Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
priorytety
Autor Wiadomość
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Śro 17 Mar, 2010 15:03   

stiff napisał/a:
aby o nie zadbać, a i duch przy tym korzysta...

...bo w zdrowym ciele - zdrowy duch... ;) (ciele to taki mały byk...?)
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Śro 17 Mar, 2010 16:22   

sabatka napisał/a:
jak polubieć siebie?? może jakieś tytuły podrzucicie? 8| :) bo ja próbuje i mi z tego mało wychodzi

Sabatko :)
Książki, które mi pomogły:
Fanning Patrick, McKay Matthew Poczucie własnej wartości
Pokochać siebie - Anna Dodziuk
ale książki to jedno, ale najbardziej pomogła mi terapia, a szczególnie warsztaty z poczucia własnej wartości.
 
     
Jacek68 
Milczek
kluczem jest ... pokora


Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 5
Wysłany: Śro 17 Mar, 2010 17:57   

sabatka napisał/a:
jak polubieć siebie?? może jakieś tytuły podrzucicie? 8| :) bo ja próbuje i mi z tego mało wychodzi


A może Sabatka na początek popracuj nas akceptacją siebie. Na pewno masz swoje mocne strony ... popatrz na nie...
_________________
Nie ma drogi do szczęścia, droga jest szczęściem.
 
     
sabatka 
Trajkotka
I`m going.... współuzależniona



Pomogła: 12 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1236
Skąd: okolice Wrocławia
Wysłany: Czw 18 Mar, 2010 23:17   

Jacek68 napisał/a:
Na pewno masz swoje mocne strony ... popatrz na nie...


mam ale belką mi w oku wady stoją, i przez nie patrze na swoje zalety. 8|
_________________
Na skradający się smutek znam skuteczny sposób: stań przed lustrem, uśmiechnij się i powiedz do siebie "Kocham cię"
http://obrazyhaftowane.blogspot.com/
https://zrzutka.pl/rcta3k
 
 
     
Jacek68 
Milczek
kluczem jest ... pokora


Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 5
Wysłany: Pią 19 Mar, 2010 21:06   

Cytat:
mam ale belką mi w oku wady stoją, i przez nie patrze na swoje zalety. 8|


Przeczytaj co napisałaś i wyciągnij wnioski :) . A z literatury proponuję "Cztery umowy" Don Miguel Ruiz
_________________
Nie ma drogi do szczęścia, droga jest szczęściem.
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pią 19 Mar, 2010 22:15   

ZbOlo napisał/a:
..bo w zdrowym ciele - zdrowy duch

W zdrowym ciele zdrowy chuch..... g45g21
_________________
:ptero:
 
     
bodek 
Małomówny
troszkę filozof?



Wiek: 58
Dołączył: 31 Mar 2010
Posty: 22
Skąd: ok. Wrocławia
Wysłany: Pią 02 Kwi, 2010 06:04   Re: priorytety

evita napisał/a:

kurcze :uoee: ja nie wiem czemu ale chyba pozostanie to dla mnie już taką moją wiecznie nie rozwiązaną zagadką fakt dlaczego AA i Al Anon i wszystko temu pokrewne zawsze na pierwszym miejscu będą wymieniać siebie a dopiero na samym końcu resztę :( jednego jestem za to pewna ! i choćbym nie wiem jakie terapie zaliczyła w swoim życiu to na pewno nie ja będę na pierwszym miejscu w mojej hierarchii :)


...z tym Ja na pierwszym miejscu to nie jest tak że mam olać innych i myśleć czy robić wszystko pod siebie. Bardziej chyba chodzi o to żeby myśląc o innych , nie zapominać o sobie ... nie zapominać że dobro innych jest ważne ale nie może i nie powinno być najważniejsze, bo ja mam obowiązki ale mam też prawa, np. do; odpoczynku, przyjemności, radości i wielu innych potrzebnych rzeczy. Stawianie innych na pierwszym miejscu, kojarzy mi się z uzależnieniem swego szczęścia od innych i nawet z poczuciem niskiej samo oceny ... (muszę zadowolić innych, żeby poczuć się lepszym)
_________________
Życie nie zrobi z nas kogoś, jeśli my nie zrobimy czegoś z naszym życiem
[Joe Fraizer]
Ostatnio zmieniony przez bodek Pią 02 Kwi, 2010 06:05, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią 02 Kwi, 2010 06:58   

pterodaktyll napisał/a:
W zdrowym ciele zdrowy chuch.....

