Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
8 lat bede bezrobotny
Autor Wiadomość
Gaja 
Towarzyski



Wiek: 49
Dołączyła: 23 Mar 2012
Posty: 415
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: Pią 25 Maj, 2012 17:19   

A jeśli ktoś wie o jakichś instytucjach, które mogą pomóc samotnej matce z trójką dzieci podjąć pracę która pozwoli jej na zawożenie i odbieranie dzieci i nie płacenie nikomu za opiekę na którą jej nie stać to będę wdzięczna. Nie miałam pojęcia, że jest coś takiego, w Urzędzie Pracy nie ma nic. Jestem już tak zdesperowana aby iść do pracy za 700 złotych netto stażu, aby wrócić na rynek pracy z którego wypadłam bo mój mąż zaczął chlać a ja się do dzisiaj nie zorganizowałam na tyle aby robić za ojca i matkę i jednocześnie pracować. Nie chcę brać żadnych zasiłków, ani niczyjej łaski. Ale chętnego na staż mam sobie znaleźć sama!! Ale potem pracodawca ma mi zagwarantować pracę czyli wracam do punktu wyjścia.

Więc sprawdzę tę nową myśl. Tylko na Piątkowo trzeba przejechać cały Poznań
_________________
Śmiejcie się nie czekając, aż będziecie szczęśliwi, inaczej bowiem umrzecie, nie roześmiawszy się ani razu. /Pierre La Mure/
 
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Pią 25 Maj, 2012 17:19   

Gaja napisał/a:
na rzecz innego zasiłku to lekki obciach

Nie moja droga, nie zasiłku. Wynagrodzenia za ośmiogodzinne praktyki w zakładach pracy trzy razy w tygodniu. Możesz jeszcze doliczyć talony do baru mlecznego. Cale 4.20 zł dziennie.
Prawda jest taka, że wyuczona bezradność zakorzenia się w mózgu i odpiera wszelkie argumenty.
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Pią 25 Maj, 2012 17:22   

Tyle co wiem, to u nas przy UP jest też jakaś instytucja organizująca szkolenia dla bezrobotnych.
Inne organizuje Opieka Społeczna. Czy jest po tym praca? Z tego co wiem, nie.
Ale są kwalifikacje.
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
 
     
Gaja 
Towarzyski



Wiek: 49
Dołączyła: 23 Mar 2012
Posty: 415
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: Pią 25 Maj, 2012 17:22   

Gonzo.pl napisał/a:
Wiem, ze istnieją także programy unijne dla konkretnych grup wiekowych. Ale nie wiem, gdzie o to pytać, pewnie w Urzędach Pracy.


tak, w Urzędach pracy. Wszystko jednak sprowadza się do środków jakie Urząd ma przeznaczone na realizację tych programów. W tym roku pierwszeństwo mają osoby do 25 roku życia i powyżej 50. A w praktyce są środki tylko na staże. Tak jest w Poznaniu.
_________________
Śmiejcie się nie czekając, aż będziecie szczęśliwi, inaczej bowiem umrzecie, nie roześmiawszy się ani razu. /Pierre La Mure/
 
 
     
wlod 
Towarzyski
wlod AA


Wiek: 71
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 169
Skąd: GDYNIA
Wysłany: Pią 25 Maj, 2012 17:30   Gonzo

Maz racje istnieja takie szkolenia i powiem Tobie ze je przebylem i coz z tego na razie dwa ale to wcale nie znaczy że z tego szkolenia jest praca.Czesto idę na spotkanie z pracodawca i glowną przyczyna to wiek.Opowiem Tobie podslyszana rozmowe .Pan lat 56 specjalista od projektow statkow z wieloma licencjami sklada do stoczni jachtowej w Gdansku chec podjecia pracy.Kolega sie pyta czemu Cie nie zatrudnili bo jestem za stary.Tak na dzisiaj reaguja pracodawcy i im ie nie dziwię ,gdyz bedac pracodawca moze podobnie bym się zachowal.
 
