Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
uzależnienie od piwa???
Autor Wiadomość
jal 
Gaduła
Alkoholik dozgonny.



Pomógł: 13 razy
Wiek: 76
Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 814
Skąd: świętokrzyskie
Wysłany: Sob 01 Cze, 2019 22:10   

Tomaszek2 napisał/a:
...Kiedy zapytałem, czy jestem alkoholikem to powiedziała że nie powinennem tak o sobie myśleć bo to demotywujące.


Nie demotywowałem się kilkanaście lat... aż się zdemotywowałem i żyję ! :)
_________________
Mam bardzo silną wolę... robi ze mną co jej się tylko podoba.
Mój fotoblog
 
     
Tomaszek2 
Małomówny


Dołączył: 20 Maj 2019
Posty: 10
Wysłany: Pon 03 Cze, 2019 19:45   

Witajcie. Jestem po trzeciej wizycie u terapeutki. Spisałem i zapytałem o wszytskie wątki o których pisaliście. Odpowiedziała mi na to jednym zdaniem: czy znam osoby jednakowe i przepisa dla nich na życie? Odpowiedziałem , że nie. Wtedy powiedziała mi, że terapię dobiera się w sposób indywidualny i że żadnej drogi do samoakceptacji i szczęcia skreślać nie można i żebym żadnych porad internetowych nie czytał bo jest ich ogrom a każda wynika z mądrości własnych przezyć a żadna z nich ze swoich. Pozdrawiam wszytskich i dziekuję za rady. Życzę dużo zdrowia. PS. Czuję się dużo lepiej :) Ktoś zapytał czy państwowo czy prywatnie - prywatnie.
 
     
margo 
Trajkotka


Pomogła: 32 razy
Dołączyła: 12 Sie 2013
Posty: 1881
Wysłany: Pon 03 Cze, 2019 20:53   

Cytat:
prywatnie


:bezradny:

To by wiele wyjaśniało...

A sprawdziłeś jakie kwalifikacje ma Twoja terapeutka?

Powiem Ci tak - ja kończyłam terapię 2 lata temu i o takich nowościach jak uczenie picia kontrolowanego osób uzależnionych nie słyszałam. Ogólnie poleca się leczyć w placówkach na NFZ, ponieważ po pierwsze to są dobrzy, dobrze wykwalifikowani i sprawdzeni specjaliści. Po drugie ta terapia jest za darmo - nie ma ryzyka, że ktoś chce wyciągnąć od Ciebie kasę żerując na Twojej chorobie. Po trzecie - motywacja jest zupełnie inna. Często osoby chodzące prywatnie mają poczucie typu "płacę - wymagam, wy mnie wyleczcie a ja tylko będę płacić" i to często jest podświadome...
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Pon 03 Cze, 2019 22:06   

Aha.
A jaką w końcu decyzję podjąłeś?
Abstynencja i trzeźwość czy picie kontrolowane?
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
kiwi 
Trajkotka



Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Wto 04 Cze, 2019 13:25   

Strategia picia kontrolowanego
Strategia picia kontrolowanego nowy paradygmat w leczeniu uzależnień od alkoholu już w Polsce . Obecnie najbardziej powszechnym modelem jest traktowanie uzależnienia od alkoholu jako choroby przewlekłej i nieuleczalnej. Zakłada on, że osoby uzależnione, w wyniku deficytów w mózgu, nie są w stanie kontrolować swojego picia a szczególnie momentu jego zakończenia. W związku z tym najbardziej wskazane jest przyjęcie w terapii strategii pełnej abstynencji. Paradygmat pełnej abstynencji, a Programy Ograniczania Picia Idea Programów Ograniczania Picia jest związana z bardziej współczesnym myśleniem o uzależnieniu od alkoholu, w którego centrum nie znajdują się tylko osoby pijące najbardziej destrukcyjnie a sama choroba nie jest traktowana jako przewlekła i nieuleczalna. Coraz powszechniej uważa się ją za zjawisko heterogeniczne (zróżnicowane), które każdemu z nas może się przydarzyć. To proces, do którego prowadzi wiele dróg i wiele może być dróg wyjścia z niego. Nie ma więc jednego uniwersalnego sposobu leczenia, bo zjawisko uzależnienia jest wielopoziomowe i wieloetapowe nie pojawia się nagle, ale rozwija się latami. Najcenniejszym w Programach Ograniczania Picia wydaje się założenie, by docierać do osób pijących na wczesnym etapie rozwoju uzależnienia, zanim ich życie przewróci się do góry nogami, stracą rodzinę, prace i zdrowie