...faktycznie, kiedyś jak to ciele miałem chuch "nierześki"... ;)
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Pią 02 Kwi, 2010 08:12   

bodek napisał/a:
Stawianie innych na pierwszym miejscu, kojarzy mi się z uzależnieniem swego szczęścia od innych i nawet z poczuciem niskiej samo oceny ... (muszę zadowolić innych, żeby poczuć się lepszym)

najbardziej logiczna odpowiedź w tym całym wątku :)
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
jolkajolka 
Trajkotka



Pomogła: 8 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 07 Sie 2009
Posty: 1388
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 15 Kwi, 2010 21:03   

"Stawianie innych na pierwszym miejscu"

No właśnie. U mnie juz sie zaczęła nerwówka. Mojemu partnerowi skończyła się "zaszywka".Już przerobiłam jeden wieczór z kumplem na piwie. A teraz codziennie podświadomie czekam na start ciągu. I niby wszystko jest dobrze,ale powinnam o siebie zadbać,a nie bardzo mi się chce. Swoje smutki topię w lodach,a potem się wściekam wchodząc na wagę.
Ehhh,priorytety.
Jak to zrobić,żeby być najważniejszą....
_________________
"Potykając się można zajść daleko;nie wolno tylko upaść i nie podnieść się." Goethe
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Czw 15 Kwi, 2010 21:11   

jolkajolka napisał/a:
I niby wszystko jest dobrze,ale powinnam o siebie zadbać,a nie bardzo mi się chce. Swoje smutki topię w lodach,a potem się wściekam wchodząc na wagę.
Ehhh,priorytety.
Jak to zrobić,żeby być najważniejszą....
Poczytaj w dziale współuzależnienie o planie B.
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
Ostatnio zmieniony przez beata Czw 15 Kwi, 2010 21:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Czw 15 Kwi, 2010 21:40   

jolkajolka napisał/a:
Jak to zrobić,żeby być najważniejszą....

Przestać jeść lody, a zmierzyć sie z rzeczywistością...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
jolkajolka 
Trajkotka



Pomogła: 8 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 07 Sie 2009
Posty: 1388
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 15 Kwi, 2010 21:57   

Ja już cztery razy przeżyłam jego zapicia,jakoś się udaje. Co roku ten sam scenariusz. Szkoda,że nie chce sie leczyc,tylko sie zaszywa. Martwię się o to jak dlugo to jeszcze potrwa. Bo organizm coraz starszy. Co prawda i ciągi coraz krótsze,ale ryzyko z roku na rok większe. No i znowu priorytet nie ten co trzeba. :(
_________________
"Potykając się można zajść daleko;nie wolno tylko upaść i nie podnieść się." Goethe
 
     
Keszel 
Małomówny


Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 10
Skąd: Lubuskie
Wysłany: Czw 15 Kwi, 2010 22:19   

Cytat:
Ja już cztery razy przeżyłam jego zapicia,jakoś się udaje. Co roku ten sam scenariusz. Szkoda,że nie chce sie leczyc,tylko sie zaszywa. Martwię się o to jak dlugo to jeszcze potrwa. Bo organizm coraz starszy. Co prawda i ciągi coraz krótsze,ale ryzyko z roku na rok większe. No i znowu priorytet nie ten co trzeba

Normalne, że ryzyko coraz większe, jeśli dalej chla z przerwami na wszywkę.
To jest choroba wybitnie śmiertelna, tylko czemu pozwalasz abyś to Ty była bardziej chora od Niego?

Martwisz się, jak długo to będzie trwało?

Powiem Tobie dokładnie ile to będzie trwało.
Co do sekundy.

Tyle, ile ty się będziesz martwić jego chlaniem.
_________________
Zostańcie w zdrowiu.
Keszel - Leszek, nałóg alkoholowy coraz mniej ociekający.
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Pią 16 Kwi, 2010 07:07   

jolkajolka napisał/a:
Ja już cztery razy przeżyłam jego zapicia,

ja również kilkakrotnie zaliczałam tego typu wątpliwą przyjemność więc bardzo współczuję jolka
:pocieszacz: choć myślę, że ty zapewne jesteś dużo silniejsza niż ja byłam w tym paskudnym czasie bo ja wtedy jeszcze nie wiedziałam a ty już wiesz, że musisz szukać siebie :/ życzę ci więc, żeby twoje priorytety nabrały właściwej kolejności
:okok:
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 12