balsam dla duszy i jad skorpiona |
Autor |
Wiadomość |
Jonesy
Upierdliwiec
Pomógł: 41 razy Wiek: 43 Dołączył: 28 Lut 2011 Posty: 2412
|
Wysłany: Śro 04 Mar, 2015 13:39
|
|
|
złosliwa napisał/a: | Świadomość która mam teraz nie pozwala mi być szczęśliwą w tym związku. |
To po co go krzywdzisz i z nim jesteś? Przecież mówisz o nim z nienawiścią... Weź zrób mu przysługę, zostaw go i daj mu żyć jego własnym życiem. |
_________________ Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
|
|
|
|
|
zołza
Upierdliwiec Zołza
Pomogła: 62 razy Dołączyła: 03 Maj 2013 Posty: 2219 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Śro 04 Mar, 2015 13:40
|
|
|
złosliwa napisał/a: | Świadomość która mam teraz nie pozwala mi być szczęśliwą w tym związku. |
No to sprawa prosta |
|
|
|
|
Tajga
(konto nieaktywne)
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 29 Lip 2011 Posty: 1585
|
Wysłany: Śro 04 Mar, 2015 13:44
|
|
|
A mi to się zwyczajnie pić chciało, taka po terapii byłam jakaś niedopita
czy co?
Terapia -kolega z terapii- relacja- koniec terapii-dalsza relacja...w konsekwencji koniec relacji
za to ostre chlanie.
Wystawienie faceta do wiatru, zamknięcie się w domu z masą alkoholu i płakanie
Jak doszłam do siebie to już wszystko było gites. |
_________________ Na końcu wszystko będzie dobrze.
Jeżeli nie jest dobrze, znaczy że to jeszcze nie koniec.
J.Lennon |
|
|
|
|
złosliwa
Małomówny czasem lepiej nie wiedziec ,nie myśleć, nie czuć..
Wiek: 47 Dołączyła: 01 Mar 2015 Posty: 26
|
Wysłany: Śro 04 Mar, 2015 14:03
|
|
|
Wiedźma napisał/a: | Jonesy napisał/a: | Póki co tak zrozumiałem co wypisujesz. Chcesz zmienić jednego gościa na drugiego, ale nie chcesz żeby ktoś Ci zarzucił że to robisz, że tamtego puszczasz kantem, więc robisz z niego tego złego. |
Dokładnie tak samo zrozumiałam - dlatego dopytuję na czym polega podawanie trucizny na talerzu przez tego pierwszego...
Bo może tak Bogiem a prawdą żadnej trucizny tam niema? A przynajmniej nie z jego strony?
Wyjaśnij, Złośliwa, o co między Wami chodzi |
Jak go poznałam to jeszcze piłam. Jego osoba w moich oczach wyglądała powiedzmy trochę inaczej niż teraz. Z czasem mojego zdrowienia odkrywałam jaki on jest naprawdę. Wiedza którą przekazał mi terapeuta i świadomość mojej choroby a także mojego partnera ukazała mi obraz człowieka z którym jestem. Generalnie krótko mówiąc facet mnie zdradza i najprawdopodobniej robił to od samego początku, kłamie ,oszukuje, wykorzystuje i nie wiem co jeszcze. Swoje trzeżwienie opiera na mojej ciężkiej pracy. Wysysa. Przeraża mnie to co w nim dostrzegam, to jak bardzo jest zakłamany i nie mogę sobie z tym poradzić. |
|
|
|
|
dziadziunio
Uzależniony od netu dziadziunio
Pomógł: 7 razy Wiek: 64 Dołączył: 21 Paź 2012 Posty: 3139 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro 04 Mar, 2015 14:06
|
|
|
zołza napisał/a: | No to sprawa prosta |
Nie taka jak się wydaje. Przecież z nim jest, więc co jest grane?
Widział i wie o niej duzo, wyciągał za uszy z zyciowego rynsztoka. Jest i był swiadakiem jej upodlenia. A świadków w alkoholiżmie albo sie likwiduje albo niszczy. Kazdy z nas miewa albo miewał też, myśli o wyjeżdzie w nieznane.. Mozna niszczyc?..a może trzeba? co kolezanka nam tutaj pokazuje.... mając już przewagę, mając siłę, majac broń, skrupulatnie zresztą przez cały ten czas zbieraną ,majac w swoich rekach juz taką świadomość jak ,,swiadomość,, o której tutaj świadomie nam koleżanka donosi...
Bawcie sie dalej.. a przepraszam który terapeuta, przyjaciel grupy namawia do zmiany otaczajacego swiata.... a nie zmian we własnym najwazniejszym przeciez naszym wewnetrznym wnetrzu. .
miłego.. |
_________________ Mój blog: Partnerka alkoholika |
|
|
|
|
dziadziunio
Uzależniony od netu dziadziunio
Pomógł: 7 razy Wiek: 64 Dołączył: 21 Paź 2012 Posty: 3139 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro 04 Mar, 2015 18:16
|
|
|
Jak to w alkoholiżmie ci, którzy sa w najwiekszej potrzebie pierwsi chcą zawsze pomagać..
Tosiu, Krzysiu dziękujemy za troskę..
|
_________________ Mój blog: Partnerka alkoholika |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Śro 04 Mar, 2015 20:16
|
|
|
złosliwa napisał/a: | Generalnie krótko mówiąc facet mnie zdradza i najprawdopodobniej robił to od samego początku, kłamie ,oszukuje, wykorzystuje i nie wiem co jeszcze. |
Trzeba było tak od razu. Dlaczego jeszcze z nim jesteś?
złosliwa napisał/a: | Swoje trzeżwienie opiera na mojej ciężkiej pracy. Wysysa. |
A tego to już nie rozumiem |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
Jędrek
Trajkotka ALKOHOLIK
Pomógł: 17 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Sie 2011 Posty: 1617
|
Wysłany: Czw 05 Mar, 2015 21:46
|
|
|
złosliwa napisał/a: | ...... Przeraża mnie to co w nim dostrzegam, to jak bardzo jest zakłamany i nie mogę sobie z tym poradzić. |
Mnie swojego czasu przeraziło to co w sobie dostrzegłem.
Później przy 4- tym kroku Bóg pozwolił mi zobaczyć parę podstawowych moich wad. Kłamstewka do dziś mi się wyrywają.... takie małe... niewinne.... tylko po co? Przyzwyczajenie?... W moim przypadku za ich pomocą stawiam siebie w innym świetle... bo jakoś nie mogę się pogodzić z rzeczywistością... chcę ją uatrakcyjnić... i często wybielić albo uwypuklić samego siebie... Bo co to ja nie jestem. Myślę, że się tego z czasem pozbędę. Najważniejsze, że to U SIEBIE widzę. |
_________________ Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany. |
|
|
|
|
złosliwa
Małomówny czasem lepiej nie wiedziec ,nie myśleć, nie czuć..
Wiek: 47 Dołączyła: 01 Mar 2015 Posty: 26
|
Wysłany: Czw 05 Mar, 2015 23:19
|
|
|
Jędrek napisał/a: | złosliwa napisał/a: | ...... Przeraża mnie to co w nim dostrzegam, to jak bardzo jest zakłamany i nie mogę sobie z tym poradzić. |
Mnie swojego czasu przeraziło to co w sobie dostrzegłem.
Później przy 4- tym kroku Bóg pozwolił mi zobaczyć parę podstawowych moich wad. Kłamstewka do dziś mi się wyrywają.... takie małe... niewinne.... tylko po co? Przyzwyczajenie?... W moim przypadku za ich pomocą stawiam siebie w innym świetle... bo jakoś nie mogę się pogodzić z rzeczywistością... chcę ją uatrakcyjnić... i często wybielić albo uwypuklić samego siebie... Bo co to ja nie jestem. Myślę, że się tego z czasem pozbędę. Najważniejsze, że to U SIEBIE widzę. |
wiesz, zastanawiam się na ile jest to wytworem tej paskudnej choroby a na ile prawdą w nim samym. Ja świętą to tez nie jestem i zdarzają mi się jakieś tam drobne wkrętki ale bardziej dla zminimalizowania zła niż oszukiwanie wszystkich dookoła a w szczególności samej siebie. Chociaż ostatnimi czasy i to mi się zdarza. |
|
|
|
|
złosliwa
Małomówny czasem lepiej nie wiedziec ,nie myśleć, nie czuć..
