Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy wytrzymam bez terapii ?
Autor Wiadomość
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pią 04 Maj, 2012 23:15   

Dobranoc.........wpadnij jeszcze kiedyś.........
_________________
:ptero:
 
     
Ilona 
Towarzyski
Ilona


Pomogła: 1 raz
Wiek: 56
Dołączyła: 20 Paź 2011
Posty: 184
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią 04 Maj, 2012 23:20   

Już myślałam,ze to mój mąż ze swoimi przemyśleniami przyszedł pod innym nickiem,ale nie.On tylko w drogich knajpach pił. :roll:
Potem pił sam w domu,a teraz mu stawiają po koleżeńsku.
Firmy nie ma,prawa jazdy nie ma,na prywatne odtrucia nie ma....
Pozostała umiejętność picia kontrolowanego.
Gdybyś Tomku był ciekaw co jeszcze pytaj.
 
     
matiwaldi 
[*][*][*]


Pomógł: 16 razy
Wiek: 59
Dołączył: 03 Mar 2012
Posty: 1046
Wysłany: Pią 04 Maj, 2012 23:28   

Tomek_72 napisał/a:
Właśnie darujmy sobie już ten wątek. Wydaje mi się, że zachowałem się w porządku do innych
wyjaśniając wcześniej co i jak. Dziękuję wszystkim za stracony czas, zarówno tych, którzy piszą bo chcą w jakiś sposób pomóc oraz tym co wyciągają zdania z kontekstu nie wiadomo po co. Dobranoc


"....spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą....."

masz rację Tomku ! idź swoją drogą ! powiem nawet biegnij.......
bo im szybciej muśniesz swego dna tym więcej życia Ci zostanie....
a jeżeli zaryjesz w to dno ,to i tak będzie lepiej , dla Ciebie ,bo pewnie Ty dobry człowiek jesteś i do nieba pójdziesz i dla Twojej rodziny , bo odpocznie od Ciebie ......
nie straszę,nie oceniam i rozumiem Cię ....to nie Twój czas ......
i pamiętaj,że Tu możesz znaleźć ,jeżeli nie pomoc ,bo jej jak widzę nie potrzebujesz,to na pewno wsparcie....ale nie znajdziesz zrozumienia dla picia alkoholu.....
_________________
To be, or not to be, that is the question:...
 
     
Obcy 
Gaduła
Człowiek


Pomógł: 11 razy
Wiek: 40
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 644
Skąd: Innej planety
Wysłany: Pią 04 Maj, 2012 23:53   

Jaki zmarnowany czas??
:zemdlal:
Jak poczytałem ciebie. I jeszcze jedną osobę na drugim to od razu po spartoleniu sobie 1267 raz w życiu życia. zadzwoniłem do ośrodka i wznawiam terapie. :rotfl:
Jakoś mi się odechciało samemu próbować. :lol2:
A mi się nasunęło kilka pytań.
1. Zamierzasz więcej nie pisać? Jeśli tak to czemu?? Nie zauważyłem by ktoś cie stąd wyganiał?? Może prawda za bardzo w d**ę uwiera?? Mam wrażenie ze zamierzasz się po prostu wycofać?? Niestety nie doczekasz się momentu w którym cie ktoś stąd przegoni. No chyb z zaczniesz rozrabiać. tak czy siak nie będzie na kogo zwalić.
2. Naprawdę sądzisz że nie jest z tobą aż tak złe??
:buahaha: :buahaha: MImo utraty przytomności??
3. Z żoną ci się dobrze układa. Z dziećmi... Co za różnica przecież i tak masz ich w du***. I to od długiego czasu. Co cie obchodzi rodzina. Przecież to ty jesteś najważniejszy nie oni. Gdyby się liczyli już dawno byś z nimi porozmawiał i prosił o pomoc.
4. Finanse masz ok wiec nie jest jeszcze tak źle?? Dzieci się do ciebie nie odzywają, zdrowie poważnie szwankuje ale finanse ok... Przynajmniej wiemy jakie masz priorytety. Nie martw się. Rozwód potrafi szybko zrujnować. Z całego serca życzę by cie szybko dopadł. Może przynajmniej życie zachowasz.
5. Po co nas w ogóle przepraszasz?? Obraziłeś nas?? Ja nie zauważyłem. kto chciał to odpisał i tyle.
Ktoś już to pisał ale mi przykrości nie robisz. JA pisałem dla siebie. Bo sam miałem okres buntu i chciałem dalej sam .. bo ja to już taki, a taki ... :mgreen: I tak juz fajnie wspaniale bo ta swoją abstynencje sobie wypracowałem a w podstawowych sprawach zawalam. :p
6. Jeżeli sadzisz że jesteś wyjątkiem to się bardzo zdziwisz. Na mityngi przyjeżdżają tez ludzie samochodami za kilkaset tysięcy złotych. Bo zdążyli już się w trzeźwym życiu odkuć.

