Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Taka sobie ja
Autor Wiadomość
akerl 
Małomówny


Wiek: 54
Dołączyła: 20 Sty 2015
Posty: 47
Skąd: Szczecin
Wysłany: Śro 21 Sty, 2015 22:35   Taka sobie ja

Cześć wszystkim,kogo nie widziałam,nie witałam.
Miłe powitanie-dziękuję.
Tak o sobie w skrócie
W szpony nałogu wpadłam oj.20 lat temu.
W październiku 2012 ukończyłam z powodzeniem terapię w ośrodku zamkniętym W Stanominie.Trafiłam tam na detoks,choć miałam zacząć terapię stacjonarną.Niestety,po rozmowach z terapeutką tu,musiałam sie pożegnać z alkoholem,i się nachlałam.
Rodzice wzięli mnie za łeb,i zawieźli do ośrodka na detoks-akurat było miejsze.Tam ubłagałąm kierowniczkę,by mnie przyjęła na terapię.I miałam wiecej szczęścia niż rozumu,bo mi się udało,nie czekać,tylko z marszu wejść na górę.

Terapię ukończyłam,zjazdy zaliczyłam i zapiłam,pierwszy raz.Później drugi.Zapicia jednodniowe,pierwszy raz 300,a drugi raz 200 wódki.Dochodziłam do siebie kupę czasu,po jednym i drugim.Tylko za drugim,od rana wiedziałam,że się napiję,chciałam tego jak cholera,i nie zrobiłam nic,żeby do tego nie doszło.A wiadomości mam,oj mam...

Moje dwa długoletnie związki były silnie przemocowe.Doznałam przemocy wszelkiej maści.
Od ojca starszego syna uciekłam na ulicę-dosłownie,kilka dni spałam na dworcu,nim się ogarnęłam i doprowadziłam do pionu.Poznałam ojca drugiego synka,tu schemat sie powtórzył.Tyleż ,że tym razem to ja jego wyrzuciłam na ulinę.
Miałam z byłym mężem mieszkanie własnościowe,które chciał zająć bank.Udało mi sie je sprzedać i pospłacać długi.Teraz mieszkam na wynajętym.
Chłopcy ,kiedy wylądowałam w ośrodku trafili pod opiekę rodziców,jako rodziny zastępczej.
I tak jest do dziś.Straszy jest już pełnoletni,mały ma 8 lat.
Są oficjalnie w rodzinie zastępczej,ale mieszkają ze mną.
Ja jestem osoba haotyczną,impulsywną,najpierw robię,później myślę,furiatka..i jeszcze parę innych zalet posiadam

Gdzieś w tym moim okresie trzeźwienia? niepicia próbowałam sobie jakoś poskładać to moje życie,próbowałam tworzyć jakeiś związki,ale chyba nie nadaję się do życia z facetem.
Mam niesamowitą potrzebę,być przy kimś,kto mnie tylko przytuli,bez słów i rozmów.
Wiem,że wiele zmieniła w swoim życiu,i wiem,że mam zmieniać tylko siebie.
Ale nie potrafię zaakceptować pewnych zachowań(bez złego kontekstu).A w sumie powinnam,bo przecież nie może tak być,że ma być wszystko pode mnie,pod moje widzimisię.Przecież każdy człowiek jest inny,ma inne zachowania-niby to wiem,ale próbowałam wymusić,by było tak jak ja chcę.I to jest niefajne.
Nie umiem się z pewnymi sprawami pogodzić,więc krążę wokół swojej orbity i szukam nie wiadomo czego.
Od lutego idę na TZK,i później jeszcze na jakieś dodatkowe zajęcia,bo jednak nie radzę sobie sama z sobą.
Często ryczę,z bezsilności,często zamykam się pod kołdrą...
Na kilka miesiecy odeszłam od mitingów,tzn.raz w miesiącu,allbo wcale.Tłumaczyłam sobie,ze wolę z dzieckiem posiedzieć,że to ważniejsze.Ale od października miałam stany depresyjne,zaczęło się dziać ze mną niefajnie,i poszłam po rozum do głowy.Od grudnia powróciłam,chodzę co najmniej co tydzień.
Tyle w skrócie.
_________________
Aga
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Śro 21 Sty, 2015 22:54   

akerl napisał/a:
Ja jestem osoba haotyczną,impulsywną

zgadza się ,ale dwa razy przeczytałem i wiem o co chodzi :)

lubisz siebie ?
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
Tosia 
Trajkotka



Pomogła: 21 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 06 Lip 2011
Posty: 1559
Wysłany: Śro 21 Sty, 2015 23:03   

akerl, Przeszlas swoja dluga droge. .. a jednak jestes nadal trzezwa .Pogody ducha zycze :pocieszacz:
_________________
Milosc zaczyna sie od. .....usmiechu :-)
 
     
akerl 
Małomówny


Wiek: 54
Dołączyła: 20 Sty 2015
Posty: 47
Skąd: Szczecin
Wysłany: Śro 21 Sty, 2015 23:09   

