Radzenie sobie z krytyką |
Autor |
Wiadomość |
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Wto 12 Sty, 2016 13:36
|
|
|
Też tak kiedys to odbierałam. Czułam się w takiej sytuacji jak mała durna pała co języka w gębie zapomniała. Zatykało mnie po prostu z wrażenia, adrenalina zalewała mózg i poza tym nie czułam nic.
Może teraz jestem taka "mądra" bo tak naprawdę ta moja szefowa to bardzo słaba kobieta. Nie raz zdarzało się, że to ja podnosiłam głos, im głośniej krzyczałam tym bardziej ona kurczyła sie w sobie. Może fakt, że mogę sobie na to pozwolić pozwala z tego nie korzystać |
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Wto 12 Sty, 2016 13:45
|
|
|
pietruszka napisał/a: | Może właśnie bardziej chodzi o ten odzew wobec siebie, |
Myslę, że tak ale to i tak sprowadza się do zrozumienia tego prostego faktu, że ktos nas krzywdzi bo ma w tym uświadomiony (bądź nie) interes, który świadczy o tym, że jest cos z nim nie w porządku. Jesli z tym kimś jest coś nie w porządku to przeciez nie z naszej winy.....a jeśli nie z naszej winy to możemy umyć ręce i iść dalej |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Wto 12 Sty, 2016 13:49
|
|
|
pietruszka napisał/a: |
A jak Klaro rozumiesz to przyjmowanie ocen z podniesioną głową? Co dla Ciebie, konkretnie oznacza to podniesienie głowy? |
Owo "podniesienie głowy" jest dla mnie wewnętrznym, niezachwianym poczuciem, że prawda jest taka, jak ja ją widzę".
Jestem świadoma tego, że świat, a więc i swoje działania postrzegamy subiektywnie.
Jeśli więc ktoś mnie krytykuje a ja uważam, że krytyka jest niesprawiedliwa, najczęściej dociera do mnie, że z mojej strony może ty wyglądać inaczej, a krytykujący ma swoją rację.
Wówczas moja pewność bycia w porządku zostaje zachwiana i siłą rzeczy mój wewnętrzny człowiek chodzi ze spuszczoną głową.
Podobnie jest z pochwałami - nie umiem przyjmować pochwał z najwyższym zadowoleniem (znaczy z podniesioną głową), jeśli wiem, że coś wygląda dobrze tylko na zewnątrz, a w rzeczywistości posiada niedoróbki czy ukryte niedoskonałości. Albo dręczy mnie wtedy poczucie, że chwalący został w pewnym sensie oszukany, albo że widzi a mimo to chwali, więc ma w tym jakiś cel.
Jako człowiek omylny i niedoskonały nie przyjmuję więc pochwał z podniesiona głową. |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Wto 12 Sty, 2016 14:00
|
|
|
Klara napisał/a: | albo że widzi a mimo to chwali, więc ma w tym jakiś cel. |
dla mnie to proste skoro chwali mimo, że być może widzi jakieś niedoróbki, oznacza, że mu jednak na mnie zależy, czyli nie jestem zła w tym co robie, a moze nawet jestem dobra
(Ja mam sporo takich sytuacji i może dlatego też jestem odporniejsza na krytykę ze strony knajpianej szefowej. Poza tym Ci wstrętni Niemcy sa szczodrzy w pochwałach, okazywaniu zadowolenia, a także zwykłego ludzkiego szacunku) |
|
|
|
|
rufio
Uzależniony od netu rozkojarzony
Pomógł: 57 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3387 Skąd: Wyższy Śląsk
|
Wysłany: Wto 12 Sty, 2016 14:01
|
|
|
Piękno jak i brzydota tkwi w oku patrzącego .
Skoro patrzacy tak uwaza to przyjmijmy , że i tak jest po kiego sie stresować . |
_________________ I tak wszyscy skończymy w zupie .
|
Ostatnio zmieniony przez rufio Wto 12 Sty, 2016 14:07, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5442
|
Wysłany: Wto 12 Sty, 2016 14:25
|
|
|
Klara napisał/a: | mój wewnętrzny człowiek chodzi ze spuszczoną głową. |
ładne to określenie , chociaż życzę wszystkim forumowiczom, żeby nasze wewnętrzne człowieki chodziły jednak z podniesioną głową.
