Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Warsztat moich zagrywek
Autor Wiadomość
Obcy 
Gaduła
Człowiek


Pomógł: 11 razy
Wiek: 40
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 644
Skąd: Innej planety
Wysłany: Pią 06 Sty, 2012 16:10   Warsztat moich zagrywek

Znów się wczoraj rozzłościłem.
Nową akcje odwaliłem.
Ledwo się opanowałem,
i pod kołdrę się schowałem.

Bo wi wątek Ptero przeniósł.
I nie pokój we mnie wniósł.
Znów poczułem się niechciany.
I przez innych oszukany.

Rozum z sercem walke stoczył.
Kilka wersji mi roztoczył.
Czemu Ptero mnie przenosi.
Ale serce sie unosi.

Bo poczulo się zranione.
Nową rysą zakrwawione.
Rozum na to każe przestać.
Nie ma za co innych besztać.

On powodów setkę daje.
Serce głuche pozostaje.
Czemu tak sie zachowuje?
Nad uczuciem nie panuje?

Bo ja ciągle mały chłopiec.
Który myśli że mu dopiec,
Każdy ciągle gdzieś próbuje.
Wiem ze mechanizm mnie oszukuje.

Bo o dawna mi mówiono,
Czasem nawet tłumaczono.
Żebym przestał się unosić,
i z humorem się obnosić.

krnąbrny ciągle się robiłem.
Wiele lat tak żyłem.
Oczekiwań cale morze.
że mi w końcu ktoś pomoże.

ze ktoś za mnie wszystko zrobi.
Moje życie mi ułoży.
Znowu to się odezwało.
Chociaż mi się wydawało.

Że dam rade zapanować.
Swe emocje opanować.
Lecz nad nimi nie panuje.
I się nadal kiepsko czuje.

Bo poczułem się nie ważny.
A już stałem sie odważny.
Teraz schować się znów chciałem.
Lecz tym wierszem się wydałem.

Bo pracować nadal będę.
Choć te walki są już zbędne.
Wiec choć nie ma dziś ochoty.
Na te moje tutaj psoty.

Post poważny zaraz zaczne.
W nim się przyjże sobie bacznie.
Potem żarty znów rozpocznę,
Lub zmęczony gdzieś się se spocznę.

Wstyd ogromny teraz czuje.
I jak zwykle juz żałuje.
BO ja jestem niedojrzały,
Powiem więcej zdziecinniały.

Życia uczę się o zera.
I znów gorycz we mnie wzbiera.
Że mój dom był raki smutny.
A ja jestem taki butny.

Sam już nie wiem jak mam czynić.
Ale nie chce się z nów winić.
Znowu gorzko pożałować.
i nie móc sobie darować.

Że sie mądrych nie słuchałem.
Tylko siebie oszukałem.
Wstydem, strachem oraz złością.
Może nawet i zazdrością.

Temu wiersz ten napisałem.
Bo się kiedyś dowiedziałem.
Że uraza jadem toczy.
Lepiej mówić prawdę w oczy.

Ze względu na przeniesieniu mojego kącika ... sam nie wiem do końca gdzie. Powstał ten post. Po pierwsze będą tu tylko poważne wiersze po drugie będę wyjaśniał co nim chce powiedzieć.

