Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Uzależnienie to mój wróg nr 1.
Autor Wiadomość
dzwonnik 
Małomówny


Dołączył: 15 Lut 2016
Posty: 10
Wysłany: Śro 16 Maj, 2018 08:50   Uzależnienie to mój wróg nr 1.

Hej! Od ponad roku zmagam się z uzaleznieniem od dopalaczy. Zaczęło się niewinnie, od próbowania róznych środków na imprezach u znajomych. Każdy próbowal, ale chyba nikt się w to tak nie wciągnął jak ja. Mi to tak posmakowało, że zaczałem kupowac i próbować coraz to rózniejsze specyfiki i nie mogłem przestać. Teraz jestem uzalezniony i chcę coś z tym zrobić, bo dopalacze to mój wróg nr 1.
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Śro 16 Maj, 2018 10:41   

Nie znam się na dopalaczach, ale z tego co mi wiadomo - mechanizmy uzależnienia są podobne przy różnych środkach.
Uważam, że powinieneś udać się na terapię uzależnień.
Jeśli w pobliżu nie ma ośrodka zajmującego się uzależnieniem od dopalaczy, terapia przeciwalkoholowa zrobi co trzeba.
Moją lekomanię też załatwiła.
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
czerownaA 
Milczek


Dołączyła: 05 Sty 2016
Posty: 7
Wysłany: Śro 16 Maj, 2018 12:50   

Nie wiem co obecna młodzież widzi w tych dopalaczach, przecież są to substancje niewiadomego pochodzenia, które mogą mieć fatalny wpływ na organizm. Skończ z tym jak najszybciej i zgłos się na leczenie np. do szpitala, póki jeszcze nie jest za późno.
 
     
dzwonnik 
Małomówny


Dołączył: 15 Lut 2016
Posty: 10
Wysłany: Czw 17 Maj, 2018 09:31   

No ja też mam nadzieję, że nie jest za późno, chociaż już zawaliłem szkołę i nie mogłem podejść do matury
 
     
pieknypies 
Małomówny


Dołączył: 30 Wrz 2014
Posty: 10
Wysłany: Czw 17 Maj, 2018 12:25   

To jeszcze nie koniec swiata, najważniejsze, żeby wyjść z uzależnienia i to bez większej szkody na zdrowiu. W tej chwili skup się na tym. Jeśli możesz liczyć na rodziców, to poproś ich żeby zabrali Cię do prywatnego ośrodka leczenia uzaleznień. Wydaje mi się to lepszą opcją niż szpital.
 
     
Przemas 
Małomówny
Alkoholik



Wiek: 50
Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 70
Skąd: North-West
Wysłany: Pią 18 Maj, 2018 06:25   

dzwonnik napisał/a:
Od ponad roku zmagam się z uzaleznieniem od dopalaczy.


skoro od roku się zmagasz, domyślam się że nie jesteś zadowolony z postępów samoleczenia ?

dzwonnik napisał/a:
jestem uzalezniony i chcę coś z tym zrobić,


fajnie że, masz tego świadomość
Ja na Twoim miejscu zgłosił bym się do specjalisty leczenia uzależnień, skoro są to narkotyki (dopalacze) skierował bym swoje kroki do monaru,

Poszukaj w swojej okolicy jakiejś grupy NA (mitingi narkomanów) tam podpowiedzą Ci gdzie się udać, napewno nikt nie zostawi Cię obojętnie.

powodzenia
 
     
dzwonnik 
Małomówny


Dołączył: 15 Lut 2016
Posty: 10
Wysłany: Pią 18 Maj, 2018 07:23   

Mam teraz słaby kontakt z rodzicami, ale mam nadzieję, że mi pomogą. Sam raczej nie dam sobie rady.
 
     
pieknypies 
Małomówny


Dołączył: 30 Wrz 2014
Posty: 10
Wysłany: Pią 18 Maj, 2018 14:50   

W takim razie zajrzyj koniecznie na stronkę http://***.pl/ i poczytaj, jak wygląda odtrucie narkotykowe. Pierwszym krokiem do wyjścia z uzaleznienia jest oczywiście odstawienie używek oraz podjecie decyzji o rozpoczęciu detoksu. Rozumiem, że masz już ten krok za sobą?


Edit -
zepsułam nieregulaminowy link
Wiedźma :gdera:
Ostatnio zmieniony przez Wiedźma Pią 18 Maj, 2018 21:07, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
dzwonnik 
Małomówny


Dołączył: 15 Lut 2016
Posty: 10
Wysłany: Pon 21 Maj, 2018 10:21   

No od kilku dni jestem czysty, ale ciągnie mnie do tych dopalaczy jak nie wiem co. Postaram się jednak wytrwać. A dalej jak wygląda ten odwyk?
 
     
pieknypies 
Małomówny


Dołączył: 30 Wrz 2014
Posty: 10
Wysłany: Pon 21 Maj, 2018 14:11   

Z tego co wiem pacjenci dostają odpowiednie leki i płyny, aby jak najlepiej wytrwać na „głodzie”. Podczas detoksu pacjent jest cały czas otoczony opieką lekarską, by w razie jakichś problemów lekarz mógł natychmiast zareagować. Po takim oczyszczeniu z toksyn w ośrodku można już uczestniczyć w odpowiednio dostosowanych terapiach i powoli wychodzić na prostą.
 
     
dzwonnik 
Małomówny


Dołączył: 15 Lut 2016
Posty: 10
Wysłany: Wto 22 Maj, 2018 09:16   

No nie wiem jak to będzie, bo trochę mnie przeraża ten detoks. Ale musze coś zacząc robić, bo w końcu ten mój nałog mnie pokona.
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Wto 22 Maj, 2018 09:47   

dzwonnik napisał/a:
musze coś zacząc robić, bo w końcu ten mój nałog mnie pokona.

Pozwolę sobie zauważyć, że nałóg to Cię już skutecznie i nieodwołalnie pokonał, a jedyne co Ci pozostaje to "oswoić" go i nauczyć się z nim żyć, jeśli oczywiście chcesz przeżyć jeszcze parę latek na tym pięknym świecie :)
_________________
:ptero:
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Wto 22 Maj, 2018 12:41   

Jeżeli jeszcze Cie przeraża detoks i leczenie i nadal sie zastanawiasz czyli nie jestes jeszcze gotów zjeść g***o z chodnika tzn , że jeszcze może nie twój CZAS ?


prsk
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
wolny89 
Milczek


Dołączył: 19 Mar 2018
Posty: 3
Wysłany: Wto 22 Maj, 2018 12:52   

Sądzę, że w twoim przypadku bez specjalistycznego odtruwania może być tylko gorzej. Koniecznie porozmawiaj z rodzicami, aby pomogli Ci jak najszybciej przystąpić do detoksu. Najlepiej pokaż im ta domenę (***), tam jest wszystko wyjaśnione.








Edit - zepsułam reklamę :gdera:
https://komudzwonia.pl/viewtopic.php?p=42300#42300
Ostatnio zmieniony przez Wiedźma Sob 26 Maj, 2018 05:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Przemas 
Małomówny
Alkoholik



Wiek: 50
Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 70
Skąd: North-West
Wysłany: Śro 23 Maj, 2018 10:51   

pterodaktyll napisał/a:
dzwonnik napisał/a:
musze coś zacząc robić, bo w końcu ten mój nałog mnie pokona.

Pozwolę sobie zauważyć, że nałóg to Cię już skutecznie i nieodwołalnie pokonał, a jedyne co Ci pozostaje to "oswoić" go i nauczyć się z nim żyć, jeśli oczywiście chcesz przeżyć jeszcze parę latek na tym pięknym świecie :)


Kolega pterodaktyl dobrze prawi, ja tylko dodam że, nic nie musisz... może chcesz a to różnica.
_________________
Czasami lepiej milczeć i sprawić wrażenie idioty, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,27 sekundy. Zapytań do SQL: 13