Forum Wolnych od Alkoholu

czerwonamila

To bunt wewnętrzny to także etap w życiu ? zv4v

staaw

czerwonamila

staaw

Wiedźma

Ann

staaw

czerwonamila

Tibor

To ja do tejże hipotezy dorzucę jeszcze coś.
Pić zacząłem w wieku 17lat i zapewne na tym etapie się zatrzymałem. Ale czy na pewno? Myślę, że od dzieciństwa byłem wychowywany w taki sposób, że w wieku 17lat byłem emocjonalnie niezrównoważony. Na pewno nie na poziomie 17 latka, ale znacznie mniej dojrzalszy. Bałem się własnego cienia i alkohol uwolnił we mnie te frustracje. Oczywiście dla otoczenia zachowywałem się często irracjonalnie, ale w moim odczuciu wszystko było ok. Warto zauważyć, że pijany nie byłem tylko i wyłącznie po spożyciu alkoholu, ale też przez te dni dni kiedy nie spożywałem.

Przykład? Wstydziłem się swojego ciała, że jestem chudy, bałem się dziewczyn, kobiet, miłości, odrzucenia, miałem wręcz paniczny lęk przed przytuleniem dziewczyny, pocałowaniem, zatańczeniem, jako nastolatek i potem jeszcze jako dwudziestoparolatek. Od najmłodszych lat bywałem w środowisku kibicowskim i gdy tylko była jakaś zadyma - ja serwowałem się ucieczką. Potem to się zmieniało, stawałem się odważniejszy i to nie tylko pod wpływem alkoholu. Trudno mi ocenić czy zawsze to była fasada, gra, fałszywa tożsamość? Myślę, że niekoniecznie.

Nie mogę zatem do końca podzielić tezy Wiedźmy, ale mogę uznać, że w końcu doznałem uwolnienia. Że tamten czas, od dzieciństwa do zaprzestania picia (nie dosłownie) to potworny okres zniewolenia, od alkoholu oraz od opinii innych ludzi, być może to drugie było silniejsze i dlatego alkohol służył mi (do czasu) za lekarstwo.

czerwonamila

A tak z innej beczki.. Słyszeliście ten tekst : ,, Każda zmiana zewnętrzna to poszukiwanie siebie,, ?
Ja się z tym zgadzam i mnie to dotyczy

Jo-asia

To ja się posunę.. jeszcze dalej.

Mała

Wiedźma

Faktycznie, Mała - niefortunnie się wyraziłam :luzik: