Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
pokora
Autor Wiadomość
utopia
[Usunięty]

Wysłany: Sob 04 Lip, 2009 14:19   pokora

Pokora – cnota moralna, która w ogólnym rozumieniu polega na uznaniu własnej ograniczoności, nie wywyższaniu się ponad innych i unikaniu chwalenia się swoimi dokonaniami.

Jak mówi znany holenderski psychiatra, Gerard J. M. van den Aardweg: "Pokora jest warunkiem uzyskania dojrzałości duchowej oraz psychicznej"

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pokora

czy pokora jest potrzeba w trzeźwieniu?

czy rozróżniam pokorę od upokorzenia?

ile we mnie jest pychy ?

co znaczy być pokornym?
 
     
Jagna 
Gaduła


Pomogła: 16 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 09 Paź 2008
Posty: 932
Wysłany: Sob 04 Lip, 2009 15:12   

Oj trudno było mi odróżnić pokorę od upokorzenia.
Jakoś mi się to mieszało, a może to ja byłam zbyt przewrażliwona na swoim punkcie.
No byłam 8|
O pokorze usłyszałam na terapii, ale prawdziwie jej sens pojęłam na mitingach, na przykładach z życia innych ludzi.
Teraz wiem czym jest dla mnie, a jednak często mam jeszcze problem z bycia pokorną.
Pokora to dla mnie akceptacja, pogodzenie się, uznanie bezsilności w sprawach których nie przeskoczę a muru głową nie przebiję.
Pokora to umiejętność ugryzienia się w język, gdy przychodzi mi ochota by cos odszczeknąć, mieć ostatnie słowo, czy uznać się za mądrzejszą od kogoś.
Pokora to też uznanie, że nie muszę być we wszystkim dobra, najlepsza, perfekcyjna.
Dystans do siebie samej.
Umiejętność przyznania się do błędu, przeprosiny.
To narazie tyle :)
_________________
Rozwój zaczyna się w momencie wyjścia ze strefy wygody.
 
     
Bebetka 
Główna księgowa


Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 05 Paź 2008
Posty: 1560
Wysłany: Sob 04 Lip, 2009 15:59   

utopia napisał/a:
w ogólnym rozumieniu polega na uznaniu własnej ograniczoności, nie wywyższaniu się ponad innych i unikaniu chwalenia się swoimi dokonaniami.

Jakoś nigdy nie miałam z tym specjalnego problemu, odkąd pamietam siebie byłam zawsze osobą nieśmiałą i zakompleksioną, alkoholizm jeszcze bardziej to pogłębił ......

utopia napisał/a:
czy rozróżniam pokorę od upokorzenia?

Upokorzenie....okropne uczucie :/ ktore często towarzyszyło mi jak sie upijałam albo leczyłam kaca, wtedy czułam, jak upokarzałam sie sama przed sobą i to było gorsze niż ktoś by mi to zrobił.....to uczucie właśnie, w trakcie mojego picia doprowadzało mnie do niemal obłędu :/ .....towarzyszył temu żal do samej siebie "co ja zrobiłam ze swojego zycia i sobie" :?

Na terapii bardzo szybko zrozumiałam, że tylko pokora wobec mojego alkoholizmu pozwoli mi dalej żyć normalnie :)
_________________
Imperare sibi maximum est imperium - Seneka
Mój magiczny Świat
Thelema
 
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Sob 04 Lip, 2009 17:03   

Zanim przestałem pic, to wogole nie rozumiałem znaczenia
tego słowa lub rozumiałem opacznie, co rodziło we mnie bunt ,
a czasami agresje do osoby ,która użyła tego słowa i ja bylem adresatem...
Również na terapii nie udało mi sie do końca zrozumieć o co z ta pokora chodzi...
Dopiero na mityngach odkryłem właściwe znaczenie tego słowa,
choć juz od jakiegoś czasu wprowadziłem pokorę w swoje życie...
Sadze, ze bez pokory wobec siebie i innych niemożliwe byłoby zachowanie trzeźwości...
Pokora to nie jest cos co uwłacza naszej godności,
a pozwala żyć w harmonii ze sobą i otoczeniem...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Sob 04 Lip, 2009 18:46   