No już masz 9 dni abstynencji wiec ok. Główka zaczyna pracować, organizm dochodzić do siebie jest lepiej... po co coś robić. Przecież nie jest tak źle.??
Tez tak sądziłem jak przestawałem pić. Dopóki nie zobaczyłem bagna w którym siedzę. I zachlałem. Bo okazało się ze tak u mnie dobrze było że mnie to przerosło. :wysmiewacz:
Jestem "szczęściarzem"któremu udało się zapłacić "niska" cenę za wejście do AA.
Rodziny nie przechlałem, bo nawet jej nie założyłem. Kariery nie zniszczyłem sobie, bo nawet jej nie zacząłem ( choć miałem kilka okazji).
Majątku nie przepiłem, bo nigdy go nie zgromadziłem.
Wiec u mnie nie było tak źle :wysmiewacz:

Nie masz nawet odwagi spytać się zony czy dzieci jak to widzą. zresztą po co jak oni się nie liczą.
Możesz pisać co chcesz. Prawda jest tak ze nie liczy się dla ciebie ani rodzina, ani firma, ani życie.. tylko alkohol.

Pijesz na wesoło ???

:buahaha: :buahaha: :buahaha: :buahaha: :buahaha:

A co ?? Z uśmiechem na ustach zdechnąć się nie da?? Nie ty pierwszy i nie ostatni z usmiechem na ustach taplasz się w gównie.
_________________
Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę -Seneka Młodszy Bądźmy niewol­ni­kami pra­wa, abyśmy mog­li być wol­ni - Cyceron
 
 
     
Obcy 
Gaduła
Człowiek


Pomógł: 11 razy
Wiek: 40
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 644
Skąd: Innej planety
Wysłany: Sob 05 Maj, 2012 09:47   

Marc-elus napisał/a:
Wygrał walkę z urzędasami i nabrał rozpędu.... :szok:

Walkę??? :szok: :buahaha: :buahaha: :buahaha:
_________________
Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę -Seneka Młodszy Bądźmy niewol­ni­kami pra­wa, abyśmy mog­li być wol­ni - Cyceron
 
 
     
piotr7 
Gaduła


Pomógł: 9 razy
Wiek: 70
Dołączył: 10 Kwi 2012
Posty: 949
Skąd: lubuskie
Wysłany: Sob 05 Maj, 2012 11:04   

Po powtórnym przeczytaniu tego wątku doszedłem do wniosku ,że jedyne problemy jakie masz to zerowy kontakt z rodziną i niedomagania organizmu wywołane wesołym chlaniem.
Jest na to prosty sposób:
z rodziną-rozwód+dobre alimenty(przecież cię stać)
z organizmem-szybki,prywatny detox w domu (przecież cię stać)
-robię sobie z ciebie jaja ? nie to ja twoja choroba.
 
     
grzesiek 
Gaduła



Pomógł: 15 razy
Wiek: 57
Dołączył: 16 Lip 2011
Posty: 850
Skąd: Kłodzko
Wysłany: Sob 05 Maj, 2012 12:01   

Tomek_72 napisał/a:
Zapomniałem dodac, że w przeciwieństwie do wielu ja piję zawsze na wesoło. Nie topię smutków w alkoholu, bo takowych generalnie nie mam. Lubię alkohol i znajomych z którymi go konsumuję. Zresztą nie mam znajomych, którzy by nie pili. Znam siebie i wiem, że teraz nie dałbym rady odmienic radykalnie mojego życia. Napisałem swojego pierwszego posta chyba pod wpływem zbyt dużych emocji i nie przemyślałem tak tego jak dzisiaj w nocy.

