Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Wiedźma
Pią 21 Cze, 2013 09:19
Poszukuję kogoś kto zna się na prawie
Autor Wiadomość
Halloween 
(banita)


Pomógł: 11 razy
Wiek: 91
Dołączył: 26 Sie 2012
Posty: 364
Wysłany: Pią 21 Cze, 2013 12:57   

Nie wierze że terapia jest równa pozbycia się pracy. ceewd
Z pewnością są możliwości doboru terminów i pory dnia.
Co do samego autora tematu:

PSG-1 napisał/a:
jakie to nudne i typowe, ona i tak zaraz sobie pójdzie pić. po co tym nowym wgl odpisywać?


Nic dodać nic ując, po jakie licho w ogóle zajmować się klientem? ceewd
Zresztą jedyne czego on chce to jest, dowiedzieć się w jaki sposób najlepiej obejść nałożone na niego tak w Polsce jak i w Niemczech zakazy prowadzenia pojazdów.
To nawet ciekawe, nareszcie jest jakaś widoczna wspólnota interesów Polsko/Niemieckich, oba te kraje nie życzą sobie mieć na własnym terytorium obywatela PSG1 w charakterze kierowcy. :hura:
_________________
Fröhlich leben trotzig kämpfen und mit dem Lächeln sterben. J.P.
Żyj się wesoło, walcz zawzięcie i z uśmiechem umieraj. J.P.
Ostatnio zmieniony przez Halloween Pią 21 Cze, 2013 13:01, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
leon 
Trajkotka



Pomógł: 4 razy
Wiek: 62
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 1744
Wysłany: Pią 21 Cze, 2013 14:19   

Marc-elus napisał/a:
Więc nie pier....ol Leonie.... fsdf43t

Nie sadze,abym pier***il,bo wedlug mnie sytuacja nie jest czarno biala i mozna kompromis znalesc,tzn i utrzymac prace i sie terapeltyzowac,jesli to komus niezbedne jest..,no chyba,ze mowimy o zawodniku,ktory,jak go nie zamkniesz to nic juz nie kontroluje i i tak wszystko straci,to wtedy niech sie zamyka i terapeltyzyje i w tym wypadku zgodze sie z Toba :>
_________________
I'm not beaten,I'm just going for a little walk
Magoichi Saika
Ostatnio zmieniony przez leon Pią 21 Cze, 2013 14:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
ant69 
Towarzyski
ant69



Pomógł: 4 razy
Wiek: 55
Dołączył: 23 Gru 2012
Posty: 498
Wysłany: Pią 21 Cze, 2013 14:38   

Marc-elus napisał/a:
na pewno Cię wyleją z roboty....

w 100% się zgadzam
 
     
ant69 
Towarzyski
ant69



Pomógł: 4 razy
Wiek: 55
Dołączył: 23 Gru 2012
Posty: 498
Wysłany: Pią 21 Cze, 2013 14:39   

Marc-elus napisał/a:
Halloween napisał/a:
To nawet ciekawe, nareszcie jest jakaś widoczna wspólnota interesów Polsko/Niemieckich, oba te kraje nie życzą sobie mieć na własnym terytorium obywatela PSG1 w charakterze kierowcy.

Padłem.... :zemdlal:

:rotfl:
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pią 21 Cze, 2013 15:03   

Marc-elus napisał/a:
Jakie te alkoholiki zajęte, jak piły, to najlepsze numery świata robiły, chlały-pracowały, a tak to nie można pogodzić terapii z pracą.

Ja bym to przyjął jako cytat miesiąca a może nawet roku. Niech każdy się w klatę walnie i przyjrzy się sobie................
_________________
:ptero:
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pią 21 Cze, 2013 15:05   

Halloween napisał/a:
nareszcie jest jakaś widoczna wspólnota interesów Polsko/Niemieckich, oba te kraje nie życzą sobie mieć na własnym terytorium obywatela PSG1 w charakterze kierowcy.
:buahaha:
_________________
:ptero:
 
     
Dziubas 
(konto nieaktywne)


Pomógł: 16 razy
Wiek: 54
Dołączył: 28 Gru 2011
Posty: 1251
Skąd: W-w
Wysłany: Pią 21 Cze, 2013 15:10   

pterodaktyll napisał/a:
Marc-elus napisał/a:
Jakie te alkoholiki zajęte, jak piły, to najlepsze numery świata robiły, chlały-pracowały, a tak to nie można pogodzić terapii z pracą.

