|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
Przesunięty przez: Wiedźma Czw 17 Lut, 2022 13:09 |
Problem uchodźców - temat na czasie |
Autor |
Wiadomość |
kiwi
Trajkotka
Pomogła: 28 razy Dołączyła: 23 Sty 2010 Posty: 1492
|
|
|
|
|
kiwi
Trajkotka
Pomogła: 28 razy Dołączyła: 23 Sty 2010 Posty: 1492
|
Wysłany: Nie 05 Wrz, 2021 13:32
|
|
|
nowy wierszyk murzynek Bambo.....znalezione w Internecie ....
Bambo
Murzynek bambo w Berlinie mieszka
Niezly ananas ten nasz kolezka.
Wloczy sie przez wieczory i ranki
Oblapia po nocy ....berlinianki.
A gdy do domu z wloczegi wraca
Kladzie sie w lozku, to jego praca.
Angela wola : bambo do pracy !
On sie usmiecha i klepie po glacy.
Po coz ma bambo wkladac wysilek
przeciez przyjechal tu po zasilek !
Angela kocha swego murzynka
Niedlugo sciagnie tu jego rodzinka-
Przybyl odpoczac , a nie do pracy
Niech teraz placa ....Angeli rodacy !!!!!! |
|
|
|
|
kiwi
Trajkotka
Pomogła: 28 razy Dołączyła: 23 Sty 2010 Posty: 1492
|
Wysłany: Pon 13 Wrz, 2021 13:30
|
|
|
|
|
|
|
|
kiwi
Trajkotka
Pomogła: 28 razy Dołączyła: 23 Sty 2010 Posty: 1492
|
Wysłany: Pią 01 Paź, 2021 17:30
|
|
|
Kamiński, stan wyjątkowy i migranci
https://www.youtube.com/watch?v=nIrGVU7f60M
Dlaczego państwo polskie prześladuje uchodźców ?
https://www.youtube.com/watch?v=PR_Qtg3D5ZE
Komentarze .....naprawde sa dobre .....
Maciek szymanowski napisal :
Były wczesne lata siedemdziesiąte. Jakiś przypadkowy grzybiarz zgłosił się na powiatową komendę MO z informacją, że znalazł w lesie ciało mężczyzny. Wysłano radiowóz. Koleś leżał obok przecinki leśnej, która wyznaczała granicę między powiatami. Ale była sobota wieczór i chłopakom nie bardzo się chciało zajmować jakimś trupkiem. Przerzucili więc ciało na drugą stronę przecinki, na teren należący do sąsiedniego powiatu, po czym przez krótkofalówkę poinformowano sąsiednią komendę, że na ich terenie leży martwy człowiek. Po czym rozjechali się do domów. Tymczasem ich koledzy z sąsiedniej komendy wpadli na identyczny pomysł i przenieśli zwłoki na teren należący do sąsiedniej komendy. Poinformowali sąsiadów przez radio, że trup nie leży na ich terenie, więc nie są w prawie, by wszcząć procedury...
Czasy się niby zmieniają, a mental wciąż taki sam
Andrzej napisal ;
Pani Elizo to są "katolicy" im wiara ZABRANIA pomagać potrzebującym, potrzebujący mają cytat ZDYCHAĆ. Dlaczego 6milionow Polaków którzy od lat 80tych rozjeżdżali się po świecie jako emigranci ekonomiczni nie spotkało sie z drutami kolczastymi i śmiesznymi żołnierzykami uzbrojonymi po zęby, nie szanującymi żadnych międzynarodowych traktatów. POLACY CO Z WAS ZROBILI?
Peter B ....napisal :
Ci uchodzcy wcale nie chca zostac w Polsce wiec w czym problem? Wpuscic ich i sami pojada do Niemiec czy UK gdzie prawdopodobnie maja rodziny. O ile pamietam to za PRL i nawet do 2004 roku Polacy masowo uciekali na zachod zeby zarobic wiec dlaczego tak krytycznie patrzymy na obywateli Iraku czy Afganistanu.
Darek Kot ...napisal :
Dlaczego tam na tej granicy nie ma żadnego ksiedza,zadnego biskupa dlaczego tam nie ma Jedraszewskiego naj większego Chrześcijanina w Polsce dlaczego tam nie ma Rydzyka z pieniędzmi na pomoc tym ludzia,tacy ich nie obchodza bo kosciola nie obchodza ludzie biedni Ci w potrzebie Ci ktorzy potrzebują pomocy wstyd dla kosciola ale to mnie nie dziwi tak jest zawsze |
|
|
|
|
kiwi
Trajkotka
Pomogła: 28 razy Dołączyła: 23 Sty 2010 Posty: 1492
|
Wysłany: Pią 01 Paź, 2021 17:44
|
|
|
Stan wyjątkowy - dlaczego są powody, żeby się bać
https://www.youtube.com/watch?v=baLufZ4_6a8
Komentarze:
Witold Maciejuk....napisal.....
„Ludzie nie chcą widzieć jak się robi kiełbasę i politykę” - Otto von Bismarck.
Oto dlaczego nie ma protestów i PiS pnie się w górę.
Beata Wlodarczyk napisala ...
Pani Elizo, widzę jeden plus obecnej sytuacji, możemy my, polskie społeczeństwo, zobaczyć jacy naprawdę jesteśmy. Karmiono nas przez dekady mitami o wzniosłości charakteru narodowego i być może było to w ramach "pokrzepienia serc" jakoś użyteczne, ale wpędziło nas w błędne mniemanie o nas samych. Teraz możemy przejrzeć się w lustrze i zobaczyć prawdziwy obraz Polaka obywatela i Polaka patrioty.
Pozdrawiam.
Slabus ..napisal...
Pozwolę sobie zgodzić się z Panią w 100%.
I obyśmy się oboje mylili...
Moja ukochana Babcia mawiała:"od rzemyczka do koniczka"-sadze że to balon próbny na ile jeszcze
może sobie PiS-banda pozwolić-czy ciemny lud to kupi.
W III Rzeszy też zaczęło się od mazania JUDE i gwiazd Dawida na witrynach sklepowych, potem były pobicia,
a co dalej-wszyscy wiedzą...
Dziękuję i pozdrawiam. |
|
|
|
|
kiwi
Trajkotka
Pomogła: 28 razy Dołączyła: 23 Sty 2010 Posty: 1492
|
|
|
|
|
kiwi
Trajkotka
Pomogła: 28 razy Dołączyła: 23 Sty 2010 Posty: 1492
|
Wysłany: Śro 06 Paź, 2021 10:00
|
|
|
Jak Polska okazała się rajem dla uchodźców
https://plus.dziennikbaltycki.pl/jak-polska-okazala-sie-rajem-dla-uchodzcow/ar/11779101
Jak Polacy dali uchodźcom z Grecji drugi dom.
Dionisios Sturis, potomek uchodźców z pogrążonej w wojnie domowej Grecji, podąża śladami swojej rodziny i innych rodaków, których przyjęły polskie władze pod koniec lat czterdziestych XX wieku. Tworzy portret ludzi oderwanych od swojej ziemi i swojej kultury, świadomych, że powrót do ojczyzny – przynajmniej przez jakiś czas – będzie dla nich niemożliwy, próbujących odnaleźć się w nowym miejscu. Nowe życie. Jak Polacy pomogli uchodźcom z Grecji to także portret Polaków gotowych – mimo własnych problemów politycznych i ekonomicznych – wesprzeć tych, którzy znaleźli się w trudniejszej sytuacji.
Wolę być Grekiem w Polsce niż Polakiem w Grecji
https://www.gdynia.pl/spo...w-grecji,557914
To z artykulu :
Nowy dom
Uchodźcy rozjechali się po krajach demokracji ludowej. Do Polski trafiło około 14 tysięcy dorosłych i 4 tysiące dzieci – Greków i Macedończyków.
– W 1950 roku Komitet Centralny podjął decyzję o odbudowie floty handlowej PRL, ale brakowało marynarzy. Cała polska flota wojenna została w Anglii. Są listy załóg z tamtych lat i np. na 34 członków załogi polskiego statku, było 24 Greków. Statki jak „Sołdek”, „Praca”, „Pokój”, „Kościuszko” obsadzono Grekami– tłumaczy obecność ojca w Gdyni Georgios.
