mój ulubieniec F14
wycofany już , a szkoda , jest tak niezrównanie piękny i właściwie nie ma dzisiaj samolotu zdolnego wykonywać zadanie przeznaczone dla F14
są samoloty nowocześniejsze , bardziej skomputeryzowane, ale takie unowocześnienia były by i w F14 możliwe.
jego gwoździem do trumny był najprawdopodobniej koniec zimnej wojny i w związku z tym używanie ciężkich rakiet powietrze/powietrze stało się niepotrzebne, jak i wysokie koszta utrzymania i remontów samolotu, szczególnie mechanizmy obsługujące system zmiennej geometrie skrzydeł.
nie wszystkie egzemplarze poszły na żyletki, wiele z nich stoi , oklejone szczelnie plastikiem , czekają aż ojczyzna będzie w potrzebie.
ponizej z podwieszonymi 6cioma rakietami typu AIM-54_Phoenix, o zasięgu powyżej 180 Km
cocpit z 80 roku
i jego modernizacje:
i kilka fajnych fotek:
_________________ Fröhlich leben trotzig kämpfen und mit dem Lächeln sterben. J.P.
Żyj się wesoło, walcz zawzięcie i z uśmiechem umieraj. J.P.
Ostatnio zmieniony przez Halloween Pon 22 Lip, 2013 23:06, w całości zmieniany 2 razy
mnie sie muzyka kojarzy z beethovenem, mozartem, queen, deep purple , mailsem davisem , benny goodmanem, bachem itd etc.....ale wojna to akurat mi sie nie kojarzy z żadnym pięknem .
i żadne bzdety mnie nie przekonaja o tym :
http://www.youtube.com/watch?v=6EdPY0rJHxc
mnie sie wojna kojarzy z gó***m, smrodem, odorem, strachem, bólem.....i zadnego piekna w niej nie dotrzegam..
owszem uwielbiam panzer waffen.....byłem i jestem jej wyznawca....ale piękno?
jakie piekno może być w miejscu na gdyńskim bruku na wielkim kacku, gdzie babcia mi przez lata pokazywała miejsce ,gdzie był wprasowany w ulice niemiecki chełm z głową żołnierza ?.....i świeciło sie to jeszcze w późnych latach 60?
ale ok....rozumiem.
niektórzy ulegaja magii.....jakby wojna była kolejnym wydaniem "władcy pierścieni"....tyle ,ze to nie bajka niestety.
no przyszedł ktoś w gości.
miły facet, tylko pewnie znowu zapomniał połknąć pastylki.
w efekcie czego napisał... co i z czym mu się kojarzy, fascynujące kilka zdań, przyda się dla potomności.
no nic jutro znowu coś pięknego opisze.
aha, Rosjanie też maja niezły zmysł estetyki, ich maszyny są także piękne, szczególnie ta seria SU
no i niezwykle zdolności manewrowe (ruchome dysze wylotowe gazów) możliwe jest nawet zatrzymanie samolotu , wisząc w pozycji pionowej.
na ile się to w walce przyda ale robi wrażenie, jest gwiazda wszystkich pokazów lotniczych
_________________ Fröhlich leben trotzig kämpfen und mit dem Lächeln sterben. J.P.
Żyj się wesoło, walcz zawzięcie i z uśmiechem umieraj. J.P.
o czym Wy tu gadacie?
czyżby o pociskach stół-gleba?
pterodaktyll Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Wto 23 Lip, 2013 07:50
wolfdariusz napisał/a:
mnie sie wojna kojarzy z gó***m, smrodem, odorem, strachem, bólem.....i zadnego piekna w niej nie dotrzegam..
I masz do tego prawo więc nie odmawiaj innym prawa do swojego zdania a przede wszystkim, zgodnie z regulaminem forum, nie oceniaj i nie krytykuj. Jeżeli nie zgadzasz się z poglądami Autora tematu, to napisz to w formie tzw. asertywnej i na litość boską, Panowie!! Nawet jeżeli temat jest o wojnie i o uzbrojeniu, to jeszcze nie jest powód żebyście zaczęli nawzajem do siebie "strzelać". Nicht war?
porucznik wittman udal sie na rozpoznanie,zastal batalionangielski na porannej herbacie i jako dowodca kompanii czolgow podja natychmiastowa decyzje...,nie wzywajac swej kompamii zaatakowal caly batalion pancerny...,taktycznie to mistrzostwo swiata,skasowal pierwszy czolg w kolumnie i ostatni,co uniemozliwilo,jakiekolwiek posuniecia taktyczne reszcie batalionu...,po czym zbieral opwoce swego posuniecia...,na koniec dnia mial na kacie 23 czolgow i innych pojazdow ...,.mozna powiedziec,ze mal do dyspozycji najlepszy czolg na swiecie..,moze,ale nie przypuszczam aby to bylo jedynym argumentem jego sukcesu...
_________________ I'm not beaten,I'm just going for a little walk
Magoichi Saika
ogladałem "jak rozpetałem 2 wojne swiatowa:"
i siem zgadzam w 100 % z tytułem.