Na czym polegają Programy Ograniczania Picia?
Pacjent, który wchodzi w program uczy się jak monitorować swoje picie. Centralnym punktem procesu jest kontrakt terapeutyczny, tzw. plan picia. W programach, których celem jest całkowite zaprzestanie picia, najważniejsza jest abstynencja. W Programach Ograniczania Picia takim centralnym punktem są ustalone z terapeuta limity spożycia alkoholu. Klient umawia się na konkretną ilość alkoholu jaką może wypić w ciągu dnia i na to, ile dni będzie pił w ciągu tygodnia. Takich dni wstrzymywania się od spożywania alkoholu musi być przynajmniej dwa lub trzy. Podczas terapii określane są też sytuacje, które w dotychczasowym modelu picia klienta były szczególnie destrukcyjne i ryzykowne. W kontrakcie zaznacza się, że w tych sytuacjach osoba wchodząca w program pić już nie będzie lub będzie piła produkty o niższej zawartości czystego alkoholu. Każdy program jest indywidualnie dostosowywany do klienta i jak najściślej ustalany. Podczas procesu terapeuta uczy klienta przeliczania zawartości alkoholu w napojach i technik, dzięki którym może on ograniczyć swoje picie np. odstawiania szklanki z drinkiem na stół po każdym łyku czy picie napojów zawierających alkohol na przemian np. z wodą. Sama relacja terapeuty z klientem opiera się na bardziej nowoczesnym podejściu. Tutaj terapeuta podąża za klientem oddając mu kontrolę nad piciem i w efekcie odpowiedzialność za swoje życie. W ten sposób klient uczy się panować nad swoim postępowaniem, odzyskuje wiarę w siebie i powodzenie terapii.


Czy Programy Ograniczania Picia są dla wszystkich?
To nie są programy skierowane do wszystkich uzależnionych od alkoholu. Przede wszystkim nie zaleca się ich osobom ze zniszczonym przez alkohol zdrowiem, znajdującym się w zaawansowanej fazie uzależnienia. Dla nich zdecydowanie najlepszym wyjściem będzie abstynencja i taką drogę z pewnością zaleci terapeuta. Ze statystyk wynika, że wiele osób wchodzących w Programy Ograniczania Picia w ich trakcie uznaje, że właśnie zaprzestanie picia jest dla nich najlepszym rozwiązaniem, bo powrót do kontrolowania picia jest dla nich zbyt trudny lub niemożliwy do osiągnięcia.
Jednym z kryteriów przyjęcia klienta do Programu Ograniczania Picia są przeciwwskazania medyczne, np. to czy cierpi on na zaburzenia funkcjonowania wątroby, przyjmuje leki wchodzące w interakcję z alkoholem lub czy zdiagnozowano u niego choroby, których objawy może zaostrzyć alkohol (cukrzyca czy zaburzenia psychiczne). Wtedy terapeuta również będzie zalecał pracę nad abstynencją.
Z badań wynika, że do tych Programów Ograniczania Picia trafiają zwykle osoby młodsze, które mają wsparcie w swoim otoczeniu, nie utraciły pracy, a ich uzależnienie jest w początkowej fazie rozwoju. To nie terapeuci decydują, kto do jakiego programu ma trafić. Czy celem terapii ma być abstynencja czy powrót do picia kontrolowanego. Z badań wynika, że zgłaszający się do gabinetu terapeutycznego zwykle wiedza, jaki cel terapii byłby dla nich najbardziej możliwy do osiągnięcia. Osoby w zaawansowanym stopniu uzależnienia same wybierają abstynencję, bo wiele z nich wielokrotnie próbowało bez efektu ograniczać swoje picie. Jaka jest skuteczność Programów Ograniczania Picia? W zasadzie nie da się porównać skuteczności programów abstynenckich z Programami Ograniczania Picia. Są one skierowane są do różnych osób i odmienne osoby w nich uczestniczą. Statystyki mówią, że skuteczność jest podobna, ale jeśli badania są przeprowadzane w określonych grupach pacjentów. Programy Ograniczania Picia zarekomendowała już Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Pierwsi terapeuci, którzy będą je realizowali są już po szkoleniu. Oznacza to, że system terapeutyczny w Polsce powoli się zmienia. Jest coraz bardziej otwarty, coraz bardziej nastawiony na klienta i coraz bardziej podąża za jego potrzebami i celami. Zaczyna też stwarzać przestrzeń na współuczestniczenie klienta w procesie terapii.

https://centrumpsychologiczne.info/program-ograniczania-picia/

Jak sami wiemy , nawet po dobrej terapii .....wiekszosc pacjentow wraca do picia alk. .......taka jest prawda ......