Wczoraj Ptero przeniósł mój wątek i się obraziłem. Ale zrobiłem mądrą rzecz i poszedłem spać. Od razu mówię ze to nie znaczy że Ptero zrobił coś złego, nawet ja tak nie uważam. Wiec czemu się obraziłem?
Bo nie umiem panować nad emocjami.
Mam taki mechanizm ( zagrywkę ) że jeśli nie dostaje tego co chce to się obrażam. Wiele osób mi mówiło ze jestem krnąbrny, czemu zaprzeczałem ale chyba głownie dlatego ze nie rozumiałem co to znaczy. NP:
W niedziele jadę na trudny mityng ( wtedy może ujawnię tajemnice ) i nie chce po nim wracać do domu, wiec poprosiłem kolegę bym mógł u niego przenocować. Zgodził się tylko kazał mi dać znać wcześniej która to będzie niedziela. Chciałem jechać na początku grudnia ale akurat trafiłem w kiepską niedziele. Powiedział ze wolał by żebym przenocował w inną bo akurat ten weekend to dwa jedyne dni jakie moze spędzić z żoną w ciągu ostatniego miesiąca ( ona jeździ do Niemiec czasami a on do Hiszpanii i akurat tak mieli pod koniec grudnia ze się mijali. Młode małżeństwo, stęsknili się za tobą...itp Argumenty do mnie przemówiły ale i tak strzeliłem focha, choć nie dałem po sobie poznać. I to ta cholerna zagrywka. Bardzo źle znoszę jak się mi odmawia, albo robi się nie po mojemu.
Myślę że to przez to ze zatrzymałem się emocjonalnie w wieku 6 lat.
I wiem ze to ja muszę sobie z tym poradzić. Wczoraj musiałem gryźć się mocno w język ( w palce) by nie napisać czegoś głupiego. Ale nie napisałem i dobrze.

Postanowiłem założyć nowy wątek ( Beata wspomniała o rozdzieleniu wierszy ) i w nim umieszczać poważne wiersze i tłumaczyć co przez nie chce powiedzieć o czym chce napisać.
A jak się jeszcze nie domyśliliście to jestem jeszcze nadal dużym dzieckiem. Niestety ja dopiero uczę się życia ( nie na nowo ale pierwszy raz). Dopiero dorastam. Wiec proszę nie dziwcie się jeśli spotkacie się z moją dzieciną zagrywka ( nie dziwcie się nie znaczy tolerujcie ).
prośba do Ptero. Możesz napisać dlaczego akurat tam przeniosłeś mój watek??
Ciężko jest pracować nad sobą. Kiedyś bym się obraził i z głowy. A teraz wiem ze tak nie powinienem robić i muszę pracować nad tym. Ale wart. Dziś w rozmowie z koleżanką przypomniała mi o ważnej rzeczy. Kiedyś ciężko było ze mną wytrzymać. każdy mnie unikał. Dziś słyszę od ludzi miło cie widzieć i wydaje mi się ze mówią to szczerze. To miłe, bardzo miłe uczucie - czuć się gdzieś chcianym i akceptowanym. Dlatego pracuje nad sobą. Mi jest miło jak mnie tolerują inni. Dlatego staram się tolerować innych, i nie dawać ludziom powodu by mnie przestali tolerować.
Mam nadzieje ze nie uraziłem nikogo.
_________________
Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę -Seneka Młodszy Bądźmy niewol­ni­kami pra­wa, abyśmy mog­li być wol­ni - Cyceron
 
 
     
Mysza 
Gaduła



Pomogła: 41 razy
Dołączyła: 03 Mar 2010
Posty: 830
Skąd: Wrocek
Wysłany: Pią 06 Sty, 2012 16:39   

Obcy napisał/a:
Wiec czemu się obraziłem?
Bo nie umiem panować nad emocjami.
... jeśli nie dostaje tego co chce to się obrażam

Gratuluję odwagi Obcy :brawo:
wiele osób tak ma...bardzo niewielu ma ochotę i odwagę głośno się do tego przyznać.
sama jeszcze nie tak dawno....stałam w miejscu, tupałam nogami i wrzeszczałam....że ja chcę... ;)
życzę cierpliwości i konsekwencji w pracy nad sobą :okok:
_________________
"Bądź zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie" - Mahatma Gandhi
 
     
Dora 
(konto nieaktywne)


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 12 Sie 2011
Posty: 1133
Skąd: Lublin
Wysłany: Pią 06 Sty, 2012 17:05   

O to tak jak ja, wątek mi usunęli i się obraziłam. Podziwiam odwagi w wyrażaniu niezadowolenia :okok:
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Pią 06 Sty, 2012 17:59   

