daleko od dna |
Autor |
Wiadomość |
evita
[*][*][*]
Pomogła: 75 razy Wiek: 58 Dołączyła: 03 Wrz 2009 Posty: 2895 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Śro 19 Maj, 2010 15:14
|
|
|
Tomek napisał/a: | z dnia na dzień bez alkoholu doba liczy coraz więcej godzin, |
a teraz po ilu godzinach kończy się twoja doba ? nadal nie doszłeś do 24 h ? |
_________________ spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
|
|
|
|
|
Kulfon
Trajkotka pacjent nie z tej ziemi
Pomógł: 41 razy Dołączył: 02 Lip 2009 Posty: 1271
|
Wysłany: Śro 19 Maj, 2010 16:30
|
|
|
evita napisał/a: | Tomek napisał/a: | z dnia na dzień bez alkoholu doba liczy coraz więcej godzin, |
a teraz po ilu godzinach kończy się twoja doba ? nadal nie doszłeś do 24 h ? |
...... dla mnie ostatnio 24 to stanowczo za malo |
|
|
|
|
Halibut
Gaduła
Pomógł: 10 razy Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 982 Skąd: Ocean Spokojny
|
Wysłany: Śro 19 Maj, 2010 17:31
|
|
|
Małgoś napisał/a: | Piszcie proszę o sobie, jak to wyglądało |
Całkiem podobnie..
Małgoś napisał/a: | czy też zastanawialiście się nad sobą? |
A jak myślisz?
Małgoś napisał/a: | Chyba powinnam pogadać z jakimś terapeutą |
Zdecydowanie tak, przecież masz wątpliwości..
Małgoś napisał/a: | potrzebne mi konkretne wskazówki co i jak robić by nie zbaczać...
|
Idź za głosem rozsądku, jeżeli jescze możesz.. |
|
|
|
|
rufio
Uzależniony od netu rozkojarzony
Pomógł: 57 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3387 Skąd: Wyższy Śląsk
|
Wysłany: Śro 19 Maj, 2010 21:29
|
|
|
Ja tam sie nie zastanawiałem - nie miałem mozliwości - zawsze byłem zalany - a jezeli nawet to - pomysle o tym od poniedziałku i tak tych poniedziałków uzbierało sie około mnóstwo i co najweselsze własnie w poniedziałek poszłem do ośrodka i tak co poniedziałek odhaczam tydzień . Doszło że innej drogi nie ma - teraz to a jestem mądry i moge tam dywagowac że to i tamto spowodowało - że ja sam dojrzałem i takie tam pleple - psinco prawda - zycie i to wiąze sie z tzw normalnościa tak mi dokopało że sru do osrodka marsz albo pełzaj jak glista i juz .prsk |
_________________ I tak wszyscy skończymy w zupie .
|
|
|
|
|
czarna róża
Towarzyski
Pomogła: 14 razy Wiek: 50 Dołączyła: 14 Lis 2009 Posty: 406 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Śro 19 Maj, 2010 21:49
|
|
|
No ja z innej beczki Małgosiu,ja jako dda,nienawidzę wódki,lubię piwo i słodkie wina i mogę to pic,ale zauważyłam że nie powinnam pic kiedy jestem zła,smutna ,depresyjna bo alkohol te emocje tylko umacnia..dlatego w takich dniach nikt mnie do picia nie namówi bo nie mogę sobie potem sama ze sobą poradzic.W sumie jednak..alkohol mógłby dla mnie nie istniec.. |
_________________ Boże..jeśli przestane w Ciebie wierzyc ,to zacznę robic złe rzeczy.. |
|
|
|
|
KICAJKA
Trajkotka współuzależniona-stara al-anonka
Pomogła: 101 razy Wiek: 64 Dołączyła: 28 Wrz 2009 Posty: 1555 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Czw 20 Maj, 2010 09:22
|
|
|
Małgoś napisał/a: | Muszę tylko znaleźć coś innego i niekoniecznie uzależniającego | Klara napisał/a: | Forum Dekadencja | To dopiero uzależnienie ale jakie przyjemne |
_________________ " Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
|
|
|
|
|
Małgoś
Upierdliwiec Forumoholiczka
Pomogła: 26 razy Wiek: 58 Dołączyła: 30 Kwi 2010 Posty: 2191 Skąd: z miasta mojego
|
Wysłany: Czw 20 Maj, 2010 10:19
|
|
|
Wygląda na to, że każdy jakieś tam przemyślenia miał, ale myśl o chorobie odsuwał... A konkretne działanie przychodziło gdy było naprawdę bardzo źle.. Co takiego jest w tych % że tak potrafią namącić w głowach? Dlaczego człowiek nie znajduje w sobie siły wcześniej i nie zastanawia się nad głupotą swojego postępowania wcześniej? Czy to tchórzostwo? Bo łatwiej dać sobie w palnik i nie myśleć? A życie niech się toczy obok mnie... A jednak każdy chce żyć, choć nie każdy daje sobie z tym radę na trzeźwo...