Kiedys ogladalam taki program ( chcialam znalesc , ale nie moge jakos ) ......to chodzilo o miasto w Ameryce .......
Tych pijaczkow siedzacych czy lezacych przewaznie w centrum miasta .......pozbierano ......i w takim dawnym hotelu .....dano im pokoje ......i co dziennie odliczona ilosc alkoholu dawano im rano i wieczorem ......mowiono , ze Ci ludzie nie dadza sie juz wyleczyc z alkoholizmu , probowali ale nie idzie ......wiec zeby nie kradli czy zebrali czy sie prostytucja zajmowali .....miasto daje im mieszkanie , pomoc lekarska i mozliwosc spania w czystym lozku i co dzienna czystosc no i posilek ......no i alkohol......oni i one ( bo panie tez byly ) .......sa podpite .....ale nie agresywne .......i tak juz do ich smierci ......

Jezeli ktos mysli , ze tylko terapia .....to sie bardzo myli ......chorobe alkoholowa mozna zatrzymac w roznym stadium rozwoju ......

Bardzo lubie stare czarno biale filmy czy angielskie czy amerykanskie czy niemieckie ......jeny ile wtedy sie pilo alkoholu i palilo papierosow na tych filmach ......przy kazdym spotkaniu tylko polewano sobie albo trzymano szklanke z alkoholem .......od rana juz !!!!!......jak by to byl naprawde alkohol to by wszyscy aktorzy na koniec filmu pijani w trupa lezeli .......

Picie alkoholu i palenie papierosow bylo modne ......na ekranie kinowym , i pokazywano tylko ta pozytywna strone alkoholu .....

Jeny , musze do pracy jechac !

Ciekawy temat
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Wto 04 Cze, 2019 18:42   

kiwi napisał/a:
Bardzo lubie stare czarno biale filmy czy angielskie czy amerykanskie czy niemieckie ......jeny ile wtedy sie pilo alkoholu i palilo papierosow na tych filmach ......przy kazdym spotkaniu tylko polewano sobie albo trzymano szklanke z alkoholem .......od rana juz !!!!!.....

Kiwi? Głoda masz?
Chciałabyś tak kontrolowanie? Serio? Jest Ci jeszcze alkohol do czegoś potrzebny?
 
     
kiwi 
Trajkotka



Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Śro 05 Cze, 2019 09:14   

Witaj Pietruszko !

Oczywiscie ze zadnych glodow alkoholowych .....nie mam !!!!.....i dobrze jest !!!!

Twierdze tylko ze mlodym ludziom jest ciezko ( w swiecie gdzie alkohol jest dostepny ) .....myslec ze juz cale zycie nie bede nigdy pic alkohol.

Po drugie mala wyleczalnosc ......czy zaleczalnosc ......wiekszosc wraca do butelki .....

Terapeuci szukaja nowych drog ......co zrobic z ta masa pijakow ???!!!!

Po czwarte .....co zrobic z tymi ludzmi , co juz nie daja sie wyleczyc ???!!!

Oczywiscie ja dla mnie wybralam droge zupelnej trzezwosci ......i dzis bardzo dobrze mi jest .......ale to nie wszyscy tak chca , czy moga .......

Lubie stare filmy .....kocham kino ......

Bylam w Holandii .....z corka i starsza wnuczka ......i z ciekawosci weszlysmy do sklepu gdzie pala trawke ......dziwny zapach .......i tam jest pozwolone ......zdziwilam sie ze duzo mlodych ludzi tam siedzi i pali ......

Ja nie chowam glowy w piasek ......ja nie pije alk. .....ale sa rozne mozliwosci we wszystkim......

Dzisiaj nie pije alkoholu !!!!!!!
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Śro 05 Cze, 2019 10:39   

kiwi napisał/a:
co zrobic z tymi ludzmi , co juz nie daja sie wyleczyc ???!!!

