Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
atak na alkoholika
Autor Wiadomość
sabatka 
Trajkotka
I`m going.... współuzależniona



Pomogła: 12 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1236
Skąd: okolice Wrocławia
Wysłany: Pon 21 Cze, 2010 09:31   

ale próbować zawsze można no nie?
_________________
Na skradający się smutek znam skuteczny sposób: stań przed lustrem, uśmiechnij się i powiedz do siebie "Kocham cię"
http://obrazyhaftowane.blogspot.com/
https://zrzutka.pl/rcta3k
 
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon 21 Cze, 2010 09:37   

sabatka napisał/a:
ale próbować zawsze można no nie?

...trzeba...
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pon 21 Cze, 2010 14:44   

sabatka napisał/a:
czy inne współuzależnione też atakują swoich alko tak jak ja??
czekam na wasze opinie
Sabatko.Każdemu czasem puszczą nerwy i wyskoczy na kogoś całkiem niepotrzebnie.Bywa.
Ja na początku także czy mąż miły czy nie warczałam na Niego jak wściekły pies.Czasami wręcz miałam przed oczami jakąś dawną scenę w której mąż mnie zranił i wtedy szalałam.
Tylko,że z biegiem czasu odwykałam od takiego zachowania.A w momencie rozpoczęcia przeze mnie terapii nie zareagowałam tak ani razu.Zresztą teraz wydaje mi się to po prostu dziecinne.
Sabatko.Ty nigdzie nie chodzisz,nic ze sobą nie robisz.I pewnie oczekujesz,ze samo się zmieni.Ale tak nie będzie.Czasami jak czytam Twoje posty mam przed oczami scenę z filmu "I kto to mówi".Chodzi mi o ten moment gdy główna bohaterka wyobraża sobie życie z tym taksówkarzem.Ona w domu zaniedbana maksymalnie,przy stole gromadka dzieciaków i pan i władca wracający łaskawie do domu.
Tak wyobrażam sobie Ciebie za parę lat....jeśli nic ze swoim życiem nie zrobisz. 8|
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
Mikiwojt 
Małomówny


Dołączyła: 09 Cze 2010
Posty: 99
Wysłany: Pon 21 Cze, 2010 14:47   

sabatka napisał/a:
nawet potrafi normalnie się sprzeciwić czy zwrócić uwagę.


wiem dokładnie o czym mówisz... tego trzeba się uczyć a do tego mówić prawdę i w zgodzie ze sobą.
sabatka napisał/a:
dziś zwrócił mi uwagę że nie zrobiłam czegoś o co mnie tydzień temu prosił


powiem ci, że Ci zazdroszczę bo takie zdania wypowiadałam tylko ja. Mój mąż obiecywał i obiecuje do dziś, że coś zrobi ale nie ma to dla mnie najmniejszego znaczenia ponieważ niemalże na 100% wiem, że tego nie zrobi. Więc przestałam reagowac lub mówię tak, tak. Kiedyś się wściekałam a teraz olewam. Jak chce to robi a jak nie to nie. Tylę, że ja teraz też jak chcę to robię a jak nie to nie. :p
_________________
cały czas beznadziejna nadzieja...
 
     
milutka 
Trajkotka



Pomogła: 49 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 19 Lut 2010
Posty: 1705
Wysłany: Pon 21 Cze, 2010 15:23   

sabatka napisał/a:
czy inne współuzależnione też atakują swoich alko tak jak ja??
czekam na wasze opinie :/
Sabatko u mnie sytuacja jest na tyle beznadziejna ,że mój alko tylko obiecuje ,że nie będzie pił ...ale to sa tylko słowa -nic więcej .....tak więc ja już puściłam na luz i w ogóle nie zwracam na niego uwagi ,żyję swoim życiem ...i prawda jest taka ,że coraz gorzej jest nam się ze sobą dogadać ,ja nie krzyczę bo to i tak nie ma sensu ....choć nie ukrywam ,że sa sytuacje w których mam chęć to zrobić -ale po co ?
 
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Pon 21 Cze, 2010 17:40   

beata napisał/a:
Chodzi mi o ten moment gdy główna bohaterka wyobraża sobie życie z tym taksówkarzem.Ona w domu zaniedbana maksymalnie,przy stole gromadka dzieciaków i pan i władca wracający łaskawie do domu


2ga minuta :mgreen:

 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 11