|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
To ja - Aska |
Autor |
Wiadomość |
Aska
Małomówny
Wiek: 51 Dołączyła: 05 Lut 2014 Posty: 42 Skąd: Éire
|
Wysłany: Czw 13 Lut, 2014 16:56 To ja - Aska
|
|
|
Kilka dni temu zarejestrowalam sie i napisalam swój pierwszy post w powitalni. Potem zaczelam czytac Wasze posty, w koncu przyszedl czas, by napisac kilka slów o sobie.
Jestem uzalezniona i DDA, chce przestac pic...
Mieszkam w Irlandii z mezem i synkiem. Stanowimy calkiem szczesliwa rodzine, jedynym naszym problemem jest autyzm synka (wylaczajac mój alkoholizm oczywiscie), ale z tym tez radzimy, synek robi postepy.
Moja historia z alkoholem trwa juz od 23 lat - z mniejszymi lub dluzszymi przerwami. Schemat picia - to glównie picie w sobote, niedziele i poniedzialek po poludniu (zaraz po powrocie z pracy), potem odchorowanie wszystkiego we wtorek, lepsze samopoczucie w srode, calkiem mily czwartek, piatek i do popoludnia w sobote, kiedy juz moge sobie wypic - i tak w kólko. Sklamalabym, gdybym napisala, ze nie zdarzylo mi sie tez pic wiele dni pod rzad - zwlaszcza na urlopach. Glównie wino i piwo. Wiele razy mówilam sobie, ze koncze z piciem, najdluzej wytrzymalam 2 m-ce. No i czas na krótko przed ciaza, gdy zaczelismy ja planowac, potem w trakcie calej ciazy i karmienia piersia. Ale potem nie mialam wiekszych oporów, by siegnac po kieliszek wina.
Udalo mi sie przetrwac ostatni weekend bez %, w zasadzie dzisiaj mija 10 dni, gdy nie pije. Zbliza sie weekend i motywuje sie jak moge, by to byl kolejny wekeend na trzezwo.
Nie uczeszczam na terapie, czy spotkania AA - na razie sprawdzam, czy sa takie spotkania niedaleko mojego miasteczka. Mialam nadzieje, ze uda mi sie wyjsc z nalogu samej, przy wsparciu meza i forum, ale po przeczytaniu kilku watków wiem, ze jest praktycznie niemozliwe.
Zaczelam sie stosowac do jednej z rad - "dzis nie pije", powtarzam sobie to codziennie rano do swego odbicia w lustrze.
Przepraszam za brak polskiej czcionki (z wyjatkiem "ó"), ale pisze z pracy.
Pozdrawiam wszystkich. |
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Czw 13 Lut, 2014 17:10
|
|
|
Aska, super że piszesz, pisz jak najwięcej.
wazny jest kontakt z innymi którzy rozumieją, nawet przez net.
Aska napisał/a: | Mieszkam w Irlandii |
jest tu jedna dziewczyna z Irlandii, czasem zagląda |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
Aska
Małomówny
Wiek: 51 Dołączyła: 05 Lut 2014 Posty: 42 Skąd: Éire
|
Wysłany: Czw 13 Lut, 2014 17:15
|
|
|
yuraa, na pewno bede pisac, to tez jakis rodzaj terapii. Czytanie postów innych uzytkowników tez. Dobrze, ze znalazlam to forum, przed Wami nie musze udawac. |
_________________ Człowiek powinien wkładać tyleż wysiłku w upraszczanie swego życia, ile go daje w komplikowanie. Henri Bergson |
|
|
|
|
snajper
Małomówny
Wiek: 64 Dołączył: 05 Gru 2013 Posty: 62 Skąd: Z nieprzystosowania
|
Wysłany: Czw 13 Lut, 2014 17:16
|
|
|
Witam Cię.