Czy jestem pokorny? Tak jestem pokorny. Jestem pokorny jak cholera, ale tylko wobec jednej rzeczy. Jestem pokorny wobec swojej choroby. Staram się ją zaakceptować i nauczyć się z nią żyć. Kiedy na mityngu pada pytanie "czy są wśród nas inni alkoholicy" podnoszę rękę i staram się ten fakt zaakceptować zdając sobie sprawę, że nigdy już nie będę "zielonym ogórkiem" i pewien etap mojego życia nie może się powtórzyć, jeśli chcę jeszcze żyć. Jak to się przekłada na pokorę wobec tego życia? Ano nie przekłada się. Stare porzekadło mówi, że "pokorne ciele" itd. Owszem ssie ale tylko wtedy, kiedy ma w tym swój własny interes. Dlaczego ja miałbym postępować inaczej?Czy nie wystarczy, jeżeli będę tylko tolerancyjny wobec innych? Na poziomie podświadomości, każdy ale to absolutnie każdy przyjmuje to , co jest dla niego najlepsze i musi postąpić tak, żeby być w zgodzie ze samym sobą na poziomie uczuć, emocji i sprawstwa. Jeżeli zacznę postępować inaczej to zafunduję sobie wewnętrzny chaos a do czego to prowadzi (przynajmniej dla mnie) to nie muszę nikomu tłumaczyć-sami fachowcy :lol: A więc pokora czy tolerancja? Zdecydowanie to drugie. W niczym nie przeszkadza mi fakt, że pójdę na jakieś kompromisy wobec innych bo jak ktoś mądry powiedział, że "życie jest sztuką kompromisów" ale pod warunkiem, że nie naruszy to mojego procesu trzeźwienia. Jest to dla mnie absolutny priorytet, przynajmniej jak dotychczas. Trzeźwieję od blisko 11 miesięcy. W międzyczasie dostałem tyle "kopów" od życia i od bliskich, że gdybym to z pokorą przyjął, to najprawdopodobniej już bym dzisiaj tego wszystkiego nie pisał. Dla mnie ważna jest "moja rzeczywistość" i trzeźwienie. Każdy, kto w mojej ocenie będzie dla tego procesu zagrożeniem musi się liczyć z tym, że dostanie "kopa" ode mnie. A jeśli komuś się to nie podoba to mówiąc kolokwialnie "niech spada" bo mnie ktoś taki jest niepotrzebny do niczego. Często sobie mówię; "Boże dodaj mi pogody ducha" a z całą resztą muszę sobie poradzić sam, bo to moje życie i moja rzeczywistość a jakość tego wszystkiego zależy jednak w głównej mierze ode mnie. :lol:
_________________
:ptero:
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Sob 04 Lip, 2009 21:34   

Piszę te parę słów jeszcze,żeby nie było ewentualnych wątpliwości. Trzeźwienie jest dla mnie priorytetem ale jest to dla mnie środek do osiągania "celów życiowych" a nie cel sam w sobie. ;)
_________________
:ptero:
 
     
Tempe 
Towarzyski
taki jeden...alkoholik.



Pomógł: 2 razy
Wiek: 64
Dołączył: 16 Mar 2009
Posty: 241
Wysłany: Nie 05 Lip, 2009 10:08   

utopia napisał/a:
Pokora – cnota moralna, która w ogólnym rozumieniu polega na uznaniu własnej ograniczoności, nie wywyższaniu się ponad innych i unikaniu chwalenia się swoimi dokonaniami.


"Rozum świeci podwójnym blaskiem, kiedy jest w oprawie pokory. Uzdolniony i pokorny człowiek jest klejnotem wartym królestwa".
- William Penn.