     
Gaja 
Towarzyski



Wiek: 49
Dołączyła: 23 Mar 2012
Posty: 415
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: Pią 25 Maj, 2012 17:35   

Sorry, odbiegliśmy od tematu. tak się dałam wciągnąć :D
_________________
Śmiejcie się nie czekając, aż będziecie szczęśliwi, inaczej bowiem umrzecie, nie roześmiawszy się ani razu. /Pierre La Mure/
 
 
     
wlod 
Towarzyski
wlod AA


Wiek: 71
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 169
Skąd: GDYNIA
Wysłany: Pią 25 Maj, 2012 17:53   praca a uzaleznienie

Myśle ze jest to problem wielu osób i nie odbiegamy od tematu ,gdyz komfort jest wtedy gdy sie nie martwisz czym rachunek zaplacisz.Ja mam zczęsci gdyz moja zona pracuje w budzetowce i jakoś wystarczy na przezycie i opłaty ale co przchodza osoby ktore takiej sytuacji nie maja a do tego sa jeszcze dzieci to jest dopiero dramat
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Pią 25 Maj, 2012 18:53   

Od szesnastego roku życia utrzymuję się sam. Od bodajże osiemnastego mieszkam na wynajętych pokojach, mieszkaniach. Od rodziców nie dostałem grosza, czasem kanapkę z pasztetówą. Niejednokrotnie spłacałem ich wielomiesięczne długi za mieszkanie,po to tylko,by na starość mieć swój własny kąt. Było raz lepiej, raz gorzej. Żyłem za 400 zł,bo tyle wynosił ten słynny "zasiłek", o którym powyżej. Miesiącami jadłem kaszę, pisałem już o tym, rzygałem kaszą. I w najgorszej depresji nie napisałbym, że osiem lat będę bezrobotny. Gdybym tak myślał,to dawno wisiałbym na drzewie. Ja sobie nie moglem pozwolić na to, żeby być bez pracy. Na zasiłku bylem, jak już napisałem, półtora miesiąca. Z opieki społecznej pierwszy raz korzystałem teraz, w sierpniu, z winu ZUS-u. Zresztą otrzymany zasiłek musiałem zwrócić po otrzymaniu renty.
Więc nie pisz mi, że o niczym nie wiem i nigdy pracy nie szukałem. To Ty nic o mnie nie wiesz, a wszystkich wkoło oceniasz.
Jak zwykle traf sprawił, że napisał przyjaciel, nie dostał pracy już załatwionej. Co zrobił?
Pobiegł do lekarza na dodatkowe badania i szukać następnej pracy.
I takiego człowieka podziwiam.
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pią 25 Maj, 2012 18:55   

Cytat:

Od szesnastego roku życia utrzymuję się sam. Od bodajże osiemnastego mieszkam na wynajętych pokojach, mieszkaniach. Od rodziców nie dostałem grosza, czasem kanapkę z pasztetówą. Niejednokrotnie spłacałem ich wielomiesięczne długi za mieszkanie,po to tylko,by na starość mieć swój własny kąt. Było raz lepiej, raz gorzej. Żyłem za 400 zł,bo tyle wynosił ten słynny "zasiłek", o którym powyżej. Miesiącami jadłem kaszę, pisałem już o tym, rzygałem kaszą. I w najgorszej depresji nie napisałbym, że osiem lat będę bezrobotny. Gdybym tak myślał,to dawno wisiałbym na drzewie. Ja sobie nie moglem pozwolić na to, żeby być bez pracy. Na zasiłku bylem, jak już napisałem, półtora miesiąca. Z opieki społecznej pierwszy raz korzystałem teraz, w sierpniu, z winu ZUS-u. Zresztą otrzymany zasiłek musiałem zwrócić po otrzymaniu renty.

Można wiedzieć czemu ma służyć ta apoteoza?
_________________
:ptero:
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Pią 25 Maj, 2012 19:00   

Użalaniu się.
Nie wiedziałem, że prawda o moim życiu to apoteoza. Już wiem.
Zapomniałem też najwidoczniej spytać Cię o pozwolenie napisania o nim.
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,17 sekundy. Zapytań do SQL: 11