Przesunięty przez: yuraa Sob 10 Sie, 2013 19:03 |
mam problem |
Autor |
Wiadomość |
Estera
Gaduła
Pomogła: 69 razy Wiek: 51 Dołączyła: 14 Cze 2011 Posty: 632
|
Wysłany: Pią 15 Lis, 2013 17:50
|
|
|
kasia1234 napisał/a: | nie pijemy razem tylko pijemy ........... razem |
widzisz co napisałaś? co dokładnie miałaś na myśli? |
_________________ mija jedna godzina, potem następna, aż w końcu mija tyle godzin ile trzeba |
|
|
|
|
kasia1234
Towarzyski kasia
Dołączyła: 09 Sie 2013 Posty: 208 Skąd: piaseczno
|
Wysłany: Pią 15 Lis, 2013 17:52
|
|
|
Jo-asia napisał/a: | a jeśli tak, co by się musiało stać..żeby kontakty był.. łatwiejszy? | a trzeba dbać bardziej, od ostatniego mieszkania razem wiele sie pozmieniało i trzeba zacząc budowc reakcje na nowo.
a ja się boję, że mnie oleje, te moje wysiłki i w efekcie nic nioe robię. muszę zacząć przełamywać swoje lęki i działać. |
|
|
|
|
kasia1234
Towarzyski kasia
Dołączyła: 09 Sie 2013 Posty: 208 Skąd: piaseczno
|
Wysłany: Pią 15 Lis, 2013 17:55
|
|
|
Estera napisał/a: |
widzisz co napisałaś? co dokładnie miałaś na myśli? |
a no to, że nie siadamy we dwie i nie tankujemy do oooporu.
a wszyscy rodzinnie pijemy wino |
|
|
|
|
endriu
(banita)
Pomógł: 18 razy Wiek: 55 Dołączył: 06 Maj 2011 Posty: 2925 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Pią 15 Lis, 2013 17:56
|
|
|
kasia1234 napisał/a: | to musiałabym zmienić rodzinę |
też tak mi się jeszcze niedawno wydawało
ale prawda była taka, że to ja zawsze stawiałem alkohol, odkąd przestałem do niczego nikomu nie jest on potrzebny |
_________________ Nie piję od 29.04.2011
|
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Pią 15 Lis, 2013 18:00
|
|
|
kasia1234 napisał/a: | muszę przetrwać ten pierwszy etampatrzenia na pijących i odmawiania.
a na samą mysl o swietach i wspomnienie wielkanocy, a organizuje ta sama osoba to ciarki mnie przechodzą. zamknęłabym się w domu i nie wychodziła, nawet rozwaźałam celową chorobę |
na kamieniu siedziały trzy żaby, jedna powiedziała: gorąco, muszę wskoczyć do wody.
ile żab zostało na kamieniu ?
tylko gadasz gadasz gadasz i dalej siedzisz na kamieniu.
a wykup sobie weekend w górach na święta i nie myśl że bedą gadać .
zawsze gadają |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
kasia1234
Towarzyski kasia
Dołączyła: 09 Sie 2013 Posty: 208 Skąd: piaseczno
|
Wysłany: Pią 15 Lis, 2013 18:13
|
|
|
yuraa napisał/a: |
tylko gadasz gadasz gadasz i dalej siedzisz na kamieniu. |
ale kłótnie w rodzinie nic nie poprawią, nie mogę zmieniać zycia innych na siłę lub narzucac swoje zachowania. nie zyje sama, mam rodzine i z jej zdaniem tez się liczę.
endriu napisał/a: | też tak mi się jeszcze niedawno wydawało
ale prawda była taka, że to ja zawsze stawiałem alkohol, odkąd przestałem do niczego nikomu nie jest on potrzebny |
ja w rodzinie nie stawiam i nie przynoszę alkoholu, u nas w rodzinie kobiety to raczej tak z dala trzymają się od popijaw, tylko ja jakas wybrakowana jestem i tez to moooje zachowanie nie jest specjalnie zauważalne tylko ja potem szukam ookazji i koło sie zamyka. |
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Pią 15 Lis, 2013 18:21
|
|
|
kasia1234 napisał/a: | nie mogę zmieniać zycia innych na siłę lub narzucac swoje zachowania |
to czemu pozwalasz by inni narzucali Tobie swoje zachowania.nie wyobrażasz sobie rodzinnego obiadu bez wina ?