początek masz doskonały, problem zauważyłaś, próbujesz coś robić, nie pijesz. Ja pamiętam swój początek i myśli o tym jak mi daleko do roku nie mówiąc o kilku latach nie picia, jakiś kosmos, sprawa niemożliwa....teraz jestem w 4 roku bez i dzisiaj nie myślę ile jeszcze. Dzisiaj zastanawiam sie jak znaleźć własne ja, jak dalej iść żeby nic więcej już nie spier.....tak żyć by nie robić innym krzywdy. Trzymaj się tego jeszcze jednego dnia bez kielicha, z każdym dniem będzie lepiej. |
_________________ Nie zgadzam się z matematyką, suma zer daje groźną liczbę. |
|
|
|
|
pannaJot
Trajkotka alkoholiczka,bulimiczka, DDA
Pomogła: 14 razy Wiek: 43 Dołączyła: 08 Mar 2012 Posty: 1153
|
Wysłany: Czw 13 Lut, 2014 19:42
|
|
|
Witaj moja imienniczko Dobrze, że zauważyłaś problem. Teraz tylko działanie. Może pójdziesz na miting? |
|
|
|
|
rybenka1
Uzależniony od netu
Pomogła: 92 razy Dołączyła: 19 Wrz 2010 Posty: 3751
|
Wysłany: Czw 13 Lut, 2014 20:16
|
|
|
Witaj Asiu . |
|
|
|
|
Aska
Małomówny
Wiek: 51 Dołączyła: 05 Lut 2014 Posty: 42 Skąd: Éire
|
Wysłany: Czw 13 Lut, 2014 21:59
|
|
|
pannaJot Problem zauważyłam już dawno, coraz bardziej mi ciąży. Stąd moja decyzja, by zaczać całkowite trzeźwe życie. Za dużo mam jeszcze do zrobienia w życiu. Przede wszystkim długo żyć - dla mojego synka.
Pierwszym krokiem było szukanie pomocy w internecie, cieszę się, że znalazłam to forum. Wiem, że muszę zacząć chodzić na spotkania grupy, bo gdybym mogła sobie sama poradzić, to i na tym forum, by mnie nie było...
No ale mija kolejny dzień, gdy mogę powiedzieć, że nie piłam! |
|
|
|
|
Zagubiona
Trajkotka
Pomogła: 21 razy Wiek: 39 Dołączyła: 26 Gru 2012 Posty: 1288
|
Wysłany: Czw 13 Lut, 2014 22:42
|
|
|
Witaj
Dobrze, że chcesz coś zrobić ze swoim uzależnieniem. Warto z tego wyjść dla siebie i dla synka. On potrzebuje trzeźwej mamy
Pozdrawiam- mama małego autysty. |
_________________ "Depresja, to ciało, które chce żyć i umysł, który chce umrzeć." |
|
|
|
|
Aska
Małomówny
Wiek: 51 Dołączyła: 05 Lut 2014 Posty: 42 Skąd: Éire
|
Wysłany: Pią 14 Lut, 2014 10:39
|
|
|
Nie.anioł My to mamy i tak duzo wrazen i bez alkoholu, co?
Wiem, ze synek potrzebuje trzezwej mamy, w zasadzie najwiecej czasu mamy dla siebie w weekendy, a wtedy najczesciej mamusia "tanczy".
Na jutro planowalam z kolezankami babski wieczór, wiadomo jakby to wygladalo, ale zmienilam plany i imprezy nie bedzie. Fajnie bedzie w kolejna niedziele obudzic sie bez kaca i pierwszej mysli, czy zostalo jeszcze troche wina w butelce... |
|
|
|
|
Aska
Małomówny
Wiek: 51 Dołączyła: 05 Lut 2014 Posty: 42 Skąd: Éire
|
Wysłany: Pon 17 Lut, 2014 11:15
|
|
|
Mam za soba udany weekend.
W najblizsza sobote wybieram sie na spotkanie AA. Jak sie okazalo do miejsca spotkan mam góra 15 minut spacerkiem. Zastanawiam sie, czy na spotkanie "zamkniete" moge tak wejsc z ulicy? Zreszta - mam nr telefonu, wiec przed sie upewnie. Maz bardzo mnie wspiera i popiera. Nie ukrywam, ze mam przyspieszone bicie serca, gdy pomysle o spotkaniu i jak to bedzie - stres itd.
Na razie jestem na etapie szukania informacji o alkoholizmie w internecie. Przypomina mi to sytuacje, gdy szukalam informacji o autyzmie, zaraz po tym, gdy synek zostal zdiagnozowany...
Pozdrawiam! |
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Pon 17 Lut, 2014 12:40
|
|
|
Aska napisał/a: | Zastanawiam sie, czy na spotkanie "zamkniete" moge tak wejsc z ulicy? |
możesz, spotkania zamkniete są dla osób z problemem alkoholowym zawsze otwarte.
zamknięte są dla osób spoza wspólnoty czyli wspierajacy mąż nie zostanie wpuszczony.
wiecej informacji o funkcjonowaniu AA zamieściłem tutaj
http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=9056 |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
Zagubiona
Trajkotka
Pomogła: 21 razy Wiek: 39 Dołączyła: 26 Gru 2012 Posty: 1288
|
Wysłany: Pon 17 Lut, 2014 13:00
|
|
|
Aska, na mityngi chodź nawet codziennie jeśli masz możliwość
Aska napisał/a: | Na razie jestem na etapie szukania informacji o alkoholizmie w internecie. Przypomina mi to sytuacje, gdy szukalam informacji o autyzmie, zaraz po tym, gdy synek zostal zdiagnozowany... |
To teraz tak samo intensywnie zajmij się leczeniem swojego alkoholizmu jak intensywnie walczyłaś o zdrowie syna |
_________________ "Depresja, to ciało, które chce żyć i umysł, który chce umrzeć." |
Ostatnio zmieniony przez Zagubiona Pon 17 Lut, 2014 13:00, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
JaKaJA
Trajkotka Niespodzianka!-ja czuję!! ;)
Pomogła: 53 razy Wiek: 46 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 1650 Skąd: Moje miasto
|
Wysłany: Pon 17 Lut, 2014 15:26
|
|
|
powodzenia |
_________________ Cała jestem z miłości |
|
|
|
|
Aska
Małomówny
Wiek: 51 Dołączyła: 05 Lut 2014 Posty: 42 Skąd: Éire
|
Wysłany: Wto 18 Lut, 2014 10:16
|
|
|
Wczoraj zadzwonilam do AA w Dublinie i dowiedzialam sie, ze spotkania w moim miasteczku sa 2 razy w tygodniu - w sobote od 12.30 i poniedzialki od 20.30. Ciesze sie na poniedzialki, bo w soboty czesto maz pracuje, ja nie mam z kim zostawic synka, wiec mialabym klopot. W poniedzialki nie ma tego problemu. Na koniec rozmowy uslyszalam "Good Luck", posmialam sie w duchu, bo ta kwestia przypomniala mi film "Taken" - jeden zreszta z moich ulubionych.
Czytalam o fazach i teraz jestem w wypisz wymaluj w fazie m-ca miodowego, do pracy ide podspiewujac, wszystko mnie cieszy. Mam nadzieje, ze fazy muru nie bede przechodzila ksiazkowo. |
|
|
|
|
eremita
Gaduła
Pomógł: 3 razy Wiek: 41 Dołączył: 10 Cze 2013 Posty: 599 Skąd: z wilczych uroczysk
|
Wysłany: Wto 18 Lut, 2014 14:22
|
|
|
Aska napisał/a: |
Czytalam o fazach i teraz jestem w wypisz wymaluj w fazie m-ca miodowego, do pracy ide podspiewujac, wszystko mnie cieszy. Mam nadzieje, ze fazy muru nie bede przechodzila ksiazkowo. |
Hej, spokojnie u mnie się cos tak popierniczyło, że fazę miodową mam już cały czas. A tak poważniej - nie przywiązuj się zbytnio do tych faz. Nie bój się, że pstryk! i pewnego dnia zobaczysz mur nie do przejścia przed sobą.
W piciu jak w życiu - raz jest lepiej, raz gorzej i trzeba pracować nad tym, żeby było częściej lepiej a rzadziej gorzej i gdy jest gorzej, to wiedzieć, że tak bywa i niekoniecznie podyktowane to musi być fizjologią trzeźwienia a raczej zwykłą chandrą, gorszym dniem, pechem, czy czymś tam jeszcze - o czym nie wiem, bo zasadniczo, to z tymi rzeczami nie mam styczności |
_________________ Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.
Albert Camus |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|