Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
moja historia...końca nie widać....
Autor Wiadomość
KICAJKA 
Trajkotka
współuzależniona-stara al-anonka



Pomogła: 101 razy
Wiek: 64
Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 1555
Skąd: śląskie
Wysłany: Wto 06 Kwi, 2010 17:17   

Witaj Vejdo :) Litość i manipulacja rządzą Twoim życiem mimo terapii i całej wiedzy,która już masz.Dokąd będziesz na to pozwalać nie będzie szansy dla Twojego lepszego jutra.Jedyna szansa odciąć się i zostawić z problemem samego(choć trudno będzie jeśli mamusia dba o synusia -wiem,bo sama to przerabiałam).Życzę podejmowania mądrych i konsekwentnych decyzji. :)
_________________
" Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Wto 06 Kwi, 2010 19:50   

Vejda napisał/a:
,muszę się w końcu na to zdobyć
Zamień słowo muszę na ...chcę. ;) Nie lubię słowa muszę :uoee:
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Wto 06 Kwi, 2010 20:45   

A wiesz Vejdo,że matkując Mu...pomagasz Mu pić?Masz tego świadomość?
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
Vejda 
Małomówny


Dołączyła: 05 Kwi 2010
Posty: 13
Wysłany: Wto 06 Kwi, 2010 21:42   

Dzięki za porządnego kopniaka w tyłek!!! chyba tego mi było trzeba, wyobraziłam sobie siebie za 10, 20 lat i wcale mi się nie spodobało to co zobaczyłam. Nie jestem wcale taka słaba przecież i ZASŁUGUJĘ na normalne, spokojne życie, nawet jeśli nie potrafię się (narazie) w nim odnaleźć. Nie chce nikomu matkować i to prawda, że w ten sposób pomagam mu dalej pić. Odbyłam rozmowę (właściwie to był monolog, patrzył i chyba nie wierzył w to co słyszy,a ja, że to mówię,w końcu... ale postawiłam wszystko na jedna kartę i wyszłam, nie czekając na to co odpowie bo wiem jak by to się skończyło, jak zwykle...), ma miesiąc na pójście na terapie, jeśli się tego nie podejmie, odchodzę i niech się dzieje co chce....dam radę!!!!!!!!!! Lepsze to niż życie w wiecznym zawieszeniu i strachu, trzeciej możliwości nie ma...

jeszcze raz, dzięki wam!
_________________
tertium non datur
 
     
Mysza 
Gaduła



Pomogła: 41 razy
Dołączyła: 03 Mar 2010
Posty: 830
Skąd: Wrocek
Wysłany: Wto 06 Kwi, 2010 21:47   

Vejda napisał/a:
niech się dzieje co chce....dam radę!!!!!!!!!!


Witaj Vejdo
pewnie że dasz :)
_________________
"Bądź zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie" - Mahatma Gandhi
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Wto 06 Kwi, 2010 22:05   

Vejda napisał/a:
dam radę!!!!!!!!!
Jasne,że dasz.Ja w to wierzę. :pocieszacz:
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
Vejda 
Małomówny


Dołączyła: 05 Kwi 2010
Posty: 13
Wysłany: Pią 16 Kwi, 2010 12:33   

Witajcie, po krótkiej przerwie postanowiłam wrócić,żeby się pochwalić, że nadal trwam w swojej raz podjętej decyzji już (albo dopiero) 10 dzień. Od tamtej rozmowy nie widziałam się ze swoim alko, niestety on nie daje mi spokoju (może dwa dni się nie odzywał) teraz dzwoni bez przerwy (nie odbieram) pisze straszne smsy (nie odpisuję) typu "zabije się jeśli do mnie nie wrócisz" , "zniszczyłaś mi życie" " jesteś bez serca" "nie kochasz mnie i nigdy nie kochałaś", "myślisz, że znajdziesz sobie kogoś kto nie pije?'za chwilkę, "znajdź sobie kogoś lepszego" zdarzają się tez wyzwiska i groźby (nie wiem czy pije czy nie). Boję się że zacznie przychodzić do mnie pod prace, jeśli będzie pijany to chyba wezwę policje bo przecież nie będę się z nim szarpać, tym bardziej, że on potrafi być agresywny =/ i to mnie przeraża. Nie wiem kiedy (i czy w ogóle) do niego dotrze,że dopóki nie zacznie czegoś ROBIĆ ze swoim życiem to na wspólne ze mną nie ma szans. Wydaje mi się,że szanse są małe bo jego całe otoczenie pije, łącznie z najbliższymi plus jest uzależniony od swojej matki strasznie...Poza tym to nastawia wspólnych znajomych przeciwko mnie, opowiada o mnie jakieś bzdury, że mi odbiło, że się zrobiłam "wielka pani" i,że na pewno nie chodzi mi o alkohol, przykre jest to trochę...Chyba powinnam wykasowywać te smsy bez czytania, bo tylko się stresuję... Pozdrawiam i trzymajcie za mnie kciuki proszę bo łatwo mi nie jest!!!!
_________________
tertium non datur
 
