Przesunięty przez: Klara Pon 25 Sie, 2014 13:41 |
no więc jestem, ale co dalej? |
Autor |
Wiadomość |
skakanka13
Małomówny
Dołączyła: 24 Sie 2014 Posty: 20 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Nie 24 Sie, 2014 22:40 no więc jestem, ale co dalej?
|
|
|
Witam!
kiedyś już tutaj zaglądałam i czytałam co nieco
było to ponad 2lata temu, może nawet wcześniej, szukałam poniekąd pomocy jak uwolnić się od męża alkoholika
ale mąż chwilowo przestał pić, więc i ja przestałam się zastanawiać jak od niego odejść
teraz wiem tylko tyle, że czy mąż będzie pił, czy też nie... to i tak muszę od niego odejść
trudne to jest
mam wrażenie że nierealne
ale mam nadzieję że znajdę tutaj wsparcie do tego, aby w końcu uwolnić sie od niego raz na zawsze
jestem współuzależniona, od prawie 8 lat w związku małżeńskim z człowiekiem który z dnia na dzień spada coraz głębiej i głębiej i kiedyś osiągnie całkowite dno, ale mam nadzieję że wtedy nie będzie mnie już obok niego |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Pon 25 Sie, 2014 07:26
|
|
|
Witaj Skakanko
Widać, że dużo już wiesz, a czy przez ten czas, gdy Twój mąż nie pił zrobiłaś coś dla siebie? Zadbałaś o siebie, nauczyłaś się jak żyć własnym życiem?
P.S.
Jeśli byłaś już zarejestrowana na naszym forum, to jaki miałaś wówczas nick? |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
kosmo
Gaduła uzależniona, ociekająca jadem...
Pomogła: 48 razy Dołączyła: 03 Sie 2011 Posty: 746
|
Wysłany: Pon 25 Sie, 2014 10:48
|
|
|
skakanko13, witaj
Długa droga przed Tobą i nie wiem, czy potrafisz nią podążać, ale wiedz jedno, na jej końcu jesteś TY...
Potrafisz iść, nie oglądając się za siebie?
Uważaj, bo zamiana w słup soli, to najlżejsza niedogodność i skutek uboczny
Powodzenia |
_________________ miej serce i patrzaj w serce... |
|
|
|
|
skakanka13
Małomówny
Dołączyła: 24 Sie 2014 Posty: 20 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Pon 25 Sie, 2014 11:14
|
|
|
czy zrobiłam coś dla siebie?
NIE
chyba jeszcze nie potrafię myśleć tymi kategoriami, że to dla siebie coś można i powinno się robić
nawet ciężko mi znaleźć słowa i jakikolwiek sposób żeby określić stan, w którym teraz się znajduję
wiem, że jestem współuzależniona, wiem że musze to przerwać i wyrwać się z tego stanu w którym tkwię,
zaczęłam terapię indywidualną ale musiałam ją przerwać po 4 spotkaniach (niestety w godzinach rannych nie mam z kim zostawić dzieci)
mam wrażenie że jestem na końcu drogi a przede mną stoi mur którego nie umiem przeskoczyć, a nie wiem jak go ominąć
PS. nie mam pojęcia jaki wtedy miałam login, a meil z którego wówczas korzystałam też już chyba nie jest aktywny dlatego założyłam nowe konto |
_________________ nie rań osoby, której nie możesz zabić... |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Pon 25 Sie, 2014 13:41
|
|
|
skakanka13 napisał/a: | zaczęłam terapię indywidualną ale musiałam ją przerwać po 4 spotkaniach (niestety w godzinach rannych nie mam z kim zostawić dzieci) |
Godziny terapii można uzgodnić z prowadzącą/cym, więc chyba się trochę wykręcasz tym tłumaczeniem Skakanko (?)
Jeśli nie wiesz, jak się zająć sobą to terapia i spotkania grup Al-Anon są właśnie doskonałymi lekcjami poświęconymi nabyciu tej umiejętności.
skakanka13 napisał/a: | nie mam pojęcia jaki wtedy miałam login |
Szkoda. Może sobie jednak jakoś przypomnisz?
