|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
Istota alkoholizmu |
Autor |
Wiadomość |
kosmo
Gaduła uzależniona, ociekająca jadem...
Pomogła: 48 razy Dołączyła: 03 Sie 2011 Posty: 746
|
Wysłany: Czw 24 Maj, 2012 05:24
|
|
|
Ja myślę, że jednak wóda jest powodem choroby. Proste, a jednocześnie skomplikowane, bo im dłużej się zastanawiam, tym bardziej dochodzę do wniosku, że dla mnie alko stał się w pewnym momencie mego życia panaceum na wszystko...
Smutek, żal, rozpacz, pustka, samotność, bezsenność, niemoc...
Wszystko znikało, kiedy robiłam sobie drinka.
Kiedy już zmierzałam do domu, to choćbym nie wiem jak była padnięta, myśl o butelce w lodówce powodowała polepszenie nastroju o 180 stopni, biegłam do niej z niecierpliwością godną podziwu, jak na spotkanie z ukochanym po latach.
A najgorsze było to, że lałam w siebie lekarstwo, nie wódkę z sokiem...
Dla mnie to było coś, co pozwoli wyrwać się z tej beznadziei.
To mój alkoholizm... |
_________________ miej serce i patrzaj w serce... |
Ostatnio zmieniony przez kosmo Czw 24 Maj, 2012 05:28, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Czw 24 Maj, 2012 06:54
|
|
|
kosmopolitanka napisał/a: | wóda jest powodem choroby |
kosmopolitanka napisał/a: | lałam w siebie lekarstwo, nie wódkę z sokiem... |
Widzisz tę niekonsekwencję, Kosmo?
Powodem alkoholizmu jest TO, co musiałaś leczyć alkoholem. |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Czw 24 Maj, 2012 07:56
|
|
|
kosmopolitanka napisał/a: | Ja myślę, że jednak wóda jest powodem choroby |
nie, absolutnie nie.
powód alkoholizmu znajduje sie w mojej glowie.
wodka to tylko katalizator, czynnik powodujacy że uaktywniaja sie jakieś połączenia w glowicy
i trybiki zaczynaja kręcić sie w drugą stronę.
gdybym na jakims etapie mojego zycia spróbował narkotyków zostałbym narkomanem. |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
grzesiek
Gaduła
Pomógł: 15 razy Wiek: 57 Dołączył: 16 Lip 2011 Posty: 850 Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Czw 24 Maj, 2012 09:27
|
|
|
Choroba umysłu,duszy i ciała.
Ja sądzę ,że istotą mojego alkoholizmu jest właśnie alkohol.Kiedy go spróbowałem,polubiłem i pozwoliłem istnieć w codziennym życiu.Katalizator nastroju.Bawiłem sie przy alkoholu,zalewałem smutki,załatwiałem różne sprawy. W mojej głowie "ułożył" się sposób na radzenie sobie z emocjami.Picie normalne,kontrolowane w pewnym momencie przestało istnieć.Utrata tej kontroli nastąpiła, nigdy już nie będę w stanie określić momentu tego przekroczenia granicy. Sądzę,że jest to zaburzenie psychiczne ,nie odwracalne i dla tego jest określane jako choroba nieuleczalna. Zrozumiałem,że w moim przypadku kluczowa jest praca nad emocjami,by panować nad nimi bez katalizatora. |
_________________ dzisiaj nie pije
Każdy człowiek może wejść na lepszą drogę, do puki żyje |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Czw 24 Maj, 2012 09:32
|
|
|
grzesiek napisał/a: | w moim przypadku kluczowa jest praca nad emocjami,by panować nad nimi bez katalizatora. |
Mam jakieś niejasne przeczucie, że to nie tylko w Twoim przypadku............. |
_________________ |
|
|
|
|
grzesiek
Gaduła
Pomógł: 15 razy Wiek: 57 Dołączył: 16 Lip 2011 Posty: 850 Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Czw 24 Maj, 2012 09:35
|
|
|
czemu nie jasne? ja piszę o sobie( na prośbę autora ) i nie wiem co siedzi w czyjejś głowie. |
_________________ dzisiaj nie pije
Każdy człowiek może wejść na lepszą drogę, do puki żyje |
|
|
|
|
kosmo
Gaduła uzależniona, ociekająca jadem...
Pomogła: 48 razy Dołączyła: 03 Sie 2011 Posty: 746
|
Wysłany: Czw 24 Maj, 2012 13:47
|
|
|
Wiedźma napisał/a: | Widzisz tę niekonsekwencję, Kosmo? | Nie, nie widzę żadnej niekonsekwencji Wiedźmuniu, bo dla mnie tak właśnie to teraz z perspektywy prawie roku się jawi..., bowiem, jak wnioskujesz: Cytat: | Powodem alkoholizmu jest TO, co musiałaś leczyć alkoholem. | Właśnie... dla mnie to było lekarstwo, ale wiem przecież, że to była iluzja... Tak się leczyłam, bo...: Cytat: |
powód alkoholizmu znajduje sie w mojej glowie. | Tam właśnie znajdował się powód, moje uczucia związane z nagłą tragiczną dla mnie stratą... grzesiek napisał/a: | ja piszę o sobie( na prośbę autora |
Ja też... |
_________________ miej serce i patrzaj w serce... |
|
|
|
|
kosmo
Gaduła uzależniona, ociekająca jadem...
