|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
depresja ? |
Autor |
Wiadomość |
smokooka
Uzależniony od netu
Pomogła: 100 razy Wiek: 52 Dołączyła: 22 Lut 2012 Posty: 4059
|
Wysłany: Czw 17 Lip, 2014 08:46
|
|
|
Tak.
Pomógł psychiatra, leki, ale fakt unormowania się "jako tako" neuroprzekaźników nie uzdrowił mojej duszy. Jeszcze kilka lat po tym najostrzejszym ataku depresji byłam w innym wymiarze, dopiero gruntowna i trwająca już 2,5 roku terapia dla współuzależnionych i uzależnionych (bo ja jestem taka hybryda) pozwala mi dziś kochać siebie i być szczęśliwą, chociaż okoliczności życiowe mogłyby mnie dosłownie zabić. |
_________________ Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
ka |
|
|
|
|
wampirkowa
(konto nieaktywne)
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 08 Mar 2012 Posty: 545
|
Wysłany: Czw 17 Lip, 2014 11:22
|
|
|
ja na depresję leczę się już jakieś kilkanaście lat, zmiany leków pobyty w szpitalach, próby samobójcze, no cóż bywa chora śmiertelna, jak mi powiedział lekarz do końca życia będę na lekach i chodzić do psychologa, ale to ja |
_________________ "Pamięć to raj, z którego nikt nie może nas wygnać, lub piekło, z którego nie możemy uciec... |
|
|
|
|
KaTre
(konto nieaktywne)
Pomogła: 2 razy Wiek: 39 Dołączyła: 23 Maj 2014 Posty: 368
|
Wysłany: Czw 17 Lip, 2014 21:20
|
|
|
Tak.
Kilka lat minęło zanim podjęłam leczenie. Doszłam do momentu, gdy już nie dawałam sobie rady - non stop bolała mnie głowa, byłam zmęczona, rozdrażniona, miałam trudności ze skupianiem uwagi, w domu albo płakałam, albo spałam, bałam się "własnego cienia", izolowałam się od ludzi, także najbliższych.
Gdy zaczęłam coraz gorzej radzić sobie w pracy, zaczęłam zawalać studia, koleżanka z pracy (wtajemniczona) postawiła mi ultimatum i poszłam do przychodni, do psychiatry. Zapisała mi tabletki.
Na efekty trzeba było poczekać, ale w końcu miałam siłę wstać z łóżka. W końcu miałam siłę "tupnąć nogą" na mojego alko i zacząć wcielać w życie to co przepracowałam z terapeutką na terapii indywidualnej (dla współuzależnionych). Z czasem zaczęłam gasić światło na noc i nawet zaczęłam chodzić do piwnicy (a wcześniej nigdy bym się tam siłą nie dała zaciągnąć). Myśli "s" też mi minęły. Już nie obwiniam się za wszystko. Ogólnie zwrot o 180 stopni, na lepsze Jestem o wiele spokojniejsza, weselsza, mniej rzeczy mnie drażni, lepiej sobie radzę w życiu, mam energię do działania |
|
|
|
|
Słoneczko
Gaduła Alko/Współ.../DDA/
Pomogła: 18 razy Wiek: 51 Dołączyła: 12 Gru 2012 Posty: 735
|
Wysłany: Pią 18 Lip, 2014 05:03
|
|
|
Witaj
Ja podpisuję sie pod dziewczynami.
Przy czynnym alkoholiku nie ma mowy o zdrowiu własnym.
Ja od zeszłego roku biorę leki antydepresyjne.
Połączyłam konsultacje psychiatryczne z solidną terapią dla współuzależnionych
a potem z terapią pogłębioną
a teraz z terapią asertywności,
personalną i
indywidualnymi spotkaniami z psychologiem
Żyję całą sobą, działam, jestem szczęśliwa, dzieci też.
Uwolniłam się od czynnego alkoholika całkowicie.
W moim życiu czynny alkoholik miał na mnie destrukcyjny wpływ.
