Poproszę o radę |
Autor |
Wiadomość |
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Pon 14 Mar, 2016 14:25
|
|
|
Jacek napisał/a: | można mnie wierzyć lub nie,ja nie miewam takich sytuacji | Jacek, po 18 latach to już cała parafia wie że niepijący jesteź.
mnie też na pożegnaniu emerytalnym kolegi , polewający po prostu ominął.
na to trzeba sobie zapracować i dać czas |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Pon 14 Mar, 2016 16:25
|
|
|
yuraa napisał/a: | i dać czas |
od momentu gdy chciałem być szczery dla siebie samego - to tego czasu już nie było
gdy dostałem papier na rozwód,a żona mniem z dziećmi odeszła - to nie zależało mnie na tym aby całemu światu głosić ze już więcej nie piję alkoholu
jedynie jej,żonie to chciałem oświadczyć
tak bardzo tego chciałem,tak bardzo sam w to wierzyłem - że zostało to we mnie do dziś
a gdzieś po drodze zauważyłem taką uczciwość przyznania ,że wcale to nie jest przeszkodą,a wręcz przeciwnie
dlatego Jureczku nie mam ja na myśli że mówię o tym tylko wybrańcom - ale to że ja sam się z tym nie kryję
nie trza o tym trąbić na prawo i lewo - nu ale miałem zdarzenia gdzie wyprzedzałem sytuacje - co dawało że zaś nie musiałem tłumaczyć całą historią |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Pon 14 Mar, 2016 17:03
|
|
|
nie jestem alkoholiczką, może nie powinnam się wypowiadać....ja z moim chłopem uchodzimy w pewnym środowisku za abstynentów i w związku z tym nudziarzy, z którymi nie można pogadać..bo jak tu i o czym bez wódki gadać?...
jak zaczęłam pracować tam gdzie teraz nadal pracuję bylismy zapraszani często na imprezy...skorzystaliśmy raz kiedy moja dobra znajoma robiła urodziny...wypadało iść ponieważ na początku wiele mi pomogła i dać jakis prezent w kopertę...wszystko było ok dopóki moja szefowa nie zaczęła wódki w szklanki polewać...jak mój chłop to zobaczył to powiedział "spi*****my stąd, tu wódkę szklankami piją"
drugi raz to był mecz na mistrzostwach świata, grali Niemcy z kimś tam, juz nie pamietam..kolejne zaproszenie "przyjdzcie, będzie fajnie"...wyciągnęłam tego mojego chłopa, wyobrażałam sobie dużo gości restauracyjnych, wszyscy kibicują, wiadomo jakieś piwo się leje, my delikatnie i po troszku też....okazało się, że siedzą same baby i chleją wódę...nam też chcą polewać
powiedziałam jasno i wyraźnie, że wódki nie pijemy, nie upijamy się, ja po spozyciu do pracy nie chodzę, na kacu też (bo go nie miewam)
no i zostalismy nudziarzami niewartymi zainteresowania z czym jest mi bardzo dobrze i wcale nieprzykro bo ma swoich znajomych, którzy są mnie warci
co chciałam powiedzieć...że słowa NIE PIJĘ to nic wstydliwego i obraźliwego, nieuzależnieni czasami też tych słów używają....a jeśli ktoś mnie za to krytykuje, obgaduje, dziwi się temu to jego problem a nie mój
nie musisz mówić, że jesteś alkoholiczką, możesz mówić NIE PIJĘ |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Pon 14 Mar, 2016 20:41
|
|
|
olga napisał/a: | nie musisz mówić, że jesteś alkoholiczką, możesz mówić NIE PIJĘ |
Problem tylko w tym, że trzeźwiejący alkoholik musi się po prostu nauczyć jak to mówić........uwierz mi, że to na początku jest trudne...... |
_________________ |
|
|
|
|
Wyrzutek
Milczek
Dołączył: 10 Mar 2016 Posty: 5
|
Wysłany: Pon 14 Mar, 2016 21:04
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | olga napisał/a: | nie musisz mówić, że jesteś alkoholiczką, możesz mówić NIE PIJĘ |
Problem tylko w tym, że trzeźwiejący alkoholik musi się po prostu nauczyć jak to mówić........uwierz mi, że to na początku jest trudne...... |
Na początku nie jest łatwo powiedzieć Nie Pije bo zawsze pojawiają się pytania .Dlaczego? Co się stało ?