Pomogła: 48 razy Dołączyła: 03 Sie 2011 Posty: 746
|
Wysłany: Czw 24 Maj, 2012 13:48
|
|
|
A tak w ogóle, to myślę, że szukałam ukojenia, znalazłam je w alkoholu i stąd moja choroba zwana alkoholizmem... |
_________________ miej serce i patrzaj w serce... |
|
|
|
|
staaw
Uzależniony od Dekadencji
Pomógł: 125 razy Wiek: 52 Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 9025
|
Wysłany: Czw 24 Maj, 2012 13:58
|
|
|
kosmopolitanka napisał/a: | A tak w ogóle, to myślę, że szukałam ukojenia, znalazłam je w alkoholu i stąd moja choroba zwana alkoholizmem... |
|
_________________ Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie |
|
|
|
|
staaw
Uzależniony od Dekadencji
Pomógł: 125 razy Wiek: 52 Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 9025
|
Wysłany: Czw 24 Maj, 2012 14:00
|
|
|
kosmopolitanka napisał/a: | A tak w ogóle, to myślę, że szukałam ukojenia, znalazłam je w alkoholu i stąd moja choroba zwana alkoholizmem... | Grażynko, rozumiem że przyczyną Twojego alkoholizmu nie była dotkliwa strata tylko brak wiedzy o skutkach ubocznych lekarstwa na samotność? |
_________________ Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie |
|
|
|
|
kosmo
Gaduła uzależniona, ociekająca jadem...
Pomogła: 48 razy Dołączyła: 03 Sie 2011 Posty: 746
|
Wysłany: Czw 24 Maj, 2012 14:02
|
|
|
staaw napisał/a: | Grażynko, rozumiem że przyczyną Twojego alkoholizmu nie była dotkliwa strata tylko brak wiedzy o skutkach ubocznych lekarstwa na samotność? | Też teraz tak myślę, ale Stasiu, żebyś wiedział, jak mi pomagało to lekarstwo...
Zanim poznałam skutki uboczne... |
_________________ miej serce i patrzaj w serce... |
|
|
|
|
kosmo
Gaduła uzależniona, ociekająca jadem...
Pomogła: 48 razy Dołączyła: 03 Sie 2011 Posty: 746
|
Wysłany: Czw 24 Maj, 2012 14:03
|
|
|
Strata - emocje - brak snu - lekarstwo - skutki uboczne - alkoholizm... |
_________________ miej serce i patrzaj w serce... |
|
|
|
|
Flandria
Uzależniony od netu DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)
Pomogła: 69 razy Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 3233
|
Wysłany: Czw 24 Maj, 2012 14:35
|
|
|
kosmopolitanka napisał/a: | Strata - emocje - brak snu - lekarstwo - skutki uboczne - alkoholizm... |
wiem, że miało nie być książkowo ... mówi się, że alkoholizm to choroba emocji
Jeśli ktoś nie radzi sobie z emocjami to później szuka ukojenia, lekarstwa. Dla mnie alkohol nigdy nie był ukojeniem, szukałam "lekarstw" gdzie indziej. Problem w tym, że każde lekarstwo, które jest ucieczką od problemów sprawia, że te problemy narastają zamiast zniknąć
edit:
powiedzmy, że nie wypowiedziałam się o istocie alkoholizmu, ale o istocie zyciowego zagubienia ... |
Ostatnio zmieniony przez Flandria Czw 24 Maj, 2012 14:39, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
staaw
Uzależniony od Dekadencji
Pomógł: 125 razy Wiek: 52 Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 9025
|
Wysłany: Czw 24 Maj, 2012 18:01
|
|
|
kosmopolitanka napisał/a: | staaw napisał/a: | Grażynko, rozumiem że przyczyną Twojego alkoholizmu nie była dotkliwa strata tylko brak wiedzy o skutkach ubocznych lekarstwa na samotność? | Też teraz tak myślę, ale Stasiu, żebyś wiedział, jak mi pomagało to lekarstwo... |
Wiem, mi też pomagało...
Lecz czy to oznacza że lekarstwo jest winne choroby?
Flandria napisał/a: |
powiedzmy, że nie wypowiedziałam się o istocie alkoholizmu, ale o istocie zyciowego zagubienia ... |
Alkoholizm jest (między innymi) zagubieniem życiowym... |
_________________ Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie |
Ostatnio zmieniony przez staaw Czw 24 Maj, 2012 18:02, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Marc-elus
Uzależniony od netu
Pomógł: 69 razy Wiek: 45 Dołączył: 07 Paź 2008 Posty: 3665
|
Wysłany: Czw 24 Maj, 2012 18:34
|
|
|
Wiedźma napisał/a: | Powodem alkoholizmu jest TO, co musiałaś leczyć alkoholem. |
Jak już się zaczyna, nabiera rozpędu, to "lekarstwo" nakręca chorobę.
Przypomina to trochę instytucje która daje kredyt, żeby potem, gdy dłużnik nie może go spłacić, refinansować go....a potem refinansować raz jeszcze.... człowiek jest coraz bardziej chory lub zadłużony..... spirala, na której końcu jest bankrut.... lub trup. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|