– Był rozdział ludzi w zależności od zawodów. Marynarze trafiali do Trójmiasta, spawacze, monterzy też do Trójmiasta i Szczecina, tam gdzie były stocznie. Reszta na ziemie odzyskane – do Wrocławia, Szczecina, Zgorzelca, Polic, Jeleniej Góry. A Krościenko koło Ustrzyk Dolnych nazywane było małą Grecją. Tam powstała spółdzielnia Nea Zoi – Nowe Życie, która zajmowała się głównie hodowlą zwierząt.
Wasilis Orfanos zaczynał przygodę z morzem od kuchni. Ale korzystając z możliwości awansu, szkolił się i piął coraz wyżej. Był bosmanem, oficerem, wreszcie dzięki kursom w Szkole Morskiej zdobył szlify kapitańskie. Pływał w PLO, a od 1976 roku wyjeżdżał z Polservicem na statki zagraniczne.
– Gdy tata miał już stałą pracę i możliwości rozwoju, ściągnął z Czechosłowacji mamę. Tu rodzice się pobrali i tu urodziliśmy się z bratem. On w 1954, ja w 1957 roku. W tamtym okresie była bardzo duża empatia polskiego społeczeństwa, przyjęto ich bardzo gościnnie. Pierwszy przyczółek mieliśmy w Domu Marynarza na Kamiennej Górze. Później mieszkaliśmy w dwupokojowym mieszkaniu w dwie rodziny. W 1961 roku rodzice dostali przydział na ulicy Abrahama. Ojciec musiał szybko nauczyć się polskiego – z racji funkcji na statkach. Mama pracowała w firmie Arka, która wytwarzała sieci rybackie, była tkaczką. Dużo greckich kobiet tam pracowało, nie znając języka. Tyle co mama musiała, to się nauczyła, ale wrzucała greckie słowa, co tworzyło komiczne sytuacje. Jak była na strychu, wołała na przykład: „Jurek, rucha na magiel!”. Co ta kobieta mówi? A „rucha” to pościel, którą trzeba było zanieść do magla. My, dzieci, od razu byliśmy dwujęzyczn. W domu mówiło się tylko po grecku, a na podwórku, gdzie miałem kolegów Polaków, Tatara, Gruzina, Litwina – po polsku. Małżeństwa były greckie, ale i mieszane. Polki bardzo chętnie uczyły się greckiego. Bardzo fajną społeczność tworzyliśmy. Jak marynarze wypływali na rok w morze, to kobiety z dziećmi musiały sobie radzić, była więc pomoc sąsiedzka. Jak któraś z mam krzyczała: „Krzysiu, na obiad!”, to pół podwórka leciało i każdy coś tam dostał. Ja moich sąsiadów do dziś uważam za część rodziny – wspomina dzieciństwo Georgios, zwany na podwórku Jurkiem.
Fotografie Fotini i Wasilisa Orfanos z albumu ich syna Georgiosa. Na zdjęciu z lewej: greckie małżeństwo w Gdyni, gdzie Fotini urodziła dwóch synów.
Fotografie Fotini i Wasilisa Orfanos z albumu ich syna Georgiosa. Na zdjęciu z lewej: greckie małżeństwo w Gdyni, gdzie Fotini urodziła dwóch synów.
Wielu gdynian miało wtedy bliskie kontakty z Grekami, również Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni, którego mama – nauczycielka – miała w swojej klasie grecką uczennicę, a dziadkowie wynajmowali dom w Orłowie greckiej rodzinie.
– Grecka społeczność to bardzo ważki element budowania naszej tożsamości. W kręgu swoich przyjaciół, znajomych, w gruncie rzeczy, od kiedy sięgam pamięcią, od najmłodszych lat, miałem styczność z przedstawicielami rodzin Greków, którzy przybywali tutaj na różnych etapach historii. Zawsze kształtowali oni tożsamość miasta – miasta otwartego, wielokulturowego. W sercach gdynian to kraj i naród cieszący się wielką sympatią – mówi prezydent Wojciech Szczurek.
Greckie dzieci miały w Gdyni swoją szkołę. Rocznik Georgiosa uczył się w niej do drugiej klasy podstawówki. Potem przeszli do polskiej szkoły, gdzie mieli nadal lekcje greckiego. Dorośli założyli Związek Uchodźców Politycznych z Grecji oraz grecki klub, gdzie mogli się spotykać i integrować z Polakami.