Obcy!
Tamten Twój wątek jest tu: http://www.komudzwonia.pl...p=361226#361226
Domyślam się, czemu go Ptero przeniósł tak głęboko, ale nie będę się za Niego wypowiadała, bo gdy będzie na forum z pewnością zrobi to sam.
Chciałabym (tak na wszelki wypadek - żebyś się w przyszłości na mnie nie złościł) poinformować, że w tej chwili piszesz w tzw. części pomocowej forum. Części, która jest dostępna również dla osób niezalogowanych.
Zdarzają się tacy, którzy szukają dla siebie pomocy i trafiają na temat, którzy ich interesuje. Natomiast userzy - tak bywa - podczas rozmowy zaczynają w jakiś sposób zbaczać z tematu, co nie jest przestępstwem, ale powoduje jakiś rodzaj zamieszania, bo temat zwykle zbacza na manowce.
Wtedy wkracza moderator i ten fragment przenosi - jeśli rozmowa jest błaha, to do Śmietnika, jeśli jest kłótnia, albo podrywanie - do Trollowni lub też HydeParku.
Tak bywa często i nie ma się co denerwować, tylko przyjąć do wiadomości i tyle.
Doria napisał/a:
O to tak jak ja, wątek mi usunęli i się obraziłam.

Tobie też nie usunęli, tylko przenieśli, a było za co :(
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pią 06 Sty, 2012 18:02   

Obcy napisał/a:
prośba do Ptero. Możesz napisać dlaczego akurat tam przeniosłeś mój watek??
Michaś,hyde park jest luźnym działem,ale nie aż tak.Zobacz co My tam wypisujemy w tamtym wątku.W większości głupotki jakich mało.Takie wygłupy nie są jednak usuwane z forum,tylko jeśli zabawa trwa przenoszone do trolowni.Ja już napominałam Ptero aby to tam umieścił.Możesz Go jednak poprosić,aby wyłowił z tamtego wątku te poważne wiersze i wkleił je tutaj.
I nie przejmuj się, :pocieszacz: Ja tu strzelałam nie jednego focha i nie umiałam powstrzymać klawiatury. :oops: :roll:
Obcy napisał/a:
W niedziele jadę na trudny mityng ( wtedy może ujawnię tajemnice )
:pocieszacz: Będzie dobrze.Jak by co to szukaj mnie na gg,albo mogę podać Ci numer telefonu.
Obcy napisał/a:
Mi jest miło jak mnie tolerują inni
Ja Cię lubię. :)
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
Ostatnio zmieniony przez beata Pią 06 Sty, 2012 18:06, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Obcy 
Gaduła
Człowiek


Pomógł: 11 razy
Wiek: 40
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 644
Skąd: Innej planety
Wysłany: Pią 06 Sty, 2012 19:00   

Beatka. Wiem że wypisujemy głupoty dlatego założyłem ten watek ( zresztą to twój pomysł). I to nie jest złoszczenie się tylko obrażanie. A chce by Ptero to napisał bo jak na razie jedyny sposób jaki mi przychodzi do głowy by z tym walczyć to przedłożyć temu małemu bachorowi logiczne argumenty.
Na to obrażanie jedynie co umiem na razie zrobić to zamiast z tym się chować, to mówić o tym głośno.
Jak nie logika to może wstyd ten mechanizm pokona.
Dzięki Myszaczku za brava, ale chyba niezasłużone.
Dzięki Klara za wyjaśnienia.
Czasami się tak zdarza u mnie jak w tym wypadku, ze powiedzenie komuś o tym ze strzeliłem na niego focha albo napisanie wystarcza by mi przeszło.
A wiersze sam przeniosę. I przy okazji popracuje nad kolejnymi zagrywkami które się w nich ujawniają. Raczej kóre nimi ujawniam.
_________________
Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę -Seneka Młodszy Bądźmy niewol­ni­kami pra­wa, abyśmy mog­li być wol­ni - Cyceron
 
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pią 06 Sty, 2012 20:46   

Obcy napisał/a:
prośba do Ptero. Możesz napisać dlaczego akurat tam przeniosłeś mój watek??