     
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Pią 16 Kwi, 2010 12:39   

Vejda napisał/a:
Chyba powinnam wykasowywać te smsy bez czytania, bo tylko się stresuję...


Jasne, że wykasowywać. A najlepiej zmień numer swojego telefonu. I rzeczywiście - natychmiast wzywaj policję, gdyby cię nachodził w miejscu pracy.

Kiedy do niego dotrze że to koniec?
Wtedy, kiedy się zorientuje, że jego manipulacje już na ciebie nie działają i że nic już od ciebie nie zyska.
 
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pią 16 Kwi, 2010 12:42   

Vejda napisał/a:
Pozdrawiam i trzymajcie za mnie kciuki proszę bo łatwo mi nie jest!!!!
No jasne,że będę trzymać.Bardzo mocno.
I cieszę się,że pomimo trudnej sytuacji trwasz w Swoim postanowieniu.
Jeśli teraz po tych dziesięciu dniach ustąpisz Mu...napiszę szczerze....wyjdziesz w Jego oczach na idiotkę,której zdecydowanie odbiło.Już nigdy nie weźmie Cię na poważnie.Będzie wiedział,że wcześniej czy później dasz Mu się urobić.
Vejda napisał/a:
Boję się że zacznie przychodzić do mnie pod prace, jeśli będzie pijany to chyba wezwę policje bo przecież nie będę się z nim szarpać, tym bardziej, że on potrafi być agresywny =/ i to mnie przeraża.
Zdecydowanie to jes dobry pomysł.Bardzo dobry. ;)
Właściwie po co czytasz te esemesy?Tylko się przez to nakręcasz niepotrzebnie. :pocieszacz:
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
Vejda 
Małomówny


Dołączyła: 05 Kwi 2010
Posty: 13
Wysłany: Pią 16 Kwi, 2010 13:02   

Tak zrobię Tomoe, nie będę tego czytać tylko od razu do kosza, jak dalej będzie mnie nękać to zmienię numer. beatko dzięki za kciuki :* i wiedz, że nie mam zamiaru ustąpić, z dnia na dzień tylko utwierdzam się w swojej decyzji, ale to prawda, jest mi łatwiej kiedy całkowicie się odcinam, nie czytam, nie słucham, nie myślę o nim tylko zajmuję się swoimi sprawami. W ciągu dnia jest ok, tylko wieczorami czasami nachodzą dziwne myśli, on jedzie po moim poczuciu winy ale staram się je odganiać bo to źli doradcy. Jak tylko włącza mi się guzik "litość" lub źle przeze mnie pojmowana miłość czytam swój dziennik, który prowadzę od kilku miesięcy a w którym dzień po dniu zapisywałam nasze relacje. Jak tylko zaczynam "zapominać" dlaczego podjęłam taką decyzję to czytam te moje zapiski i jest lepiej bo za nic w świecie nie chcę żyć tak jak to było to do niedawna.
_________________
tertium non datur
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pią 16 Kwi, 2010 13:09   

Vejda napisał/a:
W ciągu dnia jest ok, tylko wieczorami czasami nachodzą dziwne myśli, on jedzie po moim poczuciu winy ale staram się je odganiać bo to źli doradcy. Jak tylko włącza mi się guzik "litość" lub źle przeze mnie pojmowana miłość
Zajmij sobie czas wieczorem,aby nie myśleć.Np.aromatyczna kąpiel,przeczytanie książki,posłuchaj ulubionej muzyki,sprzątaj,pierz gotuj....no jednym słowem zajmij się czymś,aby nie myśleć. :pocieszacz:
Vejda napisał/a:
Jak tylko zaczynam "zapominać" dlaczego podjęłam taką decyzję to czytam te moje zapiski i jest lepiej bo za nic w świecie nie chcę żyć tak jak to było to do niedawna.
Bardzo dobrze,ja tez czasem wracam do swoich zapisków z pamiętnika,aby...nie zapomnieć,nie cofnąć się tylko iść dalej.
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
milutka 
Trajkotka



