Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Nie dorosłem do swych lat.
Autor Wiadomość
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Pią 08 Mar, 2013 10:26   

Krtek napisał/a:

Jutro pójdę na miting


a ja pójdę na K2
 
     
feeblesoldier 
Małomówny


Dołączyła: 02 Mar 2013
Posty: 82
Wysłany: Pią 08 Mar, 2013 11:07   

szymon napisał/a:
ogólnie jest tak z alkoholizmem, że jak pieprzniesz na samo dno, jak coś stracisz,
np wypadek, więzienie, utrata majątku, bliskich, choroba itp


trzeba bardzo chcieć się zmienić, całe życie swoje, zachowanie, przyzwyczajenia itp itd


no właśnie, ale wydaje mi się, że jest taki etap, w którym nie chce się sobie pomagać bo nie jest jeszcze najgorzej. chyba tak trochę mam. myślę sobie, czemu się nie napić, przecież wszystko pod kontrolą, wszyscy w domu.

swoją drogą, "nie dorosłem do swych lat" mnie tu przyciągnęło. moja ulubiona piosenka, wyraża wszystko.

(przepraszam z góry za pytanie, ale trochę się jeszcze nei znam - o co chodzi z meteorytami i kometami? :) )
 
     
Czarny 
Towarzyski



Pomógł: 14 razy
Dołączył: 01 Cze 2012
Posty: 389
Wysłany: Pią 08 Mar, 2013 11:15   

feeblesoldier napisał/a:
- o co chodzi z meteorytami i kometami? )
To takie pojawiające się na forum istoty...i znikające, czasami ponownie się pojawiają...i znów znikają :bezradny:
_________________
Pozdrawiam serdecznie.Krzysiek. :)
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pią 08 Mar, 2013 11:56   

feeblesoldier napisał/a:
no właśnie, ale wydaje mi się, że jest taki etap, w którym nie chce się sobie pomagać bo nie jest jeszcze najgorzej. chyba tak trochę mam. myślę sobie, czemu się nie napić, przecież wszystko pod kontrolą, wszyscy w domu.

dokładnie ten etap zadecydował o moim niepiciu
ale było już późno,,dom stał się pusty
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Jonesy 
Upierdliwiec



Pomógł: 41 razy
Wiek: 43
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 2412
Wysłany: Pią 08 Mar, 2013 14:26   

Ja tam miałem szczęście chyba w życiu wielkie - załapałem zawczasu i wykpiłem się od większości strat, jakie mogły mnie spotkać. I nie żałuję - jak porównuję moje życie sprzed dwóch lat (a jak pisałem - strat za dużo nie zaliczyłem) do obecnego, to czuję się jak ten Andy Dufresne ze Skazanych na Shawshank, co to się przez rurę g***a przeczołgał i wyszedł wolny jak ptak :)
_________________
Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
 
     
feeblesoldier 
Małomówny


Dołączyła: 02 Mar 2013
Posty: 82
Wysłany: Pią 08 Mar, 2013 14:51   

boję się tylko, że nie załapię zawczasu i coś jednak stracę. ale podjęłam pewne kroki, mam nadzieję, że wszystko jakoś wyjdzie na prostą, choć pokus jest dużo. największą jest chyba ta, żeby zabić sumienie, nie myśleć o tym, co robię źle w życiu, o błędach (a przecież ludzie popełniają błędy).


(mam nadzieję, że ja się nie stanę meteorytem ;) )
 
     
endriu 
(banita)

Pomógł: 18 razy
Wiek: 55
Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 2925
Skąd: Małopolska
Wysłany: Sob 09 Mar, 2013 08:09   

Krtek, meteorycie, jak tam na mitingu?
może spadnij na ziemię jak ten koło Czelabińska :D
_________________
Nie piję od 29.04.2011
 
     
wolny 
(banita)

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 1198
Skąd: Kresy wschodnie
Wysłany: Sob 09 Mar, 2013 08:19   