Obcy napisał/a:
chce by Ptero to napisał bo jak na razie jedyny sposób jaki mi przychodzi do głowy by z tym walczyć to przedłożyć temu małemu bachorowi logiczne argumenty

Klara napisał/a:
że w tej chwili piszesz w tzw. części pomocowej forum. Części, która jest dostępna również dla osób niezalogowanych.
Zdarzają się tacy, którzy szukają dla siebie pomocy i trafiają na temat, którzy ich interesuje. Natomiast userzy - tak bywa - podczas rozmowy zaczynają w jakiś sposób zbaczać z tematu, co nie jest przestępstwem, ale powoduje jakiś rodzaj zamieszania, bo temat zwykle zbacza na manowce.

beata napisał/a:
hyde park jest luźnym działem,ale nie aż tak.Zobacz co My tam wypisujemy w tamtym wątku.W większości głupotki jakich mało.Takie wygłupy nie są jednak usuwane z forum,tylko jeśli zabawa trwa przenoszone do trolowni.

Myślę, że już wiesz dlaczego. Możemy sie wygłupiać i robimy to dość często, jako, że nie samą chorobą człowiek żyje, ale cała "reszta świata" nie musi tego czytać, bo jest to forum pomocowe a nie np. wesołego pterodaktylla :)
_________________
:ptero:
 
     
Obcy 
Gaduła
Człowiek


Pomógł: 11 razy
Wiek: 40
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 644
Skąd: Innej planety
Wysłany: Pią 06 Sty, 2012 20:54   

Ciężki dzień dzisiaj przeżyłem.
Znów się dziś nie pobawiłem.
Pic już nie chce nie zamierzam!!!
Swoja drogą w trzeźwość zmierzam

Dziś samotność mnie dopadła.
Wola walki we mnie spadła.
Towarzystwa nie szukałem.
Dzisiaj sam znowu zostałem.

Ciężko bywa na zakrętach.
W tych codziennych mych udrękach.
Trudno żyć jest bez miłości.
W jednym stanie - wiecznej złości.

Wciąż pretensje mieć do świata.
Patrzeć co dzień w oczy kata.
Wciąż emocje swe zabijać.
Rzeczywistość wciąż zaklinać.

Me nałogi odzywają.
Głody wciąż mnie nawiedzają.
HALTU-u ciągle nie stosuje.
Czasem jeszcze kombinuje.

Czasu na sen wciąż mi szkoda.
Stary styl mi się podoba.
Spałem mało, piłem wiele.
Nikt nie widział mnie w kościele.

Wszystko wciąż się należało.
Wiele dni tak przeleciało.
O swych krzywdach zapomniałem.
Siebie wciąż nie szanowałem.

Chce się zmieniać, chce wciąż trzeźwieć.
Tych problemów wiecznie nie mieć.
Tej pokory się nauczyć.
Złych nawyków się oduczyć.

Ciągle staram się to robić.
Na mityngi też zachodzić.
Terapeutki nie kołować.
I się znowu nie dołować.

Jeszcze dzisiaj nie przegrałem.
Jeszcze się dziś nie poddałem.
Jeszcze walczyć mam dla kogo.
Choć kosztuje mnie to drogo.

Chciałbym wreścię nie być sam.
Cieszyć się ze kogoś mam.
Mieć do kogo się przytulić.
By mnie miał tez kto otulić.

Ciężki dzień dzisiaj przeżyłem.
Dobrze że dziś nie zapiłem.
Jutro Nowy Rok nam wstanie.
Czas pokaże co się stanie.