Pomogła: 49 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 19 Lut 2010
Posty: 1705
Wysłany: Pią 16 Kwi, 2010 13:19   

Vejda napisał/a:
Pozdrawiam i trzymajcie za mnie kciuki proszę bo łatwo mi nie jest!!!!
Vejda jesteśmy z tobą i pamiętaj,że robisz to wszystko dla siebie i myśl tylko o sobie :pocieszacz: a jeśli chodzi o smsy czy nie powinnaś ich pokazać na policji ...przecież to jest ewidentne zastraszanie Cię a przynajmniej zostaw je jako dowód ,że odgrażał Ci się .życzę Ci wytrwałości w postanowieniu i dużo dużo siły by to wszystko wytrzymać :pocieszacz:
 
 
     
KICAJKA 
Trajkotka
współuzależniona-stara al-anonka



Pomogła: 101 razy
Wiek: 64
Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 1555
Skąd: śląskie
Wysłany: Pią 16 Kwi, 2010 13:49   

Vejdo,życzę Ci wytrwałości i również trzymam kciuki abyś się nie dała złym lub źle rozumianym emocjom. :pocieszacz: :kciuki: Moja córka przerabiała podobny scenariusz przez pół roku ale się nie poddała,choć wiele osób od niej się odsunęło.Oczywiście zmieniła na co dzień numer telefonu a nękał wszystkich znajomych i rodzinę wokół.Jakimś cudem zablokował nam konta internetowe i puścił wirusa.Teraz jest dobrze,córcia szczęśliwa układa sobie życie na nowo z daleka od wszelkich uzależnień.Nie chce już za wszelką cenę zbawiać świata. :) Życzę powodzenia. :pocieszacz: :buziak:
_________________
" Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
Vejda 
Małomówny


Dołączyła: 05 Kwi 2010
Posty: 13
Wysłany: Pią 16 Kwi, 2010 17:24   

KICAJKO ,milutko :buziak: :buziak: :buziak: dziękuję wam za wsparcie!!!

smsy zatrzymałam, tak na wszelki wypadek, i powiedziałam, paru zaufanym osobom o groźbach, to dziwne jest ale teraz, po odejściu boje się go bardziej niż jak byliśmy razem i tez przecież przeżyłam swoje. Mam nadzieje,że on tylko tak mnie straszy żeby znowu uzyskać nade mną kontrolę, na zasadzie tonący brzytwy się trzyma i,że nie posunie się dalej. (to od początku zresztą był problem w tym związku, całkowity brak zaufania z jego strony do mnie i ciągłe kontrolowanie mnie, na każdym kroku, nawet na trzeźwo, przerażał mnie tym zawsze, a ja głupia jeszcze tłumaczyłam się choć nie miałam z czego byleby tylko nie wpadł w furie...czasami zastanawiałam się nawet czy to z powodu alkoholu, czy on po prostu taki jest =/)

KICAJKO to cudownie, że twoja córka poradziła sobie z tak trudna sytuacją, ze mną jest podobnie, pozostała mi dosłownie garstka znajomych (mogę policzyć na placach jednej ręki), którzy widzieli co się naprawdę dzieje. Reszta odwróciła się ode mnie, on oczywiście wypłakuje się w ich rękaw, a oni wierzą w każde jego słowo i jak to było do tej pory poklepują po plecach i siadają z nim do kieliszka. Myślę sobie jednak, że z czasem się z tym pogodzę i że lepiej mieć ta garstkę naprawdę obiektywnych, sensownych i trzeźwych osób wokół siebie niż tłumy zakłamanych.


Jakoś pomału wybrnę z tego, mam nadzieję :)
_________________
tertium non datur
Ostatnio zmieniony przez Vejda Pią 16 Kwi, 2010 17:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Pią 16 Kwi, 2010 19:09   

Vejda napisał/a:
całkowity brak zaufania z jego strony do mnie i ciągłe kontrolowanie mnie, na każdym kroku, nawet na trzeźwo, przerażał mnie tym zawsze

Vejda, może nie było "zwykłe" konrtolowanie? http://www.we-dwoje.pl/ze...ykul,10372.html
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 11