Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: smokooka
Czw 24 Paź, 2013 22:32
na terapię nie wróciłam
Autor Wiadomość
kas25 
Gaduła



Pomogła: 1 raz
Wiek: 38
Dołączyła: 22 Sie 2011
Posty: 859
Wysłany: Sob 23 Cze, 2012 22:18   

Kasiu nie wiem co ci odpowiedzieć.
Pracuję, na terapię nie wróciłam. Pędzą te dni nie wiadomo gdzie i po co. Jakoś tak u mnie.
_________________
"Doceniaj to, co masz - praktykuj wdzięczność. Ciesz się małymi rzeczami. Żyj w teraźniejszości. Uznaj, że nie można wszystkich zadowolić i że nie da się wszystkiego kontrolować."
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Sob 23 Cze, 2012 22:21   

a z alkoholem?
Ostatnio zmieniony przez yuraa Nie 24 Cze, 2012 00:24, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
kas25 
Gaduła



Pomogła: 1 raz
Wiek: 38
Dołączyła: 22 Sie 2011
Posty: 859
Wysłany: Sob 23 Cze, 2012 22:28   

szymon napisał/a:
a z alkoholem?


mam lepsze i gorsze okresy. potrafię nie pić dłuższy czas ale jak już mnie złapie to kilka dni mam z głowy. potem kolejne dni żeby dojść do siebie.

(to wątek Kasi wygaszam)
Ostatnio zmieniony przez yuraa Nie 24 Cze, 2012 00:24, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Nie 24 Cze, 2012 00:24   

kas25 napisał/a:
to wątek Kasi wygaszam

a ja odgaszam i robię z tego nowy wątek :)
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
Obcy 
Gaduła
Człowiek


Pomógł: 11 razy
Wiek: 40
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 644
Skąd: Innej planety
Wysłany: Nie 24 Cze, 2012 01:58   

kas25 napisał/a:
mam lepsze i gorsze okresy. potrafię nie pić dłuższy czas ale jak już mnie złapie to kilka dni mam z głowy. potem kolejne dni żeby dojść do siebie.

Kas. Czemu ci się tak śpieszy na tamten świat.
Ja wiem dokąd pędzisz, właśnie tam. Każdego alkoholika choroba tam prowadzi.
_________________
Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę -Seneka Młodszy Bądźmy niewol­ni­kami pra­wa, abyśmy mog­li być wol­ni - Cyceron
 
 
     
wlod 
Towarzyski
wlod AA


Pomógł: 3 razy
Wiek: 71
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 169
Skąd: GDYNIA
Wysłany: Nie 24 Cze, 2012 18:24   Kas25

Ja ją rozumię gdy w tym wieku pilem bardzo mocno i w glowie mi nie bylo przestac pic.Mnostwo było sygnalow aby zaprzestac ale uwazalem ze pije normalnie a w tym wszystkim jeszcze upewniali mnie lekarze ,ze pije jak inni pijacy alkohol. Dzieki sobie i nieświadomym lekarzom mój nałóg sie rozwijal i zadne strachy na mnie nie dzialaly.Nawet ANTIKOL trzy razy zapilem.A po zapiciu twarz robila sie czerwona i przez pól gdziny serce walilo jabym za chwile mial odejsc z tego swiata.Dzisiaj wiem że chyba na de mna dzialala jakos opatrznosc ze zyje i nie niepije
Ostatnio zmieniony przez wlod Nie 24 Cze, 2012 18:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
wampirzyca 
Trajkotka
praca nad samym sobą jest najtrudniejsza



Pomogła: 15 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 08 Cze 2011
Posty: 1792
Skąd: Transylwania
Wysłany: Nie 24 Cze, 2012 18:48   

myślę że to nie Kasi czas.... :bezradny:
_________________
wampirzyca
 
     
Obcy 
Gaduła
Człowiek


Pomógł: 11 razy
Wiek: 40
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 644
Skąd: Innej planety
Wysłany: Nie 24 Cze, 2012 18:53   

Wlod.
Kasia jest tu już jakiś czas na forum czytała i pisała i moim zdaniem ona nie ma tego komfortu co ja w jej wieku ze alkoholizm był dla mnie czarną magią.
Będę liczył ze zdąży zrozumieć że są mityngi i terapie gdzie uzyska pomoc. Ze zrozumie to zanim dojdzie tam gdzie pędzi.
_________________
Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę -Seneka Młodszy Bądźmy niewol­ni­kami pra­wa, abyśmy mog­li być wol­ni - Cyceron
 
 
     
cool 
Gaduła



Pomógł: 16 razy
Wiek: 47
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 920
Skąd: warm.-mazu.
Wysłany: Nie 24 Cze, 2012 19:00   

Obcy napisał/a:
moim zdaniem ona nie ma tego komfortu co ja w jej wieku ze alkoholizm był dla mnie czarną magią.


ja mam podobne odczucie , a jednocześnie staram się zrozumieć że w wieku 20 lat to chyba bym nie przestał pić ,ale próbować trzeba :)
_________________
I jest szóstka ;-)
 
     
wampirzyca 
Trajkotka
praca nad samym sobą jest najtrudniejsza



Pomogła: 15 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 08 Cze 2011
Posty: 1792
Skąd: Transylwania
Wysłany: Nie 24 Cze, 2012 19:42   

ja w Kasi wieku to się dopiero rozkręcałam .....a alkoholizm nawet nie w głowie mi było o czymś takim mysleć.....