Z tym mam problem.Z polubieniem siebie.Dlatego często ląduję pod kołdrą,bo sama z sobą nie wytrzymuję.
Jakiś czas temu,czułam niesamowitą potrzebę akceptacji,robiłam to co inni,gdzies tam się udzielałam..i stwierdziłam,że jest mi to niepotrzebne do niczego,a nawet mnie drażni.Przestałam zabiegać.
Na miting wchodzę ,mówię dzień dobry już.Nie obściskuję sie,nie latam wokół stołów,bo tego nie znoszę.Po mitingu z reguły zmykam,nie stoję ,nie plotkuję,bo tego też nie lubię.Uciekam.Na przerwach raczej stoję z boku ,staram sie nie wchodzić w grupki,bo mnie to drażni...
I z tym lubieniem siebie.Staram się robić tak,by mi było dobrze,ale nie zawsze się z tym dobrze czuję,bo wtedy czuję się egoistką.A nie chcę nikomu sprawiać przykrości,i takie pokręcone koło.
_________________
Aga
 
     
dziadziunio 
Uzależniony od netu
dziadziunio



Pomógł: 7 razy
Wiek: 64
Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 3139
Skąd: Szczecin
Wysłany: Śro 21 Sty, 2015 23:13   

Nic nie mówiłaś. Miło mi Ciebie przywitać. :buziak:

Pozdrawiam Ciebie serdecznie. Krzysztof sc43545
Błędne kółka to specjalność tego uzaleznienia...

Chyba zdążyłem? przepraszam :pocieszacz:
_________________
Mój blog: Partnerka alkoholika
Ostatnio zmieniony przez dziadziunio Śro 21 Sty, 2015 23:22, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Matinka 
Trajkotka



Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 20 Cze 2013
Posty: 1002
Wysłany: Śro 21 Sty, 2015 23:15   

akerl napisał/a:
Ja jestem osoba haotyczną,impulsywną,najpierw robię,później myślę,furiatka..i jeszcze parę innych zalet posiadam

I ja zwróciłam uwagę na ten fragment, uśmiechnęłam się przy nim i pomyślałam "O! Jaka fajna dziewczyna!" :)
Po przeczytaniu tego pierwszego postu widzę w Tobie ważną cechę, wg mnie bardzo pozytywną - otwartość. To taka potrzebna umiejętność dawania i brania. Życzę Ci, żebyś na forum znalazła jak najwięcej dobrego dla siebie i dzieliła się tym, co masz :okok:
 
     
szika 
Trajkotka
Uzależniona i DDA



Pomogła: 39 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 30 Sie 2013
Posty: 1649
Wysłany: Śro 21 Sty, 2015 23:19   

Matinka napisał/a:
bardzo pozytywną - otwartość.
i uczciwość :) tez to dostrzegam :) a to wazne i potrzebne... byc szczerą, otwartą i uczciwą wobec samej siebie... wcale to nie jest łatwe...
witaj :) widze w Tobie wiele podobieństw do moich dylematów sprzed lat.. może Cie pocieszę :) z tego się wychodzi :pocieszacz:
_________________

 
     
akerl 
Małomówny


Wiek: 54
Dołączyła: 20 Sty 2015
Posty: 47
Skąd: Szczecin
Wysłany: Śro 21 Sty, 2015 23:28   

Krzysztofie,nic nie powiem,odczekam do drugiej częsci,posłucham Ciebie fsdf43t
szika,dziękuję, :D marne pocieszenie,bo ja do cierpliwych nie należę..tu i teraz ,wszystko na już.
Jedyne miejsce ,gdzie czuję się pewnie i swobodnie i dobrze to moja praca.Pracuję tam już 10 lat,a właściwie 16-tylko odchodziłam i wracałam.
Kiedy poszłam do ośrodka dostałam szansę,mogłam spokojnie ukończyć terapię i wrócić.
Wcześniej byłam tylko szarym pracownikiem.Teraz jestem szarym pracownikiem,ale docenianym.I to czego nie osiągnęłam przez poprzednie 8 lat,udało mi sie dopiąć w ciągu ostatnich dwóch.
Tam czuję się ja ryba w wodzie,koleżanki powiedziały mi bezpośrednio,że się zmieniłam-zrobiłam się wredna.Tak.Tylko już umiem zawalczyć o swoje.Ale tylko tam.
_________________
Aga
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Śro 21 Sty, 2015 23:34   

powiem językiem komputerowym ;
masz wgrany bardzo dobry program, tylko po co tyle zabezpieczeń?
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
szika 
Trajkotka
Uzależniona i DDA



Pomogła: 39 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 30 Sie 2013
Posty: 1649
Wysłany: Śro 21 Sty, 2015 23:36   

na mojego nosa to alkoholizm to tylko "nakładka" (językiem komputerowym :) )
Aga jesteś DDA?
_________________

 
     
akerl 
Małomówny


Wiek: 54
Dołączyła: 20 Sty 2015
Posty: 47
Skąd: Szczecin
Wysłany: Śro 21 Sty, 2015 23:36   

pterodaktyll napisał/a:
akerl napisał/a:
.tu i teraz ,wszystko na już.

