Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Musze się odezwać....
Autor Wiadomość
monk 
Małomówny



Dołączył: 19 Kwi 2014
Posty: 32
Wysłany: Nie 27 Kwi, 2014 21:04   Musze się odezwać....

Cześć

Jestem MONK, mógłby być monkey ale nie chciało mi się sprawdzać czy ten nik jest wolny.
Jestem alkoholikiem.

Nie piję od prawie 6 miesiecy (staram sie trzeźwieć także, różnie z tym bywa). To jest moje pierwsze podejscie w życiu do tematu alkoholizmu. W październiku poraz kolejny zawaliłem i alkohol wziął góre nad moimi słowami i czynami. Nie pojawiłem sie w domu o umówionej godzinie, byłem 3 - 4h później. Żona nie wytrzymała i kazała mi iść do specjalisty. Żeby ratować małżeństwo i rodzinę postanowiłem iść. Jako umysł ścisły ja muszę empirycznie sprawdzić wszystko. Nie wieżyłem, nie dopuszczałem do swoich myśli możliwości że jestem alkoholikiem. Nie znałem choroby tylko dlatego tak twierdziłem. Poszedłem do poradni... I zdjagnozowałem sobie chorobę sam osobiście cf2423f Na pytanie dlaczego przyszedłem opowiedziałem o swoich obserwacjach, objawach, przypadkach. Mój terapeuta po wysłuchaniu mojej opowiści powiedział że 3 z 6 objawów już wymieniłem, i możemy kontynuować ale to już nic nie zmieni. Dostałem kubeł zimnej wody na łeb...

Potem podpisanie kontraktu, chwila wachania bo jak to tak często (3 razy w tygodniu) o 17 przez miesiąc. A co z pracą? Jeszcze kontrakt do podpisania i przeczytania. Tutaj niepsodzianka - całkowita abstynencja. Pytanie kontrolne czy to znaczy ze tak nic?! Ok. jak nic to nic - jak to przezyje mojza zona.

Żona miała problem na samym poczatku (do tej pory tez ma). Ona twierdziła ze ja moge pic przy niej bo sie kontroluje, a jak sam to juz nie. Ja zawsze byłem przekonany ze nie moge wogóle. Zrobiłem ksero kontraktu dla zony i do domu. Była zaskoczona i zawiedziona. Chciała żebym zrezygnował. Ja złośliwy jestem i nie chciałem, nie che.

Tak sie to zaczeło. Na początek miesic chodzenia i słuchania. Mówie dam rade nie muszę nic mówić. Potem następny poziom i tutaj juz trzeba mowic i pisac prace. Jak ja to przezyje. Trafiłem fajnych ludzi i jakoś mój introwertyzm nie daje tak strasznie o sobie znac. Zaczałem sie odzywać rozmawiać komentować. W pewny momencie czesc osob poszła dalej pojawili sie nowi na grupie. Tutaj pojawił się pierwszy problem. Dostałem/zostałem skrytykowany, był opierdziel, była złość i ochota żeby wszystko żucic w diabły. To była moja faza móru. Tak chyba trafiłem na to forum. Po trudnej wizycie na terapii grupowej i długich przemyśleniach doszedłem do wnisku że to chyba "mór". Było cieżko miałem taki opór że chciałem wszystko zostawić. Postawowiłem się nie oedzywać i poprostu być na grupie, trwać w tym stanie. Na spotkaniu indywidualnym przegadałem swój stan z terapeuta. Odkryłem jedna ważną rzecz: TRZEBA GADAC - dlatego taki temat mojego wątku.

Musze sie wygadać i oddać innym moje problemy. Sorki.

Dzisiaj jest mi w miare dobrze ale od świąt mam jakąś masakre. GŁÓD gigant, który powraca i nie chce dać mi spokoju.

P.S. Piszę z błędami bo jestem dyslektykiem.
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Nie 27 Kwi, 2014 21:16   

cześć monki :)
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Nie 27 Kwi, 2014 21:17   

cześc Monku
to konkretnie spytam bo mało lotny dzis jestem:
dla siebie czy dla zony postanowiłeś sie leczyć ?
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
Enja 
Towarzyski
3xTAK



Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 26 Lis 2012
Posty: 308
Skąd: Metropolis
Wysłany: Nie 27 Kwi, 2014 21:41   

Witaj Monk :)

odzywaj się :okok:
_________________
Błędów nie popełnia tylko ten, kto nic nie robi
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Nie 27 Kwi, 2014 21:54   

monk napisał/a:
Piszę z błędami bo jestem dyslektykiem.

To nic niezwykłego na naszym forum - sam zobaczysz :luzik:

Witaj Monk.
Ja jestem Ewa - alkoholiczka i lekomanka :toja:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Czarny 
Towarzyski



Pomógł: 14 razy
Dołączył: 01 Cze 2012
Posty: 389
Wysłany: Nie 27 Kwi, 2014 22:06   

Cześć Monk :D
Jestem Krzysiek, alkoholik.
Co do błędów to też mi się trafiają, bo mój komputer jest dyslektykiem...abo coś w tym stylu.
_________________
Pozdrawiam serdecznie.Krzysiek. :)
 
     
monk 
Małomówny



Dołączył: 19 Kwi 2014
Posty: 32
Wysłany: Pon 28 Kwi, 2014 04:18   

yuraa napisał/a:
cześc Monku
to konkretnie spytam bo mało lotny dzis jestem:
dla siebie czy dla zony postanowiłeś sie leczyć ?


