Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Osoby pod wpływem alkoholu na mityngu zamkniętym AA
Autor Wiadomość
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Śro 17 Kwi, 2013 15:09   

MarMar napisał/a:
zgadzając się na przebywanie takich osób na Mityngu wlewasz


temat mało ciekawy jak dla mnie, no bo nie chodę na mitingi... ale chodziłem i wielokrotnie słuchałem ananasków pod wpływem, wielokrotnie czyłem smród przepracowanego alkoholu z żołądkiem.... ale nie o to, bo to moje :beba:

osoby, które wtedy zgadzały się na przebywanie nietrzeźwych kolegów z branży, NIC mi nie wlewały do gardła, nikt mnie też nie trzymał i nie namawiał z uczestników do wypicia...
raz zdarzyło się, że uciszono gościa i postawiono go w kącie, by słuchał i nie wypowiadał się, ale czy to miało wpływ na moje postanowienie o nie piciu? nie wiem.
wtedy chciałem być trzeźwy, chciałem zrobić COKOLWIEK, by nie sięgnąć po alkohol znowu :uoee:

jeżeli masz jakieś obiekcje na temat nietrzeźwych na mitingu, jeżeli czujesz zagrożenie dla siebie, jeżeli czujesz się niepewnie w grupie, jeżeli ktoś notorycznie przychodzi wstawiony i pieprzy 3 po 3 - to ja bym zmienił grupę

i proszę Cie, nie pisz mi, że jeżeli sie zgadzam na przebywanie nietrzeźwej osoby na mitingu, to biorę odpowiedzialność za alkoholika, w którym moze obudzić się głodek alkoholowy...
(PS wiesz jak rozpoznać głód alkoholowy? moze nie umiesz sobie z nim radzić... :skromny: )
Ostatnio zmieniony przez szymon Śro 17 Kwi, 2013 15:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Linka 
Moderator


Pomogła: 47 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 15 Gru 2011
Posty: 2210
Wysłany: Śro 17 Kwi, 2013 16:00   

byłam kiedyś na takim mitingu....z mężem jeszcze, i kolega przyprowadził swojego brata...
pod wpływem...siedział i słuchał, i jak na większości znanych mi grup, miał zakaz wypowiedzi.

od tamtego mitingu człowiek nie pije, wiem, bo trafiłam na kolejną jego rocznicę

miting był otwarty
_________________
Na moim niebie zawsze świeci słońce :)
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Śro 17 Kwi, 2013 16:50   

Witaj MarMar,
Taki temat był już wałkowany:
http://komudzwonia.pl/vie...p=335870#335870

MarMar napisał/a:

mam pytanie do Ciebie i do tych którzy chcą by takie osoby przychodziły,czy weźmiecie odpowiedzialność za te osoby oraz te które przez nie zapiją?

Miałem okres że kupowałem książeczki ze spisem mityngów za własne pieniądze i rozdawałem pijakom, wiozłem na detox taksówką za własne pieniądze ananaska który niedługo zaczął z powrotem pić a na mityngu się nigdy nie pojawił.
No i parę innych głupot popełniłem :oops:

Dzisiaj nie jestem za NIKOGO odpowiedzialny, każdy pije na własne życzenie...

ps.
Myślałeś o terapii współuzależnienia?
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
wolny 
(banita)

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 1198
Skąd: Kresy wschodnie
Wysłany: Śro 17 Kwi, 2013 17:01   

Jak to trudno nauczyć się mówić takiego prostego słowa "" NIE"" :p
_________________
Ci, którzy mnie nie rozumieją,.. uwielbiają mnie,.. a ci którzy mi urągają,.. też mnie nie rozumieją !!
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Śro 17 Kwi, 2013 17:22   

Wolny, nie to oni nie mieli siły powiedzeć, do dzisiaj pod biedronką żaden do mnie nie podejdzie po pięcioka... :rotfl:
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
wolny 
(banita)

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 1198
Skąd: Kresy wschodnie
Wysłany: Śro 17 Kwi, 2013 17:47   

staaw, hihih toć przecież wiem , ale do mnie mimo "nie" nadal podchodzą,.. co to jest kurna ?? Prawo pały zastosować czy jak ?? :wiking: :laskabije: :laskabije: :baba:
_________________
Ci, którzy mnie nie rozumieją,.. uwielbiają mnie,.. a ci którzy mi urągają,.. też mnie nie rozumieją !!
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Śro 17 Kwi, 2013 18:03   

wolny napisał/a:
Prawo pały zastosować czy jak ??e

Zacznij im rozdawać książeczki ze spisem mityngów... :wysmiewacz:
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Śro 17 Kwi, 2013 19:03   