Zawsze lubiłem czytać wiersze kilka razy, bo coś nowego w nich odnajdywałem ale nie sądziłem że i tak mogę mieć ze swoim wierszem. W tym wierszu tez wspominałem o tej zagrywce. Ale co ciekawe wczoraj byłem u terapeutki i w skrócie ustaliliśmy spis rzeczy które muszę w pierwszej kolejności zwalczyć. Czyli Stosowanie HALT-u, unikanie samotności, wyprowadzić się z domu, nie dołować się. No Seksuologa tu nie zawarłem ale może ona miała racje że dobrze wiem co mam robić. I udaje głupszego niż jestem. Chyba i w tej kwestii wyłazi ze mnie bachor. Szczerze nie spodziewałem się takiej reakcji w tym poście. W sensie pozytywnym tego znaczenia. Z jednej strony poczułem się lekko zażenowany ( to mnie cieszy) ale z drugiej strony dobrze mi było z tym. W sumie to Lubie jak się nade mną ludzie litują. Nie wiem co z tym zrobić. Z jednej strony jak się każdy będzie nade mną litował to nie dobrze. No bo nie będę chciał tego zmieniać i nadal będę jak kiedyś siebie sabotował byle by tylko być pokrzywdzonym i ktoś sie mną zainteresował. Z drugiej strony jak teraz każdy będzie mnie olewał gdy cierpię to też niedobrze bo popadnę w zgorzkniałość. Ten sam problem mam w stosunku do swojej przyjaciółki Ewy. Z jednej strony nie che byc dla niej ostry z drugiej wiem ze przytakiwanie i utwierdzanie jej w kłamstwach jej nie pomoże ( jest DDA ).
W sumie to wrzuciłem tu ten wiersz z innego powodu. tamtego wieczora nagle nikt do mnie nie pisał. Zazwyczaj czasami mam problem żeby cokolwiek zrobić bo gg aż się pali. A tamtego dnia zamilkło i nagle dopadło mnie ogromne i bardzo silne uczucie samotności. Wiem że nie jestem sam ale w tedy nie miałem nawet z kim popisać. Nie umiem go logicznie wytłumaczyć i nie wiem skąd ono się nawet wzięło.
W sumie to dzięki temu forum przetrwałem sylwester. Samo napisanie wiersza pomogło chwilowo bo wywaliłem uczucia ale to uczucie samotności, pustki w środku nie minęło. Dopiero jak zaczęliście mi odpisywać na ten wiersz poczułem się tu chciany i dobrze mi się zaczęło robić na duszy. Gdybyście wtedy mnie oleli nie wiem czy bym utrzymał abstynencje. Nie wiem z czym to łączyć. Mam duży problem z rozdzieleniem tego co jest wynikiem uzależnień ( nawet zastanawiałem się czy to nie był głód), co wynikiem DDA a co faktu iż w dzieciństwie były dwa okresy kiedy byłem molestowany seksualnie ( dlatego emocjonalnie zatrzymałem się w wieku 6 lat).
Nawet mi się dziwnie czytało dziś ten wiersz. Jest z nim tyle siły, wiary, zdrowo nakierowanej złości że aż sam się sobie dziwie. Nawet sam sobie umiem miłą niespodziankę sprawić.
_________________
Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę -Seneka Młodszy Bądźmy niewol­ni­kami pra­wa, abyśmy mog­li być wol­ni - Cyceron
 
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pią 06 Sty, 2012 21:16   

Wiesz,każdy z Nas pragnie akceptacji,zainteresowania drugiej osoby.I jest to jak najbardziej naturalne.Użalanie się nad sobą nie jest dobre,bo mozna sie tak użalać i uzalać w nieskończoność.Mnie pomógł mocny kopniak w tyłek.
Z mojej strony możesz spodziewać się współczucia,a nie uzalania sie nad Twoim losem.A to co innego.
Obcy napisał/a:
tamtego wieczora nagle nikt do mnie nie pisał. Zazwyczaj czasami mam problem żeby cokolwiek zrobić bo gg aż się pali. A tamtego dnia zamilkło i nagle dopadło mnie ogromne i bardzo silne uczucie samotności.
A to ne trzebabyło się do kogoś odezwać?Przeciez mogłeś pierwszy,prawda?
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pią 06 Sty, 2012 21:29   

