Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
przemoc psychiczna - skutki
Autor Wiadomość
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Czw 22 Lip, 2010 09:57   przemoc psychiczna - skutki

niedawno znalazłam artykuł zamieszczony przez Migotkę o przemocy kobiet wobec mężczyzn. Tak z ciekawości kliknęłam ...

Cytat:
- Mężczyźni najczęściej skarżą się na przemoc psychiczną - mówi Lidia Gadomska. Różnego typu dręczenie, pozbawianie czegoś, szantażowanie, patologiczną zazdrość ze strony partnerek.

W powszechnej opinii taki rodzaj przemocy nie jest tak naganny, jak bicie czy inne formy fizycznego znęcania się. Piotr Antoniak zauważa jednak, że jest to nieprawda:

- Dla mnie ekspertami w tej materii nie są badania czy psycholodzy, ale osoby, które doświadczyły przemocy psychicznej. Wiele razy słyszałem od kobiet czy mężczyzn, że przemoc psychiczna może ranić bardziej niż fizyczna. Nie ma powodu, by im nie wierzyć. Tym bardziej, że przemoc fizyczna daje namacalne ślady, ale psychiczna nie - otoczenie nie odczytuje sygnałów, nie wie, że komuś dzieje się krzywda.




Cytat:
Syndrom maltretowanego mężczyzny jest związany z posttraumatycznym syndromem zaburzeń psychicznych - uzupełnia tę wypowiedź Lidia Gadomska. - Dają one takie objawy, jak nadmierne odtwarzanie traumy, unikanie wspomnień, depresja, zaburzenia lekowe, zaburzenia w relacjach z innymi ludźmi. Syndrom maltretowanego mężczyzny jest odmianą PTSD. Z byciem wieloletnią ofiarą przemocy łączy się też syndrom wyuczonej bezradności. Ofiara często konfrontuje się z brakiem wpływu na własne życie, naruszeniem swoich granic, a to sprawia, że czuje się bardzo bezradna w życiu i przestaje wierzyć w możliwość zmiany.



no i okazało się, że znalazłam artykuł ... o mnie 8|
Może to idiotycznie brzmi, bo nie jestem mężczyzną....
Byłam przez 8 lat związku (i w sumie 2 lata po jego zakończeniu) ofiarą przemocy psychicznej. Nikt mnie nie bił, nikt nie robił mi fizycznie żadnej krzywdy, byłam "tylko" poniżana, odtrącana, znienawidzona. Trwałam w tym związku, bo sprawcą tych zachowań nie był mój facet, ale jego rodzina. Właściwie jedyne, co mogę mu zarzucić to to, że mimo, że byłam ciągle na skraju załamania nerwowego - on upierał się, żebyśmy z nimi mieszkali. Próbowałam to wielokrotnie zakończyć, ale były błagania, żebym tego nie robiła. Osoby z mojego otoczenia (głównie rodzina) nie potrafiły zrozumieć o co mi chodzi. Przecież nie pije i nie bije, jest miły, czuły itd.

Kiedy czytam listę objawów PTSD to wiem, że to o mnie. Moi znajomi mają już dość, że ciągle opowiadam o ex'ie (zerwaliśmy 4 lata temu!) a dla mnie to nadal temat niesamowicie ważny. Nie potrafię go zamknąć. Depresja, poczucie totalnej bezradności - pamiętam jak terapeutka tłumaczyła mi, że jeśli ma się jakiś problem to trzeba po prostu wziąć się za jego rozwiązanie i podała przykład że jeśli podłoga jest brudna i jej to nie pasuje, to ona po prostu bierze szmatę i ją myje. Patrzyłam na nią jakby mi recytowała niezrozumiałą zasadę fizyki kwantowej, a później mówiłam "no ok, ale jak ja mam umyć tą podłogę, skoro jestem na wojnie i ciągle ktoś do mnie strzela albo mnie bombarduje?". Ciągłe, nieustające poczucie zagrożenia.
A ja byłam "tyko" poniżana ..., "tylko" nie liczono się z moim zdaniem, "tylko" nie byłam ważna ...
szlag
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Czw 22 Lip, 2010 11:05   

tak sobie siedzę i myślę
czy to nie jest prawdziwe ku***stwo ? patrzeć jak kobieta płacze i nic z tym nie zrobić ?
na rok przed nazym rozstaniem mieliśmy dziwną rozmowę z jego bratem i bratową - stawiali wobec nas dziwne żądania
po 10 minutach byłam w stanie już tylko płakać, w końcu wyszłam, bo nie wytrzymałam

od tamtego czasu jego brat był dla mnie miły, bronil mnie przed resztą "rodzinki"
a mój ex, nigdy nie zrobił nic - a często widział moje łzy

a ja widziałam w nim chrystusa stąpającego po wodzie :/
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Czw 22 Lip, 2010 11:21   

przemyśleń ciąg dalszy

doszłam właśnie do wniosku, że mój ex postrzegał mnie mniej więcej tak:
ładna, brązowe oczy, miły głos, często płacze, lubi oglądać mecze siatkówki itd

na zasadzie - płaczliwość, cecha charakteru

wady - pewnie widział ich więcej, ale największa pewnie taka: ciągle mnie zostawia
i tę wadę skutecznie we mnie tępił :mgreen: wzbudzał we mnie z tego powodu poczucie winy i to poczucie winy wykorzystywał ...
a wtedy byłam jeszcze bardziej nieszczęśliwa, więc znowu go zostawiałam ...

ale ze mnie wredna suka ! :wysmiewacz:
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Czw 22 Lip, 2010 11:22   

sorki, że to wszystko wypisuję, ale mam ochotę to z siebie gdzieś wyrzucić
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Czw 22 Lip, 2010 11:51   

Flandro przeczytałam wszystko od dechy do dechy i ... rozumiem bardzo twoje rozgoryczenie a jednocześnie zastanawia mnie dlaczego ciebie aż tak bardzo bardzo mocno ta krzywda trzyma przez tyle lat ? pomimo terapii ? pomimo zmian jakie wprowadziłaś w swoje zycie ? a co gorsza pomimo tego, że wiesz w czym problem i że w zasadzie wiesz też jak go zwalczać, jak dojść do równowagi psychicznej i ... nic :bezradny:
Czy to wynika z niskiej odporności psychicznej ? I co takiego ONI ci zrobili doprowadzając cię do takiego stanu :uoee:

:pocieszacz: :buziak:
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
anakonda 
(banita)


Pomógł: 8 razy
Wiek: 113
Dołączył: 04 Lip 2010
Posty: 379
Skąd: lubuskie
Wysłany: Czw 22 Lip, 2010 11:51   

Ale tak wszystkie winy zrzucac na jedna biedna osobe faktycznie "chrystus"
_________________
Gość Ludzie bardziej obawiają się śmierci niż bólu. To dziwne, że odczuwają lęk przed śmiercią. Życie rani bardziej niż ból.
Ostatnio zmieniony przez anakonda Czw 22 Lip, 2010 11:56, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Czw 22 Lip, 2010 12:10   

evita napisał/a:
pomimo terapii ?

chyba raczej przez terapię :/
pierwsza terapeutka kazała mi oglądać zdjęcia z dzieciństwa, z ojcem itd
załapałam przez to jeszcze większego doła
druga terapeutka (ta której opowiadałam o "strzelaniu") wywaliła mnie z terapii - myślałam, ze nadaję się już tylko do psychiatryka
trzecia terapka ("specjalistka" od nerwic) porównywała mnie do osób ze szpitala psychiatrycznego, "bo oni też robią coś na odwrót i mówią, że to fajne" (później mnie za to przepraszała, ale trauma jaką to wywołało była bolesna)
czwarty terapeuta (gwiazda tv) sugerował, żebym sobie przypomniała czy tatuś przypadkiem mnie nie przeleciał

zaczęłam terapię 3 lata temu
teraz jestem (chyba) w dobrych rękach

evita napisał/a:
pomimo tego, że wiesz w czym problem

to co pisałam dzisiaj to moje dosyć świeże odkrycia - niektóre wręcz dzisiejsze :/
 
     
anakonda 
(banita)


Pomógł: 8 razy
Wiek: 113
Dołączył: 04 Lip 2010
Posty: 379
Skąd: lubuskie
Wysłany: Czw 22 Lip, 2010 12:12   

biedaczysko :buziak:
_________________
Gość Ludzie bardziej obawiają się śmierci niż bólu. To dziwne, że odczuwają lęk przed śmiercią. Życie rani bardziej niż ból.
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Czw 22 Lip, 2010 12:27   

dzięki Anakonda :buzki:
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Czw 22 Lip, 2010 12:29   