cocacoli sobie nalej. co nietakt popełnisz ? |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
kasia1234
Towarzyski kasia
Dołączyła: 09 Sie 2013 Posty: 208 Skąd: piaseczno
|
Wysłany: Pią 15 Lis, 2013 18:32
|
|
|
yuraa napisał/a: | to czemu pozwalasz by inni narzucali Tobie swoje zachowania.nie wyobrażasz sobie rodzinnego obiadu bez wina ?
cocacoli sobie nalej. co nietakt popełnisz ? |
nie. myślę, że zapropoonoowaliby raz czydrugi i jakbym odmówila to nioe poczuliby sie urazeni. to ja na dzien dzisiejszy nie mogę spokojnie funkcjonowac bez piwa, a odmówić to by mnie rozsadziło od srodka. dlatego chciałabym przetrwac ten trudny dla mnie moment bez tej próby, bo nie jestem gotowa. ale jeszce sporo czasu wiec jak dam rade do swiat bez alkoholu to dam rade. wlasnie sie zorientowałam ze wybiegam w przyszlosc za daleko. |
|
|
|
|
rufio
Uzależniony od netu rozkojarzony
Pomógł: 57 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3387 Skąd: Wyższy Śląsk
|
Wysłany: Pią 15 Lis, 2013 20:19
|
|
|
Jak widzę i słyszę rozpoczynamy kursantko próby parkowania tyłem do zatoczki .Proszę pamietać o lusterkach bocznych i tym w środku samochodu nad deska rozdzielcza .I czy lusterka boczna skracają czy tez wydłużają ?
I czy skręcić tyłem w lewo kreci się kierownica w prawo ? Meczy się i meczy i jakoś ten samochód za długi i za szeroki . A może prościej i łatwiej będzie odjechać trochę dalej i znaleźć miejsce do parkowania przodem ? A to parkowanie tyłem odłożyć na później kiedy już trochę okrzepnę ?
kasia1234 napisał/a: | dzien dzisiejszy nie mogę spokojnie funkcjonowac bez piwa, |
kasia1234 napisał/a: | wszyscy rodzinnie pijemy wino |
Tu są dwa różne alkohole - nie powinno być problemu żeby nie pić .
prsk |
_________________ I tak wszyscy skończymy w zupie .
|
|
|
|
|
Ann
Upierdliwiec
Pomogła: 22 razy Wiek: 35 Dołączyła: 11 Lip 2013 Posty: 2075
|
Wysłany: Pią 15 Lis, 2013 23:23
|
|
|
kasia1234 napisał/a: | yuraa napisał/a: | to czemu pozwalasz by inni narzucali Tobie swoje zachowania.nie wyobrażasz sobie rodzinnego obiadu bez wina ?
cocacoli sobie nalej. co nietakt popełnisz ? |
nie. myślę, że zapropoonoowaliby raz czydrugi i jakbym odmówila to nioe poczuliby sie urazeni. to ja na dzien dzisiejszy nie mogę spokojnie funkcjonowac bez piwa, a odmówić to by mnie rozsadziło od srodka. dlatego chciałabym przetrwac ten trudny dla mnie moment bez tej próby, bo nie jestem gotowa. ale jeszce sporo czasu wiec jak dam rade do swiat bez alkoholu to dam rade. wlasnie sie zorientowałam ze wybiegam w przyszlosc za daleko. |
Pamiętam, że 8 lipca, kiedy podjęłam decyzję, że chcę nie pić i kiedy po raz 1 w życiu przeprowadziłam tak długą, wstydliwą i bolesną rozmowę z terapeutą, kiedy 1 raz w życiu byłam na mityngu.. wówczas u mnie w domu byli goście. 2 siostry mojej matki i ona sama.. zrobiły sobie spotkanie na luzie, pierwszy raz od ponad 20 lat. Powyłączały telefony i przez tydzień były tylko dla siebie. Lato, upał.. grill za grillem, piwo, wódka, drinki.
