Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Zrozumiałam ale za późno
Autor Wiadomość
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Czw 05 Cze, 2014 19:41   

Halibut napisał/a:
bardziej bym się cieszył gdybyś odniosła się do meritum mojej wypowiedzi

Odniosłam się przecież w poprzednim poście, po czym mi pogratulowałeś, ale nie podziękowałam, bowiem wyczułam "przekąs".
Ja rozumiem, że czynnemu alkoholikowi trudno zrozumieć, jaką ulgą jest uwolnienie się od (innego) czynnego alkoholika, więc nie chciałam tego podkreślać, jednak właśnie mnie do tego zmusiłeś :bezradny:
Czy racjonalizuję? Bo ja wiem? Nie mnie to oceniać. W każdym razie zupełnie sobie tego nie uświadamiam.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
Ostatnio zmieniony przez Klara Czw 05 Cze, 2014 19:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Halibut 
Gaduła


Pomógł: 10 razy
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 982
Skąd: Ocean Spokojny
Wysłany: Czw 05 Cze, 2014 21:17   

Klaro, zarzuciłaś mi, że robię błędy w pisowni.
Potem, że jestem alkoholikiem, do tego czynnym.
Pewnie dalej zarzucisz mi, że śmierdzą mi skarpetki.
a w końcu, że jestem semitą, komunistą albo cyklistą.
No cóż, to się nazywa siłą argumentów. :)
 
 
     
Halibut 
Gaduła


Pomógł: 10 razy
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 982
Skąd: Ocean Spokojny
Wysłany: Czw 05 Cze, 2014 21:25   

A oto Twoje odniesienie do meritum:
Klara napisał/a:
Po latach zmuszania mnie do tego jak piszesz Hali, wyrzekania się czegoś, bo ktoś miał inne cele, po latach starań o "głębokie emocjonalne połączenie" otrzymywałam tylko ochłapy, a oczekiwania w stosunku do mnie były niewspółmiernie wysokie w porównaniu z tym, co mi dawano; gdy splot wydarzeń uwolnił mnie od ciążącego garba, poczułam się wolna i swobodna. Poczułam się SAMA, ale nie samotna.
Nikomu już nie pozwolę zakłócić tej SAMOŚCI, a i cały mój dotychczasowy ból egzystencjalny gdzieś się podział.
Ni ma.....

Mimo najlepszych chęci, trudno przymknąć oko na subiektywizm i nie zagojone rany. Które oddalają od możliwości obiektywnego i spokojnego spojrzenia na problem do którego się odniosłaś. Nie chciałem żebyś krzyczała, oczekiwałem wyważonej odpowiedzi, :)
 
 
     
Naiwna71 
Małomówny



Dołączyła: 30 Maj 2014
Posty: 79
Wysłany: Pią 06 Cze, 2014 05:36   

Halibut napisał/a:
jedną z podstawowych potrzeb człowieka jest głębokie emocjonalne połączenie się z drugim człowiekiem.

Halibut to bardzo mądre zdanie każdy z nas a przynajmniej większość tego potrzebuje SAMOŚĆ jest potrzebna ale z samą ŚAMOŚCIĄ według mnie nie można być szczęśliwym ,bo jesteśmy tak stworzeni że potrzebujemy drugiego człowieka aby dzielić radości i smutki i wspierać się w trudnych chwilach .Nie wszyscy muszą się ze mną zgadzać bo różni ludzie mają różne poglądy na życie .Ja napisałam to co odczuwam i myślę :mysli:
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Pią 06 Cze, 2014 06:59   

Naiwna71 napisał/a:
jesteśmy tak stworzeni że potrzebujemy drugiego człowieka aby dzielić radości i smutki i wspierać się w trudnych chwilach

Problem polega na tym, że ten drugi człowiek powinien również tego chcieć.
Nie da się zmusić drugiego do bliskości :bezradny:

Halibut napisał/a:
zarzuciłaś mi, że robię błędy w pisowni.

Grzecznie zwróciłam uwagę na jeden, a Ty sam sprowokowałeś mnie do potwierdzenia, że robisz ich więcej.
Halibut napisał/a:
trudno przymknąć oko na subiektywizm i nie zagojone rany.

Nie da się uniknąć subiektywizmu, kiedy pisze się o sobie.
Rany - hmmm... każdy coś tam w środku miewa. Ważne jest to, jak sobie z tym radzi.
Sądzisz, że intelektualizowanie i uogólnienia, którymi operujesz dla wprawnego oka nie są sygnałem, że jesteś Halibutem, który rozpaczliwie miota się w pułapce w którą wpadł?
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Naiwna71 
Małomówny



Dołączyła: 30 Maj 2014
Posty: 79
Wysłany: Pią 06 Cze, 2014 19:53   

Byłam dziś na pierwszej wizycie u terapeuty i nie żałuję że się odważyłam i będę kontynuować te wizyty :)
 
     
fairy 
Towarzyski



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 04 Kwi 2014
Posty: 336
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 06 Cze, 2014 20:17   

:brawo:
 
 
     
Słoneczko 
Gaduła
Alko/Współ.../DDA/



Pomogła: 18 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 12 Gru 2012
Posty: 735
Wysłany: Pią 06 Cze, 2014 20:22   

Naiwna71 napisał/a:
Byłam dziś na pierwszej wizycie u terapeuty
Przeczytałam ten wątek i gratuluję. Wiem jak trudno jest zrobić pierwszy krok, przełamać siebie. :tak: Tak trzymaj, powolutku zniwelują się cechy wspól... :okok:
_________________
"Alkohol może zmienić makijaż rzeczywistości, ale nie ją samą."
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Pią 06 Cze, 2014 20:31   

Gratuluję :brawo:
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Pią 06 Cze, 2014 21:07   

:mysli:
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
Duszek 
Gaduła
coraz częściej szczęśliwa



Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 07 Gru 2012
Posty: 719
Wysłany: Pią 06 Cze, 2014 21:30   

:okok:
_________________
Nie można stracić tego, czego nie ma. Nie można zburzyć tego, co nie zostało zbudowane. Można jedynie rozwiać iluzję tego, co wydawało się realne.
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 07 Cze, 2014 07:04   

Naiwna71 napisał/a:
Byłam dziś na pierwszej wizycie u terapeuty

To najlepsza rzecz, jaką w ostatnim czasie dla siebie zrobiłaś :okok:
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
milutka 
Trajkotka



Pomogła: 49 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 19 Lut 2010
Posty: 1705
Wysłany: Nie 08 Cze, 2014 07:02   

Naiwna71 napisał/a:
Byłam dziś na pierwszej wizycie u terapeuty i nie żałuję że się odważyłam i będę kontynuować te wizyty
cieszę się razem z Tobą bo wiem ,że Warto :brawo: :buziak:
 
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Nie 08 Cze, 2014 11:03   

Naiwna71 napisał/a:
Byłam dziś na pierwszej wizycie u terapeuty i nie żałuję że się odważyłam i będę kontynuować te wizyty :)

super :okok:
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
margo 
Trajkotka


Pomogła: 32 razy
Dołączyła: 12 Sie 2013
Posty: 1881
Wysłany: Nie 08 Cze, 2014 12:19   

Naiwna71 napisał/a:
Byłam dziś na pierwszej wizycie u terapeuty i nie żałuję że się odważyłam i będę kontynuować te wizyty


super :)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 11