pterodaktyll Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Nie 20 Gru, 2015 20:02
Piękne to były czasy kiedy do wigilijnego stołu siadało razem kilka pokoleń, co najmniej kilkanaście osób, na pachnącej lasem choince paliły się zwykłe świeczki i zwisały kusząco orzechy, cukierki i pierniki. Papierowe łańcuchy robione własnoręcznie okalały drzewko i zapalano "zimne ognie" To był piękny czas pomimo tego całego "komunizmu" jaki podobno wtedy panował w Polsce
A jak jeszcze na czas dotarły pomarańcze z Kuby.......to dopiero była radość
Masz szanse na powtórkę.
Słucham wywiadu z PANIĄ PREMIER (z pełnym uszanowaniem - powstaję z fotela mówiąc te słowa i kłaniam się nisko) i mam wrażenie, jakbym cofała się w lata 60/70
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
pterodaktyll Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Nie 20 Gru, 2015 20:20
Klara napisał/a:
Masz szanse na powtórkę.
Nie wchodzi się dwa razy do tej samej wody, jak głosi Dobra Księga Klaro
Klara napisał/a:
Słucham wywiadu z PANIĄ PREMIER
No widzisz, ja od czasu jak przestałem słuchać tego co wygadują politycy wszelkiej maści (i opcji też) jestem bardzo spokojny i wyciszony, a przestałem jakiś czas temu......Pani Premier powiadasz....Jak głosi Dobra Księga: "gdzie diabeł nie może tam babę pośle". Tako rzecze Dobra Księga
A jak jeszcze na czas dotarły pomarańcze z Kuby.......to dopiero była radość
Pamiętam jak mój tata przywoził mi z delegacji "barana" byłam malutka i tak mówiłam na banany. Wiele lat później mój syn prosił babcie by mu kupiła takie zielone jabłuszko z futerkiem (kiwi), a dziś owoców dostatek, niestety nie ma kubańskich pomarańczy. Pewnie zła Unia zabroniła
No widzisz, ja od czasu jak przestałem słuchać tego co wygadują politycy wszelkiej maści (i opcji też) jestem bardzo spokojny
Jeśli zamkniesz oczy i zatkasz uszy, to nie znikniesz, a skutki ich działalności odczujesz tak, czy siak.
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
pterodaktyll Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Nie 20 Gru, 2015 20:37
Klara napisał/a:
skutki ich działalności odczujesz tak, czy siak.
Sęk w tym, że ja mam już to wszystko w du***. Co mi można zrobić, zabrać pieniądze, których i tak specjalnie nie mam czy też opiekę lekarską, która i tak jest fikcją, czy może będą zabierać domy i mieszkania? Straszyć nożna, tylko ten straszony musi sie przestraszyć, bo inaczej całe straszenie na nic.
Klara napisał/a:
Jeśli zamkniesz oczy i zatkasz uszy, to nie znikniesz,
Czasy w których walczyłem z jakimkolwiek systemem należą już do przeszłości, akceptuję każdą
_________________
Ostatnio zmieniony przez pterodaktyll Nie 20 Gru, 2015 20:38, w całości zmieniany 1 raz
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
pterodaktyll Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Nie 20 Gru, 2015 20:52
Klara napisał/a:
Ona nie straszy, ona kłamie
No to co w tym dziwnego. Wszyscy politycy, niezależnie od ich orientacji politycznej, łżą jak psy od rana do wieczora. Gdyby ktoś naprawdę kiedyś rozliczył ich za te bzdury, które wciskają ludziom jak kit, to musieliby żyć tak długo jak Matuzalem, żeby spłacić to czego naobiecywali, ale ponieważ, jak powiedział "klasyk" tegoż podłego gatunku ludzkiego, "ciemny naród wszystko kupi" mogą sobie tak bredzić i co więcej liczyć na to, że rzeczywiście przynajmniej niektórym uda sie wcisnąć ten "kit". Daruj Klaro, ja za stary wróbel już jestem żeby mnie na takie plewy politycy mogli nabrać. Generalnie w ogóle nie wierzę w to co bredzą i dzięki temu moja psychika pozostaje w spokoju a tym samym i ja
Jak obiecuje, to WIEM, że kłamie, ale gdy mówi że jest inaczej niż widzę, to jestem WKURZONA i akurat gada to na wzór Gomułki i Gierka.
Dlatego piszę, że pewnie wrócą te przepiękne lata, do których niektórzy tak tęsknią.
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
pterodaktyll Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Nie 20 Gru, 2015 21:10
Klara napisał/a:
gada to na wzór Gomułki i Gierka.
Co Ty powiesz.......chyba będę musiał tego w końcu posłuchać
No... wszystkiemu są winni ci krwiopijcy.