Wasilis Orfanos na polskich statkach. Źródło: archiwum rodzinne
Wasilis Orfanos na polskich statkach. Źródło: archiwum rodzinne
Integracja
– Nasze przyjaźnie z Polakami też rozwijały się w klubie. Jak robiliśmy grecką imprezę, to drzwi trzeba było domykać siłą. Zainteresowanie naszą kulturą było olbrzymie. Integracja z Polakami była aż za pełna, bo teraz naszym problemem jest, że drugie pokolenie urodzone w Polsce, tak się zasymilowało, że nie do końca czuje grecki klimat i chce kultywować tradycje. Dlatego staramy się to teraz odbudować.
Założyli więc w Gdyni Stowarzyszenie Hellada - Grecy w Polsce, które w marcu tego roku zorganizowało na skwerze Kościuszki wystawę z okazji 200. rocznicy proklamowania przez Grecję niepodległości. Planują umieścić tablicę pamiątkową na budynku dawnej siedziby PLO przy ul. 10 Lutego. Starają się, by Grecy zostali uznani w Polsce jako mniejszość narodowa. Mieli w tej sprawie spotkanie online w Sejmie. Mobilizują się na spis powszechny, by wpisywać narodowość grecką. No i kiedy tylko mogą, spotkają się, wspólnie gotują, tańczą. Są obchody greckiego święta w Dziwnowie, był trzydniowy zlot Greków z całej Polski w Krościenku, na który przyjechali greccy muzycy – Orfeusz, Zorbas czy Maja Sikorowska, której ojciec jest Polakiem, liderem zespołu Pod Budą, a mama Greczynką.
Ulubiona piosenka Orfanosa, którą śpiewa Maja, to „Dwie ojczyzny”: „Dwie ojczyzny, dwa sztandary, dwie religie – skąd wziąć w sobie tyle wiary? I przodkowie na portretach podpisanych w dwóch odmiennych alfabetach. Mam dwa serca i dwie dusze. Jakoś sobie z tym nadmiarem radzić muszę. Dwie historie, dwa języki. Tu kochany Kraków, a tam Saloniki”.
Zajęty pracą i rozwijaniem biznesów Georgios Orfanos, ożeniony z Polką, też zaniedbał grecką edukację swoich córek. Mówi, że 90% dzieci z mieszanych małżeństw nie nauczyło się greckiego. Ale teraz córki nadrabiają zaległości, uczą się języka. Tak samo czworo wnuków Georgiosa, a także zięciowie.
Powroty
Po zakończeniu wojny domowej w Grecji ludzie o poglądach lewicowych byli prześladowani, zsyłani do obozów koncentracyjnych, atakowani przez prawicowe bojówki, popełniano przeciw nim zbrodnie sądowe i skrytobójstwa.
– Junta Czarnych Pułkowników też zwalczała komunistów. Każdy z naszych rodziców miał u nich swoją teczkę, włącznie z nami – dziećmi, bo mieszkaliśmy w komunistycznym kraju – mówi Orfanos.
Dopiero w 1974 roku nastąpiły zmiany. Grecja stał się republiką, powróciła demokracja. A wraz z nią do ojczyzny zaczęli wracać dawni uchodźcy, którym przywrócono odebrane przez juntę obywatelstwo.
– Kiedy tylko nadarzyła się okazja, rodzice już w 1984 wrócili do Grecji. Pakowanie ich rzeczy zajęło krótko, bo wszystko było w walizkach. To były wichry wojny i oni przyjechali tu tylko na pewien czas. Więc wiele rzeczy było kupowanych na zapas i trzymanych w walizkach, żeby zabrać w razie wyjazdu.
Dwudziestoparoletni Georgios mógł wyjechać do Grecji z rodzicami, ale zdecydował się zostać w Polsce.
