Depresja alkoholika |
Autor |
Wiadomość |
muzyka11111
Towarzyski
Pomogła: 1 raz Wiek: 55 Dołączyła: 30 Lip 2014 Posty: 109
|
Wysłany: Czw 27 Paź, 2016 17:53
|
|
|
Smutne... |
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5443
|
Wysłany: Czw 27 Paź, 2016 18:09
|
|
|
|
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Czw 27 Paź, 2016 18:55
|
|
|
Ech..... [*]
|
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
Linka
Moderator
Pomogła: 47 razy Wiek: 59 Dołączyła: 15 Gru 2011 Posty: 2210
|
Wysłany: Czw 27 Paź, 2016 19:29
|
|
|
Przykro mi [*] |
_________________ Na moim niebie zawsze świeci słońce |
|
|
|
|
Borus
Trajkotka uzależniony
Pomógł: 35 razy Wiek: 66 Dołączył: 03 Wrz 2009 Posty: 1843 Skąd: wielkopolskie
|
Wysłany: Czw 27 Paź, 2016 20:06
|
|
|
[*] |
_________________ zostało mi podarowane drugie życie... |
|
|
|
|
Kami
Trajkotka Jak wyczerpać temat, zanim nas wyczerpie K.C.B.
Pomogła: 38 razy Wiek: 57 Dołączyła: 03 Sty 2014 Posty: 1039
|
Wysłany: Czw 27 Paź, 2016 20:45
|
|
|
[*] przykre |
_________________ To nie droga prowadzi do celu, ale cel wskazuje Ci drogę...K.C.Buszman |
|
|
|
|
AnnaEwa
Gaduła AnnaEwa
Pomogła: 8 razy Wiek: 51 Dołączyła: 04 Maj 2016 Posty: 599
|
Wysłany: Pią 28 Paź, 2016 16:21
|
|
|
Bardzo, bardzo współczuję. Jestem z Tobą myślami, Dzielna Dziewczyno. |
|
|
|
|
Mała
Trajkotka
Pomogła: 34 razy Wiek: 49 Dołączyła: 18 Cze 2013 Posty: 1017 Skąd: Moja Wiocha :D
|
Wysłany: Pią 28 Paź, 2016 19:17
|
|
|
Tusia |
_________________ "Nigdy się nie nie bój" - Krudowie <3 |
|
|
|
|
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka
Pomogła: 67 razy Wiek: 55 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3866
|
Wysłany: Sob 29 Paź, 2016 04:57
|
|
|
(*) |
_________________ [*] [*] [*] |
|
|
|
|
Tuśka
Małomówny Tuśka
Dołączyła: 30 Sie 2016 Posty: 28
|
Wysłany: Nie 30 Paź, 2016 09:35
|
|
|
Dziękuję Wam za wsparcie, dobre słowo.
Wczoraj pożegnaliśmy się na zawsze
Od dziś musimy zacząć nowe, inne życie ... |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Nie 30 Paź, 2016 09:59
|
|
|
Tuśka napisał/a: | Od dziś musimy zacząć nowe, inne życie ... |
Początkowo będzie Ci trudno przywyknąć do spokoju, będzie Ci nieswojo, ale to będzie powoli mijało i z czasem poczujesz odprężenie.
Dbaj o siebie, bo często się zdarza, że po jakimś czasie organizm zaczyna boleśnie odczuwać skutki życia w ciągłym napięciu.
Trzymaj się Tusia |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
esaneta
Moderator
Pomogła: 94 razy Wiek: 52 Dołączyła: 12 Lip 2011 Posty: 3397
|
Wysłany: Nie 30 Paź, 2016 10:03
|
|
|
|
_________________ I Love gołąbki Klarci.
|
|
|
|
|
zołza
Upierdliwiec Zołza
Pomogła: 62 razy Dołączyła: 03 Maj 2013 Posty: 2219 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Nie 30 Paź, 2016 10:08
|
|
|
To bardzo smutne ...ale wcześniej czy później poczujesz ulgę i tego Ci życzę z całego serca |
|
|
|
|
Mała
Trajkotka
Pomogła: 34 razy Wiek: 49 Dołączyła: 18 Cze 2013 Posty: 1017 Skąd: Moja Wiocha :D
|
Wysłany: Śro 16 Lis, 2016 09:15
|
|
|
Tuśka jak samopoczucie?... |
_________________ "Nigdy się nie nie bój" - Krudowie <3 |
|
|
|
|
Tuśka
Małomówny Tuśka
Dołączyła: 30 Sie 2016 Posty: 28
|
Wysłany: Pią 18 Lis, 2016 11:37
|
|
|
Jak się czuję?
Spokojna, bardzo spokojna. Pewnie dziwnie to zabrzmi, ale nie ma we mnie jakiegoś ogromnego żalu, bólu, poczucia straty. Jest we mnie spokój, miałam ze 3 dni gorsze, z płaczem i przeogromnym smutkiem, ale to minęło. I sama się sobie dziwię, że tak właśnie reaguję. Nawet miałam takie myśli – „co ze mną jest nie tak, że nie płaczę, nie odczuwam ogromnego żalu, przecież straciłam męża, ojca naszego dziecka, człowieka, z którym spędziłam 18 lat??? Gdzie się podziały moje emocje? Zaledwie 3 tyg. temu pochowałam męża i gdzie ta żałoba, gdzie ten przeogromny ból istnienia, który powinnam odczuwać? Czy ja jestem jakaś wyzuta z uczuć? Co ze mną jest nie tak?” Może do dopiero do mnie dotrze, może przyjdzie z czasem, a może nie…. Nie wiem, nie potrafię sobie odpowiedzieć na te pytania … codziennie biję się z myślami…
Niekończące się pytania znajomych – jak się czujesz, jak sobie radzisz, jak to znosisz? No radzę sobie, nie mam innego wyjścia, jest ok. Na co pada kolejne pytanie „ no dobra, a teraz serio – jak sobie radzisz?” Niektórzy oczekują odemnie, że będę pogrążona w głębokiej żałobie, depresji, nie będę umiała funkcjonować? I takie pytania 3 x w tygodniu zadaje mi osoba, która doskonale wie, jak u nas było, a na dodatek sama jest alkoholiczką i ma męża alkoholika (choć oczywiście zupełnie nie przyjmuje tych faktów do wiadomości).
Myślę o moim mężu, myślę dobrze, uciekły w niepamięć te ostatnie złe lata – tak jakby ich w ogóle nie było, w mojej głowie pozostał dobrym człowiekiem.
Nawet teraz przeczytałam cały ten wątek, który nie tak dawno założyłam i w ogóle nie poczułam, że to było o nas – jakbym stała gdzieś z boku i czytała o problemach zupełnie obcych ludzi... |
|
|
|
|
|