Rozpoznane zaburzenia w szpitalu
były wywołane życiem wokół alko.
Wiem, ze aby zdrowieć powinno sie uwolnić
i mentalnie
i fizycznie od czynnego alkoholika.
To moje doświadczenie.
Wybór zależy wyłącznie od partnerki/partnera czynnego alko,
czy podejmuje trud zdrowienia w jego obecności,
czy się rozstaje dla własnego szybszego zdrowienia.
Wiem z mojego doświadczenia, że bycie z alko i terapie nic mi nie dało.
O przepraszam dało, dało
myśli samobójcze, planowanie trgo czunu do perfekcji
utratę tożsamości
i w końcowym etapie mojego dna
zabrano mnie z domu przez pogotowie
w skrajnym wyczerpaniu psychicznym.
I nastąpiła wreszcie fala mojego zdrowienia,
O którym wspomniałam na początku mojego postu.
Pozdrawiam i życzę trafnych wyborów.
|
_________________ "Alkohol może zmienić makijaż rzeczywistości, ale nie ją samą." |
|
|
|
|
krystian12345
Towarzyski
Wiek: 46 Dołączył: 01 Maj 2013 Posty: 183
|
Wysłany: Pią 18 Lip, 2014 10:21
|
|
|
Miałem jakieś 7 lat temu epizod depresyjny. ALe wydaje mi się że jest to związane z chlaniem. Bo od momentu jak przestałem pić skończyły się moje przygody z psychiatrykiem. Ale istnieje jeszcze taka depresja bez powodu. |
_________________ Poznacie prawdę a prawda was wyswobodzi |
|
|
|
|
fairy
Towarzyski
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 04 Kwi 2014 Posty: 336 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 18 Lip, 2014 12:42
|
|
|
To jest bardzo dobry wątek. Mógłby być przyczepiony jako stały temat - coś co powinna przeczytać każda kobieta która tu zagląda. |
|
|
|
|
Słoneczko
Gaduła Alko/Współ.../DDA/
Pomogła: 18 razy Wiek: 51 Dołączyła: 12 Gru 2012 Posty: 735
|
Wysłany: Pią 18 Lip, 2014 13:07
|
|
|
fairy napisał/a: | To jest bardzo dobry wątek. Mógłby być przyczepiony jako stały temat - coś co powinna przeczytać każda kobieta która tu zagląda. |
fairy napisał/a: | To jest bardzo dobry wątek. | jestem "za" |
_________________ "Alkohol może zmienić makijaż rzeczywistości, ale nie ją samą." |
Ostatnio zmieniony przez Słoneczko Pią 18 Lip, 2014 13:10, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
fairy
Towarzyski
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 04 Kwi 2014 Posty: 336 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 18 Lip, 2014 13:17
|
|
|
Tu jest cała esencja problemu - czym to pachnie.
Dlaczego tak myslę? Bo mój pierwszy post (na inne forum) o współuzaleznieniu
to było pytanie czy nie zwariowałam.
Nie kojarzyłam stanów depresyjnych i ataków nerwicy z alkoholizmem
męża tym bardziej że on miał okresy niepicia i był miły.
A ze mną było gorzej i gorzej i dopiero 2 miesiace temu zrozumiałam że wiele
kobiet w mojej sytuacji tak ma, że to nie jest coś z czym wystarczy iść do psychologa.
W ogóle cała moja terapia się zaczeła od tego ze poszłam do zwykłego psychologa, wizytę przerwał po paru minutach i wysłał mnie natychmiast
do poradni uzależnień. Nie zdawałam sobie sprawy o co tak naprawdę chodzi, co się ze mną dzieje.
Byłam na niego wściekła! Popłakałam się że wygonił mnie z gabinetu, że nie chce mi pomóc.
To naprawdę bardzo mocny wątek dający ogromne wsparcie i kopa do zawalczenia o siebie samą. |
Ostatnio zmieniony przez fairy Pią 18 Lip, 2014 13:30, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|