Wincenty Witos w lipcu '39 powiedział :
- jest rzecza oczywista, ze wojny z powodu "korytarza" nie zaczniemy, ale gdy Beck, odda korytarz niemcom, oskarzymy go o zdrade stanu i sami w koncu przejmiemy władze , gdy sie poda do dymisji"
....Beck sie nie podał, Niemcy zerwali z nami pakt o wspolpracy i nieagresji, podpisali podobny z ruskimi.....czyli jednak wojne rozpętalismy.
a moglismy być......jak dzisiaj niemcy:
"gdzieś tam ojcowie, wasze matki, nasze kochanki "
ale polak jak głupi przed, tym bardziej i po szkodzie
W celu sprostowania,Wittman 13 czerwca 1944-go w opisywanej akcji w VB byl w stopniu kapitana...,taka mala dygresja...i jezeli nie Wiecie to jego czolg byl najwyzej odznaczony w 3 rzeszy...,michael i artylerzysta baltazar(dla kumpli boby) woll posiadali zelazne krzyrze...
_________________ I'm not beaten,I'm just going for a little walk
Magoichi Saika
A tak na marginesie,to chcialym przedstawic wam besposredniego przelozonego wittmana,czyli Johena,ktory moim zdaniem byl najlepszym taktykiem wojsk pancernych wszechczasow,znienawidzony przez aliantow ..,zamkniety za zbrodnie wojenne i co ciekawe uwolniony z zarzutow na podstawie zeznan amerykanskich zolnierzy,ktorzy bali sie go jako czolgisty,ale szanowali go jako profesjonalnego przeciwnika...
http://www.youtube.com/watch?v=77FnfWe8_vU
_________________ I'm not beaten,I'm just going for a little walk
Magoichi Saika
Ostatnio zmieniony przez leon Śro 24 Lip, 2013 03:07, w całości zmieniany 1 raz
A miało być o Broni ???? O finezji i pięknie samolotów i innej tego typu pięknościach,.. a tu masz , Wittman siem pojawił... a co ma Wittaman do piękna i skuteczności współczesnej czy też starożytnej Broni, co innego jak byśmy tak se gadali o tym kto był najskuteczniejszym morderco to inna sprawa, ale w tym temacie Wittman to se może ale ..... występować w roli pierdzimąki jedynie .
_________________ Ci, którzy mnie nie rozumieją,.. uwielbiają mnie,.. a ci którzy mi urągają,.. też mnie nie rozumieją !!
Nadmienię również że o ile się nie myle to ten temat założył sobie Helloween aby móc sie podzielić z innymi swoją pasją czyli wszystkim tym co dotyczy broni od tej technicznej strony , czyli na ten przyklad o tym jak pięknie zbudowana jest maczuga i jak jest skuteczna , ale nie o tym mamy tu gadać kto to maczugo lepiej wywijał ?? Mogę się oczywiście mylić ???
_________________ Ci, którzy mnie nie rozumieją,.. uwielbiają mnie,.. a ci którzy mi urągają,.. też mnie nie rozumieją !!
widzę że chłopcy sobie podyskutowali, to ładnie, konstruktywna wymiana poglądów, łagodzi już w zarodku... narastające, szczerząc swoje pancerne kły konflikty.
no i mam tu jeszcze jedną "miłą niespodziankę", kolejne odwiedziny ze strony forumowego "Napoleona". Możliwe że teraz tylko w nocnej porze wydają im medykamenty.
pozostawił po sobie kilka słów... cóż... nawet i najdoskonalsze lekarstwa potrzebują parę chwil aby w pełni zadziałać na organizm pacjenta.
debata na temat Wittmanna czy Peipera... są to ludzie nierozerwalnie związani z pancernymi oddziałami Niemiec.
Cóż... historia pomiędzy Polską a Niemcami potoczyła się tak a nie inaczej w wyniku czego już sam widok munduru budzi co najmniej antypatie.
O czołgach będę z pewnością jeszcze tu przynudzał, (no bo są przecież takie nieskończenie piękne ) więc będę musiał i chciał powrócić do tych panów, jak i wielu innych, to właściwie ludzie, żołnierze tworzący legendy "Tygrysów" czy "Panter".
Bez ludzi którzy okazali się mistrzami w posługiwaniu się tą bronią, to pewnie z uwagi na ich żałośnie małą liczebność nikt by dzisiaj nie wspominał o "złowrogich" tygrysach i panterach.
Dzisiaj na pisze coś ale na inny temat( o ile mnie atak lenistwa nie dopadnie)
na koniec, przypomnę tylko że w 39 roku mieliśmy jeszcze jednego "przyjaciela", a nieszczęśnik jest traktowany tak po macoszemu, każdy tylko "Hitler to Hitler tamto", a
Stalin, czy i jego skromny wkład na odcinku ujarzmiania "Polskiej burżuazji" nie jest wart wspomnień, czy chociażby przelotne spojrzenie na portrecik wielkiego towarzysza.
Uczczę go akustycznie.
_________________ Fröhlich leben trotzig kämpfen und mit dem Lächeln sterben. J.P.
Żyj się wesoło, walcz zawzięcie i z uśmiechem umieraj. J.P.
Halloween, ....a miało być bez polityki , bez tych Hitlerów , Stalinów , Wittmanów i innych tego typu popaprańcach tylko o sprzęcie wojennym, mnie to opierniczyłeś że ja o Leonardzie wspomniałem co chłopina podwaline pod te sprzęcicho stworzył ..ale tych bandytów co ludzkość temi maszynami uszczęśliwiali gromadnie odsyłając na łono Abrachama,. to na piedestał chcesz wsandolić bo uny cołgami umieli jeżdzić i strzylać jak do kaczek , ja tam w takie tegesy nie bede sie bawił ,..koniec kropka , walczta se same
_________________ Ci, którzy mnie nie rozumieją,.. uwielbiają mnie,.. a ci którzy mi urągają,.. też mnie nie rozumieją !!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum