A kiedy już nie pije..... |
Autor |
Wiadomość |
zuza zuza
Małomówny mamamiś
Wiek: 54 Dołączyła: 31 Mar 2011 Posty: 15 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Czw 31 Mar, 2011 16:57
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | zuza zuza napisał/a: | było to życie na huśtawce o |
Jeżeli mężczyzna w związku nie daje kobiecie poczucia stabilizacji i spełnienia, to taki związek prędzej czy później jest skazany na zagładę i to nie tylko wśród alkoholików i ich partnerów. |
Oczywiście masz rację ale to się rozumie dopiero po czasie. |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Czw 31 Mar, 2011 16:58
|
|
|
zuza zuza napisał/a: | Oczywiście masz rację ale to się rozumie dopiero po czasie. |
Wiem o tym. Gdybym sam to wcześniej zrozumiał nie byłoby mnie tu dzisiaj |
_________________ |
|
|
|
|
zuza zuza
Małomówny mamamiś
Wiek: 54 Dołączyła: 31 Mar 2011 Posty: 15 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Czw 31 Mar, 2011 17:01
|
|
|
kahape napisał/a: | Cytat: | to było to życie na huśtawce | a tobie było dobrze.
Niepewność jutra, brak bezpieczeństwa, spokoju, zaufania, wspólnoty, więzi..... i ty piszesz, że nie było tak źle?
Czy wg ciebie..... tak właśnie wygląda "życie"?
Twoi rodzice też tak żyli? Na "huśtawce"?
pozdr |
Nie było mi dobrze,gdyby było dobrze to bym nie chciała zmian.Ja nie piszę, że było dobrze, piszę,że nie zawsze było źle.Moi rodzice nie żyli tak albowiem nigdy nie żyli razem.Taki los. |
|
|
|
|
Małgoś
Upierdliwiec Forumoholiczka
Pomogła: 26 razy Wiek: 58 Dołączyła: 30 Kwi 2010 Posty: 2191 Skąd: z miasta mojego
|
Wysłany: Czw 31 Mar, 2011 17:04
|
|
|
Cytat: | Moi rodzice nie żyli tak albowiem nigdy nie żyli razem.Taki los. |
Czyli prawdopodobnie powielasz chore wzorce osoby, która ze wszystkim musi radzić sobie sama. Sorki, ale czy nie mam racji? |
_________________ Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Czw 31 Mar, 2011 17:10
|
|
|
zuza zuza napisał/a: | Pytanie było co robiłam przez 10 lat-no to odpowiadam, że nie było tylko źle,to było to życie na huśtawce od którego współ.tak się uzaleźniają. |
powiem ci jak wyglądało twoje życie
co kolwiek robiłaś,w którym kolwiek byłaś pomieszczeniu
twój wzrok i umysł był częstym gościem na drzwiach wejściowych
o której wróci,w jakim będzie stanie,i znowu kłótnia
dziś nie wiele się zmieniło ,no może alkohol odszedł
no i jedna taka myśl wpatrzona w te drzwi - chciałam bym inaczej
a może dziś będzie inny,inaczej się zachowa
musisz sobie zadać pytanie,czy ja tego chcę
czy następne dziesięciolecie moje ma tak wyglądać |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
zuza zuza
Małomówny mamamiś
Wiek: 54 Dołączyła: 31 Mar 2011 Posty: 15 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Czw 31 Mar, 2011 17:16
|
|
|
Małgoś napisał/a: | Cytat: | Moi rodzice nie żyli tak albowiem nigdy nie żyli razem.Taki los. |
Czyli prawdopodobnie powielasz chore wzorce osoby, która ze wszystkim musi radzić sobie sama. Sorki, ale czy nie mam racji? |
Ależ owszem, rację masz.Jestem świetna w sytuacjach podbramkowych i kryzysowych.Umiem sama zorganizować wiele ale mam tego świadomość.Ja już nie chcę i hasłem moim od nowego roku nie jest już "jak nie ja to kto". |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Czw 31 Mar, 2011 17:17
|
|
|
zuza zuza napisał/a: | jak nie ja to kto". |
No właśnie.........kto???? |
_________________ |
|
|
|
|
kahape
Towarzyski koalka
Pomogła: 10 razy Wiek: 66 Dołączyła: 13 Lis 2009 Posty: 369
|
Wysłany: Czw 31 Mar, 2011 17:18
|
|
|
zuza zuza napisał/a: | Moi rodzice nie żyli tak albowiem nigdy nie żyli razem.Taki los. | czyli nie widziałaś/odczuwałaś na co dzień jaką rolę pełni mężczyzna a jaką kobieta w rodzinie?
Nie mówię o wiedzy z książek, domu koleżanek itd mówię o odczuciach.