Wiek: 47 Dołączyła: 01 Mar 2015 Posty: 26
|
Wysłany: Czw 05 Mar, 2015 23:27
|
|
|
Wiedźma napisał/a: |
Trzeba było tak od razu. Dlaczego jeszcze z nim jesteś? |
Nie jest to takie proste. wiąże nas firma.
Wiele włożyłam w ten związek.
Wiesz, boli... |
|
|
|
|
złosliwa
Małomówny czasem lepiej nie wiedziec ,nie myśleć, nie czuć..
Wiek: 47 Dołączyła: 01 Mar 2015 Posty: 26
|
Wysłany: Czw 05 Mar, 2015 23:41
|
|
|
Wiedźma napisał/a: | złosliwa napisał/a:
Swoje trzeżwienie opiera na mojej ciężkiej pracy. Wysysa. |
Wiedźma napisał/a: | tego to już nie rozumiem |
nie bardzo wiem jak mam ci to wytłumaczyć. swego czasu dużo ze sobą rozmawialiśmy tzn. ja dużo gadałam o swoich spostrzeżeniach, odczuciach, wnioskach, przemyśleniach itd...związanych z moim zdrowieniem i praca z terapeutą. On natomiast wiele przypisywał sobie bo to on mnie z tego wyciągnął, on miał już wtedy kilkuletni staż abstynencji większe doświadczenie itd. ale ze sobą tak naprawdę nie robi nic. Żadnej pracy nad sobą poza suchą abstynencją. Wszystko i wszystkich dookoła chciałby zmienić tylko nie siebie samego. |
|
|
|
|
stanisław
Gaduła stan
Pomógł: 7 razy Wiek: 62 Dołączył: 15 Lis 2009 Posty: 698 Skąd: Stalowa wola
|
Wysłany: Czw 05 Mar, 2015 23:53
|
|
|
złosliwa napisał/a: | Żadnej pracy nad sobą poza suchą abstynencją. Wszystko i wszystkich dookoła chciałby zmienić tylko nie siebie samego. | A co w tej sytuacji mozesz zrobić tak po AA |
|
|
|
|
Jędrek
Trajkotka ALKOHOLIK
Pomógł: 17 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Sie 2011 Posty: 1617
|
Wysłany: Pią 06 Mar, 2015 07:26
|
|
|
złosliwa napisał/a: |
wiesz, zastanawiam się na ile jest to wytworem tej paskudnej choroby a na ile prawdą w nim samym. Ja świętą to tez nie jestem i zdarzają mi się jakieś tam drobne wkrętki ale bardziej dla zminimalizowania zła niż oszukiwanie wszystkich dookoła a w szczególności samej siebie. Chociaż ostatnimi czasy i to mi się zdarza. |
A znasz takie powiedzenie? "Co mnie dotyka, to mnie dotyczy"....
Ja mógłbym wiele nawrzucać na żonę, ale dzis wiem o moim wpływie na nią. Nawzajem sobie robiliśmy kuku prześcigając sie wzajemnie w "umizgach"....
Dziś biorę odpowiedzialność za siebie- jej nie zmienię. |
_________________ Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany. |
|
|
|
|
zimna
Gaduła Księżniczka \^^^/
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 06 Gru 2011 Posty: 783
|
Wysłany: Pią 06 Mar, 2015 07:36
|
|
|
złosliwa napisał/a: | Wszystko i wszystkich dookoła chciałby zmienić tylko nie siebie samego. |
Jędrek napisał/a: | A znasz takie powiedzenie? "Co mnie dotyka, to mnie dotyczy".... |
Jakie to wszystko jest oczywiste wystarczy nabrać odrobiny dystansu.
Jędrek napisał/a: | Dziś biorę odpowiedzialność za siebie- jej nie zmienię. |
I ja również, a że on się zmienia przy mnie, to już inna sprawa |
_________________ "jestem ciszą między parą tonów,
które niełatwo się ze sobą godzą" R.M.Rilke ..................................... |
|
|
|
|
|