Dla takich tę "terapię" bym jeszcze dopuszczała.
Skoro wielokrotnie nie sprostali abstynencji, lepiej wybrać mniejsze zło niż zostawić ich na pastwę losu.
Ale o tym powinien decydować terapeuta, który wcześniej próbował wszelkich innych metod na delikwencie.

Niedopuszczalne jest natomiast moim zdaniem na starcie pytać alkoholika czy woli abstynencję czy picie kontrolowane! :zemdlal:
Tu coś się komuś pomyliło :glupek: Jestem przekonana, że większość, nawet z niezbyt zaawansowanym alkoholizmem
wybierze to drugie, ergo - nie przestanie pić, nie zapanuje nad swoim uzależnieniem. Bo innej możliwości nie widzę.
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
kiwi 
Trajkotka



Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Śro 05 Cze, 2019 15:19   

Ja to bym sobie zyczyla .....zeby juz dzieci w szkole , byly uczone co to jest uzaleznienie .....jak leczyc i.t.d.

Mam kuzynke , co po pijaku bardzo dawno temu , bardzo sie osmieszyla na slubie kolezanki , bo wypila duzo za duzo ......pozniej 4 dni chorowala , tak sie alkoholem zatrula . Ta kolezanke to juz sama nie wiedziala jak ma przepraszac .....tak przykro i glupio jej bylo .

I od tej pory .....wogle alkoholu nie pije ......tak ja odrzucilo ......sama od siebie , bez zadnej pomocy ......ta sytuacja postawila ja na nogi i dala duzo do myslenia .......

Czy ona jest alkoholiczka ?! .......
 
     
deratyzator 
(banita)


Dołączył: 16 Sie 2017
Posty: 293
Wysłany: Sob 08 Cze, 2019 20:51   

kiwi napisał/a:
Paradygmat pełnej abstynencji, a Programy Ograniczania Picia Idea Programów Ograniczania Picia jest związana z bardziej współczesnym myśleniem o uzależnieniu od alkoholu, w którego centrum nie znajdują się tylko osoby pijące najbardziej destrukcyjnie a sama choroba nie jest traktowana jako przewlekła i nieuleczalna.

Też znalazłem to na stronie Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Nie da się już uciec od faktu, że choroba alkoholowa jest uleczalna mówią o tym już oficjalnie terapeuci a Bill W napisał o tym w Wielkiej Księdze AA
Żeby nie być gołosłowny to. ,,Zalecenia opracowane zostały w zespole doradców ds. lecznictwa Dyrektora Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w składzie: Anna Bakuła, dr hab. Barbara Bętkowska-Korpała, Jadwiga Fudała, dr. Tomasz Głowik, Jacek Kasprzak, dr Justyna Klingeman, Paweł Kołakowski, Dorota Reguła, Jolanta Ryniak, prof. Marcin Wojnar, Stanisław Wolny, dr Bohdan Woronowicz." ze strony PARPA może ktoś zna tych terapeutów i lekarzy
Co do Picia Kontrolowanego znalazłem ciekawe materiały w sieci dotyczące tej terapii.
Nasi terapeuci lekarze kiedyś
,,Bohdan Woronowicz, 22 maja
,,Przez prawie 30 lat pracy z alkoholikami nie spotkałem jeszcze osoby prawidłowo zdiagnozowanej, która powróciłaby do picia kontrolowanego. Może nie miałem szczęścia?"
http://www.parpa.pl/download/SP/abstynencja11.pdf - Fajny artykuł z doświadczeniami.
Jak mawia dr Habrat, ,,gdyby jako kryterium poprawy uznać średnią długość abstynencji w ciągu roku po zastosowaniu, to najskuteczniejszy byłby esperal."- podoba mi się.
Włodzimierz Aleksandrowski, 6 maja 2002 Terapeuta
,,Niestety są ludzie, którzy na podstawie tego, że cza- sem nic złego się nie dzieje, usiłują prowadzić kursy przebiegania przez ulicę przy czerwonym świetle. Straciłem kiedyś niepotrzebnie ponad pół roku na poszukiwanie metod powrotu do „kontrolowanego” picia, na szczęście nie próbując przebiegać przy czerwonym świetle. Dzisiaj jestem bardzo wdzięczny swoim terapeutom za wpojenie mi zasady, że takiego powrotu nie ma. Straciłem bowiem tylko pół roku na dreptanie w miejscu, ale żyję."
,,Ale nie mamy prawa łudzić go niesprawdzonymi w praktyce teoriami o możliwości powrotu do picia kontrolowanego.
Całkowicie się nie zgadzam, że mogą istnieć jakiekolwiek kryteria, uzasadniające podjęcie ryzyka powrotu do sporadycznego i umiarkowanego picia przez osoby uzależnione. Słusznie zresztą podkreśliłeś słowo „ryzyko”. Osobiście znałem kilka osób, które znacznie przekroczyły przedstawione przez Ciebie kryteria, jednak podjęcie tego „ryzyka” skończyło się dla nich śmiercią." Z tej samej strony PARPA

Polscy terapeuci powołują się często na badania Maka i Lindy Sobell . Badania nad możliwością kontrolowania picia prowadzili gdy jeszcze studiowali medycynę.
,,Inne słynne badania przeprowadzili Mark i Linda Sobellowie, którzy prowadzili grupę uczoną picia kontrolowanego w Patton State Hospital w Kalifornii. Donosili oni o dużym sukcesie, lecz sprawdzenie ich wyników przez Mary Pendery, Irvinga Maltzmana i Joyna Westa wywołało niemały skandal. Śledząc losy sześciu pacjentów, biorących udział w tej terapii i opisanych w raportach jako najlepiej funkcjonujący, stwierdzili, że tylko jeden z nich nie trafił do więzienia albo szpitala w wyniku nadmiernego picia, kilku nie żyje, a jeden zaginął bez wieści."
Czekam na jakieś wyniki tych nowych terapi, nauki picia kontrolowanego.
kiwi napisał/a:
Mam kuzynke , co po pijaku bardzo dawno temu , bardzo sie osmieszyla na slubie kolezanki , bo wypila duzo za duzo ......pozniej 4 dni chorowala , tak sie alkoholem zatrula . Ta kolezanke to juz sama nie wiedziala jak ma przepraszac .....tak przykro i glupio jej bylo .

I od tej pory .....wogle alkoholu nie pije ......tak ja odrzucilo ......sama od siebie , bez zadnej pomocy ......ta sytuacja postawila ja na nogi i dala duzo do myslenia .......

Czy ona jest alkoholiczka ?! .

Kiwi nie wiem czy Twoja kuzynka jest alkoholiczką czy nie. Natomiast Bill w WK pisze o pijakach i alkoholikach. Pijak może przerwać długoletnie picie na skutek silnego wstrząsu. Poważnej choroby, zagrożenia chorobą, jakiegoś emocjonalnego wydarzenia, śmierci przyjaciela w rodzine. itp. Alkoholik może powstrzymać się tylko przez jakiś czas. Później znowu wróci do picia.
Każdy alkoholik jest lub był pijakiem, nie każdy pijak zostanie alkoholikiem.
Pogody Ducha
 
     
kiwi 
Trajkotka



Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Śro 12 Cze, 2019 12:29   

Witaj Dezatyrator !!!!

To fakt : mamy jedna chorobe !!!!

Ja czuje sie tak dobrze z moja zaleczona choroba alkoholowa , ze czuje sie jak zdrowa ......bardzo dobrze !!!!!

Ale ja znam i pamietam siebie sama jak pilam alk. ......i te wspomnienia sa dla mnie obrzydliwe !!!!!

I dlatego dla siebie samej wybralam zycie bez alkoholu .......
ja i alkohol .....katastrofa na wszystkich liniach
ja i nie ma alkoholu ......fajnie i spokojnie i zadowalajaco sobie zyje ......i ja nie chce tego stanu u siebie zmieniac .

Pod tym wzgledem alkoholowym , nie chce nic wiecej wyprobowywac .....bo zawsze konczylo sie upadkiem i padnieciem na pysk .
Dzis dalej jestem ciekawa zycia i swiata i lubie nowosci ......ale na trzezwo .......tego musialam sie od podstaw nauczyc ......i jest dobrze !!!!

Ja mam zadowolenie z trzezwosci ......czego i Wszystkim innym zycze !!!!!!
 
     
Słoneczko 
Gaduła
Alko/Współ.../DDA/



Pomogła: 18 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 12 Gru 2012
Posty: 735
Wysłany: Pon 24 Cze, 2019 13:10   

Ja nie wierzę w picie nieszkodliwe. Jestem tego przykładem. Wczesniej czy później nałóg jest na tyle silny, ze bez % ani rusz.