Jonesy napisał/a:
Ja tam miałem szczęście chyba w życiu wielkie
Wątpię aby to ze szczęściem miało cokolwiek wspólnego,.. raczej w odpowiednim momencie odpowiednie szuflady ci sie w mózgownicy pootwierały i tu wiek też jest bez znaczenia, u jednych to trwa 10 minut u drugich 40 lat a u trzecich wcale sie nie otworzą . 8|
_________________
Ci, którzy mnie nie rozumieją,.. uwielbiają mnie,.. a ci którzy mi urągają,.. też mnie nie rozumieją !!
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Sob 09 Mar, 2013 09:03   

wolny napisał/a:
Wątpię aby to ze szczęściem miało cokolwiek wspólnego


w Polsce potocznie tak piszemy, gdy uda się coś osiągnąć, zaobserwować, wykonać... - miałem szczęście

wolny napisał/a:
u jednych to trwa 10 minut u drugich 40 lat

otwarcie szuflady kuchennej jak i tej w mózgownicy trwa tyle samo - ułamek sekundy ;)
przynajmniej u mnie tak było
najlepsze jest to, że zawsze można szufladę zamknąć , przytrzaść palce nawet :uoee:
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Sob 09 Mar, 2013 09:08   

szymon napisał/a:
wolny napisał/a:
u jednych to trwa 10 minut u drugich 40 lat

otwarcie szuflady kuchennej jak i tej w mózgownicy trwa tyle samo - ułamek sekundy

Myślę, że chodzi raczej o podjęcie decyzji a nie samo "otwarcie"
_________________
:ptero:
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Sob 09 Mar, 2013 09:14   

pterodaktyll napisał/a:
podjęcie decyzji


podjecie decyzji też trwa ułamek sekundy :D

ale to nie istotne ani dla mnie, ani dla Ciebie, ani dla Pana Wolnego
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Sob 09 Mar, 2013 09:35   

szymon napisał/a:
podjecie decyzji też trwa ułamek sekundy :D

Tu się baaardzo mylisz. U niektórych trwa nawet kilkadziesiąt lat :mgreen:
_________________
:ptero:
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Sob 09 Mar, 2013 10:00   

pterodaktyll napisał/a:
U niektórych trwa nawet kilkadziesiąt lat :mgreen:


rzekłbym nawet kilka tysięcy lat u jednego takiego ptaka :rotfl:

ale na poważnie, to MOIM zdaniem, rozważanie wszystkich za i przeciw, bujanie się przez 5, 10, 15 (taki program jest) czy 30 lat ze swoim alkoholizmem, analizowanie swoich porażek, mitów z jakimi mamy do czynienia w alkoholizmie, porażek itd popijając w między czasie wódą - nie nazywajmy podejmowaniem decyzji!
podjętą decyzję zazwyczaj realizujemy (nie dot. alkoholików :p )
 
     
Jonesy 
Upierdliwiec



Pomógł: 41 razy
Wiek: 43
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 2412
Wysłany: Sob 09 Mar, 2013 10:39   

Oczywiście, że podjęcie własciwej decyzji trwa tylko ułamek sekundy - jest to tak szybka i krótka chwila, że czasem można nawet jej dokładnie nie zauważyć. Ja dokładnie u siebie nie powiem kiedy to było, określić mogę mniej więcej tylko dzień, ale kotłowało się już dużo wczesniej, nawet chyba dwa lata całe. I wtedy już nie wazne, czy sam do tego doszedłeś, czy ktoś Ci pomógł (jak mnie dzieciaki i żona), czy strach, czy nadzieja, liczy się że ta cienka granica została przekroczona, a Ty już jesteś po drugiej stronie. I chociaż najczęściej dopiero wtedy zaczyna się ciężka i żmudna praca, czasem kroki w tył, przewrócenie się, potknięcie, upadek, ale po przekroczeniu tej granicy (o ile decyzja była w 100% świadoma i pewna) nie może być już gorzej, tylko lepiej.
Dlatego uważam, że miałem szczeście - bo w odpowiedniej chwili, pod wpływem określonych nacisków, umiałem powiedzieć sobie "dość! teraz ja będe miał kontrolę, teraz ja będę żył za siebie!"
_________________
Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Sob 09 Mar, 2013 10:55   

pterodaktyll napisał/a:
szymon napisał/a:
podjecie decyzji też trwa ułamek sekundy :D

Tu się baaardzo mylisz. U niektórych trwa nawet kilkadziesiąt lat :mgreen:

jednak myśli jakie powstawiają w głowie i przetaczają się tam niemalże z szybkością dorównującą z prędkością światła - można uznać że podjęcie decyzji trwa nie dłużej niż ułamek sekundy
a jedynie podjęcie tej właściwej,trwa niekiedy bardzo dłuuuuuuuuuugo
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,24 sekundy. Zapytań do SQL: 11