– Byłem młody żonkoś, miałem małe dzieci z polską żoną – tłumaczy decyzję Grek. – Poza tym, jak pojechałem na 3 miesiące do Grecji, to wróciłem już po miesiącu. Naładowany naszym lokalnym patriotyzmem powiedziałem, że jestem dumny, że się urodziłem w Polsce. Tu była Stocznia Gdynia, najnowocześniejsza w Europie, Port Gdynia, Obwodnica Trójmiasta. A jak zobaczyłem stocznię w Pireusie z trzema dźwigami, to był dla mnie szok. Na obrzeżach Aten były jeszcze szutrowe drogi. Wtedy Grecja to był dla mnie trzeci świat. Czuję się człowiekiem spełnionym, w tym kraju dano mi możliwość dojścia do tego, co posiadam. Jak jeździłem do Grecji, to kuzyni mówili: „O! Polak przyjechał”. A ja im zawsze odpowiadałem, że wolę być Grekiem w Polsce niż Polakiem w Grecji. Bo w Polsce nas się lubiło, drzwi zawsze były otwarte i pozytywna energia.
Dziś Orfanos jest już mniejszym optymistą. Dwa razy z żoną padli ofiarą słownej agresji.
– Mój ojciec mówił, że jak ktoś jest inny, ma odmienne poglądy, to powinno być dla mnie bardziej kształcące, a nie wzbudzać we mnie agresję. Jak dzisiaj słyszę „Polska dla Polaków” i obrażanie ludzi o ciemniejszym kolorze skóry, to mnie to przeraża. Ale to nie są ludzie, którzy wyjeżdżają zagranicę i widzą ludzi innych narodowości.
Rodzice Georgiosa ostatecznie też wrócili do Gdyni. Fotini zachorowała w Grecji na nowotwór i przed śmiercią chciała koniecznie zobaczyć jeszcze raz wnuki. Umarła po półtora miesiąca i została pochowana w Gdyni. Wkrótce w Grecji zmarł Wasilis. W latach 50. to Fotini dołączyła do Wasilisa, który przetarł w Gdyni ślady. Teraz Wasilis dołączył do żony na witomińskim cmentarzu. Grecy pozostaną w Gdyni już na zawsze. |
|
|
|
|
kiwi
Trajkotka
Pomogła: 28 razy Dołączyła: 23 Sty 2010 Posty: 1492
|
|
|
|
|
kiwi
Trajkotka
Pomogła: 28 razy Dołączyła: 23 Sty 2010 Posty: 1492
|
Wysłany: Pią 08 Paź, 2021 10:01
|
|
|
Koniec z „darmowymi” zasiłkami w Danii. Imigranci będą musieli na nie zapracować .....bardzo to pochwalam. Niemniaszki nie chcieli sie na to zgodzic .....wielka szkoda .
https://forsal.pl/praca/bezrobocie/artykuly/8240572,koniec-z-darmowymi-zasilkami-dania-imigranci-beda-na-nie-pracowac.html
Część migrantów przebywających w Danii będzie musiała podjąć pracę. Świadczenia socjalne otrzymają tylko ci, którzy przepracują 37 godzin tygodniowo.
W ostatnich latach Dania wielokrotnie zaostrzała swoją politykę imigracyjną. Obecnie ma jedne z najsurowszych regulacji w Europie.
Reklama
Wymóg pracy będzie dotyczył osób pobierających zasiłki od trzech lub więcej lat, które do tej pory nie osiągnęły dostatecznego poziomu znajomości języka duńskiego. Premier Mette Frederiksen zaznaczyła, że przepisy te są skierowane bezpośrednio do kobiet z „niezachodnich środowisk” żyjących z zasiłków. Rząd twierdzi, że sześć na dziesięć kobiet z Bliskiego Wschodu, Afryki Północnej i Turcji nie pracuje.
Nowy plan został stworzony po to, by pomóc migrantom w asymilacji z duńskim społeczeństwem. „Chcemy wprowadzić nową logikę pracy, w której ludzie mają obowiązek wnosić swój wkład i być użytecznymi, a jeśli nie mogą znaleźć stałej pracy, muszą pracować za zasiłek” – powiedziała dziennikarzom Frederiksen. „Przez zbyt wiele lat wyrządzaliśmy krzywdę wielu ludziom, nie żądając od nich niczego” – dodała premier Danii.
„To ogromny problem, gdy mamy tak silną gospodarkę, w której środowiska biznesowe poszukują rąk do pracy i mamy dużą grupę, głównie kobiet o niezachodnim pochodzeniu, które nie są częścią rynku pracy” – powiedziała Frederiksen.
Minister zatrudnienia Peter Hummelgaard powiedział, że nie ma żadnych ograniczeń czy nakazów dotyczących zawodów, w jakich mają pracować migranci. Praca przy zbieraniu śmieci na plaży będzie miała taką samą wartość, jak praca biurowa.
To tez musze potwierdzic ....bo juz od wielu lat pracuje w Danii ....ze tam wszystkie prace sa bardzo szanowane .....nie ma pracy ....fuj.....albo.....be.
Zmywasz naczynia w restauracjii ......oni powiedza .....fantastycznie ze pracujesz .....wow ....wow....
Jestes sprzataczka czy pracujesz przy smieciarce ....oni powiedza .....fantastycznie ze pracujesz .....wow....wow.
I przykladowo ....kobieta byla przez duzo lat ....ksiegowa ....zaklad zamkneli .....miejsca pracy w ksiegowosci trudno chwilowo znales .....daja jej prace w kuchni w szpitalu .....albo jako sprzataczka .....albo na linii w fabryce .....
To mi sie tez bardzo podoba .....nie robia wcale roznicy .....dyrektor a sprzataczka .....z ogromnym szacunkem mowia o wszystkich zawodach.
Afgańskie kobiety będą miały zakaz uprawiania sportu
https://forsal.pl/swiat/aktualnosci/artykuly/8240562,afganskie-kobiety-beda-mialy-zakaz-uprawiania-sportu.html
To z artykulu :
Zakaz uprawiania sportu, zwróciła uwagę stacja SBS, to kolejny dowód na to, że stosunek talibów do kobiet nie zmienił się od lat 1996-2001, kiedy sprawowali władzę w Afganistanie. Talibowie zapewniali po zajęciu Kabulu 15 sierpnia, że będą przestrzegali praw kobiet "w ramach szariatu". Kiedy jednak ogłosili powstanie rządu tymczasowego okazało się, że wszyscy jego członkowie to mężczyźni, pomimo obietnic, że u władzy znajdą się też kobiety. |
|
|
|
|
kiwi
Trajkotka
Pomogła: 28 razy Dołączyła: 23 Sty 2010 Posty: 1492
|
|
|
|
|
kiwi
Trajkotka
Pomogła: 28 razy Dołączyła: 23 Sty 2010 Posty: 1492
|
|
|
|
|
kiwi
Trajkotka
Pomogła: 28 razy Dołączyła: 23 Sty 2010 Posty: 1492
|
|
|
|
|
kiwi
Trajkotka
Pomogła: 28 razy Dołączyła: 23 Sty 2010 Posty: 1492
|
|
|
|
|
kiwi
Trajkotka
Pomogła: 28 razy Dołączyła: 23 Sty 2010 Posty: 1492
|
|
|
|
|
kiwi
Trajkotka
Pomogła: 28 razy Dołączyła: 23 Sty 2010 Posty: 1492
|
Wysłany: Czw 20 Sty, 2022 14:28
|
|
|
Abrechnung mit der Sozialpolitik der Bundesregierung | René Springer (AfD)
https://www.youtube.com/watch?v=1oJYnvJfP5Q
Inflacja w Niemczech 5,3%
Niemka kobieta zyjaca w niemczech po przepracowaniu wszystkich lat do emerytury i urodzeniu w wychowaniu 3 dzieci ...dostaje ca.751 euro miesiecznie emerytury. I teraz jej 3 dzieci pracuja juz i placa wszystkie oplaty.....wartosciowi ludzie ...
Okropnie male sa tu emerytury , po calym zyciu pracy , a kobiety sa bardzo pokrzywdzone ..
A pan z Afganistanu ...nigdy tu nie pracowal, nie wplacil ani grosza do funduszu emerytalnego dostaje w Hamburgu co miesiac 944 euro .....
Prawie 200 euro wiecej niz ta kobieta ......
I ta moja partia AFD mowi glosno ze ci wszyscy rzadzacy powinni sie wstydzic .....no i oczywiscie cos zrobic .....oni mowia ca ja mysle ....
i wziasc przyklad z Danii ....do Danii juz nikt nie chce ....tam trzeba pracowac i sie dunskiego uczyc ....czy dziecko czy stara bacia ......inaczej nie placa ......madry narod.... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|