.......ale Kasia rzeczywiście ma komfort popsuty...więc mam nadzieję że szybciej się obudzi niż ja....i dłużej będzie mieć szansę cieszyć się zyciem...i nie dorobi się żadnych przewlekłych chorób
_________________
wampirzyca
 
     
Obcy 
Gaduła
Człowiek


Pomógł: 11 razy
Wiek: 40
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 644
Skąd: Innej planety
Wysłany: Nie 24 Cze, 2012 20:29   

uzależnienie od hazardu i seksu zatrzymałem tylko dlatego że miałem popsuty komfort. KOnsekwencje to aj dopiero poznaje tych uzależnienie. każdego dnia. Dziś odkryłem bolesna ale cholernie ważna dla mnie rzecz. Nadmierna ilość seksu może mnie zabić. Choć mnie od kilku godzin głód tego dziadostwa wręcz wykręca nie daje się mu.
Choć mi ciało szwankuje umysł pozostaje czysty.
Nawrocić.
jak poszedłem na pierwszy mityng usłyszałem ze jak to fajnie jaki to ja młody i przestałem pić. Próbuje.
Na jednej grupie to sobie przypomniałem patrze po twarzach no od 35-40 lat ludzi i przypominam sobie ich historie. Ten zaczął walczyć z choroba w wieku 2, tamten 27 , ten 26 no i tak mi wyszło z ponad polowa przyszła do AA w młodszym wieku. okazało się że późno się zorientowałem.
Nie wiesz co byś zrobił w tym wieku mając dzisiejsza wiedzę o tej chorobie :)
Jednego jestem pewny. Komfortu picia popsutego rzez wiedzę o tej chorobie nie da się odzyskać. Próbowałem. A picie bez tego komfortu.. to już sama katorga.
_________________
Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę -Seneka Młodszy Bądźmy niewol­ni­kami pra­wa, abyśmy mog­li być wol­ni - Cyceron
 
 
     
wampirzyca 
Trajkotka
praca nad samym sobą jest najtrudniejsza



Pomogła: 15 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 08 Cze 2011
Posty: 1792
Skąd: Transylwania
Wysłany: Nie 24 Cze, 2012 20:57   

Obcy napisał/a:
A picie bez tego komfortu.. to już sama katorga.



oj tak ....to koszmar i istna męczarnia.....pamiętam moje ostatnie podrygi w tym temacie .....aż mną wzdrygnęło na samą myśl..... :oczy:
_________________
wampirzyca
 
     
Kulfon 
Trajkotka
pacjent nie z tej ziemi



Pomógł: 41 razy
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 1271
Wysłany: Nie 24 Cze, 2012 21:04   

wampirzyca napisał/a:
męczarnia


???
sa i tacy, ktorzy doskonale wiedza, ze sa alkoholikami i czym nalogowe picie sie konczy, a i tak dalej ze smakiem pija :bezradny:
_________________

"Kto walczy może przegrać, Kto nie walczy już przegrał"
 
     
Obcy 
Gaduła
Człowiek


Pomógł: 11 razy
Wiek: 40
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 644
Skąd: Innej planety
Wysłany: Nie 24 Cze, 2012 21:24   

Ja takich nie znam Kulfon. nawet mój szef który przed pójściem bronił się jak przed ogniem, z kolegami ładnie się uśmiechał ale jak sam był to mina nie tęga. No i te kace. Zawsze go brało na refleksje że musi przestać pić. No ale kac mijał i po dwóch tygodniach od nowa i tak w kółko.
Sam tak miałem. Z kumplami tryskałem humorem a po imprezie dobijałem się sam na Bugiem. Pani psycholog z OIK może i pokpiła sprawę w moim leczeniu ale komfort picia mi odebrała.
Ja takich nie znam. Dziś spotkałem dwóch co mówili ze terapia ich nie rusza. I po grupie szli na piwo. Nie mogę napisać gdzie ich spotkałem ale pić to tam na pewno nie pili :mgreen:
_________________
Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę -Seneka Młodszy Bądźmy niewol­ni­kami pra­wa, abyśmy mog­li być wol­ni - Cyceron
 
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Nie 24 Cze, 2012 21:29   

Kulfon napisał/a:
a i tak dalej ze smakiem pija


taaaa, mój jeden znajomy dalej twierdzi, ze "lubi" pic.
lubi ten stan, lubi byc napruty, jak to określa...

odkąd zerwałem z nim kontakty (tylko cześc-cześc) zauważyłem, ze bardzo popuchł ostatnio... i dalej "lubi" byc napruty 8|
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,25 sekundy. Zapytań do SQL: 16