Z tym uzależnieniem forumowym to masakra jakaś Bo co będzie jak net wyłączą |
_________________ Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie |
|
|
|
|
ZbOlo
[*][*][*] Ojciec Chrzestny
Pomógł: 35 razy Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2713 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 20 Maj, 2010 10:24
|
|
|
Małgoś napisał/a: | Co takiego jest w tych % że tak potrafią namącić w głowach? |
...myślę, że lubimy marzyć, żyć w wyimaginowanym świecie... ja lubiłem wypić prawie całą "połówkę", wejść do ciepłej wanny i ... wygrać 12 milionów w "Lotto"... życie wtedy było kolorowe, miękkie, pachnące i tak uśmiechnięte do mnie.... |
_________________ Homines soli animalium non sitientes, bibimus
|
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Czw 20 Maj, 2010 10:35
|
|
|
Małgoś napisał/a: | Bo co będzie jak net wyłączą |
Objawy odstawienne Małgoś.
Taka prawda |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw 20 Maj, 2010 10:37
|
|
|
Alkohol, Małgoś, jest substancją chemiczną zmieniającą świadomość.
I po to ludzie go używają - aby chemicznie zmienić sobie świadomość.
Ja natomiast mam gigantyczna korzyść ze swojej trzeźwości - mam dobry, bezpośredni kontakt z moją prawdziwą świadomością.
Nie zalewam swojego mózgu chemią, żeby się dzięki temu przez jakiś czas czuć inaczej, myśleć inaczej, zachowywać się inaczej.
Moje "centrum dowodzenia", które się znajduje między moimi uszami, funkcjonuje bez sztucznego chemicznego wspomagania. I dzięki temu mam jasny ogląd świata i bezpośredni kontakt ze światem. |
Ostatnio zmieniony przez Tomoe Czw 20 Maj, 2010 10:37, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Małgoś
Upierdliwiec Forumoholiczka
Pomogła: 26 razy Wiek: 58 Dołączyła: 30 Kwi 2010 Posty: 2191 Skąd: z miasta mojego
|
Wysłany: Czw 20 Maj, 2010 10:37
|
|
|
ZbOlo napisał/a: | życie wtedy było kolorowe, miękkie, pachnące i tak uśmiechnięte do mnie.... |
właśnie cholera, takie piękne wszystko i przyjemne.... na dopalaczu Bo bez niego lipa, nuda i beznadzieja... A przecież to nieprawda! Marzenia są fajne, ale życie to nie bajka, to real, namacalność... |
_________________ Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie |
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw 20 Maj, 2010 10:43
|
|
|
Małgoś napisał/a: | Bo bez niego lipa, nuda i beznadzieja... |
Wiesz co małgoś?
Obywam się bez tego dopalacza 5 lat, 10 miesięcy i 15 dni.
I zapewniam cię, że moje życie bez niego nie jest "lipą, nudą i beznadzieją". |
|
|
|
|
KICAJKA
Trajkotka współuzależniona-stara al-anonka
Pomogła: 101 razy Wiek: 64 Dołączyła: 28 Wrz 2009 Posty: 1555 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Czw 20 Maj, 2010 10:49
|
|
|
ZbOlo napisał/a: | Małgoś napisał/a: | Co takiego jest w tych % że tak potrafią namącić w głowach? |
...myślę, że lubimy marzyć, żyć w wyimaginowanym świecie... ja lubiłem wypić prawie całą "połówkę", wejść do ciepłej wanny i ... wygrać 12 milionów w "Lotto"... życie wtedy było kolorowe, miękkie, pachnące i tak uśmiechnięte do mnie.... | I to jest właśnie różnica:ja od dziecka miałam wciąż różne marzenia,że będę jak tato latać na szybowcach,samolotami sportowymi(akrobacja lotnicza),zostanę stewardessą na długich liniach lotniczych,polecę kiedyś w kosmos,spotkam istoty pozaziemski....i do tych pięknych marzeń nie potrzebowałam nigdy poprawiaczy humoru. Marzenia pozostały marzeniami,rzeczywistość okazała się zupełnie inna i też nie potrzebowałam poprawiaczy humoru Wcale mnie to nie załamało,wręcz zmotywowało do działania,aby jak najmniej obrywać od życia po tyłku albo minimalizować skutki i cieszyć się z tego co mam,nawet z najmniejszych drobiazgów,z każdego dnia który otrzymuje od losu i wiem jak i co w nim zrobić |
_________________ " Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
|
|
|
|
|
milutka
Trajkotka
Pomogła: 49 razy Wiek: 45 Dołączyła: 19 Lut 2010 Posty: 1705
|
Wysłany: Czw 20 Maj, 2010 11:22
|
|
|
Małgoś napisał/a: | Co takiego jest w tych % że tak potrafią namącić w głowach? Dlaczego człowiek nie znajduje w sobie siły wcześniej i nie zastanawia się nad głupotą swojego postępowania wcześniej? Czy to tchórzostwo? | Małgosiu ja bym nie powiedziała ,że to tchórzostwo ....ja myślę ,że na początku wydaje nam się ,że takie picie od czasu do czasu jest normą i po co nad tym się zastanawiać ?..a po jakimś czasie jest to już nałóg nad którym nie potrafimy zapanować i do puki picie nie jest ciężarem i nie przynosi skutków ubocznych -dopóty nie łamiemy sobie tym głowy ....ja nie mam problemu z alkoholem ale był swego czasu moment o którym już raz pisałam ,że sięgałam po alkohol w chwilach załamania ,kiedy to mój mąż był codziennie pijany a ja z nudów ,żalu i cholera wie czego jeszcze ,kupowałam sobie piwko ,czasami winko-delektując sie i użalając się nad sobą jaka jestem .....itd.....i przyznam ,że opamiętanie przyszło w porę bo nie wiem co by ze mną dziś było....było to odstresowanie się na chwile a na drugi dzień problemy były dalej takie same ....dziś radzę sobie z emocjami w inny sposób i alkohol nie jest mi do tego naprawdę potrzebny i przyznam ,że nawet nie przychodzi mi do głowy w chwilach zwątpienia żeby się napić :)Tchórzostwo tu nie ma chyba nic wspólnego z tym nałogiem ....raczej nie radzenie sobie z własnymi emocjami ,stereotypy których szkoda się pozbyć ...to chyba takie dwa czynniki które wpływają ,że nie podejmujemy walki o lepsze jutro . |
|
|
|
|
jolkajolka
Trajkotka
Pomogła: 8 razy Wiek: 59 Dołączyła: 07 Sie 2009 Posty: 1388 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 20 Maj, 2010 14:21
|
|
|
Kiedyś gdzieś wyczytałam,że nałogom ulegają ludzie o wrażliwym sercu. I chyba coś w tym jest,bo jak nie radzisz sobie z rzeczywistym,paskudnym światem,to próbujesz go "pokolorować". A potem tych kolorów mało i mało... |
_________________ "Potykając się można zajść daleko;nie wolno tylko upaść i nie podnieść się." Goethe |
|
|
|
|
|