w tej chwili bylabym gotowa odejsc gdyby nie dotrzymal slowa

W tej chwili powiadasz... :drapie: a za tydzień, miesiąc, kwartał?
Gdy opadną emocje które teraz Cię trzymają?
_________________
Mądre myśli przychodzą do głowy wtedy, gdy wszystkie głupoty zostały już zrobione.
 
     
rew01 
Małomówny


Wiek: 36
Dołączyła: 20 Kwi 2015
Posty: 73
Wysłany: Pon 20 Kwi, 2015 16:44   

she, zaczynam rozumiec
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Pomogła: 62 razy
Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Pon 20 Kwi, 2015 16:48   

rew01 napisał/a:
gdyby nie dotrzymal slowa


Alkoholikowi nie wierzy się na słowo :( Zrobi wszystko by udowodnić Ci ,że nie jest alkoholikiem a Ty szukasz dziury w całym. To musi być jego świadoma decyzja a nie wybieg by Cię zatrzymać :bezradny:
Obiecywałam setki razy ...i nadal robiłam swoje znajdując furtkę dla siebie.
A Ty zadbaj o siebie ...w tej chwili tylko na to masz wpływ ;)
 
     
She 
Gaduła



Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 24 Lip 2014
Posty: 646
Wysłany: Pon 20 Kwi, 2015 16:49   

Czyny nie słowa... czyny się liczą :)
_________________
Mądre myśli przychodzą do głowy wtedy, gdy wszystkie głupoty zostały już zrobione.
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Pon 20 Kwi, 2015 16:50   

no to teraz klamka zapadla, jesli sie nie wywiąże musisz się wyprowadzić........i oczywiscie nie wracać przez dluuuugi czas aż okrzepnie w swej trzeżwości (o ile oczywiscie bedzie chciał trzeżwieć bo to juz jest insza inszość)
ostrzegam: możesz się spodziewać ruchów pozorowanych
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 14