Ja bym to przyjął jako cytat miesiąca a może nawet roku. Niech każdy się w klatę walnie i przyjrzy się sobie................

:okok:
_________________
"Niczego nie oczekuje, niczego się nie boję,
jestem wolny" N.Kazantzakis
 
     
leon 
Trajkotka



Pomógł: 4 razy
Wiek: 62
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 1744
Wysłany: Pią 21 Cze, 2013 15:17   

pterodaktyll napisał/a:
Marc-elus napisał/a:
Jakie te alkoholiki zajęte, jak piły, to najlepsze numery świata robiły, chlały-pracowały, a tak to nie można pogodzić terapii z pracą.

Ja bym to przyjął jako cytat miesiąca a może nawet roku. Niech każdy się w klatę walnie i przyjrzy się sobie................

Intencja mojej wypowiedzi w tym temacie bylo,aby w ciemno nie namawiac do rzucania pracy w celu terapeltyzowania sie,chyba,ze jest to naprawde niezbedne i nie ma innego wyjscia...,procent skutecznosci terapii jest z pewnoscia nizszy,niz procent utraty pracy zwiazany z alkoholizmem,a zatem,bylbym ostrozniejszy z jednoznacznymi radami,bo jak pisalem,mozna te obie rzeczy pogodzic i robic jednoczesnie,a rozwalenie sobie zycia poprzez porzucenie pracy moze byc nieodwracalne,wiec wiecej odpowiedzialnosci z jednoznacznie formuowanymi radami,moze :mysli: ,..,pamietam kaznodziejskie rady,aby calemu swiatu przyznawac sie do alkoholizmu w celu oczyszczajacym i widze tu pewna analogie,a nieodpowiedzialne jednoznaczne rady moga poczynic wiele zlego...
_________________
I'm not beaten,I'm just going for a little walk
Magoichi Saika
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Pomógł: 69 razy
Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Pią 21 Cze, 2013 15:39   

leon napisał/a:
procent skutecznosci terapii jest z pewnoscia nizszy,niz procent utraty pracy zwiazany z alkoholizmem

Arytmetycznie ujmując, biorąc pod uwagę całość uzależnionych, pewnie masz racje, aczkolwiek na dalszym etapie choroby prawdopodobieństwo wywalenia z pracy zbliża się do setki....
A choroba nie stoi w miejscu. Czym dalej w las - tym więcej drzew.
Leon, "procent skuteczności terapii" już wiele razy omawialiśmy.... moim zdaniem jest równy "chęci trzeźwienia". A jako że dość mało alkoholików na terapii NAPRAWDĘ chce, to i wyniki reszty - mizerne. Na terapie trafiają ludzie którzy są po wyrokach sądowych, "bo żona chciała", bo potrzebny papierek żeby prawo jazdy zwrócili..... nie spodziewaj się że procent będzie wyższy.
Wiesz ile osób z mojej grupy skończyło terapie? A z 50%. A skończyć terapie - każdy pijak może z niewielkim wysiłkiem.

Poza tym, o czym w ogóle rozmowa? Sam przyznajesz że jak się chce, można. :)

leon napisał/a:
nieodpowiedzialne jednoznaczne rady moga poczynic wiele zlego...


Też nie lubię zestawień czarne-białe, bo każda sytuacja jest inna....
A tak sobie przypomniałem: kiedyś uczestniczyłem w dyskusji, gdzie część alkoholików traktowała "niuanse alkoholizmu" jako czarne-białe, a część jako odcienie szarości - zależnie od sytuacji blebleble.
Po pewnym czasie dyskusja przybrała dość gorącą formę, zbyt gorącą...
W końcu odezwała się cicha kobitka, która nie zabierała dotąd głosu: "Kiedyś patrzyłam na alkoholizm i rzeczy z nim związane "w zależności od sytuacji".... ale od niedawna traktuje problemy alkoholowe jako czarne-białe.... odkąd jestem na piątej terapii...."
Tak mi to zapadło w pamięć.....
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Pią 21 Cze, 2013 15:47   

no to są te sposoby czy nie ma? :nerwus:
 
     
leon 
Trajkotka



Pomógł: 4 razy
Wiek: 62
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 1744
Wysłany: Pią 21 Cze, 2013 15:54   

