Wpływ alkoholizmu na pracę |
Autor |
Wiadomość |
montreal
[*][*][*]
Pomógł: 10 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 798
|
Wysłany: Czw 22 Lip, 2010 09:25 Wpływ alkoholizmu na pracę
|
|
|
Czyli:
- trzymać się pracy kurczowo i po prostu uważać?
- czy też rzucić w cholerę, skoro cała masa tam wyzwalaczy?
Pytam, bo sam mam taki problem. Na osiem osób, z którymi pracuję, nie piję tylko ja. Mieliście kiedyś coś takiego, ze rzucaliście pracę właśnie przez to, że było tam dla Waszego niepicia niebezpiecznie?
Bo mnie, kurde, dwanaście złotych za godzinę bardzo odpowiada i nie chcę tego tracić przez to tylko, żeby od Alka trzymać się z daleka. |
_________________ "Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię" Jonathan Carroll
|
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw 22 Lip, 2010 09:27 Re: Wpływ alkoholizmu na pracę
|
|
|
montreal napisał/a: | od Alka trzymać się z daleka. |
Kto to jest Alek? |
|
|
|
|
Bebetka
Główna księgowa
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 05 Paź 2008 Posty: 1560
|
Wysłany: Czw 22 Lip, 2010 09:29
|
|
|
Tomoe napisał/a: | Kto to jest Alek? |
Pewnie o alkohol chodzi |
_________________ Imperare sibi maximum est imperium - Seneka
Mój magiczny Świat
Thelema |
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw 22 Lip, 2010 09:34
|
|
|
Cicho, wiem...
Tylko zauważyłam, jak Monti manipuluje, żeby nie nazwać problemu po imieniu... |
|
|
|
|
montreal
[*][*][*]
Pomógł: 10 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 798
|
Wysłany: Czw 22 Lip, 2010 09:35
|
|
|
Ha ha ha! Ja zawsze słowo "Alkohol" piszę z dużej litery. dlatego bo to ważne słowo w moim życiu. Ja wszystko, co ważne pisze z dużej litery... Nie czepiać się słów, bo Wam internet zabiorę jutro od 26.30 do 26.45! |
_________________ "Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię" Jonathan Carroll
|
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw 22 Lip, 2010 09:40
|
|
|
Więc może chciałeś napisać "od Alkoholu trzymać się z daleka"? |
|
|
|
|
anakonda
(banita)
Pomógł: 8 razy Wiek: 113 Dołączył: 04 Lip 2010 Posty: 379 Skąd: lubuskie
|
Wysłany: Czw 22 Lip, 2010 11:39
|
|
|
montreal napisał/a: | - czy też rzucić w cholerę, skoro cała masa tam wyzwalaczy?
Pytam, bo sam mam taki problem. Na osiem osób, z którymi pracuję, nie piję tylko ja. Mieliście kiedyś coś takiego, ze rzucaliście pracę właśnie przez to, że było tam dla Waszego niepicia niebezpiecznie?
Bo mnie, kurde, dwanaście złotych za godzinę bardzo odpowiada i nie chcę tego tracić przez to tylko, żeby od Alka trzymać się z daleka. |
Ostatnio spotkalem "znajomego" (zmienil prace bo wiedzial ( praca wykonczeniowka wszyscy pija) ze dlugo nie bedzie trzezwy jak wroci do pracy).Znalazl inna prace i wlasnie zmierzam do sedna widzialem go naprutego i sie go pytam co sie stalo.On mi odp ze z tamtej zrezygnowal( praca w hurtowni) i wrocil do tej poprzedniej(wykonczeniowka) bo lepsze zarobki itp.Oczywiscie na moje pytanie czy bylo warto nic nie odp tylko poszedl dalej.I tak prawie rok jego trzezwosci poszlo... |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez anakonda Czw 22 Lip, 2010 11:42, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
jolkajolka
Trajkotka
Pomogła: 8 razy Wiek: 59 Dołączyła: 07 Sie 2009 Posty: 1388 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 23 Lip, 2010 11:54
|
|
|
Wydaje mi się,że w dzisiejszych czasach nie jest tak łatwo zmienić pracę. Przynajmniej nie wszystkim. Oczywiście,że lepiej byłoby unikać miejsc,gdzie wszechobecny jest alkohol,ale z drugiej strony,jest on w zasadzie wszędzie. U mnie w pracy alkohol bywa,ale wszyscy wiedzą,że ja nie piję i nikt mi go już na siłę nie proponuje. Cóż,to chyba w dużej mierze zależy od ludzi, z którymi się pracuje. |
_________________ "Potykając się można zajść daleko;nie wolno tylko upaść i nie podnieść się." Goethe |
|
|
|
|
ZbOlo
[*][*][*] Ojciec Chrzestny
Pomógł: 35 razy Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2713 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 23 Lip, 2010 12:08
|
|
|
jolkajolka napisał/a: | jest on w zasadzie wszędzie |
...u mnie w pracy dużo się mówi o alkoholu (handluję ze wschodem...), ale picia nie ma. Sądzę, że trzeba trenować i stosować "twarde" NIE! Dziękuję nie piję.... |
_________________ Homines soli animalium non sitientes, bibimus
|
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Pią 23 Lip, 2010 20:10
|
|
|
montreal napisał/a: | mam taki problem. Na osiem osób, z którymi pracuję, nie piję tylko ja |
To chyba oni mają problem skoro piją w pracy, a nie Ty..... |
_________________ |
|
|
|
|
Urszula
Trajkotka
Pomogła: 7 razy Wiek: 69 Dołączyła: 23 Maj 2010 Posty: 1208
|
Wysłany: Pią 23 Lip, 2010 20:44
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | To chyba oni mają problem skoro piją w pracy, a nie Ty..... |
Oni to na stówę!
Ale każdy, kto znajdzie sie w takim środowisku też ma problem, choćby był od urodzenia pełnym abstynentem... |
|
|
|
|
kirus.
Towarzyski kirus.
Wiek: 46 Dołączył: 20 Lip 2010 Posty: 169 Skąd: szczecin
|
Wysłany: Sob 24 Lip, 2010 16:26
|
|
|
cześć! z pracy nie musisz się zwalniać tylko musisz zwolnić swój umysł od alkoholu kup sobie czekoladę |
|
|
|
|
montreal
[*][*][*]
Pomógł: 10 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 798
|
Wysłany: Pon 26 Lip, 2010 20:29
|
|
|
Czostku zjem. |
_________________ "Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię" Jonathan Carroll
|
|
|
|
|
|