Klara napisał/a: | e coś wygląda dobrze tylko na zewnątrz, a w rzeczywistości posiada niedoróbki czy ukryte niedoskonałości. |
Dla mnie odkryciem było, że nie wszystko musi być doskonałe, idealne, a całkiem zaspokaja mnie "wystarczająco dobre" . Perfekcjonizm mi szkodzi. W każdej dziedzinie. Zarówno w moich działaniach jak i ewentualnej ocenie czyichś działań. Przecież nie będę czekała z pochwałą na wynik jakiegoś światowego Grand Prix w wypiekach domowych, jak mi po prostu smakuje sernik mamy. Mam gdzieś najbardziej doskonały sernik świata, którego być może nigdy nie spróbuję, jeśli przede mną, na talerzu leży wystarczająco smaczny, a doskonały w swojej obecności sernik, który mi po prostu smakuje. Dlaczego nie miałabym go pochwalić? |
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5442
|
Wysłany: Wto 12 Sty, 2016 14:26
|
|
|
olga napisał/a: | temat można zamknąć zamiast rozdłubywać włos na dziesięc jak to w przypadku kobiet jest normą |
skrytykuj jakiegoś chłopa... a najlepiej mu powiedz, że jakoś niezdrowo wygląda
|
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Wto 12 Sty, 2016 14:28
|
|
|
pietruszka napisał/a: |
Klara napisał/a:
e coś wygląda dobrze tylko na zewnątrz, a w rzeczywistości posiada niedoróbki czy ukryte niedoskonałości.
Dla mnie odkryciem było, że nie wszystko musi być doskonałe, idealne, a całkiem zaspokaja mnie "wystarczająco dobre" |
no i znowu w samo sedno Pietruszko jak Ty to robisz? |
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5442
|
Wysłany: Wto 12 Sty, 2016 14:51
|
|
|
olga napisał/a: | no i znowu w samo sedno Pietruszko jak Ty to robisz? |
trenuję "celowanie" od jakiegoś czasu? Ponoć trening czyni mistrza, chociaż, czy ja wiem , czy ja aby chciałabym być mistrzem? Wystarczy mi coraz częściej "wystarczająco" |
|
|
|
|
rufio
Uzależniony od netu rozkojarzony
Pomógł: 57 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3387 Skąd: Wyższy Śląsk
|
Wysłany: Wto 12 Sty, 2016 15:02
|
|
|
pietruszka napisał/a: | skrytykuj jakiegoś chłopa... a najlepiej mu powiedz, że jakoś niezdrowo wygląda |
A żonaty czy tez nie ? |
_________________ I tak wszyscy skończymy w zupie .
|
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Wto 12 Sty, 2016 15:10
|
|
|
rufio napisał/a: | A żonaty czy tez nie ? |
bo jak zonaty to będzie winnych (-ej) szukał? |
|
|
|
|
rufio
Uzależniony od netu rozkojarzony
Pomógł: 57 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3387 Skąd: Wyższy Śląsk
|
Wysłany: Wto 12 Sty, 2016 15:16
|
|
|
Nie bo jak skrytykujesz zonatego - marny wygląd - posrednio krytykujesz jego połowice a tego to juz możesz nie do końca przeżyc a singel ?
Taki jestem i wypad - moja panno |
_________________ I tak wszyscy skończymy w zupie .
|
|
|
|
|
She
Gaduła
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 24 Lip 2014 Posty: 646
|
Wysłany: Wto 12 Sty, 2016 15:38
|
|
|
pietruszka napisał/a: | na tekst "oj kiepsko w oczach wyglądasz", nie tylko włos dzieli na czworo, ale od razu ma pięć chorób, wszystkie skutki uboczne wzięcia aspiryny i jęczy, bo umiera... tylko trudno go jednocześnie do lekarza zagnać... |
Oni wszyscy są z jednej gliny ulepieni
|
_________________ Mądre myśli przychodzą do głowy wtedy, gdy wszystkie głupoty zostały już zrobione. |
|
|
|
|
rufio
Uzależniony od netu rozkojarzony
Pomógł: 57 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3387 Skąd: Wyższy Śląsk
|
Wysłany: Wto 12 Sty, 2016 15:45
|
|
|
HMMM Alieni? |
_________________ I tak wszyscy skończymy w zupie .
|
|
|
|
|
rufio
Uzależniony od netu rozkojarzony
Pomógł: 57 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3387 Skąd: Wyższy Śląsk
|
Wysłany: Wto 12 Sty, 2016 17:09
|
|
|
Lelum-polelum |
_________________ I tak wszyscy skończymy w zupie .
|
|
|
|
|
|