Życie ,które przypomina papier toaletowy, ubarwiasz alkoholem,bo tylko wtedy możesz być wesoły i zadowolony.Z ludźmi też nie potrafisz inaczej rozmawiać jak nie wypijesz,bo twój umysł skupiony jest tylko na alkoholu i forsie.Twój egoizm i egocentryzm zrujnuje cię szybciej niż się tego spodziewasz,ale to twoja sprawa umoczona w rozweselaczu, otworzysz oczy jak zostaniesz sam,goły i wesoły,a kumple nie postawią nawet jabolka.KIEDYŚ skorygujesz swój biznes plan i zmienisz priorytety ,ale może być już pozamiatane.
_________________
dzisiaj nie pije
Każdy człowiek może wejść na lepszą drogę, do puki żyje
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Sob 05 Maj, 2012 14:20   

Ja kiedyś, na uwagę żony że za dużo piję, powiedziałem że kiedy upiję się na smutno, pójdę się leczyć.
Wykrakałem sobie...
Jednak leczyć zacząłem się kiedy alkohol już nie tylko smutek, ale i myśli samobójcze wywoływał...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
JAGODAAA 
Małomówny


Pomogła: 4 razy
Wiek: 71
Dołączyła: 27 Mar 2012
Posty: 88
Wysłany: Sob 05 Maj, 2012 14:26   

Tomek_72 napisał/a:
Chyba muszę przynajmniej musnąc dna aby cokolwiek zrozumiec, a jak dotąd, to na razie, tylko zdrowie trochę szwankuje


Czy ty myślisz, że od ilości kasy zależy jak mocno walniesz o dno?
Ilość kasy pozwala tylko dłużej pić droższe alkohole.

Co to znaczy musnąć dna?

Czy ty planujesz rozwój swojego alkoholizmu?
Niestety, tego nie zaplanujesz, to podstępna choroba.

Co musi się stać, żebyś powiedział STOP?
Jak określasz swoje dno?


:akuku:
_________________
"...Rozwijaj siłę ducha by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie..." Desiderata
 
     
Jędrek 
Trajkotka
ALKOHOLIK



Pomógł: 17 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 1617
Wysłany: Sob 05 Maj, 2012 21:26   

szymon napisał/a:
obyś nie musiał pisać za rok: dobranoc skromni ludzie

??
synonimy skromny: nieśmiały, umiarkowany, cichy, obyczajny, przyzwoity, moralny, milczący, skryty, spokojny, wyciszony, prosty, łagodny, bezpretensjonalny
_________________
Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany.
Ostatnio zmieniony przez Jędrek Sob 05 Maj, 2012 21:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Tomek_72 
Małomówny


Dołączył: 01 Maj 2012
Posty: 25
Wysłany: Czw 17 Maj, 2012 22:17   

Leżę i kwiczę. Może jest ktoś ze śląskiego i się spotka ze mną ? Idzie tak ? Sorry jestem nawalony.
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Pomógł: 37 razy
Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Czw 17 Maj, 2012 22:22   

ja bym się z Tobą nie spotkał. Z pijanymi sie nie rozmawia, takie są zasady. To nic nie daje.
ewentualnie po wytrzeźwieniu.
ale i tak jestem daleko.

Wróć jutro. Jeśli jeszcze będziesz o tym pamiętał...
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
Ostatnio zmieniony przez Gonzo.pl Czw 17 Maj, 2012 22:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Tomek_72 
Małomówny


Dołączył: 01 Maj 2012
Posty: 25
Wysłany: Czw 17 Maj, 2012 22:26   

Gonzo.pl napisał/a:
ja bym się z Tobą nie spotkał. Z pijanymi sie nie rozmawia, takie są zasady. To nic nie daje.
ewentualnie po wytrzeźwieniu.
ale i tak jestem daleko.

Wróć jutro. Jeśli jeszcze będziesz o tym pamiętał...

Wiadomo nie dzisiaj przecież.
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Czw 17 Maj, 2012 22:26   

Tomek_72 napisał/a:
Leżę i kwiczę. Może jest ktoś ze śląskiego i się spotka ze mną ? Idzie tak ? Sorry jestem nawalony.

Dalej chcesz trzeźwieć bez terapii?
_________________
:ptero:
 
     
Dziubas 
(konto nieaktywne)


Pomógł: 16 razy
Wiek: 54
Dołączył: 28 Gru 2011
Posty: 1251
Skąd: W-w
Wysłany: Czw 17 Maj, 2012 22:29   

Tomek_72 napisał/a:
Leżę i kwiczę.

Przypomnę Ci temat twojego wątku

"Czy wytrzymam bez terapii?"

I jak eksperyment? Udał się?
_________________
"Niczego nie oczekuje, niczego się nie boję,
jestem wolny" N.Kazantzakis
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 12