Pośpiech to jest dobry, ale przy łapaniu pcheł :p

Myslisz ,że nie wiem?
Mało razy przez ten swój ,,impuls" lądowałam z ręką z nocniku?
Ale albo mało pojętna jestem,albo potrzebuję porządnego kopa,żeby rozumu do główki swej pięknej nabrać.. fsdf43t
_________________
Aga
 
     
dziadziunio 
Uzależniony od netu
dziadziunio



Pomógł: 7 razy
Wiek: 64
Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 3139
Skąd: Szczecin
Wysłany: Śro 21 Sty, 2015 23:37   

Przeczytałem Twoje przywitanie i zrobiło mi sie smutno, takie szare podsumowanie szargo życia. Życie przecież tak szaro nie wyglada, a i Ty do szarych przecież nie nalezysz. Widzę, ze i inni zobczyli to co i ja od dawna już obserwuję..
Chciałem też Ciebie trochę na poczatku, usmiechnąć..
Fajnie, ze jesteś sc43545
_________________
Mój blog: Partnerka alkoholika
 
     
akerl 
Małomówny


Wiek: 54
Dołączyła: 20 Sty 2015
Posty: 47
Skąd: Szczecin
Wysłany: Śro 21 Sty, 2015 23:55   

Nie jestem DDA,choć moją rodzinę nie wiem jak nazwać.Ojciec pływał,mama apodyktyczna,odemnie zawsze wymagała,siostra,była w łaskach.I mama tez biła,nie znała w tym umiaru.Teraz sie wypiera.Twierdzi ,że biła ,bo ja kłamałam,a ja twierdzę,że kłamałam ,by uniknąć lania,bo tłukła mnie czym popadło,od najmłodszych lat.Póżniej nie spieniłam jej oczekiwań,bo nie poszłam do szkoły,do której ona by chciała.Ja do tej pory jestem pod wpływem mamy,boję się jej,nie umiem przeciwstawić.Choć kiedy za bardzo mnie naciskają,atakują,potrafię u nich zrobić jesień średniowiecza...furia,to cieńkie określenie...
yuraa
mówisz o zabezpieczeniach.Trafiłeś,jestem tak ostrożna,nieufna,bo nie chcę po raz kolejny skończyć w tym bagnie ,z którego wyszłam.
I powiem ci ,że jak na razie mój nos i przeczucia mnie nie mylą...albo ja sam prowokuję swoim zachowaniem sytuacje,które następują..nie wiem...

Krzysiu,uśmiechnęłam się,nie widziałeś? fsdf43t
_________________
Aga
Ostatnio zmieniony przez akerl Śro 21 Sty, 2015 23:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Czw 22 Sty, 2015 00:04   

akerl napisał/a:
Nie jestem DDA,choć moją rodzinę nie wiem jak nazwać.Ojciec pływał,mama apodyktyczna,odemnie zawsze wymagała,siostra,była w łaskach.I mama tez biła,nie znała w tym umiaru.

No to pewnie jesteś DDD, a to się w skutkach niewiele różni od DDA.
Witaj na forum :)
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
akerl 
Małomówny


Wiek: 54
Dołączyła: 20 Sty 2015
Posty: 47
Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw 22 Sty, 2015 00:18   

Dziwnie się czuję,dopiero weszłam,a tu już druga strona wątku :shock:
tak miło i nieswojo.
Co do ufności,powiem jeszcze ,że należę do AA niemal 2,5 roku, ,,poznałam" kupę ludzi.
Od jakiegoś czasu zastosowałam sito.I stwierdziłam,że całej tej masy ludzi,która poznałam,jestem w stanie zaufać,tu,na miejscu czterem osobom.Na tyle,ze ich się nie boję,a przebywanie w ich towarzystwie wręcz sprawia mi przyjemność.Że nawet największej tajemnicy nie obawiałabym się wyjawić.Między innymi jest w tej grupce Krzysztof.
Zasłużył się jedną wypowiedzią na Ducha,która mnie wtedy zwaliła z nóg,ale szczerość jej,ujęła mnie.Bez podtekstów oczywiście.
_________________
Aga
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,42 sekundy. Zapytań do SQL: 13