Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak przeżywamy "Emocje"
Autor Wiadomość
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Śro 04 Kwi, 2012 15:10   

rufio napisał/a:
A to co za geopsychologia ?

nurcie psychodynamicznym:

Przemieszczenie - Polega na przeniesieniu swoich uczuć, zachowań, zainteresowań, które powszechnie uznaje się za nieodpowiednie z jednej osoby, rzeczy na drugą (dozwoloną).
Przykład: Córka, która nienawidzi matki wciąż darzy nienawiścią różne poznawane bliskie kobiety w swoim życiu.

http://www.psychologia.ne...l.php?level=288
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Śro 04 Kwi, 2012 15:31   

Masło maślane co ma przejechany kot do tego , że .... lat temu dostałem baty od ojca ?
No bo tych batach mimo wszystko nie wyglądałem jak kot po przejechaniu tir-a . uwaga do Gada .
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Śro 04 Kwi, 2012 15:34   

rufio napisał/a:
co ma przejechany kot do tego , że .... lat temu dostałem baty od ojca ?

Tylko Ty możesz odpowiedzieć na to pytanie.
jakoś musisz to razem łączyć jeśli Ci się ten kot skojarzył akurat z tym wydarzeniem ...
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Śro 04 Kwi, 2012 15:41   

Pisząc o tym nic nie miałem na myśli równie dobrze mogłem napisać co ma kot przejechany do wylanego krupniku lub do zepsutej huśtawki lub nudnego filmu - za dużo purpsychologii a idąc Twym tropem to znak informujący o muldach na drodze może skojarzyć się z biustem .
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Śro 04 Kwi, 2012 15:45   

rufio napisał/a:
a idąc Twym tropem to znak informujący o muldach na drodze może skojarzyć się z biustem

ano może, ale akurat w tym nie widzę nic dziwnego :p

Pisaliśmy o sytuacji, w której pojawiają się emocje nieadekwatne do skali problemu.
Zresztą, jeśli Cię to interesuje to umów się z jakimś psychoterapeutą pracującym w nurcie psychodynamicznym - wytłumaczy Ci to lepiej niż ja.
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Śro 04 Kwi, 2012 16:06   

Po kiego czorta ? Potrzebne mi to szczęścia jak komornik na koncie . Zacząłem te rozmowę tylko dlatego , że zaintrygowała mnie Twa interpretacja i skojarzenia związane z przejechanym kotem .
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Śro 04 Kwi, 2012 16:15   

rufio napisał/a:
Zacząłem te rozmowę tylko dlatego , że zaintrygowała mnie Twa interpretacja i skojarzenia związane z przejechanym kotem .

no to może powinnam dodać, że w moim przypadku uświadomienie sobie, że kojarzę "przejechanego kota" z ... a niech będzie .... z tym, że "dostawałam baty od ojca" przynosiło mi praktycznie natychmiastową ulgę. "Przejechany kot" stawał się "przejechanym kotem" i niczym więcej. Emocje opadały do poziomu adekwatności.
Ostatnio zmieniony przez Flandria Śro 04 Kwi, 2012 16:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Śro 04 Kwi, 2012 16:28   

Może i jest jakieś połączenie pomiędzy brakiem samochodzika w dzieciństwie a reakcją na rozjechanego kota w tzw "dojrzałym" życiu...
Jednak to że ktoś miał trudne dzieciństwo nie usprawiedliwia chorych zachowań...

Ja już przeszedłem okres kiedy zależało MI na CUDZEJ trzeźwości. Szkołę miałem twardą, w ciągu kilku miesięcy moje dobre (okazało się że głupie) serce zostało kilkukrotnie wystawione na ciężką próbę...
Z jednym to nawet cały dzień się bujałem, taksówka za własną kasę... odpoczął i dzisiaj pije, mnie nie powiedział nawet dziękuję...
Inna z prób nawet w kolorze ze zdjęciami na forumie była. KONIEC! Brat Albert od pijaków umarł... :bezradny:

Ślicznie to Jacek ujął. Można zaszczepić drzewka, jednak nie ode mnie zależy czy urosną silne i zdrowe...