Wracam do domu, w dniu ogromnego kaca, fizycznego i moralnego. Przed domem siedzą i ucztują. Namawiają usilnie bym z nimi usiadła. Siadam, jem, nie skupiam się na tym co stoi na stole.. ale wóda do mnie krzyczy NAPIJ SIĘ. Odmawiam, raz, drugi, trzeci, wychodzę. Wracam ze szklanką coli z lodem. Przez pół godziny wypijam 1,5 litra zimnej coli. Żłopię ją dosłownie haustem. Kłócę się ze sobą. Ciężki bój. Nieprzespana noc, liczenie sekund na tykającym wówczas głośno zegarku. Ale warte to wszystko tego by spokojnie spojrzeć sobie rano w oczy następnego dnia.
Dziś od tamtej pory minęło 4 miesiące i choć moi najbliżsi oficjalnie nie wiedza, że chodzę na AA (taka moja decyzja póki co), to jednak wypracowałam sobie jedno. Było kilkadziesiąt okazji do wypicia. Częstowano mnie. Lampką wina do obiadu, drinkiem, zimnym piwem... nawet jeśli moje wnętrze krzyczało TAAAK, to ja sama zapierając się skutecznie mówiłam: "dziękuję nie piję". Pytali dlaczego. "Nie bo nie", "postanowiłam nie pić, nie służy mi to, choruję kiedy piję", "nie proponuj mi".
Jakoś nikt rozsądny się na mnie nie obraził, że z nim się nie napiłam.
Nazywać to można d*** czy czymkolwiek innym.. w pierwszych momentach. Później przychodzą bardziej świadome wybory. Przynajmniej u mnie przyszły. I nawet jeśli pomyślę, że chce mi się pić.. to zrobię wszystko by uwierzyć w to, że jest mi to nie potrzebne. Po tysiąckroć powtarzając sobie, że chcę nie pić, by żyć.
Kasia.. żyj dniem dzisiejszym. Chwilą i mocnym postanowieniem. |
_________________ Być może jest tak, że każda istota musi podlegać jakiemuś uzależnieniu. Że człowiek zupełnie wyzbyty uzależnień jest niekompletny. Że to naturalne jak oddychanie.
Jakub Żulczyk, Ślepnąc od świateł |
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 20 Paź, 2015 22:52
|
|
|
kasia1234 napisał/a: | jak Wy radzicie sobie z chęcią picia. bardzo proszę o odpowiedz | a jak Ty sobie radzisz ? |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
stanisław
Gaduła stan
Pomógł: 7 razy Wiek: 62 Dołączył: 15 Lis 2009 Posty: 698 Skąd: Stalowa wola
|
Wysłany: Czw 22 Paź, 2015 20:39
|
|
|
Janioł napisał/a: | asia1234 napisał/a:
jak Wy radzicie sobie z chęcią picia. bardzo proszę o odpowiedz | Ja jak chce mi się pić to pije , ale ostatnio to z 10 lat mi sie nie chce |
|
|
|
|
Czarny
Towarzyski
Pomógł: 14 razy Dołączył: 01 Cze 2012 Posty: 389
|
Wysłany: Sob 24 Paź, 2015 23:53
|
|
|
stanisław napisał/a: | Janioł napisał/a: | asia1234 napisał/a:
jak Wy radzicie sobie z chęcią picia. bardzo proszę o odpowiedz | Ja jak chce mi się pić to pije , ale ostatnio to z 10 lat mi sie nie chce |
No i tak na siłę pijesz??? czy kroplówki?
Przykra sprawa
A na poważnie, jak przestałem to mam podobnie, co prawda krócej znacznie. |
_________________ Pozdrawiam serdecznie.Krzysiek. |
|
|
|
|
|