"Tak samo bezrobocie... prace możesz zmienić, więc nie fanzol że terapia = bezrobocie".
Marcelus,Generalnie przeciez oboje piszemy to samo i sie zgadzamy,mi tylko chodzilo o powyzszy cytat i jego interpretacje,bo w moim przypadku utrata pracy to utrata chaty na raty,czyli w moim wieku strata nieodwracalna i mysle,ze w wielu przypadkach w dobie recesji byloby podobnie,a zatem terapeltyzowac sie bez wykonywania gwaltownych ruchow,bo one moga spowodowac nieodwracalne straty...
_________________
I'm not beaten,I'm just going for a little walk
Magoichi Saika
Ostatnio zmieniony przez leon Pią 21 Cze, 2013 15:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
PSG-1
[Usunięty]

Wysłany: Sob 22 Cze, 2013 00:40   

E? A dlaczego ja niby próbuję coś kombinować? Po prostu przedstawiłem sytuację bo mam wątpliwości. Normalnie poczekam aż wyroki się pokończą... Wy zawsze doszukujecie się jakiegoś drugiego dna? Hehe jak alkoholik to zawsze musi być kombinator? :lol:

Z poprzedniej pracy w Niemczech, za 10000 /mc wywalili mnie bo powiedziałem majstrowi, że nie daję rady już z alkoholem, bardzo chcę tu pracować ale muszę iść do szpitala na detoksykację i terapię. Wtedy rozpiłem się jak nigdy, po utracie roboty. To ja tu chciałem dobrze a tu takie coś... no no

A przestałem pić głównie dlatego, że prawie przekręciłem się z przepicia. Nigdy więcej nie chcę tego doznać.

I dlaczego właściwie musi być terapia albo AA, żeby abstynencja była wiarygodna? Terapia swoją drogą, mi przydałaby się. Bo widzę po sobie, że dalej mam czasami myślenie jak kiedyś, wszystko widzę w czarnych kolorach znów ostatnio, wszystko wydaje mi się bezcelowe często, rozpamiętuję stare czasy. Taki smutas ze mnie. Ale ogólnie jestem spokojny, tylko taki smutny... To będzie ciężki rok, ale wiem że sam sobie nabroiłem. I tak jest w miarę ok. Już nie głoduję przynajmniej :mgreen:

To właściwie już jakoś pół roku nie piję. Smutno mi tak, z powodu tego ile przepiłem :/ Co nie zmienia faktu, że alko nie tknę. Żałuję każdej minuty, którą spędziłem pod wpływem alkoholu.
Tylko kurde ja za bardzo skupiam się albo na przeszłości, albo na rysowaniu przyszłości w czarnych barwach. Męczy mnie to, jak sobie z tym radzić... :/
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Sob 22 Cze, 2013 05:02   

PSG-1 napisał/a:

Tylko kurde ja za bardzo skupiam się albo na przeszłości, albo na rysowaniu przyszłości w czarnych barwach. Męczy mnie to, jak sobie z tym radzić... :/


ja jak tu wszedłem, to napisałem coś takiego: strasznie boję się przyszłości
potem bardzo żałowałem przeszłości, tęskniłem
sopsób jest na to jeden uniwersalny, który działa na kazdej płaszczyźnie życia
zajmij się teraźniejszością
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Sob 22 Cze, 2013 08:50   

PSG-1 napisał/a:
kurde ja za bardzo skupiam się albo na przeszłości, albo na rysowaniu przyszłości w czarnych barwach. Męczy mnie to, jak sobie z tym radzić


Właśnie z takich powodów o których piszesz

PSG-1 napisał/a:
Terapia swoją drogą, mi przydałaby się. Bo widzę po sobie, że dalej mam czasami myślenie jak kiedyś

Chcieć to móc.........
_________________
:ptero:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,41 sekundy. Zapytań do SQL: 16