|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
znerwicowana współuzależniona |
Autor |
Wiadomość |
pannamigotka
(konto nieaktywne)
Pomogła: 33 razy Wiek: 59 Dołączyła: 14 Lip 2012 Posty: 1416
|
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2013 20:10
|
|
|
Juliszka napisał/a: | gdy znalazłam potwierdzenie w książce to mnie to załamało |
Juliszko, co Cię załamało?
Ogrom problemu, bezsilność? Pisz co czujesz. |
|
|
|
|
smokooka
Uzależniony od netu
Pomogła: 100 razy Wiek: 52 Dołączyła: 22 Lut 2012 Posty: 4059
|
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2013 20:20
|
|
|
Juliszko, ja na przykład biorę leki antydepresyjne. Nieuzależniające.
Z wychodzeniem z każdej dysfunkcji jest tak, że samej się trzeba przyłożyć, chcieć poprawić swoje życie, współpracować z terapeutą i tymi źródłami wsparcia jakie sobie wybierzesz. Poza terapią, forum, przyjaciółmi jest jeszcze Al-anon. Nie można spodziewać się że każdy kto chce Ci pomóc będzie ważył każde słowo, bo ciężko na przykład mi wiedzieć co Cię urazi, co Ci się źle kojarzy, jakie są Twoje poglądy na różne sprawy. To nie znaczy że pisząc Ci żebyś poszła do psychiatry źle Ci radzę, a ja akurat zgadzam się z Klarką w tej sprawie (jak i w wielu innych) że psychiatra może Ci najszybciej pomóc, a w połączeniu z terapeutą TY możesz zmienić swoje życie i Córci o 180 stopni. Córcia jak wiesz potrzebuje pilnej pomocy, być może też psychiatry.
Kilka lat temu jak siedziałam pod gabinetem psychiatry też mi było przykro, ale poszłam tam i uratował moje życie - wtedy po raz pierwszy. Miałam depresję totalną i mam już do niej skłonności. Ale nie jestem wariatką przecież. Nie ma możliwości takiej, żeby przykre emocje jakie przeżywałam całe życie wcześniejsze, nie wycisnęły w psychice śladów.
W Twoim życiu też piszesz, że jest ocean przykrych emocji, pora przestać udawać przed samą sobą, że nie wryły się w Twoją głowę wcale a wcale.
Ja życzę Ci jak najlepiej, jakbym mogła się czymś z Tobą podzielić to mów, pisz, martwię się o Ciebie i Twoją Córę |
_________________ Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
ka |
|
|
|
|
Juliszka
Małomówny współuzależniona
Dołączyła: 02 Wrz 2013 Posty: 43
|
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2013 20:41
|
|
|
pannomigotko załamała mnie świadomość że to się przytrafiło mnie, osobie która posiada silny charakter, nigdy nie miałam stanów przypominających depresję czy stanów lękowych, nawet teraz bez problemu wyłączam problem i po prostu żyję, nie znaczy to że zapominam całkiem o problemach i bagatelizuję je. jedna myśl mnie nachodzi: na mitingu al-anon na stole stały karteczki i treść dwóch zapamiętałam "NIE OCENIAJ" i "NIE TEORETYZUJ" |
_________________ Jeśli boisz się czegoś, wiedz, że przyczyna twego strachu tkwi nie poza tobą, lecz w tobie. |
|
|
|
|
Juliszka
Małomówny współuzależniona
Dołączyła: 02 Wrz 2013 Posty: 43
|
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2013 20:44
|
|
|
dziękuję smokooka za troskę, wiedz że nie chowam głowy w piasek tylko szukam pomocy dla siebie i córki która jest moim skarbem |
_________________ Jeśli boisz się czegoś, wiedz, że przyczyna twego strachu tkwi nie poza tobą, lecz w tobie. |
|
|
|
|
pannamigotka
(konto nieaktywne)
Pomogła: 33 razy Wiek: 59 Dołączyła: 14 Lip 2012 Posty: 1416
|
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2013 21:11
|
|
|
Juliszka napisał/a: | załamała mnie świadomość że to się przytrafiło mnie, |
czyli odzieranie z iluzji... pozostaje mi pogratulować Ci, niestety to BOLI, ja też byłam bardzo nerwowa w tamtym czasie, płaczliwa, w ogóle nie chciało mi się żyć. Ten etap mija i przychodzi akceptacje, potem zdrowienie. Ale bez odzierania z iluzji przecież nie mogłabyś iść dalej. Będzie dobrze.
Juliszka napisał/a: | "NIE OCENIAJ" i "NIE TEORETYZUJ" |
może były jeszcze MÓW NA TEMAT i MÓW O SOBIE |
|
|
|
|
Juliszka
Małomówny współuzależniona
Dołączyła: 02 Wrz 2013 Posty: 43
|
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2013 21:28
|
|
|
pannomigotko trafiłaś w sedno |
_________________ Jeśli boisz się czegoś, wiedz, że przyczyna twego strachu tkwi nie poza tobą, lecz w tobie. |
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Wto 17 Wrz, 2013 06:31
|
|
|
Juliszko opowiem Ci o mojej corce. W gimnazjum radzila sobie dobrze, chetnie chodzila do szkoly, miala przyjaciolki i kolezanki. Przelom przyszedl kiedy zaczela chodzic do liceum. Nie mogla sie zaaklimatyzowac, znalezc zadnej bratniej duszy, czula sie niepewnie, nie chciala chodzic do szkoly. Umowilam ja na wizyte u psychoterapeutki w Centrum Edukacji i Profilaktyki. Na kilka pierwszych wizyt pojechala sama. Pewnego razu powiedziala mi, ze terapeutka chce sie zobaczyc ze mna. Z tamtad juz nie wrocilysmy razem do domu.......przyjechala karetka pogotowia i zabrala nas do szpitala psychiatrycznego na oddzial dzieciecy. Tam corka dostala leki, ktore brala jeszcze przez dluzszy czas. Chodzila na terapie. Pierwsza klasa liceum byla tragiczna. Nadal byly problemy z frekwencja, bardzo slabiutkie oceny. W drugiej bylo lepiej. Mature zdala bardzo ladnie i dostala sie na uniwersytet na fizjoterapie. Dzisiaj jest szczesliwa dziewczyna, usmiechnieta i pelna zycia z planami na przyszlosc. Co chce przez to powiedziec?......Zatroszcz sie o swoje dziecko. Psychiatra to nie koniec swiata. Jesli trzeba to trzeba. Aaaaa i jeszcze jedno. Mysmy sie wszyscy leczyli psychiatrycznie. To znaczy ja i syn tez. Tylko alko nie chcial ale ja go z domu wyrzucilam gdy corcia byla wlasnie w drugiej lasie liceum. |
Ostatnio zmieniony przez olga Wto 17 Wrz, 2013 06:32, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|