Nauczyłem się mówić "Ja szanuje Twoje picie ,więc TY uszanuj Moje nie picie "i te słowa przynosiły efekt i nikt nie zadawał zbędnych pytań . |
|
|
|
|
ankao30
Trajkotka
Pomogła: 24 razy Wiek: 47 Dołączyła: 03 Sty 2015 Posty: 1554
|
Wysłany: Pon 14 Mar, 2016 21:15
|
|
|
Pamiętam jak pierwszy raz poszłam na święta do rodziny, gdzie był alkohol. Już kilka dni wcześniej myślałam, co i jak powiem. Pisałam tysiące scenariuszy, oczywiście tych najgorszych (jak będą namawiać itp)
Jak się rozczarowałam. Raz tylko byłam zapytana, czy się napije i czego. Powiedziałam nie dziękuję i zero pytań, drążeń, zero reakcji. A siedziałam jak na szpilkach. Jak kuzyn dolewał wina tylko w duchu zastanawiałam co powiem jak znów zapyta, ale nie zapytał
Teraz już nikt nie pyta, przynajmniej z najbliższych. |
_________________ Twój los zależy od Twoich nawyków. Brian Tracy
|
|
|
|
|
Rafka
Małomówny
Dołączyła: 06 Mar 2016 Posty: 25
|
Wysłany: Wto 15 Mar, 2016 00:06
|
|
|
Ej ziomki,
Wracając do mojego tematu Byłam dizś u psychiatry i dostałam leki :Ne*****op i Moz**in, dostałam te leki ale uświadomił mnie lekarz że jak będę je brać i wezmę choć raz mef**-lub tr**al to najzwyczajniej w życiu bez wątpienia umrę. Czy to prawda czy nie -nie wiem ale nie mam zamiaru sprawdzać.( wiedział o moich weekendowych wystrzałach z mef****po roku abstynencji..)
(przypominam że głównie przyszłam leczyć sie z dragów,ale po drodze wyszło że i z alko mam problem)
No i poszłam na terapię wg umowy bo byłam u psychiatry, fajnie wyszło bo szczerze bardzo. Pogadałam o ,,kontrolowanej abstynencji" i o wszystkich wątpliwościach co do terapii. Mamy teraz jasną sprawę- mam być na całkowitej abstynencji-choćby z tego powodu że biore leki(skoro inne argumenty dla mnie są słabe-ale walczymy o dziś a nie o to co bedzie za miesiąc,tak jest łatwiej)
Chyba trzeba było takiego punktu zwrotnego w tej terapii wreszcie sie otworzyłam i chyba można ze mna pracować. No i sie zdeterminowałam.
Zobaczymy co będzie jutro.
Pytanko,ktoś miał te leki? Mam nadzieje, że będę sie czuć po nich spoczko.
ELO 5 2 0 |
Ostatnio zmieniony przez Rafka Wto 15 Mar, 2016 00:10, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Rafka
Małomówny
Dołączyła: 06 Mar 2016 Posty: 25
|
Wysłany: Wto 15 Mar, 2016 00:08
|
|
|
UPS nie doczytałam, nie wolno używać nazw leków. Postanawiam poprawę w tym temacie. |
|
|
|
|
Jras4
Docent
Pomógł: 11 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3302 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Wto 15 Mar, 2016 00:23
|
|
|
Rafka napisał/a: | najzwyczajniej w życiu bez wątpienia umrę | hehehehehhehe ojezu !!!! hehehehe oana umrze !!! heheheheheh |
_________________ KATOLIK CZARNY PEDOFIL |
|
|
|
|
Jras4
Docent
Pomógł: 11 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3302 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Wto 15 Mar, 2016 00:23
|
|
|
Rafka napisał/a: | ,,kontrolowanej abstynencji" i | aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa hehehehehehhe |
_________________ KATOLIK CZARNY PEDOFIL |
|
|
|
|
Jras4
Docent
Pomógł: 11 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3302 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Wto 15 Mar, 2016 00:25
|
|
|
Rafka napisał/a: | , że będę sie czuć po nich spoczko. | zrozum wreszcie że czuć sie spoczko można bez tego gónwa zwanego lakami |
_________________ KATOLIK CZARNY PEDOFIL |
|
|
|
|
Giaur
Towarzyski
Pomógł: 4 razy Wiek: 36 Dołączył: 11 Cze 2015 Posty: 414
|
Wysłany: Wto 15 Mar, 2016 00:52
|
|
|
Rafka napisał/a: | Ej ziomki,
Wracając do mojego tematu Byłam dizś u psychiatry i dostałam leki :Ne*****op i Moz**in, dostałam te leki ale uświadomił mnie lekarz że jak będę je brać i wezmę choć raz mef**-lub tr**al to najzwyczajniej w życiu bez wątpienia umrę. Czy to prawda czy nie -nie wiem ale nie mam zamiaru sprawdzać.( wiedział o moich weekendowych wystrzałach z mef****po roku abstynencji..)
ELO 5 2 0 |
Elo elo, akurat mefy to z niczym bym nie mieszał, amfetamina to przy tym panadol. Tutaj straszak jest nieco większy niż różnego rodzaju "antyalkoholowe" cuda. Widziałem przedawkowanego zawodnika (trójpierścieniowe leki antydep + mefa + dropsy), ledwie wyszedł z tego z życiem. Jeden mistrz na moich oczach mieszał benzodiazepiny + alkohol + mefedron (na jego szczęście kreatyny tam było więcej niż tego ścierwa). Z przedawkowania wyszedł, jednak po kilku takich maratonach normalny to on już nigdy nie będzie. Ubytki w pamięc krótkotrwałej zostaną mu do końca życia.
Swoją drogą piękny produkt "walki z narkotykami". |
_________________ “I can never forget, but no matter how much it hurts, how dark it gets or no matter how far you fall, you are never out of the fight.”
Marcus Luttrell |
|
|
|
|
Jras4
Docent
Pomógł: 11 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3302 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Wto 15 Mar, 2016 09:31
|
|
|
nigdy nie zrozumiem jak wy młodzi ludzie ,mający cale zycie przed sobą ( bo co jest 20 lat dzieci własciwie ) marnujecie własne zdrowie i psychike tym syfem tylko dla chwilowego niby odlotu
ale może jestem stary i głupi
ale jak juz mi taka ,pisze że nie pujdzie na detox by sie szmacić czy wstydzić ,to rodzi sie pytanie
kto i kiedy juz sie zeszmacił a kto powinien sie wstydzić
a juz wpiś o terapi gdzie pozwalają pić traktuje juz nie jako śmieszny ale tragiczny
czy to obrza Polskiej młodzieży ? |
_________________ KATOLIK CZARNY PEDOFIL |
|
|
|
|
Jras4
Docent
Pomógł: 11 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3302 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Wto 15 Mar, 2016 09:32
|
|
|
Rafka napisał/a: | ELO 5 2 0 | i ten podpis głupi wręcz debilny ,pokazujący stan umysłu piszącego
Za ten post czerwona kartka od Wiedźmy |
_________________ KATOLIK CZARNY PEDOFIL |
Ostatnio zmieniony przez Wiedźma Wto 15 Mar, 2016 12:15, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
margo
Trajkotka
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 12 Sie 2013 Posty: 1881
|
Wysłany: Wto 15 Mar, 2016 10:21
|
|
|
Tomek, a Ty ile lat miałeś jak zacząłeś pić? A ile kiedy przestałeś? |
|
|
|
|
|