Najgorsze jest to, ze nie znamy granicy, kiedy jest się juz uzależnionym. Ja dopiero zaczelam zauważać gdy znajdowalam każdą okazje by iść po piwo. Rzekomo mocna głowa to i więcej puszek wytrzyma... Badura. I tez tylko piwo, a potem to juz próbowała i wina i drinków...
_________________
"Alkohol może zmienić makijaż rzeczywistości, ale nie ją samą."
 
     
jal 
Gaduła
Alkoholik dozgonny.



Pomógł: 13 razy
Wiek: 76
Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 814
Skąd: świętokrzyskie
Wysłany: Wto 25 Cze, 2019 05:57   

Słoneczko napisał/a:
Ja nie wierzę w picie nieszkodliwe. Jestem tego przykładem. Wczesniej czy później nałóg jest na tyle silny, ze bez % ani rusz.


Przecież Ty już wiesz wszystko o swojej "skłonności"... więc zacznij coś z tym robić a nie tylko użalać się nad sobą - powodzenia.
_________________
Mam bardzo silną wolę... robi ze mną co jej się tylko podoba.
Mój fotoblog
 
     
Słoneczko 
Gaduła
Alko/Współ.../DDA/



Pomogła: 18 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 12 Gru 2012
Posty: 735
Wysłany: Wto 25 Cze, 2019 08:07   

Cytat:
więc zacznij coś z tym robić a nie tylko użalać się nad sobą
A czy ja się użalam? Sorki. Nie wiem wszystkiego, dlatego ponownie się tu zarejestrowałam. Nie znasz mojego życia i tego typu komentarz zostaw dla siebie.
_________________
"Alkohol może zmienić makijaż rzeczywistości, ale nie ją samą."
 
     
LIBRA38 
Małomówny
LIBRA38



Wiek: 43
Dołączyła: 16 Lis 2019
Posty: 81
Skąd: LUBLIN
Wysłany: Sob 16 Lis, 2019 21:26   Re: uzależnienie od piwa???

Tomaszek2 napisał/a:
Witam wszystkich. Szukam pomocy w takim temacie: od dobrych kilku lat cierpię na nerwicę lękową. Od jakiś dwóch lat zauważyłem, że lęki ustepują po wypiciu piwa i tak to od niego się uzależniłem. Piję po 8 - 9 piw dziennie wieczorem. Nie wszczynam awantur w domu, po prostu oglądam tv lub siedzę przy komputerze z piewm a potem idę spać. Bardzo mnie dziwi fakt, że ciągnie mnie tylko do piwa, bo przeziez w domu jest też i wódka i wino a ja ich nie tykam (NIGDY!!) Tylko w przypadku braku piwa w domu mam taki dziwny niepokój i idę kupić. Ostatnio w internecie czytałem wywiad z Robertem Rutkowskim terapeutą uzależnień, że piwo uzależnia bardziej, bo jest to połaczenie alkoholu z lupuliną która jest też środkiem uspakajającym i nasennym. Czy ktoś z Was spotkał się z takim problemem. Pozdrawiam

Nie wiem, czy piwo uzależnia bardziej, ale jakby nie patrzeć jest to alkohol.
Ja byłam w podobnej sytuacji. Piwkowałam tak sobie jak Ty, może zaczynałam od mniejszej ilości piw, ale do takiej ilości doszłam ok10 piw. Też byłam odprężona, spokojna.... do czasu. Piłam ok 12l.
Pij dalej, a zobaczysz jakich dopiero lęków się nabawisz, bo po pewnym czasie alkohol działa depresyjnie, a Ty już po 2 latach pijesz tak duże dawki tego złotego zabójcy, za chwilę nie wystarczy Ci ta ilość, i gwarantuję, że sięgniesz po mocniejszy alko.

Ostatni zjazd, paniczny lęk i drgawki, które wystapiły po odstawieniu alkoholu, trwały 14 h.... modliłam się o śmierć, żeby to się tylko skończyło. Uwierz mi nie chiałbys tego doświadczyć.

P.S. Dlaczego nie bierzesz psychotrpów, na to schorzenie, tylko ładujesz się za przeproszeniem, w jeszcze większe g***o????
_________________
Wystarczy spojrzeć komuś w oczy i ujrzeć jego oblicze duszy
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 12