Na Dekadencji można posiadać tylko jedno konto
Uwaga!
Przenoszę ten temat do działu Współuzależnienie.
Tu zostawię odnośnik, żebyś się Skakanko na początku nie gubiła, ale później do swojego wątku idź właśnie do tamtego działu. |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Pon 25 Sie, 2014 13:53
|
|
|
cześć Skakaneczko
skakanka13 napisał/a: | chyba jeszcze nie potrafię myśleć tymi kategoriami, że to dla siebie coś można i powinno się robić |
powinno,powinno
nawet gdy
skakanka13 napisał/a: | ale mąż chwilowo przestał pić, |
|
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
skakanka13
Małomówny
Dołączyła: 24 Sie 2014 Posty: 20 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Pon 25 Sie, 2014 21:17
|
|
|
Klara - pewnie to prawda że się wykręcam, chociaż do tej pory w ten sposób na to nie patrzyłam
ale może zacznę od tego, że napisze o sobie
przekroczyłam już trzydziestkę
od prawie 8 lat jestem żoną alkoholika, który z roku na rok, wpada coraz głębiej w swój nałóg
[b]kiedyś chciałam[/b] żeby przestał pić, żeby był prawdziwym mężem i ojcem, takim jakim obiecał być, żeby był człowiekiem z którego wydawało mi się że wyszłam za mąż
dzisiaj wiem, ze to były tylko jego puste słowa i moje wyobrażenia o tym jak by to miało wyglądać
dziś wiem, że mój mąż alkoholikiem będzie już zawsze, ale nie zawsze musi być moim mężem
na tym staram się skupić i do tego dążyć - a nie jest to łatwe ( 2 pozwy rozwodowe, które zakończyły się moja kapitulacją)
mam plan, ale ciężko mi go zrealizować, tracę zapał prędzej niż by się mogło wydawać
chcę zmienić życie moje i moich córek, ale czuję taką wszechogarniającą niemoc, że nie mam na nic wpływu, że wszystko jest nie tak jak bym chciała i gdy sobie to uświadamiam, to cały mój plan ulatnia się w sekundę i tracę grunt pod nogami
wtedy lepiej mi tkwić w tym tutaj..bo wiem co mnie czeka
teraz przyjęłam metodę małych kroczków...jestem w trakcie pisania pozwu o alimenty dla dzieci, jak uda mi się tą sprawę doprowadzić do końca, to mam nadzieję złapać wiatr w żagle i popłynąć dalej aby zmienić swoje życie |
_________________ nie rań osoby, której nie możesz zabić... |
|
|
|
|
fairy
Towarzyski
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 04 Kwi 2014 Posty: 336 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 25 Sie, 2014 22:13
|
|
|
Skakanka, ja odeszłam od męża po 8 latach małżeństwa.
Myślałam że damy radę, że miłość da radę, kochałam go i nie chciałam odejść.
Cóż moge teraz powiedzieć. Tkwienie w takim związku to nie jest miłość.
Ty jesteś nieszczęśliwa, wiesz że nie tak chcesz żyć, a on jest chory i musi się leczyć.
To trochę tak jakby mieszkać z kimś chorym na gruźlicę kto nie chcę się leczyć.
Wie że powinien ale nie chce, bo mu się nie chce iść do lekarza.
Więc co to za miłość, on wykańcza siebie i Ciebie, a Ty pozostajesz wiedząc o tym.
Czy to ma sens? |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Wto 26 Sie, 2014 07:47
|
|
|
skakanka13 napisał/a: | teraz przyjęłam metodę małych kroczków |
A tak, to świetny pomysł!
Jeśli równocześnie zaczniesz naukę dbania TYLKO o siebie i dzieci, to w końcu rzeczywiście staniesz na nogi.
Bez terapii grupowej (a nie tylko indywidualnej) może to być znacznie trudniejsze. |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
skakanka13
Małomówny
Dołączyła: 24 Sie 2014 Posty: 20 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Wto 26 Sie, 2014 12:13
|
|
|
fairy fairy napisał/a: | ja odeszłam od męża po 8 latach małżeństwa.