Dla tego każdemu kto mi mówi że chce się napić, życzę "NA ZDROWIE" a jeżeli chce się zatruć lekami, polecam jednak powieszenie, jako skuteczniejszy sposób na pozbawienie siebie życia...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
zimna 
Gaduła
Księżniczka \^^^/



Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 06 Gru 2011
Posty: 783
Wysłany: Śro 04 Kwi, 2012 16:42   

staaw napisał/a:
Może i jest jakieś połączenie pomiędzy brakiem samochodzika w dzieciństwie a reakcją na rozjechanego kota w tzw "dojrzałym" życiu...
Jednak to że ktoś miał trudne dzieciństwo nie usprawiedliwia chorych zachowań...

Ja nie miałam nic różowego :rozpacz:
Wywiera to podobno, istotny wpływ na rozwój półkul. :mysli:
_________________
"jestem ciszą między parą tonów,
które niełatwo się ze sobą godzą"
R.M.Rilke
..................................... :proca:
Ostatnio zmieniony przez zimna Śro 04 Kwi, 2012 16:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Śro 04 Kwi, 2012 16:59   

staaw napisał/a:
Ślicznie to Jacek ujął. Można zaszczepić drzewka, jednak nie ode mnie zależy czy urosną silne i zdrowe...


można też gałązki połamać, by szybciej do góry rosły,
boli to strasznie, ale kiedyś zakwitną - ja to wiem.
 
     
jolkajolka 
Trajkotka



Pomogła: 8 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 07 Sie 2009
Posty: 1388
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro 04 Kwi, 2012 20:34   

Jacek napisał/a:
zasadziłem wczoraj przed szkołą 6 krzaczków,i podlałem
a jaki ja mam teraz wpływ że one się przyjmą,że ktoś ich tam nie wyrwał???
"ja"swoje zrobiłem,nawet dziś nie będe musiał ich podlać - matka natura mnie wyręczyła
jak tam będą gdy dziś zajdę do pracy to moje emocje się uradują
za tydzień dwa listki się leciutko zazielenią to moje emocje się ucieszą
jednak gdy chodź jeden z nich uschnie,to moje emocje opadną,posmutnieją
ale czy moja pomoc ma polegać na tym że całą noc miałem tam warować ???
podobnie odnoszę się gdy daję poradę i sugestię drugiemu ciągle cierpiącemu
ale nie mam wpływu na dalszy rozwój - nie zwiąże,nie będe siedział przy nim całą noc,dzień miesiąc ....


Poczytałam, Jacusiu, Twój wątek i, jak zwykle, poczułam się lepiej. A ten przykład z drzewkami bardzo trafny. Przyjmij wyrazy mojego skromnego podziwu. We mnie Twoje posty budzą przeważnie pozytywne emocje :>
_________________
"Potykając się można zajść daleko;nie wolno tylko upaść i nie podnieść się." Goethe
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Czw 05 Kwi, 2012 11:44   

rufio napisał/a:
lat temu dostałem baty od ojca ?
No bo tych batach mimo wszystko nie wyglądałem jak kot po przejechaniu tir-a . uwaga do Gada .

A czemuż mnię postanowiłeś "uszczęśliwić" tą informacją? :mysli:
_________________
:ptero:
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Czw 05 Kwi, 2012 16:21   

staaw napisał/a:
Osobiście nie lubię zbyt dużych...

mawiają że o gustach nie powinno się dyskutować
a ja coś czuję że nam by się temat kleił :skromny:
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pią 06 Kwi, 2012 20:46   

idą święta,ten czas rożnie każdemu się kojarzy
a więc znowuż przeżywamy emocje
ja dziś miałem wolne ,żona zaś w pracy
trochę posprzątałem,po zmywałem naczynia,naprawiłem urwany element przy komodzie i takie tam
nie wiele tego,ale cheba moją panią uraczyłem bo żadnych krzykliwych emocji nie było
radosnych tyż nie - a co mi tam :beba:
może myśli miała zajęte wypiekami :mysli:
ech święta 23r mnie to się z jednym kojarzą

_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Pią 06 Kwi, 2012 21:53   

Cytat:
ech święta 23r mnie to się z jednym kojarzą


a mi z tym :|

 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,36 sekundy. Zapytań do SQL: 12