Obcy napisał/a:
Mam duży problem z rozdzieleniem tego co jest wynikiem uzależnień ( nawet zastanawiałem się czy to nie był głód), co wynikiem DDA a co faktu iż w dzieciństwie były dwa okresy kiedy byłem molestowany seksualnie ( dlatego emocjonalnie zatrzymałem się w wieku 6 lat).
Nie chcę się mądrzyć,ale moim zdaniem,to taka mieszanka wybuchowa.Dużo tego masz.Za dużo jak na jednego człowieka. :pocieszacz: Ja mam tylko współuzależnienie i DDD,a czasem miotam się jak zamknięta w klatce. 8|
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
Obcy 
Gaduła
Człowiek


Pomógł: 11 razy
Wiek: 40
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 644
Skąd: Innej planety
Wysłany: Pią 06 Sty, 2012 21:37   

beata napisał/a:
A to ne trzebabyło się do kogoś odezwać?Przeciez mogłeś pierwszy,prawda?

wstydziłem się, bałem.... i tak mi na forum pomogliście.

No to świeży wiersz będzie. Chce na wiosnę zebrać wiersze i zrobić sobie prezent urodzinowy i spróbować je wydać. Po części chyba się mały chłopiec odzywa który sądzi że może dzięki nim stać się sławny. :oops: Ale głownie chce to zrobić, spróbować, dla siebie. Żeby przełamać lęk, strach wstyd. Żeby przestać się wstydzić siebie, swoich zainteresowań tego co mi sprawia przyjemność. żeby nauczyć się walczyć o swoje. żeby nabrać obycia w załatwianiu urzędowych spraw. Głownie chce to zrobić dlatego że rok temu nigdy bym tego nie zrobił. Ale sie boje, wstydzę... Nie wierze ze mogą się komuś podobać, ze mogą być to warte, a jednocześnie mam nadzieje że tak jest. Kiedyś zacząłem pisać książkę z myślą że kiedyś ja wydam. oczywiście nie skończyłem. Pisać wierszy też zaprzestałem. Kiedyś wierzyłem ze ja coś mogę być wart, że mogę coś dać od siebie światu. Teraz nie wierze. Dlatego chce spróbować, by nauczyć się próbować. Nawet jak się rozczaruje to chyba łatwiej będzie znieść fakt ze jednak nie mam talentu niż cale życie zastanawiać się czy go nie zmarnowałem. W ośrodku sporo osób mówiło mi ze warto żebym pisał wiersze, żebym pomyślał o pisaniu tekstów dla hip-hopu. W sumie fajnie było tego słuchać, ale odrzuciłem to jako nierealne marzenie. Chyba jednak jakieś ziarenko zasiali skoro podjąłem ta decyzje żeby spróbować. Pisze o tym bo już się waham, chce się wycofać i chce sobie utrudnić zrobienie tego kroku w tył jak tylko będę umiał.
Idę się kąpać. Koleżanka mnie olała dziś, a chciałem z nią pogadać. Gorąca kąpiel zawsze mi pomgała chwilowo podnieść sobie samopoczucie.

Dziś decyzje podjąć miałem.
Juz ja nawet obwolałem.
Lecz swą chiwejnośc wykazalem.
Prawie się z niej wycofałem.

Juz se plany rysowałem
Już siebie w tym widziałem
Juz poetom siebie zwałem
Czy ja siebie oszukałem?

Już w swej glowie ułożyłem.
Ze dość wierszy już zpłodziłem.
By swój tomik w koncu stworzyć.
By przed światem się otworzyć.

Lecz mnie wiara opuściła.
W kozi róg mnie zapędziła,
któraś z moich wad,
lub może to czyjś jad?

Wciąż nie wierze ze dla świat.
Choc już mam te swoje lata,
Moge stac się kimś ważnym,
lub dla siebie, kimś odważnym.

