Otwarty przez: Klara Pon 16 Wrz, 2013 14:37 |
Jak żyć z osobą współuzależnioną? |
Autor |
Wiadomość |
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka
Pomogła: 67 razy Wiek: 55 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3866
|
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2013 13:31
|
|
|
Jak się bronić to stawiać granice ale z doświadczenia wiem , że ten typ nie szanuje i nie uznaje granic |
|
|
|
|
Dora
(konto nieaktywne)
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 12 Sie 2011 Posty: 1133 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2013 13:31
|
|
|
Czy powinnam teraz chodzić na terapię współuzależnienia od współuzależnionej ? |
_________________ W życiu piękne są tylko chwile...
Ryszard Riedel |
|
|
|
|
Dora
(konto nieaktywne)
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 12 Sie 2011 Posty: 1133 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2013 13:32
|
|
|
Masz rację Perełko, nie szanuje i nie respektuje żadnych granic |
_________________ W życiu piękne są tylko chwile...
Ryszard Riedel |
|
|
|
|
esaneta
Moderator
Pomogła: 94 razy Wiek: 52 Dołączyła: 12 Lip 2011 Posty: 3397
|
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2013 13:33
|
|
|
Dora napisał/a: | A gdzie mogę zdobyć taką wiedzę ? |
wspominałaś, ze chodzisz na terapię.
ALkoholicy tez uczą się zdrowych zachowań, relacji z otoczeniem, asertywnosci etc...
Są tez mityngi |
_________________ I Love gołąbki Klarci.
|
|
|
|
|
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka
Pomogła: 67 razy Wiek: 55 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3866
|
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2013 13:34
|
|
|
Wiem jak mój tato a wcześniej babka oni wychodza z założenia, że działają dla dobra wszystkich zainteresowanych i nic do nich nie dociera a na próby mówienia nie obrażają sie " smiertelnie" |
|
|
|
|
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka
Pomogła: 67 razy Wiek: 55 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3866
|
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2013 13:36
|
|
|
Ja coś mam wrażenie , ze chcesz mieć spokój to się wyprowadź niestety. |
|
|
|
|
Dora
(konto nieaktywne)
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 12 Sie 2011 Posty: 1133 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2013 13:37
|
|
|
Wiem Esanetko, i żyje mi się już coraz lepiej, a właściwie żyłoby mi się gdyby nie te chore zachowania i ustawiczna kontrola mojej matki ! Dlatego zamieściłam ten temat, bo sama nie wiem jak to ugryźć |
_________________ W życiu piękne są tylko chwile...
Ryszard Riedel |
|
|
|
|
Dora
(konto nieaktywne)
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 12 Sie 2011 Posty: 1133 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2013 13:40
|
|
|
Ano właśnie... I to usługiwanie moim dzieciom, starym kobyłom (19 i 17 lat) ! Mimo moich próśb i zabraniania robi wszystko za nie, podaje pod nosek, pierze sprząta, a jakby mogła to jeszcze i ubierałaby ! |
_________________ W życiu piękne są tylko chwile...
Ryszard Riedel |
|
|
|
|
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka
Pomogła: 67 razy Wiek: 55 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3866
|
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2013 13:42
|
|
|
Typowe dla wspóluzależnienia te wyręczanie, kontrola, sprawdzanie, czujnośc i paranoja |
|
|
|
|
Dora
(konto nieaktywne)
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 12 Sie 2011 Posty: 1133 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2013 13:46
|
|
|
A co najdziwniejsze córki nie szanują jej wcale i nie są ani odrobinę wdzięczne. Zepsuła je strasznie i teraz uważają że im się wszystko należy, ale nie ze mną te numery ! Gdy jesteśmy same robią wszystko jak trzeba, świetnie dają sobie radę |
_________________ W życiu piękne są tylko chwile...
Ryszard Riedel |
|
|
|
|
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka
Pomogła: 67 razy Wiek: 55 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3866
|
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2013 13:48
|
|
|
Jak mawia jedna z moich bliźniaczek po co będe się wysilać jak ty możesz to zrobić ale ja wtedy pytam czy ona nie ma swoich rąk i robi sama |
|
|
|
|
Dora
(konto nieaktywne)
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 12 Sie 2011 Posty: 1133 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2013 13:48
|
|
|
Tak poczytałam, to co sama napisałam i widzę że to rzeczywiście nigdy się nie skończy, chyba jakąś tragedią tylko ! Bo widzę że do niczego dobrego ta sytuacja nie doprowadzi |
_________________ W życiu piękne są tylko chwile...
Ryszard Riedel |
|
|
|
|
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka
Pomogła: 67 razy Wiek: 55 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3866
|
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2013 13:50
|
|
|
Dora a nie ma możliwosci jakoś od niej się oddzielic? przeniesc się do innego pomieszczenia? |
|
|
|
|
pannamigotka
(konto nieaktywne)
Pomogła: 33 razy Wiek: 59 Dołączyła: 14 Lip 2012 Posty: 1416
|
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2013 13:56
|
|
|
Dora napisał/a: | czy współuzależnienie nie leczone może w końcu przerodzić się w szaleństwo ? |
Tak, czasem osoby współuzależnione zapadają na choroby psychiczne. Samo współuzależnienie nie jest chorobą psychiczną. |
|
|
|
|
Dora
(konto nieaktywne)
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 12 Sie 2011 Posty: 1133 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2013 13:57
|
|
|
Jestem w innym pokoju, córki w drugim, jedna zresztą w internacie (ta starsza). Mama zajmuje pokój przejściowy przez który przechodzi się do innych pomieszczeń i do wyjścia. Jestem pewna że za cholerę go nie opuści, stąd może kontrolować wszystko co się dzieje, pierwsza dopadać domofonu, sprawdzać w jakim stanie kto wraca i o której, no żyć nie umierać, raj dla współuzależnionej Ja mam nawet zamek w drzwiach w swoim pokoju, ale co mi z tego jak wiem że sobie jakoś dorobiła klucz, pojęcia nie mam jakim cudem.. To już mój drugi zamek, bo poprzedni mi czymś zapchała, chyba klejem, ale widzi ze to nie skutkuje bo wymieniam na nowy.. Po prostu paranoja i horror w jednym |
_________________ W życiu piękne są tylko chwile...
Ryszard Riedel |
|
|
|
|
|