Flandra napisał/a:
teraz jestem (chyba) w dobrych rękach

i oby tak było bo to co piszesz o terapeutach tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że wielu z nich to niewłaściwe osoby na nieodpowiednich miejscach :/ trzeba szczęścia, żeby trafić na swoje szczęście czyli psychiczne ozdrowienie ...
Flandra napisał/a:
to co pisałam dzisiaj to moje dosyć świeże odkrycia - niektóre wręcz dzisiejsze

ja codziennie odkrywam w sobie coś nowego ... przyłapałam się na tym, że przy okazji różnych zwyczajnych sytuacji jakie nam się trafiają na codzień analizuję jak było kiedyś i jak jest teraz . Podzieliłam swoje życie na te przed i po , tak jakoś samo mi to wyszło ...
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Czw 22 Lip, 2010 12:38   

evita napisał/a:
że wielu z nich to niewłaściwe osoby na nieodpowiednich miejscach

dlatego lepsze są terapie grupowe

powiem Ci, że jak byłam na tym 1 (słownie: jednym) spotkaniu grupowym z gwiazdą tv, to on oczywiście znowu coś palnął
nie wytrzymałam i zwróciłam mu uwagę, że gada głupoty - oczywiście delikatniej :)
i wiesz co ? najpierw zabrała głos druga terapeutka w jego obronie a później on zapytał calej grupy czy ktoś jeszcze ma coś na ten temat do powiedzienia
i ... znalazł się ktoś na tyle odważny, żeby mnie poprzeć! :)

jak jesteś sam na sam z terapeutą to jest tylko 'BÓG' i ty ..., a że czasem 'BÓG' ma bardziej popieprzone pod kopułką to jest dziwnie :/
w grupie pewnie jest raźniej - choć w sumie to tylko takie moje wnioski po 1 razie :/

no i byłabym nieuczciwa, gdybym powiedziała, że ci wszyscy terapeuci mi tylko zaszkodzili
rozgrzebałam dzieciństwo, coś tam w sobie ponaprawiałam, każdy z nich coś mi dobrego przekazał i od każdego czegoś dobrego się nauczyłam
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Czw 22 Lip, 2010 12:46   

Flandra napisał/a:
z gwiazdą tv, to on oczywiście znowu coś palnął

Flandra napisał/a:
sugerował, żebym sobie przypomniała czy tatuś przypadkiem mnie nie przeleciał

jak taki jeden (A.S) kiedyś nadmiernie sugerował to w końcu zaczął sam przelatywać :/ nie wiem czemu ale podobne wrażenie na mnie zrobił ten twój gwiazdor i jego żona również ... zajrzałam w linki, które podałaś w innym wątku i od razu pierwsze co pomyślałam to właśnie to, ze oni coś mają za uszami i szkoda mi tych dzieciaczków, którym to niby mają stworzyć rodzinę. Ale to tylko jakieś tam moje odczucia ...
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Czw 22 Lip, 2010 13:33   

Jeszcze tylko słówko z mojej strony:
Kobieta, która wyszła z przemocowego domu, cierpi na "syndrom ofiary".
I przez całe życie będzie szukała prześladowców.

Złych mężczyzn, złych terapeutów... itepe...

A potem całymi latami będzie w sobie hodowała złość i urazy, będzie je w sobie wręcz pielęgnowała.
Po co?
Żeby ciągle czuć się pokrzywdzoną.

Oj, Flandro, ja ci życzę, żebyś ty naprawdę wreszcie trafiła "w dobre ręce".
Ostatnio zmieniony przez Tomoe Czw 22 Lip, 2010 13:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Czw 22 Lip, 2010 14:06   

wymyśliłam se nazwę dla "swojego syndromu"

Kobieta kochana za bardzo :wysmiewacz:
wiem, że bez sensu, ale fajnie brzmi 8)
 
     
Masakra 
Trajkotka
O jedna impreze za duzo



Pomógł: 11 razy
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 1435
Wysłany: Czw 22 Lip, 2010 15:22   

Znajdz Ty se chlopa, niech Cie wymeczy w lozku to Ci przejdzie- najlepsza terapia. Masz podobnie do mnie. Za duzo mysli, rozgrzebywania, analizowania. Slowem za duzo autodestrukcji. Kazdy problem budzi wiele pytan a te z kolei nastepne i nastepne. W koncu jestes w takim labiryncie, ze sama nie wiesz czego chcesz, wiesz tylko, ze Ci zle
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 12