Tam byli kapitaliści w ogóle, a teraz patrzenie się zawęziło do bankierów i jednego Sorosa - to już należy do Kukiza, ale współgra z całością.
Aha, i jeszcze "demokracja ma się dobrze", bo nie biją podczas demonstracji.
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
Ostatnio zmieniony przez Klara Nie 20 Gru, 2015 21:20, w całości zmieniany 1 raz
pterodaktyll Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
Generalnie w ogóle nie wierzę w to co bredzą i dzięki temu moja psychika pozostaje w spokoju a tym samym i ja
popieram
polityk z założenia jest kłamcą, przynajmniej tyle, co żyję w polityce zwyciężała chęć posiadania władzy i nachapania się. Dobro ogólne, narodu czy państwa, hmm... niewiele się liczy w tych bezpardonowych rozgrywkach. Nie wierzę ani jednej ani drugiej stronie. Ani trzeciej...
Osobiście byłabym za tym, by jak w dobrej firmie krajem rządzili technokraci, dobrzy specjaliści od zarządzania szpitalnictwem, rynkiem pracy, szkolnictwem. Niestety od wielu lat rządzą nie specjaliści, ale politycy. Niestety nie mam wpływu na zmianę ustroju, nie mam zamiaru (przynajmniej na dziś) emigrować z tego kraju, więc cóż... pozostaje mi zająć się własnym podwórkiem, sprawami, na które mam wpływ. Podjęłam decyzję żyć tutaj i teraz? Staram się jakoś żyć, nie tracąc energii na sprawy, które są poza moim zasięgiem.
Patriotyzm? - mój rozwijam w mini skali, ale badam te swoje dzieje rodziny, to jakiś rodzaj dziedzictwa, który mogę pozostawić, czasem jak mogę przyczynić się do jakiegoś drobnego wkładu na rzecz historii lokalnej też dorzucę jakąś małą cegiełkę. I tyle...
Co do sentymentu do PRLu? Brak. Chyba, że chodzi o moje dzieciństwo, młodość, ale tak akurat przypadło. Trudno nie wspominać czasu pierwszych miłości, tego młodzieńczego hura-optymizmu, że zawojuję świat. Ale systemu dobrze nie wspominam. Ja córka prywaciarza,z inteligenckim pochodzeniem nie zawdzięczam wiele tamtemu ustrojowi, jakoś nie odczułam strefy komfortu tamtych czasów, pomimo, że z pracą teraz miewam ciężko, a pewnie wtedy to przynajmniej pracę bym miała zapewnioną, jeśli chcę tylko pracować. Dziadkowi ze strony ojca tak obrzydzali prowadzenie handlu domiarami, że zaczynał w życiu kilka razy. Babcia ze strony mamy - miała fabrykę cukierków, odebrali jej w latach 50-tych. Przez całe życie nie narzekali, cieszyli, e przeżyli wojnę, ze w miarę zdrowie dopisuje, że obok są dzieci, wnuki, prawnuki... I znów próbowali na własny rachunek odnaleźć się w tamtej rzeczywistości. Wiem, ze przed II wojną też nie było różowo. A prapradziadkowie - kryzys lat 30... wcześniej zabory... itd... itd...
Ale mam po nich cenne przeświadczenie "licz na siebie". W kwestii system kontra ja - wciąż się sprawdza. Politycy to zwykle cwaniacy, którzy chcą się wyślizgać na cudzych plecach.
Wszyscy się zaklinają,że nie pchają się do polityki, bo politycy klamią itp. Tylko że my z naszych pieniędzy utrzymujemy ten garb, coraz to droższy w utrzymaniu w dodatku. Prosty elektryk z Bydgoszczy nie byl przygotowany na rządzenie, nie mial planu jakby nie wierzył że coś zmieni,albo że zmieni dokładnie wszystko. Wyksztalcona inteligencja to już dogadac się raczej nie mogla, padały grupy jedna za drugą, miotając się po scenie politycznej az kazdy swój ochlap w pysk chwycil i teraz go pilnuje a nie jakiejś tam Polski.
Przeczytałam przypadkiem list , przeslanie studentki do kolegow studentów, o aktywność, by coś zaczęli robić dla siebie i kraju, bo są kompletnie aspołeczni.I to jest racja, nie ma żadnej aktywności w kierunku takim, żeby bylo dobrze większości z nas , aktywności młodych. A gdyby można napisać taki plan, co byście chcieli żeby było od jutra, to macie jakieś swoje przemyslenia?Bo przemyślenia studentki byly dla mnie, pokolenia z PRL-u zaskakująco znajome...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum