Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak postępować?
Autor Wiadomość
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Śro 22 Sty, 2014 14:59   

Ambiwalencja napisał/a:
Zapisana jestem, zapisana! Pierwsze indywidualne spotkanie 28.01. godz. 11.00

Brawo Iza! :brawo:
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Ambiwalencja 
Małomówny
poszukująca


Wiek: 35
Dołączyła: 20 Sty 2014
Posty: 43
Skąd: Górny Śląsk
Wysłany: Śro 22 Sty, 2014 15:02   

Dzięki wszystkim Wam za wsparcie :)
 
     
Ambiwalencja 
Małomówny
poszukująca


Wiek: 35
Dołączyła: 20 Sty 2014
Posty: 43
Skąd: Górny Śląsk
Wysłany: Śro 22 Sty, 2014 23:42   

Po pierwszym al-anon uczucia mam oczywiście mieszane - cała ja, wiecznie rozdarta, wiecznie w połowie tam, w połowie siam, już mi to bokiem wychodzi.
Lekko byłam oszołomiona :)

Jako, że nie ma żadnego oczywistego powodu takich odczuć, sądzę że były nim:
- nieumiejętność wylozenia w krótki, konkretny sposób swojego zdania. Czułam niedosyt i niedopowiedzenie, gubiłam wątek pozostali uczestnicy spotkania także.
- obawiam się, że będę sama sobie cenzorem ze względu na obecność mamy A. obok.

Zobaczymy jak będzie, powyższe, to tylko luźne odczucia, mogłabym ich wymienić znacznie więcej, podobnie obaw, ale nie będę ich sobie utrwalać przez pisanie, nie chcę się starym swoim zwyczajem martwić na zapas.
Grupa jest jedna. Teściowa i ja w niej.
Raz kozie śmierć, spróbuję.
Z logistycznego punktu widzenia to dobre rozwiązanie, gdyby teściowa nie jeździła ze mną samochodem, każdorazowo zajmowałoby mi to minimum 4h przy dobrym połączeniu autobusowym, a przecież mam w domu niemowlaka. Powroty byłyby problematyczne, bo mieszkam na odludziu, żeby dojść do domu musze przejść przez las, a póki zima i ciemno - to niebezpieczne.
Przez grupę zostałam bardzo miło przyjęta. Na koniec mnie jedna osoba nawet wycałowała, byłam zdziwiona. Druga, jak sponsor, dała swój numer telefonu, w razie kryzysu - dodała. Myślałam, że tak się robi tylko na AA.
Ostatnio zmieniony przez Ambiwalencja Śro 22 Sty, 2014 23:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Czw 23 Sty, 2014 07:10   

Ambiwalencja napisał/a:
Na koniec mnie jedna osoba nawet wycałowała, byłam zdziwiona.

tylko jedna? :D Ludziska topnieją emocjonalnie na grupach,a przecież to jest właśnie potrzebne, odmrozić się emocjonalnie, pobyć chwilę w ludzkim cieple i życzliwości...

Ambiwalencja napisał/a:
Czułam niedosyt i niedopowiedzenie, gubiłam wątek pozostali uczestnicy spotkania także.


ano bo to nie konkurs krasomówczy, a jeśli chodzi o silne emocje, to nieraz i język kołowacieje i wkrada się chaos do wypowiedzi...


Pamiętam, ze moje pierwsze mitingi, na których nic jeszcze nie rozumiałam z programu, to było po prostu miejsce na wyciszenie, doładowanie akumulatorów, i właśnie takie rozmrażanie się emocjonalne. Najważniejsze było chyba jednak to, że wiedziałam, że jestem rozumiana.
_________________

 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Czw 23 Sty, 2014 07:14   

pietruszka napisał/a:
wiedziałam, że jestem rozumiana.

no właśnie, dla mnie to chyba było najważniejsze, to, że czułam, że jestem między swoimi - ludźmi, którzy wiedzą przez co przechodzę bo oni maja tak samo, to, że mogę mówić otwarcie, niczego nie ukrywać, nie bać sie oceny, obmowy, wysmiania
 
     
Ambiwalencja 
Małomówny
poszukująca


Wiek: 35
Dołączyła: 20 Sty 2014
Posty: 43
Skąd: Górny Śląsk
Wysłany: Czw 23 Sty, 2014 12:47   

Macie rację we wszystkim, co napisałyście. Ja już nie mogę się doczekać przyszłej środy i planuje w najbliższym czasie środowe wieczory poświęcać właśnie temu.
Program nie jest mi obcy, czytałam go już przed 2 laty, przy okazji lektury książki "Buty mojego męża". Wtedy też dowiedziałam się o istnieniu Al-anon, potem sięgnęłam po "Koniec Wspoluzaleznienia", zaczęłam szukać informacji, natomiast wprowadzanie programu w życie to magia dla mnie.
Za to, poczucie akceptacji i zrozumienia przyszło wczoraj od razu i jakby wisiało przede mną w powietrzu, na wyciągnięcie ręki. Emocje przy wypowiadaniu się są ogromne, na początku z ledwością potrafiłam wypowiedzieć tych kilka zdań o sobie, bo od razu zbierało mi się na płacz, mimo że przy ludziach raczej nie zdarza mi się płakać.
Ostatnio zmieniony przez Ambiwalencja Czw 23 Sty, 2014 12:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Linka 
Moderator


Pomogła: 47 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 15 Gru 2011
Posty: 2210
Wysłany: Czw 23 Sty, 2014 15:25   

Ambiwalencja napisał/a:
na początku z ledwością potrafiłam wypowiedzieć tych kilka zdań o sobie, bo od razu zbierało mi się na płacz

ja ryczałam przez pierwsze kilka spotkań, poszło kilka paczek chusteczek...
to normalne
_________________
Na moim niebie zawsze świeci słońce :)
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Czw 23 Sty, 2014 15:38   

Ambiwalencja napisał/a:
mimo że przy ludziach raczej nie zdarza mi się płakać.

ja też nie nawykłam... ale na początku to się trochę łez polało...
Ostatnio zmieniony przez pietruszka Czw 23 Sty, 2014 15:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
szika 
Trajkotka
Uzależniona i DDA



Pomogła: 39 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 30 Sie 2013
Posty: 1649
Wysłany: Czw 23 Sty, 2014 15:52   

Ambiwalencja napisał/a:
"Koniec Wspoluzaleznienia"

dla mnie genialna książka, a już odpłynęłam gdy pojełam o co chodzi w trójkącie dramatycznym Karpmana... doznałam olśnienia i jakbym Ameryke odkryła :)
fajnie się Ciebie czyta Iza, cieszę się razem z Tobą :buziak:
_________________

 
     
Ambiwalencja 
Małomówny
poszukująca


Wiek: 35
Dołączyła: 20 Sty 2014
Posty: 43
Skąd: Górny Śląsk
Wysłany: Czw 23 Sty, 2014 15:58   

Jeszcze o jednej ważnej rzeczy związanej z wczorajszym dołączeniem do grupy zapomniałam wspomnieć - ze 3 osoby z grupy są na oko w okolicach 30-tki, a ich partnerzy od 4, 5 lat są trzeźwi. To mi dało do myślenia, że może jeszcze nie wszystko stracone, że da się.

szika dziękuję, wzajemnie :)
Z literatury fachowej mam jeszcze dużo zaległości, nie znam tego o czym piszesz. Dostałam taką broszurę, w której są wskazane różne publikacje, będę sprawdzać czy miejska biblioteka coś z tego ma.
Ostatnio zmieniony przez Ambiwalencja Czw 23 Sty, 2014 16:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
szika 
Trajkotka
Uzależniona i DDA



Pomogła: 39 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 30 Sie 2013
Posty: 1649
Wysłany: Czw 23 Sty, 2014 16:00   

może... :)

pozwolę sobie przypomnieć ... jakiś termin ustalałaś czy jakoś tak :figielek: :P
_________________

 
     
Maciejka 
Uzależniony od netu
dawniej perełka



Pomogła: 67 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 28 Sty 2013
Posty: 3866
Wysłany: Czw 23 Sty, 2014 16:01   

Ach ta nadzieja ....skup się na sobie jeśli pomożesz sobie to jak on zacznie trzeźwieć to być może wtedy jeszcze nie wszystko stracone ale ...co by było gdyby a póki co najważniejsza jesteś ty bo tylko ty zostaniesz sama ze sobą do końca swoich dni.
_________________
[*] [*] [*]
Ostatnio zmieniony przez Maciejka Czw 23 Sty, 2014 16:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Czw 23 Sty, 2014 16:06   

Ambiwalencja napisał/a:
To mi dało do myślenia, że może jeszcze nie wszystko stracone, że da się.

Jeśli będziesz chodziła po to, żeby JEMU dało się wytrzeźwieć, to może Cię czekać przykre rozczarowanie, bo od Twoich chęci niewiele tu zależy.
Nastaw się na to, żeby chodzić na Al-Anon po to, żeby SOBIE poprawić jakość życia.

Ambiwalencja napisał/a:
zbierało mi się na płacz,

Miałam to samo, a ponadto "kluskę" w gardle uniemożliwiającą mówienie mimo, że nigdy nie peszyłam się przy większej grupie.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
Ostatnio zmieniony przez Klara Czw 23 Sty, 2014 16:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Ambiwalencja 
Małomówny
poszukująca


Wiek: 35
Dołączyła: 20 Sty 2014
Posty: 43
Skąd: Górny Śląsk
Wysłany: Czw 23 Sty, 2014 16:10   

szika musiałabys mnie widzieć, jak to wczoraj wykładałam Twój patent na zawieszenie decyzji, wszyscy mi przytakiwali, że to prawda - wszystko mogę, nic nie muszę, a już na pewno nie od zaraz. Mogę dać sobie czas.
Dobra. Tylko teraz muszę to poczuć jeszcze ja sama.

perełka, wiem - ta wkradająca się nawet najdrobniejszą szczeliną nadzieja jest najlepszym dowodem na to, że muszę się leczyć. Z nadzieją trudno się rozstać. Też jest narzędziem do podstępnej manipulacji samym sobą.
Ostatnio zmieniony przez Ambiwalencja Czw 23 Sty, 2014 16:13, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Maciejka 
Uzależniony od netu
dawniej perełka



Pomogła: 67 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 28 Sty 2013
Posty: 3866
Wysłany: Czw 23 Sty, 2014 16:17   

Wiesz co Iza jak ja musiałam to nie ruszałam z miejsca . Jak mogłam coś z tym zrobić , miaąłmk wybór to jakoś tak dziwnie szłam powolutku do przodu w swoim tempie żólwim ale za to jak daleko doszłam w tym powolnym krok po kroczku tempie swoim.
_________________
[*] [*] [*]
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,24 sekundy. Zapytań do SQL: 17