MarMar napisał/a:
zgadzając się na przebywanie takich osób na Mityngu

a kto komukolwiek dał prawo decydowania kto może a kto nie może przebywać na mityngu ?
jedyną osobą której mogę dać taką zgodę jestem ja sam.
znasz rozszerzoną wersję 3 Tradycji
zaczyna się od słow
'' Nasza wspólnota powinna obejmować wszystkich, którzy cierpią z powodu alkoholizmu. Toteż nie mamy prawa odrzucić nikogo, kto pragnie zdrowieć....."

może jeszcze taki cytat
A kim jesteśmy my, żeby przypisywać sobie prawo odmowy wstępu komukolwiek potrzebującemu pomocy. Dla niejednego zdesperowanego pijaka AA jest ostatnią deską ratunku. Jak możemy zatrzaskiwać drzwi przed kimkolwiek, kto stoi na zewnątrz? – „Anonimowi Alkoholicy wkraczają w dojrzałość”, s. 132.

Któż z nas odważy się powiedzieć: „nie, ty nie możesz wejść”, tym samym przypisując sobie funkcję sędziego, ławy przysięgłych, a może też i kata swego brata alkoholika? Dlatego też nasze wieloletnie doświadczenie przetworzone teraz w postać Trzeciej Tradycji mówi: „Jesteś uczestnikiem AA, jeśli tak mówisz. Niezależnie od tego, co zrobiłeś, albo co jeszcze zrobisz, jesteś uczestnikiem AA dopóki ty tak twierdzisz” – „Anonimowi Alkoholicy wkraczają w dojrzałość”, s. 133.
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Śro 17 Kwi, 2013 19:07   

Yuraa locuta, causa finita. :yura:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Śro 17 Kwi, 2013 19:14   

gdzie mi tam do Rzymu :shock:
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
leon 
Trajkotka



Pomógł: 4 razy
Wiek: 62
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 1744
Wysłany: Śro 17 Kwi, 2013 19:18   

Czesc MarMar :>
_________________
I'm not beaten,I'm just going for a little walk
Magoichi Saika
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Śro 17 Kwi, 2013 19:24   

yuraa napisał/a:
gdzie mi tam do Rzymu :shock:

Już nie bądź taki skromny.
Uczony w piśmie jesteś, to i pewnie wiesz co mówisz :okulary:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
GregoRR 
Towarzyski
Więcej ludzi utonęło w kieliszku niż w morzu.



Pomógł: 2 razy
Wiek: 47
Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 145
Skąd: Warmia-Mazury
Wysłany: Śro 17 Kwi, 2013 19:36   

grzesiek napisał/a:
Jeśli przyszedł i ma szczerą chęć zaprzestania picia,to może właśnie te dwie godziny będa jego pierwszymi? - sumienie grupy decyduje.
Ja jestem na tak. Nie koniecznie powinien zabierac głos,lepiej niech słucha.
To może byc przełomowa chwila w życiu tego człowieka.Drugiej może nie mieć.


Zgadzam się z tym co napisał mój imiennik w 100%,oby nikt nie przychodził notorycznie w takim stanie,u nas przyszedł na miting kolega na pod wpływem,nie zabierał głosu tylko słuchał,potem przychodził trzezwyi terz tylko słuchał,nadal tylko słucha i z tego co wiem jest już kilka miesięcy trzezwy i nie przechodził żadnej terapii.
_________________
Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić_Nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nadążyć_Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem.
 
 
     
emigrantka 
Gaduła
a ja jestem prosze pana na zakrecie ...



Pomogła: 12 razy
Wiek: 56
Dołączyła: 09 Lut 2010
Posty: 706
Wysłany: Śro 17 Kwi, 2013 19:38   

Ja, że tak powiem mam mieszane uczucia ,gdy ktoś na mitingu jest pod wpływem ,jednocześnie wydaje mi się,że człowiek jest w samym środku swego problemu
i kto ma mu pomóc jak nie drugi alkoholik ?
Ja w swoich ciągach daleka byłam od uczestniczenia w mitingu , a może warto by było? ,
nie wiem nie chce próbować.
_________________
"Alkoholicy mają wspólne drzewo genealogiczne: wszystkim im odbija palma" :-D.
 
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Śro 17 Kwi, 2013 19:51   

Cześć MarMar, już o tym gadaliśmy, dlatego wtrącę tylko, że nadkontrola jest jednym z filarów współuzależnienia, a drugim jest nadodpowiedzialność. Ty martwisz się o tych co potencjalnie zapiją pod wpływem obecności wypitego gościa. Jeśli jesteś za wprowadzeniem zmian w Twojej grupie, bo martwisz się o innych to być może współuzależnienie Cię gniecie.
Nie da się wprowadzić kontroli alkomatem osób wchodzących na miting, obecność tam jest dobrowolna, a warunkiem przynależności do AA jest wyłącznie chęć zaprzestania picia. Nie da się upilnować innych uczestników mitingu czy zapiją czy nie. Być może Alanon lub terapia współuzależnienia są dla Ciebie.
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 13