Do kogo biegłaś kiedy miałaś potluczone kolano? Do mamy, taty, czy.... sama sobie radziłas?
Kto utulił, pocałował... zapłakaną córeczkę?
pozdr |
_________________ "Nigdy, przenigdy, nikt i nic nie będzie dostosowywało się do Twoich oczekiwań". Ameise |
|
|
|
|
zuza zuza
Małomówny mamamiś
Wiek: 54 Dołączyła: 31 Mar 2011 Posty: 15 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Czw 31 Mar, 2011 17:22
|
|
|
[quote="Jacekmusisz sobie zadać pytanie,czy ja tego chcę
czy następne dziesięciolecie moje ma tak wyglądać[/quote]
Pewnie,że nie będzie tak wyglądać.Mam teraz jakąś większą świadomość upływającego czasu,kryzys wieku czy coś i nie chcę też by następne lata upłynęły na terapiach, grupach i warsztatach.Mam tyle innych planów,tyle miejsc do zobaczenia, tyle rzeczy jeszcze chciałabym się nauczyć.Terapia to u mnie 2 razy w tyg+1 raz grupowa.Strasznie dużo i bez gwarancji na sukces.Mam świadomość tylu zmarnowanych lat i nie chcę więcej. |
|
|
|
|
zuza zuza
Małomówny mamamiś
Wiek: 54 Dołączyła: 31 Mar 2011 Posty: 15 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Czw 31 Mar, 2011 17:25
|
|
|
kahape napisał/a: | zuza zuza napisał/a: | Moi rodzice nie żyli tak albowiem nigdy nie żyli razem.Taki los. | czyli nie widziałaś/odczuwałaś na co dzień jaką rolę pełni mężczyzna a jaką kobieta w rodzinie?
Nie mówię o wiedzy z książek, domu koleżanek itd mówię o odczuciach.
Do kogo biegłaś kiedy miałaś potluczone kolano? Do mamy, taty, czy.... sama sobie radziłas?
Kto utulił, pocałował... zapłakaną córeczkę?
pozdr |
E no co ty potłuczone kolano to nie powód do płaczu.Trza twardym być
Zmykam, coś w końcu w domu muszę zrobić.Jakoś mi tak lepiej.No i jak ludzie żyli bez netu?!! |
|
|
|
|
czarna róża
Towarzyski
Pomogła: 14 razy Wiek: 50 Dołączyła: 14 Lis 2009 Posty: 406 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 31 Mar, 2011 17:33
|
|
|
witaj..a mnie się wydaje że jeśli teraz tego nie poprzerabiasz..a tylko zamkniesz drzwi..to dopiero wtedy tak naprawdę te lata będą zmarnowane..wypieranie niczego nie załatwia,a wypracowanie świętego spokoju..wierz mi wcale nie jest łatwe nawet jeśli obiekt problemów nagle zniknie. |
_________________ Boże..jeśli przestane w Ciebie wierzyc ,to zacznę robic złe rzeczy.. |
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Czw 31 Mar, 2011 18:16
|
|
|
zuza zuza napisał/a: | Trza twardym być |
i to jest odpowiedż na wszystko co cie trapi. wpojono Ci że na wszelkie problemy twardym trza być.
jakie tam terapie?? przecież trza być twardym
problemy w domu? trza być twardym
słyszałaś cos o elastyczności??? |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
betka
Małomówny
Dołączyła: 03 Lis 2010 Posty: 39
|
Wysłany: Czw 31 Mar, 2011 20:27
|
|
|
czesc zuza zuza,czytam ciebie od samego poczatku,masz podobna sytuacje do mojej...to prawda ze przez dotychczasowe zycie z alkoh.tak jak i ty nauczylam sie radzic sama w zyciu,jestem niezalezna etc,etc. ale terapia i al-anon +zaufanie Bogu lub Sile Wyzszej jest bardzo potrzebne.tutaj na forum tez mi wylali kubel zimnej wody na glowe.Dziewczyno masz dzieci jestes tego pewna ze dzieciom wasze chore relacje sie nie udzielily?uwazasz ze atmosfera w domu do tej pory byla okey?
Powiem ci z autopsji,ze nie.I nie oto chodzi aby obwiniac za problemy kogos lub cos,w naszym wypadku alkohol,trzeba nauczyc sie stac z boku,a z calego zycia nalezy zrobic sobie rachunek sumienia.
Pomaga ,,dzien po dniu z al-anon,,..Wiele czytalas,ale siegnij po ksiazke ,,Dziecinstwo bez dziecinstwa,,...pozniej ,,toksyczna milosc,,....zobaczysz siebie i swoje dzieci.pozdrawiam |
_________________ ,,Zycia nie mozna wybrac,ale mozna z niego cos zrobic.,,(P.Lippert) |
|
|
|
|
|