Leczyć się postanowiłem dla siebie. Żona mnie wyłoniła do poradni, tam na pierwszej rozmowie coś mi przeskoczylo ze jednak powinienem tam zostać. Potem dowiedziałem się ze trzeba leczyć się dla siebie i tak tez czynie. Nie dopuszczam do siebie myśli ze robię to dla kogoś.
 
     
Borus 
Trajkotka
uzależniony



Pomógł: 35 razy
Wiek: 66
Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 1843
Skąd: wielkopolskie
Wysłany: Pon 28 Kwi, 2014 05:50   

Cześć Monk... :)
_________________
zostało mi podarowane drugie życie...
 
 
     
monk 
Małomówny



Dołączył: 19 Kwi 2014
Posty: 32
Wysłany: Pon 28 Kwi, 2014 06:57   

Jestem zły i mam zmienne nastroje. Jestem nie do wytrzymania.

Wszystkie moje nałogi (alkohol i nikotyna) chodzą za mną i mówią: No weź mnie nie jestem taki straszny!!!

Od tygodnia tak mam i cały czas to wraca jak bumerang. Katastrofa co nie powiem to zle ludzie nie rozumieją mojego języka. Jak mowię ze mam gloda i dlatego jestem opryskliwy niemiły to słyszę żeby nie zwalać wszystkiego na alkoholizm:( Jak żyć?
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Pon 28 Kwi, 2014 07:41   

monk napisał/a:
Jak mowię ze mam gloda i dlatego jestem opryskliwy niemiły to słyszę żeby nie zwalać wszystkiego na alkoholizm

No i mają rację - jesteś dużym chłopcem i powinieneś panować nad swoimi zachowaniami.
Twój alkoholizm to Twoja sprawa i otoczenie nie musi tolerować Twoich związanych z nim fochów! :foch:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pon 28 Kwi, 2014 07:41   

monk napisał/a:
Katastrofa co nie powiem to zle ludzie nie rozumieją mojego języka.

siem nie przejmuj :beba: najważniejsze abyś sam ze sobą był w zgodzie
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
margo 
Trajkotka


Pomogła: 32 razy
Dołączyła: 12 Sie 2013
Posty: 1881
Wysłany: Pon 28 Kwi, 2014 08:53   

Cześć Monk, miło Cię u nas widzieć :)
A żonie chyba też przydałaby się edukacja na temat choroby... może podsuń jej jakąś książkę, broszurkę? Może sobie poczyta o tej chorobie i zrozumie? Picie to niestety polska mentalność, niektórzy nie wyobrażają sobie, żeby przy imieninach nie wznieść toastu i nie rozumieją, że ktoś nie może, bo to się skończy lawiną...
 
     
siwy56 
Towarzyski
siwy56



Pomógł: 3 razy
Wiek: 68
Dołączył: 23 Sty 2014
Posty: 390
Wysłany: Pon 28 Kwi, 2014 09:04   

Cześć Monk.Jestem Andrzej.Na głodzie jestem od 99 dni.Wmawiam sobie,że to mój koleżka,który przypomina mi cały czas kim i gdzie jestem.Gada:bądź czujny i uważaj bo dopadnie cię to od czego starasz się uwolnić.Trzymaj się .Narka.
_________________
okularnik
 
     
monk 
Małomówny



Dołączył: 19 Kwi 2014
Posty: 32
Wysłany: Pon 28 Kwi, 2014 09:13   

Ja czegość nie kumam.

Ja nie chcę żeby się ktoś nademną litował jak mam głoda. Wręcz przeciwnie chciałbym żeby ktoś mi powiedział ze mam głoda. Sam go zauważam jak jest za późno. Jak już coś palnę, jak polece z pyska.

Dzięki też za zwrot że ja musze nad sobą panować. O tym nie pomyślałem. Myslałem tylko o tym zeby przetrwać ten stan bez wali, poddać się i niech inni to przetrwają.

Chyba to nie tak? Mam dusić takie emocje, złe emocje. Nie wiem jak sobie z czyms takim poradzić.

Cytat:

A żonie chyba też przydałaby się edukacja na temat choroby... może podsuń jej jakąś książkę, broszurkę?


Odnośnie żony to moze coś plecicie co można by jej podsunąc?
_________________
Nie chcieć chcieć
 
     
Jo-asia 
Upierdliwiec
miłośniczka


Pomogła: 59 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 2955
Skąd: Katowice
Wysłany: Pon 28 Kwi, 2014 10:20   

Cześć :)
Panować nad emocjami..nie ma nic wspólnego z ich duszeniem czy tlumieniem.
Ja znalazłam sposób..prócz wygadania się na Forum..zajęcie np fitness..rower
Znaczy coś miłego i zarazem odstresowujacego..
Masz coś takiego?
_________________
...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. 3r23
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,25 sekundy. Zapytań do SQL: 12