Pokora - cecha bardzo pożądana, nie tylko w naszej chorobie.
_________________
"Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś, bo nie mogłeś".
Stanisław Lem
Ostatnio zmieniony przez Tempe Nie 05 Lip, 2009 10:09, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
kiwi 
Trajkotka



Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492

Wysłany: Nie 10 Lip, 2011 18:41   

Przeczytalam to wszystko i jestem innego zdania.
Dla mnie pokora......to zastuj,brak sily wewnetrznej,stanie ze spuszczona glowa,to stanie w miejscu,dla mnie pokora to same negatywy.
Jagna napisala:"ze pokora to ugryzienie sie w jezyk jak cos chce powiedziec co nie powinna",ja bym to okreslila grzecznoscia i dobrym wychowaniem,wyczuciem niepasujacej chwili,ale nigdy pokora.
Dla mnie to w slowie POKORA nie ma zycia !!!!!!
Jestem chora na chorobe alkoholowa to mam ja przyjac z pokora.....dla mnie to niezrozumiale.
Jestem nieuleczalnie chora-to fakt.
zrobilam terapie-to fakt.
Dowiedzialam sie i sama pytalam jak mam z soba i z ta choroba postepowac-to fakt.
Pokory we mnie nie bylo i nie bedzie,ale bylo zainteresowanie,ciekawosc,zrozumienie tej choroby.
Mam zyc dzien po dniu .....jak najlepiej umiem,mierzyc sily na zamiary.
Tak ja to rozumiem.
Milego letniego wieczoru zyczy Kiwi
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Pomógł: 37 razy
Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Nie 10 Lip, 2011 19:03   

Cytat:
Jakoś nigdy nie miałam z tym specjalnego problemu, odkąd pamietam siebie byłam zawsze osobą nieśmiałą i zakompleksioną, alkoholizm jeszcze bardziej to pogłębił ......

To akurat nie pokora, to zniewolenie.
Bliski jest mi pogląd Ptero na drogę trzezwosci, ale według mnie zupełnie nie dotknąłeś tematu pokory w tym poście. "pokorne cielę", tolerancja, kompromis osoby będące zagrożeniem to nijak się ma do pokory lub jej braku.
Z góry zastrzegam, że pokorę dopiero staram się zrozumieć.
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Pomógł: 69 razy
Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Nie 10 Lip, 2011 19:08   

Ptero dobrze napisał... jeżeli pokora ma polegać na tym że ponoszę straty a "mam pokorę" względem innych to ja jej nie mam.
A co do pokory względem alkoholizmu... ja bym tego takim słowem nie nazwał.
Jestem ostrożny, bo wiem że tak jak mój alkoholizm wiele razy mnie zaskoczył w przeszłości, tak może mi robić niespodzianki w przyszłości.
Ja to nazywam: przezorny. :D
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Nie 10 Lip, 2011 19:09   

Gonzo.pl napisał/a:
według mnie zupełnie nie dotknąłeś tematu pokory w tym poście. "pokorne cielę", tolerancja, kompromis osoby będące zagrożeniem to nijak się ma do pokory lub jej braku.

Ale do dzisiaj jestem trzeźwy z tą filozofią :mgreen:
_________________
:ptero:
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Nie 10 Lip, 2011 19:14   

Marc-elus napisał/a:
Ptero dobrze napisał.

owszem, kiedyś mi się zdarzało........to żart ;) Teraz poważnie:
Przezorność, moim zadaniem, może w jakimś niespodziewanym momencie nie wystarczyć, żeby opanować i przeciwdziałać zagrożeniom wynikającym z choroby, natomiast pokora niejako z założenia "eliminuje" te zagrożenia, bo z góry zakłada, że i tak nie da sie z tym wygrać. To w sumie taka trochę gra słów ale.......
_________________
:ptero:
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Pomógł: 37 razy
Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Nie 10 Lip, 2011 19:14   

Marc-elus napisał/a:
"mam pokorę" względem innych

No właśnie, to zupełnie nie o to chodzi. O pokorę wobec Boga, Losu, przeznaczenia, siebie, jak kto woli to nazwać. Ale też nie o to by się poddawać.
Moją definicją pokory jest Modlitwa o pogode ducha. I jej stosowanie w życiu, oczywista.
Nic do dodania...
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Nie 10 Lip, 2011 19:51   

Czy Wy przypadkiem nie mylicie pokory z pokornością?
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Pomógł: 37 razy
Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Nie 10 Lip, 2011 19:53   

Cytat:
Czy Wy przypadkiem nie mylicie pokory z pokornością?

SZczegóły poproszę... Nie wiem...
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 11