Teraputce ogłosiłem.
że poemat znów spłodziłem.
Że mam plany z ty związane.
By me imie bylo znane.

Teraz myśli mi kołują,
mechanizmy mnie dołują.
Bym nie płodził poematów.
iposzukał automatów.

By swe myśli znów ukoić.
A swe cialo znowu zgnoić.
By alkohol mi zastapił,
Boga który we mnie wstapił.

Moze jednak żle pojmuje.
Ze swej decyzji ząłuje.
Nie przez swoje nalogi,
Lecz przez te progi.

Ktore codzien wciąż przekraczam.
Gdy do domu smutno wkraczam.
Gdzie katowi w oczy patrze,
I udaje jak w teatrze.

Że mnei krzywdy nie spotkały,
by się znowu mi nie wdały.
W moje rany rozdrapane,
Nowe jady niezbadane.

Co mnie trują od małego,
i prowadza mnie do zlego.
Bo lekarza nie znalazłem.
Tylko nałóg odnalazłem.

chciałem zrobić coś dla siebie.
Żeby poczuc sie jak w niebie.
Choć przez chwile mieć uznanie,
i wyrażić swoje zdanie.

Teraz boje się prubować,,
ale nie che tez załować.
Już wymówek stos zebrałem.
Zeby było że wybralem.

To co mi nie zaszkodzi,
a nie to co oswobodzi.
Z wad kolejnych oraz starchu.
Bym nie stawał już na dachu.

Patrzyl w dół, prosić Boga,
By skonczyła sie ta droga.
Pełna bólu i rosterek,
fałszu, obłudy, gierek.

Udawania, nieszczerośći,
i kopania z czystej złosći.
Przepełniania się zazdrością,
zaspokajania się litością.

Wiele sensu w tym widzaiłem,
temu tomik wydac chcialem.
Nadal pragne gdzieś sprubowąć.
Najważniejsze, nie żałować.
_________________
Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę -Seneka Młodszy Bądźmy niewol­ni­kami pra­wa, abyśmy mog­li być wol­ni - Cyceron
 
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pią 06 Sty, 2012 21:48   

Obcy napisał/a:
Pisze o tym bo już się waham, chce się wycofać i chce sobie utrudnić zrobienie tego kroku w tył jak tylko będę umiał.
Będę trzymać kciuki,żebyś się nie wycofał. :kciuki: I zastrzegam sobie prawa do pierwszego wydanego egzemplarza z autografem autora.Już się nie mogę doczekać. :)
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pią 06 Sty, 2012 21:54   

Obcy napisał/a:
Nie wierze ze mogą się komuś podobać,
No tu Ci nie pomogę,bo nie wiem jak wyglądasz. :p Plasiam...nie mogłam się powstrzymać. :prosi: :rotfl:
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
kosmo 
Gaduła
uzależniona, ociekająca jadem...



Pomogła: 48 razy
Dołączyła: 03 Sie 2011
Posty: 746
Wysłany: Pią 06 Sty, 2012 22:03   

Obcy napisał/a:
. Głownie chce to zrobić dlatego że rok temu nigdy bym tego nie zrobił. Ale sie boje, wstydzę... Nie wierze ze mogą się komuś podobać, [...]

Myślę, że mógłbyś wydać swoje wiersze, ale opatrzone odpowiednim wstępem... :)
I koniecznie z Twoimi komentarzami. Ja je odczytuję, jako kolejne kroki Twojej pracy nad sobą.

No i po korekcie błędów.
_________________
miej serce i patrzaj w serce...
 
     
Babeta35 
Trajkotka



Pomogła: 3 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 18 Sty 2011
Posty: 1546
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią 06 Sty, 2012 22:16   

kosmopolitanka, czekałam aż się Pani Psor wypowie .
Komentarz niezbędny,korekte błędów też, mnie się podobają :skromny:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,39 sekundy. Zapytań do SQL: 12