Myślałam że damy radę |
ja też tak myślałam, jednak okazuje się że do tanga trzeba dwojga i ja sama nic nie zdziałam, a on najwidoczniej nie ma ochoty na zmiany
Klaro Klara napisał/a: | Bez terapii grupowej (a nie tylko indywidualnej) może to być znacznie trudniejsze. |
coraz bardziej zdaję sobie z tego sprawę
znalazłam już miejsce w mojej okolicy gdzie prowadzone są terapie grupowe, sprawdziłam już nawet jak tam się dostać...pozostaje mi znalezienie opieki dla dzieci i kopniak w tyłek na drogę |
_________________ nie rań osoby, której nie możesz zabić... |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Wto 26 Sie, 2014 13:02
|
|
|
skakanka13 napisał/a: | znalazłam już miejsce w mojej okolicy gdzie prowadzone są terapie grupowe |
Brawo Skakanko!
"Kop" na rozpęd (albo kuksaniec) może zdarzyć się wówczas, jeśli realizację będziesz odkładała w nieskończoność |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
Ostatnio zmieniony przez Klara Wto 26 Sie, 2014 13:03, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
KaTre
(konto nieaktywne)
Pomogła: 2 razy Wiek: 39 Dołączyła: 23 Maj 2014 Posty: 368
|
Wysłany: Wto 26 Sie, 2014 17:44
|
|
|
Witaj Skakanko
skakanka13 napisał/a: | czy zrobiłam coś dla siebie?
NIE |
To na początku wydaje się baaardzo trudne (ja nie wiedziałam od czego mam zacząć)
Nie muszą to być od razu jakieś wielkie, spektakularne działania - mi swego czasu kolczyki za 4zł z kiosku bardzo poprawiły humor (do dzisiaj je lubię)
|
|
|
|
|
skakanka13
Małomówny
Dołączyła: 24 Sie 2014 Posty: 20 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Wto 26 Sie, 2014 22:10
|
|
|
ale wiecie co jest najgorsze we mnie?
to że jak on pije, to ja wiem co mam robić, mam plan który chcę realizować i wyznaczam sobie małe kroczki co po kolei będę robiła żeby osiągnąć to co sobie zaplanuję
ale gdy on przestaje pić, doprowadza siebie i mieszkanie do stanu wcześniejszego, znajduje kolejną pracę.. to ja w tym czasie tracę zapał... dlaczego??
wiem że on się nie zmieni, że czasowo przestał pić ale wróci do tego i znowu będzie tak samo
mimo tego staje wtedy w miejscu
dzisiaj np jest 2 dzień jak nie pije (pił 3 tyg) , staram się z nim nie rozmawiać (bo kończy się to na tym że strasznie krzyczę - choleryk ze mnie okropny) , drażni mnie jego obecność, wkurza mnie jego głos, a cokolwiek powie to mam ochotę go wywalić za drzwi
ale obawiam się że jak jeszcze kilka dni uda mu się wytrzymać w trzeźwości to wróci wszystko na to samo miejsce
a ja naprawdę tego nie chce
co ze mną jest nie tak? |
_________________ nie rań osoby, której nie możesz zabić... |
|
|
|
|
szika
Trajkotka Uzależniona i DDA
Pomogła: 39 razy Wiek: 53 Dołączyła: 30 Sie 2013 Posty: 1649
|
Wysłany: Wto 26 Sie, 2014 22:23
|
|
|
to jest podobnie jak z ciagami alkoholowymi...
picie - trzeźwienie - stabilizacja - euforia, że jest ok - więc mogę się napić - picie ...itd itd...
a Ty jako współ tańczysz w tym tańcu... to cała istota współuzaleznienia... |
_________________
|
|
|
|
|
Słoneczko
Gaduła Alko/Współ.../DDA/
Pomogła: 18 razy Wiek: 51 Dołączyła: 12 Gru 2012 Posty: 735
|
Wysłany: Śro 27 Sie, 2014 06:50
|
|
|
skakanka13, witaj |
_________________ "Alkohol może zmienić makijaż rzeczywistości, ale nie ją samą." |
|
|
|
|
|